Skocz do zawartości

Recommended Posts

Napisano (edytowany)
55 minut temu, fp74 napisał:

Izrael? 

Dlatego takie słabe zrobiłem, nie ma się czym chwalić 😀

Na płycie owszem jest ADD, natomiast na okładce obok kodu kreskowego AAD. Myślę, że to może być jakiś błąd w produkcji. Dodam, że to wydanie ma troszkę wyższą dynamikę od oryginalnego A&M. 

Lecimy z następnym albumem.

20250908_221346.jpg

Edytowano przez soberowy
Napisano

Na koniec zostawilem sobie braci Hino, w płycie, która od pierwszych taktów kojarzy mi się z Afric Pepperbird  Jana Garbarka. Nadzwyczajnie nagrana płyta, brzmiąca niesamowicie bezpośrednio, wręcz wciągająca słuchacza do środka. Na pewno brzmieniu pomógł wykonany w 2002r mastering DSD. Wszystko tu pasuje do takiej free jazzowej psychodeli, bo tak bym określił jej zawartość muzyczną. 

East wind/Universal Classics & Jazz 2015, CD, made in 🇯🇵.

20250908_213412.jpg.361e5331678b828568d0cf40a226fde1.jpg

10 minut temu, soberowy napisał:

Dlatego takie słabe zrobiłem, nie ma się czym chwalić 😀

Na płycie owszem jest ADD, natomiast na okładce obok kodu kreskowego AAD. Myślę, że to może być jakiś błąd w produkcji. Dodam, że to wydanie ma troszkę wyższą dynamikę od oryginalnego A&M. 

To trochę obrazuje problemy z niektórymi płytami,  z ich identyfikacją. Znalazłem tę informację, że na okładce AAD,a na plycie ADD. Poza tym, niby made in 🇮🇱, a zarazem printed in 🇬🇧... Z kolei na Japończykach litania wytwórni: oryginalna, matka, córka, dystrybutor, autor serii wydawniczej, właściciel praw... zwariować można. Amerykanie notorycznie nie drukują daty wydania. A ruscy wszystko piratują i sprzedają bezczelnie jako swoje wydanie. No i jeszcze wydania "pod patronatem medialnym..." gdzie już w ogóle nie da się ustalić kto i z jakiego źródła wydał płytę...🤨

Ważne, że plyta z 1989, to pewnie brzmi jak należy.  

Napisano (edytowany)
Dnia 7.09.2025 o 15:05, Rafał S napisał:

Jacek, pewnie też masz te "petersonki" z Blue Note 1990. Jak to wypada u Ciebie?

Właśnie nie mam, tylko na jakiś jazzowych składankach. 

Muszę się przyznać, że jazzowi pianiści tak jakoś mniej mnie biorą niż inni instrumentaliści w jazzie.

Na przykład nie mam żadnej płyty Możdżera widzisz, za to Marka Napiórkowskiego owszem, nawet wspólne zdjęcie sprzed lat i autograf, nie tylko jego zresztą. 😉

 

 

Edytowano przez DiBatonio
Napisano
8 godzin temu, soberowy napisał:

Nie wiem jak brzmi remaster z 2002 roku ponieważ na Tidalu nie jest dostępny. W ogóle serwisy strumieniujące mają braki w dyskografii Supertramp, a to taka genialna kapela. 

 

Jak zaczynasz szukać czegoś spoza mainstreamu, to okazuje się, że w serwisach jest czarna dziura albo biała plama. Nie wiem, czy Quobuz tu może się wyróżnia jakoś, nie korzystam. Ale Tidal pod tym względem ma duże braki, Spotify ciut lepiej (gdy chodzi o repertuar). Natomiast w Tiadal'u nie za bardzo udany jest chyba algorytm wyszukiwania, bo wiele pozycji nie ujawnia się w dyskografii artysty, a jak wpiszesz konkretny utwór płyty, to okazuje się, że jednak jest. I jeszcze jedno. Ja rozumiem, że np Jan Kowalski Trio to formalnie inny wykonawca niż Jan Kowalski Quintet ale można to jakoś pożenić w wyszukiwaniu - tak jest w Roon'ie. Ale nie w Tidal'u. A przecież nie zawsze to jest oczywiste, czy taki Stańko nagrywał coś w tym, czy innym składzie. Poza tym często właśnie po to szukam, żeby się dowiedzieć, zweryfikować. Ostatnio często korzystam z YT jako źródła informacji o zawartości muzycznej jakiegoś albumu, bo kupowanie w ciemno nie zawsze się sprawdza, a często jest to jedyny sposób, żeby przed zakupem posłuchać płyty (np. japońscy wykonawcy albo HC/Punk z lat 80-90). Można jeszcze korzystać z takich stron jak Bandcamp, czy Juno ale tam zwykle są tylko próbki, a nie całe płyty do odsłuchania.

Napisano
42 minuty temu, pairtick napisał:

To może ta, która leży na Qobuz? 

Screenshot_20250909-171751.jpg

Ja mam tę. 

Screenshot_20250909-172033.jpg

Tzn. wyciąłem te studyjne gadki.

To nie jest ta sama (inna okładka). Nie wiem, czy dobrze rozumiem to 1/21 ale jeżeli to ma być liczba tracków na płycie, to w ogóle nie wiadomo co to i skąd to? Może to nie płyta tylko  playlista zawierająca jakieś dodatkowe nagrania, inne wersje...? Nie mam Q więc nie wiem.

Ta moja wersja to pierwsze wydanie sacd tej płyty, których jest łącznie 11 i to chyba rekord świata pod tym względem. Na oryginalnym wydaniu z 1959 utworów jest 5, pojawia się czasem jako oficjalny utwór nr 6 - jest to Flamenco Sketches - Alternate Take (moim zdaniem lepszy niż oryginał ale jakoś jakby gorzej nagrany) i u mnie on jest na płycie.

Nie wiem czy Q podaje źródło swojego pliku, tzn czy wiadomo, której wersji to kopia czy jeszcze coś innego.  Gdyby to były pliki generowane z oryginalnych matryc (bo taśmy to nie wiadomo czy jeszcze się nadają do czegoś) to na pewno pochwaliliby się czymś takim, bo to byłaby gratka. 

O ile wiem ani Tidal, ani Spotify nie podają źródła pliku. Mam na myśli stare płyty, bo nowe to wiadomo, że trafiają tam w formie cyfrowej. Nie wiadomo więc zazwyczaj kopii której wersji słuchamy. 

Ale może się mylę, bo pliki jakoś mnie nadmiernie nie intrygują swoją jakością 😁. Ważne, że w ogóle są!

Napisano
9 minut temu, pairtick napisał:

Dzięki, nie wiedziałem, że jest takie wydanie, a lubię podobne wynalazki 😃.

A co do World Slavery Tour, to za młody byłem, żeby tam być ale plakat z tej trasy to był mój pierwszy w życiu plakat muzyczny! Dodam, że mieszkałem z rodzicami w kawalerce a plakat wisiał na honorowym miejscu....😂. Jak to wspominam, to widzę, że miałem wyrozumiałych staruszków. 

Napisano (edytowany)
2 godziny temu, pairtick napisał:

Ja mam tę. 

Ja mam wydanie z 1997 r. - Columbia / Legacy, SBM. Okładka identyczna, jak pokazana przez Ciebie. 6 utworów, w tym wspomniana przez @fp74 inna wersja Flamenco Sketches. Saksofony brzmią świetnie. Trąbka nieco gorzej, szczególnie w riffach. Na plus całości b. dobra separacja instrumentów, ale to żadne osiągniecie, jak jest raptem kilka na krzyż. :) 

Edytowano przez Rafał S
Napisano (edytowany)
32 minuty temu, Rafał S napisał:

Ja mam wydanie z 1997 r. - Columbia / Legacy, SBM. Okładka identyczna, jak pokazana przez Ciebie. 6 utworów, w tym wspomniana przez @fp74 inna wersja Flamenco Sketches. Saksofony brzmią świetnie. Trąbka nieco gorzej, szczególnie w riffach. Na plus całości b. dobra separacja instrumentów, ale to żadne osiągniecie, jak jest raptem kilka na krzyż. :) 

Przy czym - jak już wspomniałeś o saksofonach 😕 - to jednak Cannonball gra na alcie, co samo w sobie jest już mniej irytujące...😉. Co do separacji, to hmmm... źle nie jest ale plyta była nagrywana przecież w mono i wg mnie te przeróbki mono na stereo są zwykle zrobione bardzo źle, sztucznie i to rzuca się w uszy, albo ledwie przyzwoicie i ta plyta należy na szczęście do tej kategorii ale tylko tyle... Jak po chwili wrzuciłem sobie z tej samej serii i w tym samym formacie Nefertiti, to jest to zupełnie inne brzmienie i nie mam na myśli składu ani innej stylistyki. Brzmi to po prostu naturalnie, instrumenty są wyodrębnione ale naturalnie i logicznie na siebie nachodzą, współżyją, że tak powiem 🤭. Na KoB w jednym kanale gra sekcja, w drugim piano, Miles centralnie a saksofony symetrycznie na lewo i prawo od niego. Jak w wojsku, można linijką zmierzyć równiutkie odległości 🫡... Albo raczej jakby to SI zrobiła - niby poprawnie ale widać gołym okiem, że coś za dokładnie wszystko wygląda, za doskonale.

Edytowano przez fp74
Napisano (edytowany)
24 minuty temu, pairtick napisał:

Przy okazji chciałem pokazać, że pliki dają możliwość złożenia różnych wydań, jak i wycięcia pierdół.

To masz jeszcze jeden 😉 

https://en.m.wikipedia.org/wiki/Tutu_(album)#Track_listing 

Screenshot_20250909-201215.jpg

To już coś innego, bardziej chodzi nie o bonusy np koncertowe tylko takie perełki jak pokazujeszw Kind of Blue albo tu np  na dodatkach do czarnego albumu na rocznicowym wydaniu

20250909_212244.jpg.7bdfe615f492fb962d3cccc89a21935d.jpg

Takie coś jest najciekawsze!!! Bo resztę juz znamy.

Edytowano przez fp74
Napisano

A mnie zastanawia jakość pudełek, które wyglądają jak nowe, chociaż zazwyczaj @soberowy pokazuje bardzo stare wydania z lat 80tych.... Folie ochronne, wymieniasz pudełka co jakiś czas, czy może fotografujesz je z tego lepszego profilu...? 🤣

Napisano
2 godziny temu, fp74 napisał:

To już coś innego, bardziej chodzi nie o bonusy np koncertowe tylko takie perełki jak pokazujeszw Kind of Blue albo tu np  na dodatkach do czarnego albumu na rocznicowym wydaniu

20250909_212244.jpg.7bdfe615f492fb962d3cccc89a21935d.jpg

Takie coś jest najciekawsze!!! Bo resztę juz znamy.

https://www.metallica.com/releases/reissues/metallica-remastered-deluxe-box-set-reissue.html 

No, sam nie wiem, trochę strach 😉

A tak serio, to lecimy 😇 

Screenshot_20250909-232233.jpg

img2003_1d35779f-15d1-4f09-bd92-598608b50528_840x.jpg

Fajne, surowe granie 👍

Napisano
8 godzin temu, fp74 napisał:

A mnie zastanawia jakość pudełek, które wyglądają jak nowe, chociaż zazwyczaj @soberowy pokazuje bardzo stare wydania z lat 80tych.... Folie ochronne, wymieniasz pudełka co jakiś czas, czy może fotografujesz je z tego lepszego profilu...? 🤣

Pudełka staram się wymieniać na nowe jeśli są uszkodzone zawiasy lub tacka. Problem polega w tym, że nie ma już porządnych opakowań Omega. W tym roku zamówiłem z trzech różnych źródeł i niestety różniły się od tych na aukcyjnych zdjęciach. Poleciały zwroty. 

Do tej pory kupowałem te z poniższego linku, jakość jak w oryginalnych starych wydaniach. W sumie ponad 100 takich opakowań kupiłem i na chwilę obecną potrzebuje jeszcze z 20. Jakby ktoś miał stare opakowania chętnie odkupię 😀

https://sklep.platinet.pl/pl/p/Pudelko-Jewel-Case-Box-1-CD-czarne-PREMIUM/194458

Napisano

Ostatnio dużo płyt CD pojawia się w papierze,jest ekologia,ale względy praktyczne... . Choć z drugiej strony przy winylach nikomu to nie wadzi. @soberowy może zostaw parę sztuk do sesji fotograficznych,a na resztę machnij ręką 😁

Napisano
36 minut temu, Nowy75 napisał:

Ostatnio dużo płyt CD pojawia się w papierze,jest ekologia,ale względy praktyczne... . 

Digipacki mają ten plus, że mocowanie płyty jest jak w pudełku plastikowym, a całość zajmuje mniej miejsca i jest na ogół ładniejsza. Ale oczywiście nie da się opakowania wymienić w razie pęknięcia plastikowej części. Dlatego chyba wolę już w pełni papierowe "rękawy". Mniej podatne na uszkodzenia od digipacków i jeszcze węższe, więc można ich więcej upchać na półce. No i to już przyjemna namiastka winyla. Oczywiście trzeba płyty ostrożnie wsuwać i wysuwać, ale nie jest to wielki problem i dziwię się, że tyle osób się na to skarży. Fakt, jak kupuję używane "rękawy", to zdarzają się przetarcia na powierzchni krążków. Ale stan używanych CD w zwykłych pudełkach też jest różny, tak jak różni są właściciele płyt. Do tego wyłamane w transporcie ząbki mogą porysować krążek, a z papierem to ryzyko odpada. :) 

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wkleiłeś treść z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Only 75 emoji are allowed.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Poprzedni post został zachowany.   Wyczyść edytor.

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Utwórz nowe...