Skocz do zawartości

Używany wzmacniacz, podstawki, CD do ~2000 zł.


Kasper

Recommended Posts

Rega RS1, to bardzo dobre w tej cenie kolumny. Czy to klasa ProAc Tablette 2000? Moim zdaniem raczej nie, choć mocno "depcze po piętach" tym drugim. Tabletki są jednak bardziej wyrafinowane, rozdzielcze na górze, mają lepszą przestrzenność.
Rega ma na pewno mocniejsze niskie tony, co ogólnie mogłoby uchodzić za zaletę, jeśli nie bralibyśmy pod uwagę jakości niskich tonów w ProAcach.
Ale w Twoim pokoju, nie wykluczone, że pod tym również względem lepiej spisały by się ProAci. Bo mają szybkie, zróżnicowane ale sporo delikatniejsze niskie tony.
Nawet pod tym kątem myślałem o wzmacniaczu NVA, że dobrze uzupełniałby się z Tablette 2000. I RoRo przypomniał o AA MAP-105, który także powinien super z nimi zagrać. Może nawet potężniej kiedy by było trzeba.
Trochę obawiam się, czy Regi w Twoim pokoju nie zdominują przekazu niskimi tonami (mimo, że są standowe).
Choć dystrybutor zapewnia o możliwości postawienia kolumn na półce, czy zawieszenia jej na ścianie. Mimo tylnego basrefleksu icon_rolleyes.gif .
Z drugiej strony w małym pomieszczeniu i trudniejszych warunkach rzeczywiście Rega ma szansę lepiej zagrać niż ProAc.
Jeśli zdecydowałbyś się jednak na wzmacniacz NVA, to kable Linn wydają się dobre na początek. Jeśli faktycznie mają niską pojemność (nie wiem)?
Niezły dylemat się zrobił.
A pytałeś sprzedającego wzmacniacz z jakimi kolumnami i kablami grał u niego?
Co do odtwarzacza CD, to myślę, że jeszcze nie czas na niego. Póki nie będzie pewne jakie kolumny i wzmacniacz.
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 119
  • Created
  • Ostatnia odpowiedź

Top Posters In This Topic

U sprzedającego wzmacniacz grał właśnie z Regą. Kable miał NVA LS3 i Qued Micro. Różnice w brzmieniu podobno małe.

Tylko pytanie czy opłaca się kupować gotowe kable czy spokojnie można zrobić je sobie samemu? Zwłaszcza, że jeden z głośników będzie stał znacznie bliżej wzmacniacza niż drugi, więc zrobiłbym sobie indywidualną długość.
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kable powinny być tej samej długości, nie rób np. głośnikowego 2metrowego i 3 metrowego.

Poza tym spokojnie można kupować używane kabla - zawsze to trochę zaoszczędzisz.

Kolumny Rega RS1 grały o ile pamiętam na ostatnim lub poprzednim AudioShow, ja trochę dłużej słuchałem podstawowego modelu podłogówek - bodajże RS3 (wraz ze wzmacniaczem Brio) i grało to fajnie.

Pozdrawiam
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kable zdecydowanie powinny być równej długości. Jeśli obydwa będą za długie, to je trochę możesz skrócić, by został mały zapas na ustawianie kolumn. Najwyżej jeśli masz do jednej kolumny bliżej ze wzmacniacza, to kable (nadmiar) po prostu trzeba gdzieś ukryć.
Nie wolno zwijać w krążek, bo tworzy się cewka i zmienia właściwości kabla. Najlepiej nadmiar kabla z jednej strony poprowadzić na tylnej ściance jakiegoś mebla szerokim łukiem w górę i dół. I tak "zgubić" nadmiar centymetrów.
Oczywiście kable polecam używane. Kupisz lepsze za mniejsze pieniądze. No chyba, że są to Alphardy DaVinci. Ale one nie do każdego gustu i systemu pasują.
Co do kabli jeszcze, to dobrze aby kable zasilające nie biegły obok głośnikowych czy interkonektów. Złym pomysłem jest więc spinanie ich razem, by było "schludniej". Szczególnie te właśnie kable trzeba oddzielać od siebie, nawet jakimiś przekładkami z gąbki lub pianki.
Ja używam takich szarych, piankowych rurek izolacyjnych przeznaczonych do centralnego ogrzewania.
Kable głośnikowe też nie leżą na podłodze, ale mają oparcie na krótkich kawałkach takich rurek (kable są włożone w te rurki).
Taka audiofilna fanaberia. A co icon_wink.gif
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo proszę kolegów o radę odnośnie CD. Wiem, że to na końcu itp, ale jednak mimo wszystko proszę o wypowiedzi icon_wink.gif. Zdecydowałem, że kupię teraz odtwarzacz, w miarę dobrej klasy, pasujący do systemu, nawet kosztem nagięcia budżetu. Mogę przeznaczyć maksymalnie 700 zł. Mój wybór padł tylko na 4 modele, bardzo proszę o opinie:

NAD C542

NAD C521

ARCAM ALPHA 7

Cambridge Audio Azur 640C


A może warto coś z tego wybrać??

Akai CD 79 http://allegro.pl/akai-cd-79-i4965001472.html to podobno już hi end...

Technics SL-PS840 http://allegro.pl/odtwarzacz-cd-technics-s...4959441508.html

Uważam, że nie potrzeba mi nic droższego do zestawu, który chcę złożyć, a kupować coś za 150-200 zł żeby za chwilę wymieniać... Jest to pomysł, ale wolę dorzucić te parę stówek od razu i mieć spokój.
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W tym właśnie sęk, że może nie być spokoju. Bo jak zdecydowanie zechcesz pójść w jakimś kierunku, bo stwierdzisz, że masz za mało wysokich tonów, albo za dużo niskich, czy są zbyt wolne, albo średnica zbyt gęsta, to co? Wymiana CD za 700 zł?
Ja myślę, że RoRo po raz kolejny dobrze Ci radził.
Na razie tylko odradzę Ci Arcam Alpha 7. To nie jest dobrze grający odtwarzacz.
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A czy da się w paru słowach streścić co można by dodać do dźwięku w zależności od poszczególnych odtwarzaczy? Może są jakieś inne, które można by brać pod rozwagę?

Z tego co czytałem NAD C542 jest dość neutralny i szczegółowy. Nie jest dobrym wyborem? Mógłby coś zepsuć?

Może MUSICAL FIDELITY CD E60, podobno dobry do jazzu i klasyki.

Albo Myryad Z 110?

Poza tym, jeśli znawcy twierdzą, że brzmienie źródła to 10-15% całości to po 1. mając dobre kolumny i fajny wzmacniacz, po 2. będąc na początku audiofilskiej przygody i po 3. kupując od razu w miarę dobry, w miarę neutralny odtwarzacz będę chciał aż tyle dodać do dźwięku żeby go wymieniać? Szczerze mówiąc nie sądzę. Ale jak już wiele razy się przekonałem - mogę się mylić icon_wink.gif.
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie o to chodzi. NAD 542 jest obiektywnie dobrym odtwarzaczem. Ale może będziesz potrzebował odtwarzacza jakoś ukierunkowanego a mniej neutralnego. W sumie teraz nie widzę nic ciekawszego. A jeśli widzę, to obawiam się polecić, bo egzotyka, choć dobrze gra
(Acurus ACD 11). Musical Fidelity robi lepsze wzmacniacze niż odtwarzacze. Dopiero na sporo droższe CDki można by zwrócić uwagę, ale
i tak pewnie wolałbym coś innej firmy w podobnej cenie.
Odtwarzacze jako najdoskonalsze elementy zestawu (kable pomijam) nawet niedrogie grają stosunkowo dobrze. I dlatego miałeś
zaproponowany na początek jakiś tani CD Sony, bo są dość dobre i w miarę neutralne.
Ale Ty widzę uparty jesteś, więc co zrobić? icon_wink.gif
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cytat

Kable głośnikowe też nie leżą na podłodze, ale mają oparcie na krótkich kawałkach takich rurek (kable są włożone w te rurki).
Taka audiofilna fanaberia. A co icon_wink.gif


Ja w tym widzę spory sens. Większy niż użycie specjalnych podstawek do kabli. Takie rurki powinny dobrze odprzęgać je od wibracji podłoża.
Stosowanie różnych materiałów do umieszczania pod sprzętem i pomiędzy kablami można uzyskać czasem zaskakujące efekty.
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Acurus, to produkt amerykański. Odtwarzacz jest bardzo solidnie zrobiony. Środek obudowy wytłumiono elastomerem (zapobiega drganiom) a elektronikę osadzono na antywibracyjnej podstawie. W czasie gdy był sprzedawany, kosztował ponad 4 kzł. i prezentował się bardzo dobrze na tle konkurencji. Super przestrzenność, dobra detaliczność bez wyostrzenia, stabilna scena, bardzo naturalny charakter brzmienia w tym wokali, trochę ocieplony. Średnica bardzo ładna, nasycona, b.dobra dynamika. Niskie tony jedynie nie tak szybkie jak u niektórych konkurentów, za to dość miękkie, przyjemne. Co kto lubi. Za to bardzo dobra mikro i makrodynamika, co nie jest tak częste i oczywiste nawet w odtwarzaczach tej kategorii cenowej. Jedyne nad czym można by się zastanowić, to dostępność transportu.
A jest to Panasonic RAE0113Z. Możesz poszukać u nas i na ebayu. Nie wiem, może się taki dostanie? Warto by się zaopatrzyć na zapas, w razie czego.


Co do pojemności kabla i wrażliwości na nią NVA, można by to próbować wytłumaczyć dużą impedancją wejściową wzmacniacza albo jego stosunkowo niewielką mocą. Wówczas taki niekorzystny parametr może mieć słyszalny wpływ na brzmienie, na jego jakość.
Tak, więc lepiej rozdzielić żyły, dla spokoju sumienia a pewnie i ucha. W kablach wyższej klasy, gdzie izolacja jest lepsza, taki efekt występuje o wiele słabiej.

Jeśli chodzi o różne materiały pod sprzętem audio, to temat chyba na osobny temat. Bo zarówno kolumny jak i elektronika (szczególnie gramofony, odtwarzacze CD, wzmacniacze lampowe) są dość czułe na drgania/rezonanse i różnie reagują na to na czym stoją.
Za długo by o tym teraz pisać, możemy kiedyś założyć wątek tego typu. Między innymi dlatego polecałem Ci Blu Tack pod kolumny.
Szczególnie, że nie będą stały na standach.

MobyDick, ja właśnie dlatego takie rzeczy stosuję. Jednak nie forsuję idei, że jedna taka rzecz diametralnie zmieni dźwięk naszego
systemu i przeniesie go w iny wymiar. Ale kilka takich "diwajsów" może już słyszalnie poprawić/zmienić to, jak gra zestaw.
Sandwiche z kilku warstw różnych materiałów rzeczywiście mogą dać o wiele lepsze efekty niż jeden rodzaj materiału.
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po mozolnych poszukiwaniach nareszcie jest icon_wink.gif. Rega RS1, Acurus ACD 11 i NVA AP20. Zestaw bardzo mi się podoba, super brzmi i ładnie wygląda. Jak więcej posłucham to napiszę o wrażeniach. Bardzo dziękuję za pomoc w wyborach, w szczególności f1angel za zainteresowanie tematem od początku, za szczegółowe i rozbudowane odpowiedzi na wszystkie pytania, za czasami mozolne przedzieranie się przez moje niesprecyzowane oczekiwania i za tłumaczenie, tłumaczenie, tłumaczenie...
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pierwsze spostrzeżenia są takie, że wszystko gra ładnie, neutralnie, dźwiękiem nasyconym, trochę ocieplonym, żadne z pasm nie wydaje się wybijać. Całość jest szczegółowa, co bardzo mi się podoba. Instrumenty całkiem namacalne, choć scena i przestrzeń nie są szczytem marzeń... No ale, ani kolumny ani wzmacniacz są raczej małe, więc nie wiem czy wielkich efektów można się spodziewać... W porównaniu do wzmacniacza Akustik Perfekt i ProAc Studio 100 scena u mnie jest dość daleko, a przestrzeń trochę nudna. Mój wzmacniacz gubi się przy orkiestrze symfonicznej, zaczyna robić się mało selektywny hałas. Fortepian Blechacza w koncertach fortepianowych Chopina wypada jakoś blado i nudno... Jednak w muzyce typu Możdzer i Danielsson np z płyty Pasodoble, Preisner z Voices, Garbarek z Officium czy Metheny z Orchestrionu mój zestaw zdaje się sprawdzać i podoba mi się co oferuje.

Muszę dopracować ustawienie kolumn i miejsca odsłuchowego, może wtedy uzyskam lepsze efekty przestrzeni.

Wydaje mi się, że najsłabszym elementem zestawu są małe kolumny.
Przyszłościowo pewnie jako pierwsze pójdą na wymianę. Będę poszukiwał czegoś możliwie najbardziej neutralnego a przede wszystkim budującego rozległą i namacalną scenę, powodującego znikanie zestawu.

Kupił i już chce wymieniać... ta... audiofilski haczyk połknięty, po chłopie...
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nic nie pisałeś, że masz możliwość porównania ze wzmacniaczem Akustik Perfekt (jaki to model?) i kolumnami ProAc Studio 100.
To porównanie odbyło się u Ciebie w domu, czy też słuchałeś u kogoś?
A co to znaczy, że przestrzeń nudna? Że w ogóle nudno?
Nie wiem, czy dobrze zrozumiałem, ale winą za małą przestrzeń i słabą stereofonię obarczasz zbyt małe kolumny? icon_rolleyes.gif
Bo jeśli tak, to jest zazwyczaj odwrotnie. To właśnie niewielkie monitory potrafią budować świetną stereofonię, przestrzenność.
Duże kolumny szczególnie w cenie która Cię interesuje) mają z tym na ogół kłopot.
Dawałem Ci sygnały, że Tablette byłyby w tej dziedzinie lepsze.
Ale u Ciebie właśnie obawialiśmy się trudności z ustawieniem kolumn. Dlatego padło na bezpieczniejsze Regi.
Duże kolumny dadzą Ci co najwyżej większą potęgę brzmienia i niżej schodzące, większe niskie tony. Co akurat, nie sądzę, by Ci było
w takim pokoju szczególnie potrzebne.
Rzeczywiście pobawiłbym się ustawieniem, posadowieniem (Blu Tack, może jednak standy) kolumn. A także akustyką (miejsca pierwszych odbić itp... . Czytałeś, wiesz. U mnie w pokoju, gdzie mam niezłe warunki akustyczne i kolumny dość daleko od ścian (98 cm od tylnej i 140 cm od bocznych - mierząc od środka przednich ścianek kolumn) nawet za przeproszeniem byle jakie kolumny osiągają dobre rezultaty jeśli idzie o stereofonię.
Pozostała jeszcze kwestia kabli. Byle jakie mogą sporo zdegradować, w tym właśnie stereofonię.
Postaraj się odpowiedzieć mi tu w miarę dokładnie na wszystkie zadane pytania i ew. dodać coś jeszcze jeśli uznasz, że to może być istotne.
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O możliwości odsłuchu Akustik Perfekt Balance dowiedziałem się na miejscu kupując Regi w domu sprzedającego. Pokój nie grzeszył akustyką, ponieważ był prawie pusty z powodu przemeblowań.
Przy bezpośrednich porównaniach NVA AP 30 i AP z Proac przy spokojnych utworach Katie Melua różnicy nie było praktycznie słychać, może nawet lepiej wypadł NVA, bo zagrał cieplejszym brzmieniem, jednak Proac zabrzmiał zdecydowanie pełniejszym basem.
Przy skomplikowanych utworach z udziałem orkiestry symfonicznej zestaw z NVA gubił się, brakowało selektywności instrumentów, których brzmienie zdawało się zlewać, hałasować i nie wychodzić na scenę. Powodowało to jakby brak przestrzeni, w porównaniu z AP i Proac nie dało się tego słuchać... Proac z AP budował scenę i dawał przestrzeń między dźwiękami. Jednak tak słabo porównanie wypadło tylko na tym jednym utworze. Być może z powodu małej mocy NVA.

Słuchałem też NVA zestawionego z 107 litrowymi kolumnami podłogowymi DIY z 12-wym calowym głośnikiem Dual Concentric Tannoy-a. Tam brzmienie bardzo mi się podobało. Jednak właściciel sugerował, że przy tych kolumnach różnice między wzmacniaczami są słabo widoczne. Tam momentami zestaw znikał ze sceny. Jednak to pewnie największa zasługa kolumn.

Fortepian odsłuchiwałem u siebie i tylko do koncertów fortepianowych w wykonaniu Blechacza odnoszę stwierdzenie "nudno". Gdzieś to wszystko się gubiło, nie wybrzmiewało, nie porywało mnie w żaden sposób, w przeciwieństwie do np. płyty Pasodoble, której odsłuch bardzo mi się podobał. Słuchając Chopinowskich preludium dochodzę do wniosku, że NVA zniekształca naturalne brzmienie Steinway'a, do którego jestem przyzwyczajony, stąd może mi się nie podobać. Jakby nadmiernie ociepla i zaokrągla co pozbawia go majestatyczności, którą słychać na żywo. Czy można wysnuć wniosek, że mój wzmacniacz nie nadaje się do klasycznej muzyki fortepianowej...?

Makowicz &Możdżer w Carnegie Hall podobało mi się bardziej, bo chyba brzmi naturalnej. Słyszalna ilość szczegółów z tej płyty jest powalająca. Każdy szmer czy kaszlnięcie z sali. Łącznie z oddechami pianistów. Namacalność i przestrzeń też mi odpowiada. Może audio nie zniknęło, ale nie jest źle.

Silence, Night and Dreams Preisnera: do tej płyty jest stworzony mój zestaw... podoba mi się wszystko. A przestrzeń taka, że mam ciarki na całym ciele, wokal jakby mnie dotykał w utworze tytułowym, w pierwszym dźwięki ogniska - niesamowite.

Wydaje mi się, że to kolumny odpowiadały za przestrzeń w porównaniach które opisałem na początku. Oczywiście podkreślam "wydaje mi się". Na tym samym utworze Rega wypadała blado przy Proac'ach i chyba właśnie określenie "blado" jest tu najbardziej obrazowe.

Wiem, że sugerowałeś Tablette, jednak z tego co udało mi się dowiedzieć NVA nie zagra dobrze z każdymi kolumnami, z Regami był sprawdzony stąd ten wybór.

Kable głośnikowe mam QED Micro ze względu na ich małą pojemność, którą wymaga NVA. Droższe kable rekomendowane przez NVA na razie odpuściłem ze względu na koszty. IC na razie pożyczone, z tego co wiem robione przez Hertz Studio. W drodze jest mój AudioQuest Sidewinder.
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No właśnie. Osłuchaj się trochę. Niech się sprzęt wygrzeje. Jak już chyba gdzieś pisałem możesz nawet na jakiś czas nie wyłączać wzmacniacza, tylko przyciszać do minimum. Ocenisz jak gra taki dobrze rozgrzany. Czasem może być to duża różnica.
Np. w Densenie B-100 jest na tyle istotna, że wzmacniacz cały czas trzyma się pod prądem. Spróbuj, dużo to nie kosztuje.
A jeśli nie zagra lepiej, to napisz jakie są Twoje wnioski i co dalej zamyślasz.
Może wystarczy dać jakieś lepsze interkonekty, które uprzestrzennią dźwięk, dadzą lepszą rozdzielczość i pokażą ciekawszą średnicę?
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kombinuję jakby tu uzyskać więcej przestrzeni zwłaszcza przy klasyce, której wyraźnie brakuje. Miał ktoś do czynienia z kolumnami von schweikert audio vr-1? Są w moim mieście takie na sprzedaż, chce pojechać ze wzmacniaczem i zobaczyć jakby to zagrało. Drugim pomysłem jest właśnie inny wzmacniacz... Tylko nie mam pomysłu co w pierwszej kolejności dało by mi więcej tej przestrzeni. Kolumny czy wzmacniacz?
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chodzi o przestrzenność dźwięku, to moim zdaniem największy wpływ ma pomieszczenie (akustyka i ustawienie kolumn) oraz same kolumny.
Czy Von Schweikert zagrają tak, jak tego oczekujesz, nie wiem.
Oczywiście kolumny same w sobie jak pisałem także grają: jedne bardziej przestrzennie, inne mniej a jeszcze inne prawie wcale.
Cała reszta od pomieszczenia do kabelków też jest bardzo ważna.
Na pewno warto posłuchać. A jeszcze lepiej jakby sprzedający zgodził się na prezentację tych kolumn u Ciebie w pokoju.
Może się dogadasz jeśli pierwszy odsłuch wyda Ci się obiecujący?
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wkleiłeś treść z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Only 75 emoji are allowed.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Poprzedni post został zachowany.   Wyczyść edytor.

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.




×
×
  • Utwórz nowe...