Skocz do zawartości

Recommended Posts

Napisano

@1Ender - ja korzystam z wody do destylowanej KAMIX (do dostania m.in. w MediaExpercie). Co do zacieków - po płukaniu u mnie nie występują, nie wiem jak bez płukania (choć czytałem na innych foramch o L'Art du Son, z którego korzystam, i niby zacieków nie ma). Co do suszenia - to w zasadzie bardziej jest ociekanie płyty, więc u mnie leżą przed wpakowaniem w koperty ok 30 minut.

Z forumowej mikstury nie korzystałem - głownie powodu zapachu.

Ode mnie jeszcze jedna rada - polecam zakup okładek foliowych, żeby chronić koperty kartonowe przed otarciami.

Napisano

Płyty przyszły, póki co odsłuch na stokowej wkładce i igle Sony. Czekam na igłę, wkładka z headshellem już jest. 

Koperty antystatyczne są. 50 szt. 

Płyty czyszczę wstępie miotełką węglową. Dzielę płyty te bardziej zakurzone do mycia i te prawie idealne na późniejszą kąpiel. 😊 

Pozdrawiam 

Napisano

Myślę, że osady mogą powstawać od samej wody. Niby jest demineralizowana, ale...

@1Ender - eksperymentuj. Posłuchaj płyt brudnych, "zamieć" je szczoteczką, potem umyj i sam zobaczysz kiedy według Ciebie jest najlepiej. Z czasem będziesz wiedział które płyty koniecznie trzeba myć, a które można sobie odpuścić. Winyl wymaga pewnej wprawy i ważne jest nabranie własnego doświadczenia. Jak to w życiu :)

 

 

Napisano
2 godziny temu, Fafniak napisał:

Myślę że musisz nabrać dystansu bo wpadasz w jakąś paranoję :D

Popieram , oczywiście o płyty należy dbać , przedłuża to ich żywotność a po za tym nie ma nic bardziej wkurzającego jak zacinająca się płyta. 

19 minut temu, 1Ender napisał:

Płyty czyszczę wstępie miotełką węglową.

I wystarczy , te bardziej brudne umyj płynem z detergentem wypłucz wodą destylowaną z MM , wysusz na suszarce , ocieknie i będzie dobrze.

Korzystam osobiście z płynu który otrzymałem wraz z myjką Knosti i zacieków nie ma. Chociaż ? Przyznam się , że miałem , bo nie doczytałem/ bo kto czyta instrukcję :) /, iż otrzymany płyn jest koncentratem. Po rozcieńczeniu woda destylowaną problem zniknął.

@1Ender , większość płyt które posiadam ściągałem z Austrii , Holandii, Anglii , płytki maja 30- 40 lat , nie wierzę , że wszyscy poprzedni użytkownicy przykładali dużą wagę do doboru środków czyszczących a płyty w dobrym stanie przetrwały i graja świetnie.

Ale to dobrze , że profesjonalnie podchodzisz do tematu.   

 

Napisano

@Kamil C płyty z epoki bywały szelakowe, ale to zupełna abstrakcja dla mnie. Temat nie zgłębiony. Z tego co czytałem to napewno są cięższe, a czym się jeszcze różnią nie wiem. Zapytaj kolegów. Pielęgnacja, z tego co czytałem też wymaga innych środków niż winyle. I nie wszystkie do winyli się nadają. Aczkolwiek są środki niby uniwersalne. Ale zaznaczam moja wiedza jest czysto teoretyczna. A to są takie luźne dywagacje na temat. 

Pozdrawiam 

Napisano

@Kamil C - może nie samej wkładce, ale igle. Wystarczy zerknąć na igłę po odsłuchaniu kilku brudnych, okurzonych płyt. Gołym okiem widać różne syfki, a co dopiero jak się zerknie mikroskopem. Oczywiście igły można czyścić i myć, ale im rzadziej jest to konieczne tym lepiej. W czasie mycia zawszy jest jakieś tam ryzyko uszkodzenia chemią zawieszenia wspornika. Czyszczenie różnego rodzaju żelami też niesie ryzyko przyklejenia się igły do żelu i jej oderwania od wspornika.

Reasumując - im rzadziej myjemy igłę, tym lepiej. A żeby nie musieć jej czyścić co chwilę, trzeba mieć czyste płyty. Koło się zamyka. I tyle moim zdaniem :)

Napisano

Jeśli chodzi o igłę to tak myślałem. Pisząc o wkładce bardziej chciałem się zapytać o wpływ ładunków elektrostatycznych na tęże. Czy taki ładunek nie propaguje się dalej w torze audio? 

@1Ender pisząc o epoce mydłem na myśli czas gdy winyl królował, szlaki były wcześniej😉

Napisano
18 minut temu, Audio Autonomy napisał:

Czyszczenie różnego rodzaju żelami też niesie ryzyko przyklejenia się igły do żelu i jej oderwania od wspornika.

No co ty ??? Serio ?

Ja używam płynu nagaoka - chyba wiedzą co robią ?

Napisano
2 godziny temu, Fafniak napisał:

No co ty ??? Serio ?

Mało prawdopodobne, ale gdzieś na zagranicznym forum czytałem o takich przypadkach.

Jeżeli chodzi o płyny, to jak mają w składzie alkohol (a raczej mają) to trzeba uważać żeby płyn nie spłynął nam po wsporniku w stronę wkładki (do kierunku jej środka). To tak jak z niektórymi rękawiczkami ochronnymi z cienkiej gumy - w niektórych przypadkach wystarczy kropla alkoholu i już mamy dziurę.

Oczywiście nie ma co popadać w paranoję. Igły trzeba czyścić, ale ostrożnie i nie za często. Jest zresztą takie porzekadło - "częste mycie skraca..." :)

Napisano
4 minuty temu, Audio Autonomy napisał:

) to trzeba uważać żeby płyn nie spłynął nam po wsporniku w stronę wkładki (do kierunku jej środka).

Pod górkę na płynąć? No naprawdę nie wyobrażam sobie tej sytuacji :)

Napisano (edytowany)

Jestem po myciu pierwszej partii 12 płyt. Myjka Analogis. 

Myjkę oceniam na 4 z -. Jest niedopracowana. Trzeba zwracać uwagę czy nie występują ostre zadziory, by nie porysować płyt. W samej wanience nie było. Na pierscieniu uszczelniającym też nie. Ale na suszarce już tak. Całą suszarkę przeszlifowalem delikatnie papierem ściernym o gradacji 320. Można nawet o trochę mniejszej gradacji (tzn. wyższy nr). Ale akurat taki miałem pod ręką. 

Na plus, w pierścieniu uszczelniającym jest gumowy oring. 

Zapomniałem dodać, że do mycia użyłem rękawiczek gumowych. 

Edytowano przez 1Ender
  • 6 years later...
Napisano

Odświeżę temat. Jak aktualnie wygląda sytuacja z myciem płyt winylowych? Zauważyłem, że na rynku pojawiło się sporo budżetowych myjek (w tym ultradźwiękowych). Niektóre nawet w okolicy 200-500zł. Jest to coś warte? Możecie coś polecić z własnego doświadczenia?

Moja kolekcja płyt dobiła do setki. Większość to wydania z lat 70. i 80., które po prostu wymagają odświeżenia. Zastanawiam się czy warto zainwestować w tanią myjkę, czy po prostu oddać płyty na profesjonalne czyszczenie za kilka złociszy od sztuki. A może dać sobie spokój i zostać przy tradycyjnej ręcznej szczoteczce + ewentualnie jakimś płynie?

Jeśli macie jakieś inne, sprawdzone patenty na czyszczenie płyt to też chętnie poczytam :)

Napisano
Dnia 7.09.2025 o 06:53, grzegorz8370 napisał:

Podłączę się. Co myślicie o czymś takim?

https://www.ebay.co.uk/itm/297563099770

Bierz to:

https://www.vevor.pl/myjka-ultradzwiekowa-c_11064/vevor-ultrasonic-record-cleaner-vinyl-ultradzwiekowa-maszyna-do-czyszczenia-pokretlo-6l-p_010939630493

Teraz 445 zł i myje 4 płyty na raz. Mam taką, tylko z el. wyswietlaczem już ze 2-3 lata, śmiga aż miło.

Napisano
Dnia 6.09.2025 o 23:29, lpomis napisał:

. A może dać sobie spokój i zostać przy tradycyjnej ręcznej szczoteczce + ewentualnie jakimś płynie?

Często temat mycia płyt jest podniesiony do rangi magicznych zjawisk. Szczotki , ultradźwięki i inne takie, mają za zadanie usunąć .......no właśnie co ? Jak mamy nową płytę to co najwyżej jest zakurzona , a kurz ten usuniemy ręcznie szczoteczką. Stare płyty z niewiadomego źródła owszem warto przemyć , i myjka, to tylko urządzenie ułatwiające nam tą czynność.  Jak się uprzemy , to to samo możemy zrobić nad zlewem szczoteczką, wodą destylowaną i płynem do mycia naczyń. No chyba , że przez przypadek wylał nam się na ulubionego vinyla olej silnikowy to wtedy grubsza robota :) Demonizowanie wpływu naturalnych zabrudzeń / kurz , tłuszcz z palców /  na płycie  jest ciut niepoważne. Umyjcie płytę, wrzućcie na drapaka, a następnie zobaczcie pod mikroskopem ile kurzu zgromadziło się podczas odtwarzania na igle. Wystarczy raz przemyć dla świętego spokoju ,a potem o ile nie wyleje nam się jogurt przecierać szczoteczką i tyle. I na koniec , pamiętajmy o czyszczeniu samej igły przed odtwarzaniem. 

Napisano

Ja ze swojej strony bardzo polecam: zamykanie pokrywy podczas odtwarzania płyty. 

Dnia 6.09.2025 o 23:29, lpomis napisał:

Moja kolekcja płyt dobiła do setki.

Wg mnie do takiej ilości nie ma sensu kupować myjki ultradźwiękowej. Jak już coś to wystarczy taka ręczna. Ja myję każdą płytę która zawita do mnie do domu - nawet nowe. Potem jak się dba to w zasadzie one się nie brudzą i wystarczy przetrzeć szczoteczką z kurzu na talerzu przed graniem.

Napisano
15 godzin temu, tomek4446 napisał:

Demonizowanie wpływu naturalnych zabrudzeń / kurz , tłuszcz z palców /  na płycie  jest ciut niepoważne.

??? Masz gramofon?

1 godzinę temu, Palmos napisał:

Wg mnie do takiej ilości nie ma sensu kupować myjki ultradźwiękowej. J

tu nie o ilość płyt chodzi tylko jakość mycia. Miałem i mam nadal 2 knosti i ultradźwiękową. Po porównaniu jakości mycia płyt, myłem w ultradzwiękowej wszystkie już umyte wcześniej w knosti...

Napisano
5 godzin temu, Jacch napisał:

Po porównaniu jakości mycia płyt, myłem w ultradzwiękowej wszystkie już umyte wcześniej w knosti...

Pytanie czy jest jakaś spektakularna różnica w odsłuchu po umyciu w knosti a ultradzwiekowej. Sprawdzałeś? Ją mam ręczna analogis i myje bardzo dobrze.

Napisano (edytowany)
29 minut temu, Palmos napisał:

Pytanie czy jest jakaś spektakularna różnica w odsłuchu po umyciu w knosti a ultradzwiekowej. Sprawdzałeś? Ją mam ręczna analogis i myje bardzo dobrze.

Wcześniej o tym pisałem.

Cytat

Miałem i mam nadal 2 knosti i ultradźwiękową. Po porównaniu jakości mycia płyt, myłem w ultradzwiękowej wszystkie już umyte wcześniej w knosti...

Wiadomo, ze największa różnica jest przy starszych płytach nie nowych. Na audiostereo można znaleźć więcej treści o tym.

W tej chwili masz myjkę z uchwytem za 445 pln, kupioną w Polsce z gwarancją, a Knosti (najtańsza na allegro) to w tej chwili 310 zł.

Dla mnie wybór to oczywistość.

Na YT jest sporo filmików/porówań o tym.

 

Edytowano przez Jacch

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wkleiłeś treść z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Only 75 emoji are allowed.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Poprzedni post został zachowany.   Wyczyść edytor.

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Utwórz nowe...