Skocz do zawartości

Słuchawki wokółuszne do odtwarzacza Shanling M1 oraz smartfona.


Recommended Posts

  • Odpowiedzi 76
  • Created
  • Ostatnia odpowiedź

Top Posters In This Topic

Top Posters In This Topic

Posted Images

4 godziny temu, MobyDick napisał:

A czego brakuje w ich brzmieniu?

Jeszcze nie wiem, ale jak znajdę, to dam znać :D

Kurczę, szkoda, że nie mam porównania z innymi słuchawkami, ale nic, Hifimany zostają. Są wygodne, bogate w możliwości podłączenia, i wydaje mi się, że dźwiękowo jest całkiem spoko. Pewnie dużo zależy od realizacji. Ja słucham głównie na darmowym Spotify, YouTube, oprócz tego płyty zripowane do wav i flac na Shanlingu, plus trochę mp3. 

Zresztą, ten zakup był taki trochę na spontanie, niezbyt dokładny, bo mówiąc szczerze, nie mam za bardzo czasu na to. Miałem na myśli przede wszystkim wieczorne, nocne słuchanie w przyzwoitej jakości i dobrej wygodzie, i w obu tych rzeczach Hifimany powinny się sprawdzić.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ten zestaw wydaje się być prawie idealnie funkcjonalny i powinien zapewnić dobrą relację co do ceny jeśli chodzi o dźwięk. Pisze że prawie, bo spotykałem się z opinią ze lepiej gdyby elektronika była wbudowana w słuchawki. W przypadku takich konstrukcji otwartych trudno było by znaleźć sensowne miejsce na nią w ramach samych słuchawek. Możliwość odłączenia modułu daje możliwość zrobienia z nich klasycznych pasywnych słuchawek planarnych. Na module R2R mogły by znaleźć się przyciski sterowania głośnością i przerzucania utworów.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month later...

Kurde, sorry, zapomniałem 😱

Już sprawdzam.

26 minut temu, MobyDick napisał:

i?

A więc tak. Słucham teraz utworu "La Petite Fille De La Mer" Vangelisa. Rip z płyty CD. Poziom wzmocnienia ustawiony w Shanlingu na high, głośność na 70%, i moim zdaniem spokojnie wystarczy.

Może nawet ciutkę za głośno.

"Hosanna" z płyty "Ceremony" Spooky Tooth & Pierre Henry, także rip z CD do wav. Tutaj już wystarczy 55% głośności.

Utwór "Remember" z albumu "Desert Places" zespołu Satin Whale. Między 55 - 60% jest idealnie. 

PS Polecam album, niezły rockersik z lat 70.

Edytowano przez Adi777
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Meeting Laura" - Reinhold Heil, Johnny Klimek, Tom Tykwer, Simon Rattle & The Berlin Philharmonic – Perfume: The Story Of A Murderer. Także około 55% spokojnie wystarczy.

Promenader - Ragnarök - Ragnarök (1976). Ta sama sytuacja.

Swoją drogą, ciekawe, czy wzmocnienie wpływa jakoś na dźwięk.

Bez wzmocnienia, żeby był zbliżony poziom głośności, trzeba podgłośnić do około 70.

Porównałbym jacka do bluetooth, ale nie wiem, czy ma to sens.

Pewnie byłby sens, gdyby dało się to zrobić w locie, a tak...

"Easy Money" King Crimson - tutaj wręcz wskazane jest minimum 90 :D

Edytowano przez Adi777
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Duże słuchawki wokółuszne bardzo rzadko mają impedancję niższą niż 30 ohm. To sprawia ze nie da się nim pograć na nich zbyt głośno.

Teoretycznie pliki z nagrań cyfrowych powinny mieć dość podobną głośność maksymalną. Jednak nagrania na żywo i niezbyt profesjonalne, często mają znacznie niższa głośność. Gdy się go używa z komputerem do oglądania Youtuba i TV głośność znacznie niższa niż z profesjonalnych nagrań z płyt.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak, ten DAP dobre sprawdza się w przypadku większości słuchawek mobilnych które zwykle mają wysoką skuteczność kosztem możliwości reprodukcji dużych amplitud dźwięku przy większej dostarczonej mocy. Dlatego trochę obawiałem się tego jak da sobie radę z Devami. Bo myślę że ze słuchawkami o większej impedancji przy podobnej lub niższej skuteczności było by gorzej w przypadku M1. Co ciekawe z tego co wiem zaprzestano sprzedaży zwykłej Devy w wersji przewodowej ( bez modułu bt/USB ) w chwili wprowadzenia spokrewnionych z nimi słuchawek HE5XX na Massdropie w czarnym kolorze z nieco innym pałąkiem i innymi padami, w których jest mniej basu. https://drop.com/buy/drop-hifiman-he5xx 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak z ciekawości zapytam. Czy w Twoich odczuciach jakiegoś zakresu pasma jest w Twoich Devach za dużo lub za mało? Jak wygląda w nich kwestia ładowania w trakcie ich używania gdy są podłączone do źródła dźwięku przez USB i gdy używa się ich poprzez bluetooth? W modelu bez Pro był zdaje mi się przycisk do uruchamiania ładowania, a w tym bardziej zaawansowanym modelu nie ma go.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 godzin temu, MobyDick napisał:

Tak z ciekawości zapytam. Czy w Twoich odczuciach jakiegoś zakresu pasma jest w Twoich Devach za dużo lub za mało? Jak wygląda w nich kwestia ładowania w trakcie ich używania gdy są podłączone do źródła dźwięku przez USB i gdy używa się ich poprzez bluetooth? W modelu bez Pro był zdaje mi się przycisk do uruchamiania ładowania, a w tym bardziej zaawansowanym modelu nie ma go.

Na pierwsze pytanie ciężko mi odpowiedzieć, ale na moje uszy grają w miarę równo.

Kwestia ładowania? No, przez USB można je ładować słuchając.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A jak decydujesz o tym że chcesz aby akumulator modułu wzmacniacza się ładował lub nie. Gdy jesteś podłączony do telefonu, często lepiej aby korzystać z akumulatora wbudowanego w ten moduł, aby nie rozładowywać niepotrzebnie telefonu. Możliwość ładowania w trakcie używania słuchawek bezprzewodowo z powerbanku lub ładowarki USB jest bardzo przydatna. Bardzo nie lubię gdy słuchawek nie można używać podczas ładowania. Tu najprawdopodobniej również można je ładować, skoro ładowanie w trakcie trybu USB jest możliwe.

Edytowano przez MobyDick
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, MobyDick napisał:

7ql679pkuw481.png?width=1217&format=png&

Nieźle! Wykres niemal idealny. Ciekaw jestem jak brzmią i jaką mają scenę. Oraz czy wygodne. Skrobniesz coś kolego @Adi777? :)

Deva wydają się być obecnie jedną z najciekawszych propozycji w przedziale 1000-2000zł. Szczególnie, że dzięki dołączanemu modułowi bezprzewodowemu są też bardzo uniwersalne.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak, są bardzo uniwersalne, to fakt. Jak brzmią, i jaką mają scenę? Sorki panowie, ale naprawdę, bez porównania do innych słuchawek oraz z powodu zerowego doświadczenia nie za wiele mogę napisać o dźwięku.

Wygodne są, to na pewno. Mam, chyba, dość sporą głowę, i muszę powiedzieć, że luźno mi leżą.

Ale myślę, że jak na moją głowę ten minimalny docisk jest akuratny. 

Metalu już praktycznie nie słucham, także ryzyko spadania słuchawek jest bardzo minimalne 😁

Zastanawiam się natomiast, czy można sporo wygodniej. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podejrzewam że że dołączony do nich wzmacniacz jest tak ograniczony z mocą aby nie stwarzał zagrożenia ich uszkodzeniem. A M1 z pewnością im pod tym względem nie zagraża. Wielu ludzi podłącza do słuchawek planarnych wzmacniacze słuchawkowe o bardzo dużej mocy, takiej która mocno zagraża ich spaleniem. Sam kiedyś miałem z słuchawkami planarnymi nieco inny problem, :) choć troszkę podobny. Kiedyś słuchałem takich mało efektywnych słuchawek podłączonych do wzmacniacza ( do podłączenia kolumn ) i w pewnym monecie przestały grać. W pierwszej chwili pomyślałem że je spaliłem :) . Okazało się że spaliły się rezystory poprzez które były podłączone do końcówki mocy tego wzmacniacza. Trudno było z pasków odczytać wartość rezystancji do ich wymiany.

Edytowano przez MobyDick
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Adi777 napisał:

Tak, są bardzo uniwersalne, to fakt. Jak brzmią, i jaką mają scenę? Sorki panowie, ale naprawdę, bez porównania do innych słuchawek oraz z powodu zerowego doświadczenia nie za wiele mogę napisać o dźwięku.

Zupełnie Cię rozumiem. Ja porównuję słuchawki wyłącznie gdy mam je wszystkie na raz pod ręką. Nigdy z pamięci - choć ogólny charakter dźwięku zostaje w głowie. 

1 godzinę temu, MobyDick napisał:

Wielu ludzi podłącza do słuchawek planarnych wzmacniacze słuchawkowe o bardzo dużej mocy

Z ciekawych planarnych chodzą mi po głowie „dziadki” Fostexy T60RP. Muszę je gdzieś dorwać do posłuchania… te nie wydają się wymagające dla „statystycznego” wzmacniacza.

Choć zachwycam się nienagannym wykresem Deva, to jednak pomny jestem faktu, iż zawsze najbardziej ciągnęło mnie do tych słuchawek, które odpowiedź częstotliwościową miały nieco odbiegającą od standardowej, żeby nie powiedzieć miejscami szaloną i zwariowaną… z jakąśniepowtarzalną naleciałością… ułomnością;)

Edytowano przez sonique
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wkleiłeś treść z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Only 75 emoji are allowed.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Poprzedni post został zachowany.   Wyczyść edytor.

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.




×
×
  • Utwórz nowe...