Skocz do zawartości

Coś o nas


Recommended Posts

45 minut temu, Adi777 napisał:

Nie 😄 Jem "trochę" więcej 😄

Ja cały czas na redukcji. Pięknie schudła mi twarz , barki , klata , ręce .... a boczki i brzuch mają się dobrze :)

Ostatnio dietetyk tak mi tłumaczył. Jak redukujemy kalorie to nasz układ nerwowy kombinuje tak : " aha , pewnie gość zgubił się w lesie , nie ma co jeść i nie wiadomo kiedy coś znajdzie i tych zasobów kalorii w tłuszczu za nic nie oddam " :)

Układowi nerwowemu wisi jak wyglądamy , mam nas utrzymać przy życiu i tyle :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, AudioTube napisał:

ponad 20% masy więcej. 
Jak tam Twoje kolanka, stawy, lędźwia to znoszą? 
A jak z oddychaniem, wchodzeniem po schodach itp

Serduszko zapewne się raduje?

Ciśnienie w porządku?

Chciałbym, żebyś się dobrze czuł.

Spoko, zdecydowanie nie narzekam. 

Czuję się dobrze :)

6 godzin temu, Artur Brol napisał:

Mnie stroopwafels załatwiły 😁

Spróbowałem kiedyś, smaczne, ale i tak nie jadam słodyczy.

190 cm.

Oddychanie w porządku, ciśnienia w sumie nie mierzę, ale nie jest chyba źle.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

43 minuty temu, Adi777 napisał:

Spoko, zdecydowanie nie narzekam. 

oczywiście wcale nie złośliwie pragnę Cię poinformować , że maksymalna szerokość drzwi zewnętrznych to 1200 mm. :) 

No , chyba , że kasy full to można wejść w pivoty i dociągnąć do 1600 mm. W tym przypadku się nie musisz ograniczać :) 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 minut temu, Artur Brol napisał:

Szczerze mówiąc,  chyba gdyby nie wykryte nadciśnienie,  pewnie bym do teraz z tą waga nic nie zrobił. 

Do ilu dobiłeś? Mój rekord przy tym samym wzroście 127 kg. Też ciśnienie miałem wyższe choć jeszcze w miarę, teraz po zrzuceniu do 88-90 mam trochę za niskie, a to też nie dobrze :(

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przed chwilą, Artur Brol napisał:

Właśnie chyba to 105 kg. Tylko to był sam tłuszcz,  tragedia. Przy zakładaniu butów zadyszki dostawałem. 

Eee to jeszcze nie tak źle :). Ja bym chciał tak do 82-83 zejść ale brak silnej woli. Jakoś przy tej ilości aktywności muszę zezreć a i czasem drina walnąč ;).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No widzisz, nie jest to tak zle jak kiedys, na tyle jednak ze nie potrafie nizej z waga zejsc. Skacze pomiedzy 96 a 100 kg.

18stka i 1sza komunia w PL nie pomagaja w tym 🙂

Jak wpadne do kuchni to wszystkie szafki przegladam, na szczescie nic w nich nie ma. Slodkiego mam na mysli. To tak z braku zajecia moze, nie potrafie sie niczym zajac, nawet czyms co lubilem czy uwielbialem. Coz sytuacja w ktorej sie znalazlem, plus sposob w jaki ja zakoncze nie pomagaja w tym. 

Tak, biorac pod uwage warunki, dziwie sie ze jescze w miare normalnie funkcjonuje😁

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najgorsza jest nuda właśnie. Ja jak jest jeszcze wcześniej w miarę to zapierdzielał na rower czy siłownię, jak się coś robi o żarciu się nie myśli, a jak się siedzi w domu to cięgle gębą chodzi mimo że człowiek syty.... Trzeba kalorii pilnować i tyle, w naszym trybie życia nie ma innej szansy, albo zmienić wszystko, albo się pilnować. Dobrze że jak się doda ćwiczenia i organizm się przyzwyczai to już rypniecie czasem 3.5-4 tysięcy kalorii nie wpływa na wagę. Przetrawi się wydali i waga wraca zaraz do normy ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 minuty temu, Wing0 napisał:

Przetrawi się wydali i waga wraca zaraz do normy ;)

ja załatwiłem się przez półtora m-ca zwolnienia. Dzisiaj ważyłem się na siłowni. 84,5 kg. Czyli muszę zrzucić 4 kg. Wiem , że opieranie się na wadze jest złudne , ale nie sądzę bym przerobił 4 kg tłuszczu na mięśnie.

Nie wiem jak Wy , ale osobiście nie cierpię robić nóg. Oczywiście wiem dlaczego. Po prostu po piątym przysiadzie ze sztangą jadę już na beztlenówce :) Palenie jednak szkodzi :) Jeden trening w tygodniu niestety w całości mam poświęcony tej partii. Efekty widzę w codziennym życiu , ale i tak nie trawię. Wczoraj wykombinowałem sobie , że jak wznowiłem rower to właściwie nogi mogę odpuścić. Trener stwierdził , że ok. sprawdzimy. Ustawił skrzynię w najwyższej ściance i właziłem. Już po 6 razie myślałem , że ' czwórki" mi się stopią, a zostało jeszcze 6 :) Po trzeciej serii zastanawiałem się , czy nie szybciej będzie jak będę się poruszał na czworakach :) 

@Adi777 z tym przybieraniem na wadze to podziwiam. Robię wykroki w 20 kg. kamizelce trzymając dodatkowo dwie 12-tki. już samo założenie kamizelki uzmysławia co dzieje się ze stawami. 

Bierzesz coś na stawy ?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja nogi robię raz w tygodniu, na maszynach 4 ćwiczenia. A poza tym przy cardio, orbi, stepper czy też rower. Na rowerze w chuj nogi się robią ale trzeba skręcić do odciny. Na stacjonarnym w sumie obecnie jestem w stanie najszybciej wbić wysokie tętno cisnąć na 250-300 Wat i moment 150+ 😆😆😆

A na stawy najlepiej przestać ćwiczyć 😆

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, Wing0 napisał:

na maszynach

Cwaniak :) Też bym tak chciał. Ja mam: przysiady ze sztangą na maszynie Smitha , przysiady ze sztangą z przodu na wyprostowanych rękach  , przysiady ninja , zagarniane piłki w leżeniu, wykroki , zakroki , włażenie na skrzynie , przysiady z ketlem stopy na klinie, wspięcia na palce ze sztangą i jeszcze kilka których nie pamiętam , bo widocznie mnie odcięło :) A maszyny to ja widzę tylko jak koło nich przechodzę :) Trener twierdzi , że na izolację to jeszcze przyjdzie czas i tak słyszę od dwóch lat :) 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To mu podziękuj za stawy ;). Tomek w Twoim wieku (sorki ;p) izolowane ćwiczenia są bardzo dobre, mieszane też oczywiście żeby stabilizatory poprawić, ale izolowane są znacznie bezpieczniejsze. Dla ogólnej sprawności rozciąganie, bieganie itd ogólny ruch styknie. W naszym wieku już cudów nie zdziałamy. A na kiego tak z ciekawości walisz kasę przez 2 lata w jakiegoś trenera? Po takim czasie już powinieneś spokojnie sam ogarniać, chyba że do mister Oplimpic się szykujesz 😜

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wolne przysiady i drążek. Na więcej nie mam już hormonów i ochoty. 
To rzadki widok na sali, ponieważ podobno to boli. 
Chłopaki, zachęcam do jazdy na dużych rolkach/110mm. Nie obciążają a ryzyko zaliczenia gleby robi jakieś cuda z ścięgnami, stabilizacją i receptorami w stopach. Ewentualnie na gumowej półkuli i opaska na oczy. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, Wing0 napisał:

ale izolowane są znacznie bezpieczniejsze.

Kurde i to jest argument ! :) 

Na razie na stawy nie narzekam. Żarłem jakiś proszek ale odpuściłem.

9 minut temu, Wing0 napisał:

A na kiego tak z ciekawości walisz kasę przez 2 lata w jakiegoś trenera?

Gwoli ścisłości trzy :) Dwa treningi w tygodniu robię z nim , dwa sam. Dlaczego z trenerem ? Bo niestety zauważyłem , że jak ćwiczę sam to niestety odpuszczam. Rzadko jadę do upadku mięśniowego , wybieram ćwiczenia które lubię / klata , najszerszy , triceps , barki /. Raz , że trener mnie mobilizuje , dwa , że nawet po trzech latach nadal robię niektóre ćwiczenia po raz pierwszy. Moją ulubioną sytuacją jest jak już zaczynają mi się trząść mięśnie i słyszę takie " jeszcze cztery powtórzenia " :) 

Sam bym odpuścił , a z nim okazuje się  , że można. Po za tym kontrola toru ruchu i asekuracja na wolnych ciężarach. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wkleiłeś treść z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Only 75 emoji are allowed.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Poprzedni post został zachowany.   Wyczyść edytor.

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Utwórz nowe...