Skocz do zawartości

Co do Lyngdorf tdai-1120 ?


lukluk71

Recommended Posts

1 godzinę temu, McKarmi napisał:

Po przysłowiowej jednej nutce można by powiedzieć które kolumny grają.

Też tak miałem używając DSP - jakie filtry bym nie ustawił i jakbym nie zrobił korektę to kolumny zachowywały swój charakter :) 

No może największy zauważalny wpływ to zdolność przyśpieszenia leniwego, rozlazłego basu korektą modów

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, McKarmi napisał:

Testowałem RP z Fyne F501, Dali 450 i Triangle Esprit Antal EZ. Każde kolumny zachowały swój charakter. Mam wrażenie, że RP bardziej korygował odpowiedź pomieszczenia niż dołki i górki przenoszenia kolumn. Najmniej wpłynął na końcowe brzmienie Dali 450. Fyne mocno utemperował na basie (ale to przypadłość mojego pomieszczenia, bez RP u mnie było bardzo dudniąco) i trochę je rozjaśnił, w Triangle bas prawie bez zmian, poza modem około 70Hz + jeszcze je trochę rozjaśnił (ale tu chyba błędnie wykonałem RP, bo mikrofon umieszczałem też ok. 20cm od membran średniotonowych. Później przeczytałem, że min. odległość od głośnika to 1m). RP w każdych kolumnach na ustawieniu Focus mocno rozszywał scenę prawo lewo. W każdym razie po kalibracji Fyne dalej były ciemne, z basem grającym pierwsze skrzypce, dali dalej grały Vką, a Triangle były jeszcze jaśniejsze niż przed kalibracją. Po przysłowiowej jednej nutce można by powiedzieć które kolumny grają.

U mnie porownujac APC3 i Kef R3 po kalibracjach RP robionych w przyblizony spodob dosc mocno je do siebie zblizal. 

Takze zastanawia mnie to.

Pytanie czy robiles te kalibracje w taki sam sposob, czyli miejsce ustawiania mikrofonu, procent rozpoznania pomieszczenia i tak dalej. 

Bo u siebie zauwazylem, ze ma to ogromne znaczenie.

Raz zrobilem kalibracje oczywiscie pierwszy pomiar na focus stanadowo, ale kolejne dosyc blisko miejsca focus i dzwiek byl zlany, malo wyrazisty, stlamszony. 

Wiec zrobilem kolejna kalibracje robiac pomiary juz z mikrofonem w pomieszczeniu w bardziej losowych miejscach i oddalonych od focus i tu juz po pomiarach dzwiek nabral powietrza i przestrzeni.

Takze to mocno mi pokazalo, ze nalezy robic w faktycznie mocno przypadkowych miejscach pomiary RP z zachowanien wlasnie tych zalecen Lyngdorfa odnosnie odleglosci od scian, glosnikow.

Jezeli dla kazdych z kolumn wykonywales inaczej te pomiary to mysle, ze tez nie jest to obiektywne co dostales dla kazdych z nich po RP. Tu trzeba by zrobic to punkt w punkt tak samo. 

Zreszta wytestuj u siebie to i sam sprawdz. Zrob jak ja, raz mikrofon i wszystkie pomiary blisko miejsca odsluchowego, a potem juz zgodnie z zaleceniami Lyngdorfa, randomowo i przypadkowo z zahowaniem odleglosci. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 godzin temu, zolt napisał:

U mnie porownujac APC3 i Kef R3 po kalibracjach RP robionych w przyblizony spodob dosc mocno je do siebie zblizal. 

Takze zastanawia mnie to.

Pytanie czy robiles te kalibracje w taki sam sposob, czyli miejsce ustawiania mikrofonu, procent rozpoznania pomieszczenia i tak dalej. 

Bo u siebie zauwazylem, ze ma to ogromne znaczenie.

Raz zrobilem kalibracje oczywiscie pierwszy pomiar na focus stanadowo, ale kolejne dosyc blisko miejsca focus i dzwiek byl zlany, malo wyrazisty, stlamszony. 

Wiec zrobilem kolejna kalibracje robiac pomiary juz z mikrofonem w pomieszczeniu w bardziej losowych miejscach i oddalonych od focus i tu juz po pomiarach dzwiek nabral powietrza i przestrzeni.

Takze to mocno mi pokazalo, ze nalezy robic w faktycznie mocno przypadkowych miejscach pomiary RP z zachowanien wlasnie tych zalecen Lyngdorfa odnosnie odleglosci od scian, glosnikow.

Jezeli dla kazdych z kolumn wykonywales inaczej te pomiary to mysle, ze tez nie jest to obiektywne co dostales dla kazdych z nich po RP. Tu trzeba by zrobic to punkt w punkt tak samo. 

Zreszta wytestuj u siebie to i sam sprawdz. Zrob jak ja, raz mikrofon i wszystkie pomiary blisko miejsca odsluchowego, a potem juz zgodnie z zaleceniami Lyngdorfa, randomowo i przypadkowo z zahowaniem odleglosci. 

Dla Dali i Fyne pomiary robiłem w podobnych miejscach. Dla Triangle zrobiłem inaczej (niezgodnie z instrukcją) jak pisałem i RP wręcz popsuł brzmienie. Generalnie trzeba pilnować tego co jest w instrukcji: pomiary mają być w miejscach losowych, minimalne odległości od ścian i głośników, mierzyć całe pomieszczenie, nie tylko część odsłuchową. Przy zachowaniu tej zasady wynik korekcji jest powtarzalny. 

 

Wracając do mojego pytania, coś brzmieniowo pomiędzy Fyne f501 i Triangle Esprit Antal EZ? Liczyłem na KEFy, ale jeśli to ciemniejsze granie od Fyne, to raczej nie dla mnie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Piotr Sonido napisał:

Ja bym nie wymienił Fyne na Triangle. Bo jak mówisz przeskok będzie na tyle duzy że będzie to męczyć.

Audio physic Classic 3, Monitor audio Gold 100 albo Elac Vela 403

Piotrek

A jak z podłogowymi wersjami? Tzn APC 5/8? MA Gold 200 4g? Jak się da, to wolałbym iść w kierunku podłogówek, biorąc pod uwagę, że w sumie całkiem duże Triangle się u mnie nie dusiły.

Edit: chyba, że niesłusznie boję się podstawek, a combo z subem sprawdzi się lepiej niż podłogówki? Wspomniałem o podłogówkach, bo póki co z kolumn które przesłuchalem w swoim życiu można wyciągnąć wniosek: większa kolumna = "większy" dźwięk.

Edytowano przez McKarmi
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie sprawdza sie combo sub plus kolumny. Opcje Lynga duzo pozwalaja w tej materii na ladne zszycie. Wiec mozesz probowac isc i ta droga. Wtedy podstawki testujesz jakie chcesz nie martwiac sie o ograniczenia na dole pasma, bo tu w podstawkach roznie bywa.

Dobre podlogowki tez wporzo. :) Po korekcji akustyki bas sie nie bedzie dusic, bo bedzie odpowiednio sciety.

Widzialem gdzies nawet materialy, gdzie producent sugeruje, ze duze podbicie basu nawet przed korekcja RP jest wskazane, bo lepiej z charakterystyki jest wiecej po prostu ciac. 

Wiec ewentualny nadmiar powinien po korekcji zostac spokojnie zrownowazony. 

Edytowano przez zolt
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 28.01.2023 o 13:17, McKarmi napisał:

A jak byście porównali do siebie pod kątem charakterystyki brzmienia Fyne F501, KEF R3/R7, Triangle Esprit Antal EZ? Obecnie mam Fyne'y, raczej ciemne granie, ładnie dociążona średnica, kreują wrażenie kameralnej sceny, robią miły klimat, szczególnie przy dłuższych odsłuchach, muzyka nie męczy. Z drugiej strony ostatnio słuchałem u siebie Triangli i tam jest niesamowita energia, przestrzeń między instrumentami, koncertówki brzmią świetnie, jednak przy długich i głośnych odsłuchach ucho się męczy, nie są to kolumny, do grania w tle. Co ciekawe w moim pomieszczeniu, które mocno wzbudza bas na Antalach nie było go za wiele. Wręcz myślałem o dołożeniu subwoofera i zszyciu go RoomPerfect. Myślę, żeby wziąć jeszcze na odsłuch KEF R3/R7(przy R3 mógłbym dołożyć subwoofer, chyba zamknięty) bo strasznie mi się podobają wizualnie oraz według pomiarów mają dosyć płaską charakterystykę. Czy będzie to coś pomiędzy Fyne i Triangle? A może jeszcze coś innego do ~8 tyś (mogą być używane), co byłoby połączeniem rozmachu Triangli z muzykalnością Fyne?

Cześć,

do Twojego pomieszczenia zdecydowanie kolumny podłogowe. Spójrz na Audio Physic Classic 8, to może być bardzo dobry trop by mieć dynamiczne kolumny z dobrą podstawą basową plus rozdzielczość, stereofonia i taka swoboda grania w zakresie średnio-wysokotonowym. 

Jeśli rozważasz używki to świetną opcją byłyby również Opera Seconda SE, cieplejsze od AP, grają troszkę dynamiczniej, gęściej. Kolumny oferują świetny wokal i gładką, niemęczącą górę.

Pozdrawiam,

Michał

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

43 minuty temu, zolt napisał:

U mnie sprawdza sie combo sub plus kolumny. Opcje Lynga duzo pozwalaja w tej materii na ladne zszycie. Wiec mozesz probowac isc i ta droga. Wtedy podstawki testujesz jakie chcesz nie martwiac sie o ograniczenia na dole pasma, bo tu w podstawkach roznie bywa.

Dobre podlogowki tez wporzo. :) Po korekcji akustyki bas sie nie bedzie dusic, bo bedzie odpowiednio sciety.

Widzialem gdzies nawet materialy, gdzie producent sugeruje, ze duze podbicie basu nawet przed korekcja RP jest wskazane, bo lepiej z charakterystyki jest wiecej po prostu ciac. 

Wiec ewentualny nadmiar powinien po korekcji zostac spokojnie zrownowazony. 

Właśnie nie boję się przy podstawkach niskich częstotliwości, bo to można tak jak piszesz całkiem sprawnie wyrównać subem, tylko środka i góry. Nie będzie brakować "rozmachu" i energii? Jeśli zdecyduję się zostawić Triangle, to pewnie też wspomogę je chociażby SVS SB1000, bo czasem brakowało dołu.

 

1 minutę temu, Na Temat Audio napisał:

Cześć,

do Twojego pomieszczenia zdecydowanie kolumny podłogowe. Spójrz na Audio Physic Classic 8, to może być bardzo dobry trop by mieć dynamiczne kolumny z dobrą podstawą basową plus rozdzielczość, stereofonia i taka swoboda grania w zakresie średnio-wysokotonowym. 

Jeśli rozważasz używki to świetną opcją byłyby również Opera Seconda SE, cieplejsze od AP, grają troszkę dynamiczniej, gęściej. Kolumny oferują świetny wokal i gładką, niemęczącą górę.

Pozdrawiam,

Michał

Dzięki za sugestie, właśnie coraz bardziej na celowniku mam APC8. Operom również się przyjrzę.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 minut temu, McKarmi napisał:

Właśnie nie boję się przy podstawkach niskich częstotliwości, bo to można tak jak piszesz całkiem sprawnie wyrównać subem, tylko środka i góry. Nie będzie brakować "rozmachu" i energii? 

Najdynamiczniejsze i grające najszerszą sceną kolumny jakie u siebie miałem to były właśnie monitory.  Tak z trzy pierwsze miejsca w rankingu. Najlepsze podłogówki może załapały by się na czwarte (abstrachując od basu, który jednak też wpływa na całokształt postrzegania). 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 godzin temu, McKarmi napisał:

A jak z podłogowymi wersjami? Tzn APC 5/8? MA Gold 200 4g? Jak się da, to wolałbym iść w kierunku podłogówek, biorąc pod uwagę, że w sumie całkiem duże Triangle się u mnie nie dusiły.

Edit: chyba, że niesłusznie boję się podstawek, a combo z subem sprawdzi się lepiej niż podłogówki? Wspomniałem o podłogówkach, bo póki co z kolumn które przesłuchalem w swoim życiu można wyciągnąć wniosek: większa kolumna = "większy" dźwięk.

W 18 metrach możesz iść i w to i w to.

To zalezy od akustyki pomieszczenia.

może to być pomieszczenie które odp kątem basu będzie jak najbardziej odpowiednie.

Kombo monitory + sub jest na prawdę dobrym pomysłem. Podłgówki też w takim metrazu jak najbardziej grają dobrze.

Które wybrac u Ciebie? No musiał byś posłuchać je w Twoim pomieszczeniu?

 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 godzin temu, soberowy napisał:

Czemu Jarku dwa pierwsze miejsca mają Bowersy a potem Dali ? :)

 

Jeszcze coś by się na podium wcisnęło;). I nie jest tak, że te same konstrukcje mają jednocześnie najlepszą dynamikę i najlepsze stereo. 

Chodziło mi tylko o to, że nie widzę reguły, by monitory grały bardziej rachityczną górą niż podłogówki. Raczej odwrotnie. Ich góra często jest lepsza. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jestem po odsłuchach kolejnych kolumn. 

KEF R7 - strasznie się zawiodłem na tych kolumnach (tym bardziej, że trochę się na nie nakręcałem) totalnie nie moja bajka. Bułę na basie było słychać nawet w zaadoptowanej sali, sama masa bez konturu. Na średnicy pojawiał się dziwny rezonans, wydobywający się jakby z kolumny. Wysokie faktycznie bardziej wycofane niż w moich Fyne.

 

Audiovector qr5 - tu już zdecydowanie lepiej, jednak wciąż nie to. Przyjemny, sprężysty bas, nieco wycofana średnica, zbyt ostra i szorstka jak dla mnie góra.

 

Audio Physic Classic 8 - względem dwóch poprzednich kolumn myślę "najbezpieczniejsza" opcja. Dominujący, jednak dosyć rozdzielczy bas, niestety lekko wycofana w moim odczuciu średnica, delikatnie rozjaśniona góra. Granie, które może się podobać. Z powyższej trójki zdecydowanie najlepiej. Bardzo pozytywnie zaskoczyła mnie ta kolumna jak na takie maleństwo.

 

Opera Seconda SE - to zagrało więcej niż przyzwoicie. Solidna podstawa basowa, jest masa, jest kontur. Ciężar na średnicy w końcu obecny, góra detaliczna, jednak podana w "ciepły" nie kłujący sposób. Mam wrażenie, że wszystko było na swoim miejscu. Poważnie myślę o tym, czy nie wziąć ich na odsłuchy u siebie.

Podsumowując moje doświadczenia z kolumnami do tdai1120:

Najlepiej: Opera Seconda SE i zaraz za nimi Triangle Esprit Antal EZ. Dzisiaj słuchałem Triangli po raz drugi i pomimo tego, że jest to konstrukcja brzmiącą zupełnie inaczej od Opery to bardzo dobrze zgrywa się z Lyngdorfem i prezentuje wysoki w moim odczuciu poziom.

Dobrze: Audio Physic Classic 8 i... Fyne Audio F501. APC ma trochę bardziej kulturalny bas, z kolei średnica na + w F501, wysokie remis.

Średnio: Audiovector QR5, Dali 450

Źle: tu bonus. Słuchałem też przez chwilę Focal Aria 948, bardziej żeby pojąć filozofię brzmienia marki, niż chcieć parować te wielkie paczki z jednak niewielkim TDAI1120. Niby grają Vką, ale jakoś tak nijako. Wszystko było bez głębi, jakby kartonowe. Być może to wina zbyt niskiej mocy Lyngdorfa.

Fatalnie: KEF R7. Chciałbym znaleźć jakiś ich mocny punkt jeśli chodzi o brzmienie (bo wykonanie i design jest wzorowe), ale nie potrafię. Przykro mi. 

 

Zaznaczam, że są to moje subiektywne odczucia, Wasze mogą być zgoła odmienne. Najważniejsze dwa wnioski jakie wyciągnąłem po odsłuchach to:

1. każdy szuka czego innego w brzmieniu i dla każdego co innego zagra dobrze, więc najważniejsze aby samemu posłuchać danego sprzętu, a nie tylko opierać się na opiniach innych

2. Pieniądze nie grają. Są tańsze konstrukcje, które mogą zabrzmieć lepiej i droższe, które mogą zabrzmieć gorzej.

 

 

 

 

 

 

Edytowano przez McKarmi
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie o to chodzi, trzeba słuchać.
Też mam Lynga i porównywałem u siebie Kef R3 i APC3 i wybrałem ostatecznie APC3. Choć R3 też były niezłe. 


A z punktem 2 zgadzam się całkowicie i też to od dawna powtarzam. Ale świat audio lubi mity i pieniądze i dla sporej grupy ludzi wyznacznikiem jakości są pieniądze. Dla mnie już od dawna niekoniecznie, a od pewnego pułapu cenowego absolutnie. Tam zaczyna się marketing, aspekt niedostępności, poczucia luksusu i bardzo dobre wykonanie.

Edytowano przez zolt
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Felix1 napisał:

...Niestety grają. W pewnym zakresie cen rzeczywiście zdarza się znaleźć tańsze konstrukcje, które lepiej grają, lub jak w przypadku R3 przeceny schodzących modeli.

Jednak nie mów mi, że znajdziesz kolumny za 10k, które zagrają lepiej, niż takie za 30-40k. No nie ma bata, niestety.

Ciężko mi się odnieść do kolumn nowych za 30-40k, bo takich zwyczajnie nie słuchałem. Ale słuchałem kolumn, z okolic 2000r., które na premierę kosztowały ~16k, co myślę że można przyjąć jako odpowiednik dzisiejszych 30 tysięcy i jestem w stanie znaleźć kolumny za 10k nowe, które zagrały dla mnie lepiej. Zgadzam się w tej materii z @zolt, od pewnego pułapu cenowego to głównie prestiż i wykończenie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 3.02.2023 o 17:38, McKarmi napisał:

Źle: tu bonus. Słuchałem też przez chwilę Focal Aria 948, bardziej żeby pojąć filozofię brzmienia marki, niż chcieć parować te wielkie paczki z jednak niewielkim TDAI1120. Niby grają Vką, ale jakoś tak nijako. Wszystko było bez głębi, jakby kartonowe. Być może to wina zbyt niskiej mocy Lyngdorfa.

Trudne do napędzenia paczki, także wniosek nasuwa się sam.

Dnia 3.02.2023 o 17:38, McKarmi napisał:

Pieniądze nie grają. Są tańsze konstrukcje, które mogą zabrzmieć lepiej i droższe, które mogą zabrzmieć gorzej.

I tak, i nie. Czasami te droższe systemy są źle dobrane ( brak synergii ) lub po prostu nie jest to brzmienie, którego szukamy. W każdym bądź razie, nie warto przepłacać, jeśli cieszy tańszy system.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 minut temu, Felix1 napisał:

Rozumiem więc, że Grande Utopie nie grają lepiej od Arii, lub chociaż Kanty?

Może zdradzisz nam jaka to kwota, będzie łatwiej szukać :)

No Grande Utopie, które miałem okazję słyszeć nie zrobiły na mnie kompletnie żadnego wrażenia (oczywiście wizualnie i wykończeniowo ekstraklasa, ale to wiadomo, wpisuje się w ten trend. :)), a kilkanaście razy tańsze konstrukcje potrafiły wciągnąć, aż miło było. :)
Także żebyś Ty zrozumiał, że tu nie ma jakiegoś magicznego "jaka kwota". Tylko od pewnego momentu możesz sobie szachować cenowo robiąc otoczkę bardziej lub mniej ekskluzywnego sprzętu, a nie na zasadzie, że jest jakiś magiczny mechanizm, który ocenia brzmienie i je wycenia. Bo to bzdura.
Technologia głośnikowa jest mało rozwijająca się. Tu się niewiele dzieje, choć marketingowcy stają na głowach, żeby karmić cenowo tych, którzy widzą dźwięk przez pryzmat ceny... :)
Kto chce, sobie w to brnie. Ja już sobie udowodniłem to, w jakim kierunku to idzie i gdzie się kończy i mi wystarczy. :)

 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

59 minut temu, Felix1 napisał:

No jednak nie. Dzieje się całkiem sporo, przede wszystkim w kwestii przetworników. Jest ciągły rozwój nie tylko jeśli chodzi o materiały membran, ale też układy magnetyczne, zawieszenia itd.

Niby się dzieje, ale jakoś nie bardzo to słychać;). Słuchałem wielu kolumn 10-, 20-letnich, albo współczesnych, lecz opartych na nienowych przetwornikach i grały zupełnie konkurencyjnie do nowych konstrukcji. Jeśli coś się dzieje, to to, że jakość schodzi do niżej pozycjonowanych linii. Ale tak patrząc ogólnie, to postęp jakościowy jest taki sobie.

Edytowano przez Kraft
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, Felix1 napisał:

To był tylko przykład, bo można by wymienić więcej konstrukcji innych firm.

I nie mówimy tu o "wciąganiu", tylko o dźwięku w skali bezwzględnej. Czy scena była lepsza? Dynamika? Barwa? I tak dalej

Mów co chcesz - nie uwierzę, że te konstrukcje kilkanaście razy droższe grały tak samo jak Utopie. Mogły się Tobie bardziej podobać, bardziej trafiać w twój gust. Ale nie grały tak samo.

Jak mogą grać TAK SAMO, skoro każda kolumna gra inaczej w każdym przedziale cenowym? Przecież to bez sensu.
Grają inaczej (jak każde kolumny), ale droższe i najdroższe często nie grają wcale lepiej.
Poza tym jak i na podstawie czego ocenisz, czy "scena była lepsza, dynamika, barwa"? Jest jakiś wyznacznik jakościowy tego? Jakiś "chromatograf", pod który podłączasz i pokazuje Ci, że jest lepiej?
Nie. Czynnik jest taki, że wchodzisz, widzisz cenę, widzisz wykonanie i zaczynasz słuchać. Widząc absurdalnie wysoką cenę z automatu zaczyna się uważać, że taka prezentacja dźwięku jest i musi być oznaczać najlepszą jakość dźwięku. Nawet jeżeli się ona nie podoba, to nie zwala się tego i nie mówi się o tym, że sprzęt gra słabo. Tylko zaczynają się okrężne gadki "nie trafia w mój gust", "wolę cieplejszą barwę", a nie po prostu, że sprzęt za tyle kasy, a gra dla mnie marnie.
Natomiast w przypadku tańszych kolumn nie ma problemu, by rzucić słowem, że gra kiepsko, skoro Ci się granie danej kolumny nie podoba.
Myślę, że tutaj takie drogie konstrukcje pięknie by wyjaśnił totalnie ślepy test i pokazał, co brzmi i co by wybierali ludzie, gdyby odjąć czynnik psychologiczny w postaci "cena". Piękne by to było. :)

 

8 godzin temu, Felix1 napisał:

Sam napisałeś, że "od pewnej kwoty". Chciałem po prostu wiedzieć, co masz na myśli.

Ojejku, chodzi o pewne absurdy, w które zaczyna się wchodzić w audio lub po prostu pozycjonowanie cenowe siebie jako marka czy też samego produktu. Jak powiem, że dla monitora nie za dużego podstawkowego jest to 10 - 12 tysięcy złotych to będzie wtedy dobrze? No nie do końca, bo tu są podziały. Większy monitor, mniejszy, konstrukcja trójdrożna, dwudrożna, kolumna podłogowa i tak dalej. Przykład KEFów z serii R. R3 jest tańsze od R5, bo jest mniejszą kolumną, ma o jeden głośnik mniej, a charakter grania poza kwestią basową jest w zasadzie bardzo podobny/taki sam. A cena wyższa. Bo konstrukcja jest większa, wymaga więcej materiałów, jest i do większych pomieszczeń i pozycjonowana jest jako model wyższy. Więc kategoryzacja tu ma znaczenie.

 

8 godzin temu, Felix1 napisał:

No jednak nie. Dzieje się całkiem sporo, przede wszystkim w kwestii przetworników. Jest ciągły rozwój nie tylko jeśli chodzi o materiały membran, ale też układy magnetyczne, zawieszenia itd.
 

Oj, od lat się nic wielkiego nie dzieje. Materiały już od lat 80 i 90 zostały poprzerabiane. Coś się trafi czasem w tej materii nowego, ale to nie jest żaden wielki postęp technologiczny, tylko co najwyżej nieśmiała mała zmiana. Co się wielkiego technologicznie wydarzyło w układzie magnetycznym? Podobnie w układach zawieszenia? Jakieś nacięcia w poprzek w FyneAudio, których w żaden sposób nie słychać i nie mają żadnego znaczenia? ;) O tym pisałem wyżej: "Tu się niewiele dzieje, choć marketingowcy stają na głowach...".
Akurat kolumnowa/głośnikowa w audio stoi w miejscu mocno.

 

8 godzin temu, Felix1 napisał:

Ja w to nie brnę, choćby dlatego że mnie nie stać. Ale nie jest to dla mnie powód, żeby zaklinać rzeczywistość, że wyżej nie ma sensu, bo nie będzie różnicy. Będzie, ale po prostu pogodziłem się z tym, że wyżej nie podskoczę.

A ja się właśnie przestałem "martwić" czy rozmyślać o tym, na co mnie stać, a na co nie, bo wiem, że bardzo dobry dźwięk można uzyskać za naprawdę w miarę sensowne pieniądze i nie trzeba wydawać 250 tysięcy złotych na kolumny, a drugie tyle na wzmacniacz. :)
 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, zolt napisał:

Myślę, że tutaj takie drogie konstrukcje pięknie by wyjaśnił totalnie ślepy test i pokazał, co brzmi i co by wybierali ludzie, gdyby odjąć czynnik psychologiczny w postaci "cena". Piękne by to było. :)

Taki test został już przeprowadzony. I to bardzo porządnie, w naukowym reżimie.

"Test polegał na odsłuchu i ocenie jakości brzmienia czterech kolumn głośnikowych. Dwóch dużych i drogich, niemal identycznych zestawów G i D (różnice w strojeniu zwrotnicy); małego, taniego, plastikowego głośnika S oraz bardzo drogiego głośnika T. Trzy pierwsze kolumny były konstrukcjami Harmana, natomiast czwarta była produktem konkurenta. To ważne ponieważ testerami było 40-osobowa grupa pracowników Harmana. Test przeprowadzono w dwóch wariantach. Raz słuchacze widzieli kolumny, a drugim razem test był ślepy. Jakie były wyniki? Oceny jakości dźwięku kolumn znacznie się różniły w zależności od tego, czy test był "z widzialnością", czy "ślepy". W "widzialnym" zwyciężyły wyraźnie drogie kolumny Harmana G i D. Nic w tym dziwnego - zadecydowała lojalność wobec firmy. Jak w tej sytuacji wytłumaczyć jednak słaby wynik kolumny S? To chyba najciekawszy punkt testu. W teście "widzialnym" kolumna wypadła słabiej niż w teście "ślepym". Zadecydowało chyba to, że słuchacze widzieli, że gra mały plastikowy głośnik. Na "ślepo" ocenili go już jednak wyżej (pierwszy wykres). W teście sprawdzono także, jak na ocenę brzmienia wpływa zmiana ustawienia kolumn. Tu też wyniki były ciekawe. Duże zmiany zanotowano tylko w "ślepym" teście. Gdy słuchacze widzieli kolumny ich pozycja w minimalnym stopniu wpływała na ocenę. Gdy wiedzieli, co gra, było dla nich mniej ważne, jak gra."

BlindVsSightedMeanLoudspeakerRatings.png.c7917fbde7b4c26df79e664012ebe0ea.png.fdc100c7f672b74509de4ff584afafa3.png

W teście "widzialnym" (niebieski) droga kolumna "T" wygrała z tanią. plastikową "S". W teście ślepym odwrotnie - wyżej oceniono "S". 

 

Wniosek badających:

"Psychologiczne uprzedzenia w testach wzrokowych były wystarczająco silne, by słuchacze w dużej mierze nie reagowali na rzeczywiste zmiany w jakości dźwięku spowodowane akustycznymi interakcjami między głośnikiem, ich położeniem w pomieszczeniu i materiałem programu."

22 minuty temu, Felix1 napisał:

Jak łatwo wszystko zwalić na psychologię - widzisz cenę i od razu zaczyna grać lepiej :)

Bo psychologia ma w przypadku audio kolosalne znaczenie. Powyższy test niezbicie to udowodnił.

Edytowano przez Kraft
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Felix1 napisał:

Jak łatwo wszystko zwalić na psychologię - widzisz cenę i od razu zaczyna grać lepiej :)

Większość osób które znam nie miało nigdy problemu z powiedzeniem wprost, że im się takie granie nie podoba. Co nie znaczy, że gra kiepsko. Ja wolę brzmienie np. Focala niż Kefa, co nie powoduje, że nie potrafię docenić tego, co Kef robi dobrze/lepiej.

No to sobie masz okazję tutaj właśnie przeczytać co podał @Kraft odnośnie tego "zwalania na psychologię". :)
Więc jak widać to żadne "zwalanie na psychologię", a bardzo oczywisty aspekt.

Już nie mówiąc o tym, że uważam osobiście, że świat audio jest przeszyty chyba największą ilością absurdów i innych dziwnych kwestii w zakresie tego, co według niektórych, w tym "uznanych" (niestety) redaktorów ma wpływ na brzmienie i jakość  (np. pewien pan z nazwiskiem na literę P głoszący od lat herezje, że w cyfrowym przekazie plików użyty sprzęt/serwer czy kabel cyfrowy ma jakiekolwiek znaczenie w jakości brzmienia).

A jeżeli uważasz, że te wcięcia w zawieszenie w FyneAudio i inne bajery "firmowe" różnych mają realny wpływ na brzmienie i to co słyszysz no to... ok. :) ;) Też bym chętnie zobaczył jak to "słyszysz" w ślepym teście. :) Bo ja pewne "firmowe" bajerki odczytuję raczej jako marketingowe chwytanie się czegokolwiek, bo stagnacja w rozwoju w tej materii jest tak duża, że trzeba wymyślać kwiatki, nacięcia, wytłoczenia i opisywać to jako wielkie rzeczy. ;) Czego przykładem są nadal świetnie brzmiące kolumny sprzed wielu lat, w niczym nie odstające od nowoczesnych, a bez nacięć, kwiatków, wytłoczeń i innych bajerków. A potrafią brzmieć bardzo dobrze. I być ochoczo poszukiwane. Dziwne.

Ja tak jak napisałem. Wyleczyłem się z tego, że cena w audio gra. Oczywiście nie mówię tutaj o niskich i bardzo niskich cenach i sprzętach robionych po taniości, ale z absurdów i absurdalnych cen w audio jak najbardziej.

 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wkleiłeś treść z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Only 75 emoji are allowed.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Poprzedni post został zachowany.   Wyczyść edytor.

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Utwórz nowe...