Skocz do zawartości

Rega Elex MK4


Grzesiek202

Recommended Posts

Kilka słów o cechach zewnętrznych i działaniu. Wizualnie Elex bardzo dobrze wpisuje się w moje gusta. Zawsze podobały mi się takie klasyczno-ascetyczne piecyki. Spasowanie elementów i wykończenie zupełnie bez zarzutu. Duże, solidne i wygodne terminale głośnikowe na pewno na plus. Taka mała rzecz, ale patrząc na dziwactwa Naima czy Cyrusa i fakt posiadania gołych kabli, to na plus. Potencjometr działa z lekkim fajnym oporem i jest precyzyjny. Pilot wygodnie leży w dłoni. Wzmacniacz nie posiada wyłącznika sieciowego, a jedynie guzik uruchamiający sprzęt. Czy wyłączony, ale  podłączony do sieci pobiera energię? Jeszcze nie sprawdzałem.

Trochę obawiałem się tego niekontrolowanego hałasu z głośników przy włączaniu, o którym posiadacze poprzedniej wersji pisali. I rzeczywiście po pierwszym włączeniu do sieci i wciśnięciu guzika z membran słychać było dość głośne łupnięcie. Przetworniki sporo też się poruszyły. No, coś takiego jak dla mnie niemal dyskwalifikuje na starcie. Ale, wyłączyłem go, poczekałem  minutę włączyłem i stuknięcie zdecydowanie słabsze. No to potrzymałem go wyłączonego pod napięciem jeszcze z 5 minut i cisza. I jest tak do teraz. Słychać tylko ciche pyknięcie z samego wzmaka.

Transformatora wcale nie słychać. Sprzęt jest lekko ciepły po bokach, gdzie znajdują się tranzystory. Wszystko jest jak należy. Bardzo podoba mi się jego wykonanie i wygląd. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, Grzesiek202 napisał:

rzeczywiście po pierwszym włączeniu do sieci i wciśnięciu guzika z membran słychać było dość głośne łupnięcie.

A jak zjedziesz z ALPSem na sam dół to to "łupnięcie" nie jest mniejsze? 

Jaki egz. trafiłeś jeżeli chodzi o równowagę kanałów przy cichym graniu? W mojej Redze Elicit mk5 była jak do tej pory największa znana mi nierównowaga kanałów, było to słychać wyraźnie z miejsca odsłuchu. Dopiero od ok. godz. 8.30 - 9 na potku kanały "się równały" na tyle, że usznie dla mnie było już ok. Przy bardziej skutecznych niż moje ATC paczkach może to przeszkadzać. 

Trafo też miałem w Elicit mk5 zawsze ciche.

Elicit mk5 grzał się wyraźnie, nawet jak źródło było wyłączone a jak grał to obudowa zdrowo odprowadzała ciepło ale tak ma być w tym piecu, nigdy też nie włączyło mi się zabezpieczenie.

Wykonanie, spasowanie obudowy w nowych Regach faktycznie jest perfekt. I zwyczajnie mają swój urok, czerwone logo na froncie w nocy ładnie, subtelnie się świeci. Mała rzecz a cieszy.

10 godzin temu, Grzesiek202 napisał:

fakt posiadania gołych kabli, to na plus. P

Też tak kiedyś myślałem ale ostatnio mając trochę klamotów na testach przy przepinaniu kabli jednak bananki są najszybszym i najwygodniejszym rozwiązaniem, więc nie taki ten Naim ze swoimi gniazdami uciążliwy :)

 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, kaczadupa napisał:

A jak zjedziesz z ALPSem na sam dół to to "łupnięcie" nie jest mniejsze? 

Teraz już w ogóle nie ma. Wzmacniacz był odłączony od napięcia jakieś 2 godziny, następnie podłączony i uruchomiony po kilku minutach. Absolutna cisza. Słychać tyko przełącznik we wzmaku.

6 godzin temu, kaczadupa napisał:

Jaki egz. trafiłeś jeżeli chodzi o równowagę kanałów przy cichym graniu?

Gdzieś do godz.9 słychać bardzo niewielką różnicę. Gdybyś tego nie napisał, sam bym nie odkrył. Naprawdę niewielka różnica.

6 godzin temu, kaczadupa napisał:

I zwyczajnie mają swój urok, czerwone logo na froncie w nocy ładnie, subtelnie się świeci. Mała rzecz a cieszy.

Piękny on jest 🙂

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To mój pierwszy kontakt ze sprzętem od Regi. Do tej pory oczywiście marka kojarzyła mi się głównie z gramofonami i co za tym idzie chyba z oczekiwaniami na dźwięk raczej spokojny, relaksujący, wyważony, chyba po cieplejszej stronie. No bo pewne oczekiwania oczywiście były. Elex w nowym wydaniu nie ma jeszcze zbyt wielu recenzji, zresztą poprzednia wersja też chyba nie jest u nas jakoś bardzo popularna. No i cóż, przypuszczenia odnośnie charakteru dźwięku tego wzmacniacza raczej się nie spełniły. Co wcale nie zmienia faktu, że mam o nim bardzo dobre zdanie. Subiektywnie, jest w mojej ocenie lepszy od Cyrusa One, którego niezmiennie posiadam. Ale chyba może już bardziej obiektywnie, to jednak Cyrus lepiej pasuje do B&W706.

Już po paru minutach od włączenia wzmacniacza poczułem się dość zmieszany. Szybki przeskok po najbardziej znanych kawałkach a jego cecha, która ujawniła się jako pierwsza tylko zyskiwała jeszcze więcej, to w trzech słowach, zaskakująco duża werwa, rytm i dynamika w pewnych zakresach pasma.

Zaczynając od dołu, to tego niższego basu jest – powiedziałbym niewiele. Niestety, jak dla mnie trochę zbyt mało. Momentami dźwięk nie ma takiej ciężkości jakiej bym sobie życzył. Za to wyższego basu jest aż nadto, ale jest on fenomenalnie trzymany w ryzach, bardzo twardy, potrafiący pojawić się na bardzo krótką chwilę i od razu gasnący jeśli tak ma być. Moim zdaniem to właśnie stąd ta rytmika, na przykład jeśli tylko w utworze perkusja lub gitara basowa podaje rytm, to Elex pokaże to bardzo dobitnie. Bębny perkusji zresztą zawsze brzmią z nim bardzo wyraziście. Mimo podbitego wyższego basu, to średnica jest jednak uprzywilejowana i ona przekazuje najwięcej treści. Wzmacniacz gra naprawdę szczegółowo, z B&W wycisnął jeszcze więcej detalu (nie twierdzę, że to na plus w tym połączeniu). Ja mam jednak takie dziwne wrażenie, że Elex gra momentami tak jak moje kolumny; zawsze żywo, otwarcie i do przodu a to chwilami zbyt wiele nawet jak dla mnie. Wokale są moim zdaniem bardzo dobre, „prawdziwe”, może trochę ciepłe i jakoś tak niesamowicie wyraźne. Bardzo przykuwają uwagę. To mi się zawsze podoba. Chyba najfajniejsze wokale ze wszystkich wzmaków których słuchałem. Góra jest inna niż w One. Cyrus ma wysokie trochę wycofane i bardzo fajnie rozproszone, co ma swoją dobrą i gorszą stronę, bo na przykład fortepian z Regi biorę bez słowa komentarza, z powodu tego iż dźwięk jest, brak mi określenia więc napiszę „poważniejszy”. Ale ten brak ulotności wysokich powoduje też wrażenie mniejszej przestrzeni. Od początku zresztą mam wrażenie że wszystko w Redze dzieje się tylko między kolumnami. Cyrus potrafi czasami wrzucić jakiś zaskakujący dźwięk daleko z boku i ogólnie pod względem holografii jest niesamowity. Z początku ta góra w Elexie mnie irytowała, uważałem że jest jej za dużo, to wrażenie jednak minęło po kilku godzinach słuchania i już nie wraca.

Reasumując, Elex gra moim zdaniem neutralnie barwowo, ja tam nie słyszę jakiegoś dużego ciepła jak choćby ze wzmacniaczy hybrydowych, miękkości też nie ma. Jest za to po prostu barwowa neutralność, niespotykana mikrodynamika, wykop, szczegółowość i ogromna bezpośredniość, co z moimi kolumnami powoduje jednak dziwny efekt bycia w centrum szaleńczej pogoni za rytmem i zupełny brak klimatu nagrań moich ukochanych jazzowych smętów.

 

Edytowano przez Grzesiek202
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie interesuje ten mocny?, twardy wykop na wyższym basie w tym piecu.

Tego absolutnie nie ma w Redze Elicit mk5, jest za to bardzo dobre rozciągnięcie niskich tonów.

Chciałbym ją (Elex mk4) posłuchać pod tym kątem. 

Nie pamiętam tego mocnego, wyższego basu z poprzednika - Elex r. Zwinność - tak, brzmienie lekko niedoważone - tak, góra bez nasycenia i taka "skwiercząca" i to nawet z Dynaudio Excite - tak. Brakowało wypełnienia. Z pewnością nie był to wzmacniacz do rozjaśnionych  czy chłodnych paczek.

Regi mają taką specyficzną tylko dla siebie płynność, zmiękczenie, złagodzenie dynamiki niskich tonów, taką swoją "regowość".  To samo było z Elicit mk5, dynamika jest jakoś dziwnie Regowo  "upłynniona/ lekko rozmyta". Zupełne przeciwieństwo tego jest w Cyrusie 8.2 z psxr2 czy Cyrusie i7xr i i9xr w zakresie niskich tonów. Tu nie ma tego wyraźnego  zmiękczenia, upłynnienia!, jest wyraźny kontur (zwłaszcza w nowych modelach i7 i i9)  i wyraźnie mocniejsze szarpnięcie/uderzenie. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 godziny temu, Grzesiek202 napisał:

Jest za to po prostu barwowa neutralność, niespotykana mikrodynamika, wykop, szczegółowość i ogromna bezpośredniość, co z moimi kolumnami powoduje jednak dziwny efekt bycia w centrum szaleńczej pogoni za rytmem i zupełny brak klimatu nagrań moich ukochanych jazzowych smętów.

Czyli raczej wróci do salonu? A masz coś w planach na kolejne odsłuchy (może rozważasz dołożenie do Ellicit MK5), czy odpuszczasz i zostajesz przy Cyrusie?

Edytowano przez Rafał S
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Raczej ją jutro zwrócę, na pewno nie bez żalu. Jeśli chodzi o sprawy drugorzędne, czyli wygląd, funkcjonalność i sposób działania, to spełnia moje oczekiwania w 100%. Mam jeszcze jeden wieczór, czasem się zastanawiam czy by jej nie zostawić i nie poszukać innych kolumn...

1 godzinę temu, Rafał S napisał:

może rozważasz dołożenie do Ellicit MK5

Może za rok, za dwa zainteresuje się wzmacniaczami z tej półki cenowej. Ale też raczej nie do kolum za ok. 5 tys. W audio walczę z moją sporą wadą osobistą - niecierpliwością 🙂, która nigdy nie przyniosła mi nic dobrego innym hobby. Chcę wybrać bardzo świadomie. A droga jest tylko jedna: osluchanie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 godziny temu, kaczadupa napisał:

Mnie interesuje ten mocny?, twardy wykop na wyższym basie w tym piecu.

No dobra, może z tym "mocny" to trochę przesadziłem. Precyzyjny to lepsze słowo. Porównuję go bezpośrednio Cyrusem One, który bas ma  kolei dość rozlazły, ale w jakiś sposób bardziej mi on odpowiada.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month later...

Ciekawy jestem porównania Elex Mk3 vs Elex Mk4. Szkoda, że na Q21 nie ma co liczyć pod tym względem. Pracownicy salonu twierdzą, że to ciepło grające wzmacniacze, mocno dociążone, z dużym basem. Bzdura. 

Swoją drogą Bowersy to chyba najgorszy możliwy kompan do Elexa zaraz po Trianglach i Paradigmach. Ciekawy jestem połączenia np. z popularnymi ostatnio na forum Kefami R3. Szkoda, że nie masz już Regi @Grzesiek202 żeby sprawdzić ;)
 

Dnia 6.02.2023 o 16:37, kaczadupa napisał:

Mnie interesuje ten mocny?, twardy wykop na wyższym basie w tym piecu.

W Elex Mk3 jest walnięcie. Nie wiem dlaczego, ale te wzmacniacze nie potrafią grać z Dynaudio. Woofery w kolumnach chodzą, ale nie emitują jakby niskich częstotliwości. Pokręcona maszyna na maksa. Nie mam pojęcia z czego to może wynikać. Przerabiałeś to u siebie z Excite, ja sprawdzałem z kolei z Evoke i było to samo. Dziwactwo. Pierwszy raz spotkałem się z czymś takim 🤯

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month later...

Panie, ale co tu słuchać. Przecież Pan Pacuła napisał, że to nasycony, ciepło, gęsto grający piec, z mocno dociążoną niższą średnicą! Kit, że powaliły mu się wzmacniacze i zamiast o Elex, napisał o nowej Elicit (nawet kilka razy w recenzji użył błędnie tej nazwy). To są jaja w sumie, żę sam dystrybutor do tej pory nie zainterweniował i tego nie skorygował :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wkleiłeś treść z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Only 75 emoji are allowed.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Poprzedni post został zachowany.   Wyczyść edytor.

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Utwórz nowe...