Skocz do zawartości

Recommended Posts

Witam,
Jestem obecnie posiadaczem gramofonu Thorens TD280 mk IV, jest w pełni sprawny i mam już na niego kupca i mam w planie zakup nowego gramofonu.
Nie chciałbym raczej iść w używane gramofony, chociaż nie mam co do tego pewności. Na chwilę obecną czuję że wole zainwestować w nowy gramofon. Na rynku jest tego sporo i mam już mętlik w głowie. Teac, Thorens, Rega, Pro-ject, audiotechnica. Cieżko jest zdecydować.

Jeżeli chodzi o sprzęt jaki posiadam to jest to Yamaha RN-303D i kolumny Indiana Line'y. Chcę iść wyżej z jakością. Który gramofon z nowych egzemplaży będzie oferować najwyższą jakość? Dużo jest tych informacji w necie ale częściowo są to też recenzje sponsorowane, które nie są obiektywne.

Budżet jaki chce przeznaczyć to max 2500 zł.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks later...

Cześć, 

2,5 tysiąca to trochę pechowy budżet, bo spory przeskok jakościowy zaczyna się w okolicy trójki. Mowa tutaj o Pro-Ject Carbon Debut Evo oraz Rega Planar 2. Niżej są takie modele jak Rega Planar 1 Plus czy też Pro-Ject RPM 1 z wkładkę 2M Red. Uważam jednak, że warto dorzucić tych kilka stówek do wspomnianych na starcie modeli. Ciężko wybrać, który jest obiektywnie lepszy, bo oba są po prostu inne. W razie czego zapraszamy na odsłuchy celem wyłonienia osobistego zwycięzcy :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...

Zrób dobre rozeznanie. Nie kupuj "po taniości". Z wymienionych przez Ciebie marek brakuje tu Pioniera i Technicsa. Robią też gramofony w przystępnej cenie.

Na Twoim miejscu kupił bym gramofon i po jakimś czasie porządną wkładkę.

Nie patrz na wkładkę jaka jest oferowana z gramofonem, zawsze jest to "coś co po prostu czyta płyty" nic ponadto. Gdy trochę posłuchasz płyt to zauważysz jaka jest różnica pomiędzy jakimś "dodatkiem do gramofonu", a wkładką np. w cenie tego gramofonu - to nie jest zły przykład. Diametralnie zmienia odsłuch.

Nie kupuj gramofonu z wbudowanym wzmacniaczem - jest to model dedykowany do konkretnych wkładek i to najczęściej przeciętnej jakości, zarówno wkładki jak i wzmacniacz.

Nie kupuj gramofonu, którego producent nie podaje zupełnie podstawowych danych, jak:

  • efektywna masa ramienia
  • efektywna długość ramienia
  • wartość przewieszenia wkładki

Nie kupuj gramofonu, który nie umożliwia regulacji VTA czy np. dociążenia wkładki kilkoma gramami.

Inaczej kupisz coś co za trochę (rok?) będziesz chciał wymienić, bo np. będziesz chciał kupić porządną wkładkę i nie ustawisz jej VTA lub okaże się że rezonans ramienia wypada w paśmie akustycznym. Problemów może być więcej.

P.S. Można wymieniać wzmacniacze, korektory i kolumny, ale bez porządnego źródła będziesz tylko szukał "dziury w całym" kręcąc gałkami, "co jest nie tak".

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 godziny temu, Highlander_now napisał:

Nie kupuj gramofonu, który nie umożliwia regulacji VTA

W określonym budżecie raczej ciężko będzie kupić nowy gramofon z regulacją VTA. Generalnie jeżeli miałby to być zakup nowego gramofonu, to raczej bym poczekał aż zwiększy się budżet. Za 2500 zł ciężko będzie kupić coś co będzie wyraźnie lepsze od obecnego Thorensa. Co innego jeżeli pomyślimy o sprzęcie używanym. Wtedy wybór jest zdecydowanie większy. Przy odrobinie szczęścia i cierpliwości można znaleźć coś ciekawego.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, Audio Autonomy napisał:

W określonym budżecie raczej ciężko będzie kupić nowy gramofon z regulacją VTA. Generalnie jeżeli miałby to być zakup nowego gramofonu, to raczej bym poczekał aż zwiększy się budżet. Za 2500 zł ciężko będzie kupić coś co będzie wyraźnie lepsze od obecnego Thorensa. Co innego jeżeli pomyślimy o sprzęcie używanym. Wtedy wybór jest zdecydowanie większy. Przy odrobinie szczęścia i cierpliwości można znaleźć coś ciekawego.

Z pewnych rzeczy można zrezygnować, ale należy to zrobić świadomie, wiedzieć z czym to się wiąże i jakie będzie miało konsekwencje, na ile zwiąże nam ręce w przyszłości. Regulacja VTA jest jednym z tych parametrów.

O ile obecność wzmacniacza RIAA w gramofonie, za który jak zdamy sobie z tego sprawę, zapłacimy zupełnie niepotrzebnie, można przeżyć. Natomiast brak możliwości regulacji wysokości ramienia, czyli z reguły wypoziomowania go do aktualnie zamontowanej wkładki będzie rzeczą nienaprawialną. Wydamy pieniądze zyskując "lepszy" gramofon, ale w czym lepszy i czy za kilkaset, tysiąc złotych więcej można mieć sprzęt innej klasy dający pełnię swobody w modyfikacji pod względem jego najistotniejszej cechy i wartości użytkowej. Jeszcze lepszego odtwarzania płyt.

W ogóle moją sugestią jest, aby nie kupować czegoś co za trochę wymienimy ze względu na niedostatki. Przepraszam, że to moje podejście jest takie niemarketingowe, ale ja jestem podobnie jak Pytający konsumentem.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 godzin temu, Highlander_now napisał:

Z pewnych rzeczy można zrezygnować, ale należy to zrobić świadomie

Jasna sprawa. Przy czym, mając na uwadze zadany budżet i ograniczenie co do nowego sprzętu, raczej nie będziemy szukać gramofonu z regulacją VTA. Tutaj zadaniem by było znalezienie gramofonu np. z lepszej jakości łożyskowaniem ramienia lub z ogólnie wyższej klasy konstrukcją całego sprzętu. Takie rzeczy jak jakość talerza, sposób odsprzęgania transformatora  od obudowy (lub talerza i ramienia od całej obudowy), sposób wykonania obudowy, klasa napędu itd. To wszystko są elementy, które wpływają jakość odsłuchu (również w sposób mierzalny).

Oczywiście świetnie jest mieć gramofon z możliwością regulacji VTA. Jeszcze lepiej jak będziemy mogli ustawić azymut. Tylko, że to wszystko jest dostępne raczej w zdecydowanie droższych konstrukcjach. Można to obejść szukając sprzętu używanego (a najlepiej z epoki), tylko tutaj trzeba trochę wiedzy i cierpliwości. No i trzeba sobie wliczyć ryzyko związane z zakupem starszego sprzętu.

15 godzin temu, Highlander_now napisał:

W ogóle moją sugestią jest, aby nie kupować czegoś co za trochę wymienimy ze względu na niedostatki. Przepraszam, że to moje podejście jest takie niemarketingowe, ale ja jestem podobnie jak Pytający konsumentem.

Mam podobne podejście. Lepiej kupić raz, a porządnie. Moje podejście pewnie też nie jest najbardziej "marketingowe", ale wynika ono z tego, że i ja jestem konsumentem, a do tego mam chyba nie najmniejsze doświadczenie w temacie gramofonów ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszystko ok, pod warunkiem, że wspomniany konsument będzie czuł potrzebę zmian,  pójścia w górę. Znam wiele osób, które użytkują stare Bernardy i im to wystarcza, bez potrzeby pogoni za "czymś lepsiejszym" tylko słuchają muzyki. Czy naprawdę, ktoś kto podpina pod wieżę z marketu gramofon za 500zł potrzebuje VTA?

Nie postrzegajmy klientów tylko poprzez swój pryzmat.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

28 minut temu, Chilli napisał:

Nie postrzegajmy klientów tylko poprzez swój pryzmat.

Tu nie chodzi o to czy nasze wymagania co do jakości drapaka są wysokie, czy nie. Dla mnie po za walorami dźwiękowymi mamy jeszcze ekonomię. Po cholerę kupować płytę za stówę, jak w związku z ograniczeniami wkładki lub drapaka zagra gorzej niż Spotify za 20 zł m-cznie :) 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wkleiłeś treść z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Only 75 emoji are allowed.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Poprzedni post został zachowany.   Wyczyść edytor.

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Utwórz nowe...