kaczadupa Napisano wczoraj o 05:32 Napisano wczoraj o 05:32 Szybkie śniadanie i jedziemy. 1 Odpisz, cytując
MMarek Napisano wczoraj o 07:08 Autor Napisano wczoraj o 07:08 1 godzinę temu, kaczadupa napisał: Szybkie śniadanie i jedziemy. Młodość RULEZ Ja planowałem zapakować rower do auta i pojechać w stronę Łeby, aby pojeździć po miejscowości i okolicy, zjeść rybkę i wrócić po południu. We wczorajszych prognozach miało świecić słońce, niestety dzisiaj chmury. Odłożę na później. 1 Odpisz, cytując
kaczadupa Napisano wczoraj o 07:13 Napisano wczoraj o 07:13 (edytowany) No nie nie, jednak Twoje foty lepsiejsze jak moje (bardzo mi się podobają). Widać, nie można być jednocześnie pro fotografem i pro audiofilem. Edytowano wczoraj o 07:14 przez kaczadupa 1 Odpisz, cytując
kaczadupa Napisano 10 godzin temu Napisano 10 godzin temu Kolory spadających liści mówią więcej niż słowa. Jesień. Odpisz, cytując
gienas Napisano 9 godzin temu Napisano 9 godzin temu Cosik zżera korę... Uschnie drzewko jak nic. Odpisz, cytując
kaczadupa Napisano 9 godzin temu Napisano 9 godzin temu Bobry, w dwa lata około 100 dużych drzew załatwiły. Bardzo mocno przemeblowały część jeziora, gdzie zbudowały swój domek. Na szczęście już ich w parku nie ma. Fajne zwierzątka, bardzo oswojone się okazały ale park miejski zaczęły przerabiać w pustkowie. Obok mają jeziora i niech tam robią swoje porządki. W rok czasu jakieś 60 dużych drzew trzeba było wyciąć. Tak jak mówisz, dni tego drzewa są policzone. Obok stoi już suche z tego samego gatunku. W tym roku nagle umarło a wydawało się to niemożliwe (było przepotężne, zdrowe i dodawało uroku widokom z ławeczki, która tam stoi). Sporo czasu pod tym drzewem z moją lepszą połową spędzaliśmy. No ale nagle umarło… Odpisz, cytując
gienas Napisano 9 godzin temu Napisano 9 godzin temu Tak myślałem że to bobry. Można drzewa poratować owijając je siatką metalową. Wygląda to nieciekawie, ale po jakimś czasie bobery same zrezygnują. Albo samemu albo pogadać z urzędem miasta. 1 Odpisz, cytując
kaczadupa Napisano 1 godzinę temu Napisano 1 godzinę temu (edytowany) Pojeździłem w południe ale pogoda okrutna, szaro i smutno. Wyszedłem z nudów jeszcze raz wieczorem. Nie dość, że szaro to jeszcze deszcz zaczął padać. Pędzę do domu, aż tu nagle przed samą dziewiętnastą na chwilę pokazało się słońce. Potem tęcza. 10 minut i słońce zaszło ale przez chwilę, nawet w lekkim deszczu, było pięknie. Edytowano 1 godzinę temu przez kaczadupa 1 Odpisz, cytując
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.