Skocz do zawartości

RoRo

Moderator
  • Zawartość

    12 348
  • Dołączył

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez RoRo

  1. Niedziela 6.12. - TVP Kultura Godz. 8.25 do 9.40 - "Odkrywając Beethovena" - odcinek 5. V symfonia c-mol op.67 Christian Thielemann i Filharmonicy Wiedeńscy wprowadzą nas w świat symfonii Beethovena,. Każdy z odcinków (jest ich 9) koncentruje się na jednej symfonii. Pozdrawiam
  2. RoRo

    Magnat mr780

    OT.TO 🙂 Natomiast prosiłbym uczestników tego wątku o skupieniu się na tytułowym Magnacie i tym, co jest / może być do niego podłączone albo porównywanym z Magnatem sprzętem. Bo niestety sporo jest wpisów OT 😞 Pozdrawiam
  3. Albo wziąć przykład z Lewisa... Robert zrobiłby z Alfy lepszy użytek przez te 2 ostatnie wyścigi (albo w szybszym samochodzie - wiadomo co). Pozdrawiam
  4. Mnie również bardzo podoba się nowa seria 🙂 Są zmiany na plus - sprzęt wygląda nowocześniej, a jednocześnie zachował swój styl i pasuje do poprzednich serii (mimo tego, że stare wyświetlacze były zielone). No i wreszcie nie jesteśmy skazani na krótkie kabelki w zasilaczach PSU (PSX-R). Mam nadzieję, że można będzie wyłączyć potwierdzenie dźwiękowe wciśnięcia przycisków - bo to może być czasami denerwujące. Pod kątem wygody - dla mnie największym (najfajniejszym) przeskokiem pod względem funkcjonalności było wprowadzenie kilkanaście lat temu w serii 8XP/wielostopniowego zmieniania głośności i nowego potencjometru (tego mi najbardziej brakowało w starszych modelach - niezbyt dużo poziomów przy cichym słuchaniu) głośności, pojawiły się wyświetlacze - możliwość przypisywania im nazw (a właściwie to kategorii nazw) oraz automatyczne rozpoznawanie czy jest podłączony PSX-R czy nie. A do tego wydajniejsze zasilacze. Stream - dzięki za ceny. Dopłata tysiąca złotych by zamiast transportu mieć odtwarzacz - jest wg mnie rozsądna. Pozdrawiam
  5. @Kubakk Gdyby GR jechał przed Bottasem w dwóch próbach w Q3 - to jego strata byłaby większa... W każdym razie udane kwalifikacje dla Russela, po raz pierwszy startuje w pierwszym rzędzie. Nie było widać błędów w jego jeździe - a Bottas miał jeszcze rezerwy (przynajmniej według niego - bo to częsta wymówka). George z najgorszego pojazdu (a właściwie drugiego od końca) wszedł do najlepszego i od razu wielki sukces. Jest o ok.10cm wyższy od Lewisa, więc miał problemy jak kiedyś Robert by się zmieścić w bolidzie i tym bardziej jego wynik to wielki sukces. Niesamowity czas Charlesa - jak on to wykręcił 🙂 Start z czwartego miejsca to wielki sukces - choć z uwagi na brudną stronę toru może pare miejsc stracić. Jutro na pierwszym zakręcie można się spodziewać zarówno Bottasa przed Maxem i Georgem jak i Maxa na 1 miejscu. Natomiast potem fakt, że Max wystartuje na miękkich oponach zaś Mercedes na pośrednich może utrudnić zadanie Verstappenowi. Kimi chyba nie miał ustawionego samochodu pod siebie, bo zakończył dzień na Q1, a Antonio dotarł do Q2. Zaś Alfa w treningach wyglądała nieźle. Pozdrawiam
  6. Pod presją to bardziej jest Bottas a nie Russel. Tym bardziej że przez cały piątek Bottas nie mógł dojść do porozumienia z ustawieniami swojego Mercedesa. George ma po prostu pojechać bez większych błędów i dojechać, szybkie tempo pokazał w obu treningach i nie było to zaskoczeniem (wystarczy spojrzeć na mój post sprzed treningów - jakie były typy bukmacherów). Jak będzie miał prawidłowy start - to podium nie powinno być problemem. Swoje już pokazał w piątek. Nowy układ toru i wyboiste zakręty 6 i 7 sprawiają problemy - ciekawe jak z limitami toru, czy będą jakieś zmiany na kwalifikacje i wyścig, bo bardzo dużo jest wyjazdów poza tor. Niezłe tempo Alfy Romeo - czyżby lepiej niż Ferrari i szansa na Q2 w dzisiejszych kwalifikacjach? Niewątpliwie dobre czasy trzeba zacząć kręcić już od samego początku, bo tłok na torze czy żółta flaga i nawet szybki bolid może nie wystarczyć. Ciekawe połączenie w Twoim rysunku, bo jest 2 w 1: wyścig F1 + World of Tanks 🙂 Pozdrawiam
  7. W podobnym okresie Cyrus i Rotel zmieniły konstrukcję odtwarzaczy i zamiast tacki pojawił się napęd szczelinowy. Rotelowi nie wyszło (były zastrzeżenia - zapewne stosował dość słabe napędy) i dość szybko wrócił do starej koncepcji. Natomiast Cyrus był OK i jak widać nadal mamy szczelinę. Pierwszymi odtwarzaczami bez tacy były wersje SE modeli CD 6 i CD 8 - około 2009 roku. Zastąpiły one modele 6S z 2005 roku (i wcześniejszy 6) oraz 8X (i wcześniejszy 8). Około 2012 roku pojawiła się wersja SE2. Pozdrawiam
  8. No to trzeba będzie sprawdzić pocztę... Teraz jeszcze nowy odtwarzacz i transport: CDt-XR oraz CDi-XR Co do mocy wzmacniaczy: i7-XR ma 2x 52W/6ohm, zaś i9-XR ma 2x91W/6Ohm. Oba wzmacniacze mają: 4 wejścia analogowe plus Phono - do wkładek MM i 5 wejść cyfrowych (2 optyczne, 2 koncentryczne, 1 USB typu B), nowy port do aktualizacji oprogramowania (wygląda mi to na miniUSB) oraz wyjścia analogowe o stałym i regulowanym poziomie, wyjście na słuchawki (nadal na tylnej ściance - miniJack) i wejście na nowy standard zasilacza PSU-XR, zaś podwójne wyjścia głośnikowe to jak pisałem w poprzednim poście - BFA. Dochodzi jeszcze wyjście PRE OUT oraz pojedyńcze wyjście o stałym poziomie -kiedyś to się nazywało TAPE OUT 🙂 Do tego jak każdy sprzęt Cyrusa - magistrala MC Bus (o trochę rozbudowanych możliwościach w stosunku do starczych wersji). Sygnały cyfrowe (nie znalazłem informacji dot, połączenia optycznego): SPDIF supported formats 16/44.1k – 24/192k USB supported formats 16/44.1k – 32/768k DSD supported formats up to DSD512 DOP supported formats up to DOP128 Pozdrawiam
  9. W tej chwili nowa seria obejmuje 6 nowych urządzeń, w tym 2 wzmacniacze zintegrowane z przetwornikami cyfrowo-analogowymi (i9-XR i i7-XR), przedwzmacniacz (Pre-XR), 2 odtwarzacze CD (transport CDt-XR i odtwarzacz zintegrowany CDi-XR) i dodatkowy zasilacz (PSU-XR). Nowy kolor "Phantom Black" pasuje do starego czarnego sprzętu, wyświetlacze są niebieskie o zwiększonej rozdzielczości. Do tego nowy DAC we wzmacniaczach i pre (aż do 32bit/768khz, DSD512). Cyrus udoskonalił również serię zasilaczy PSU: zaczęło się w 1987roku od PSX, później przez wiele lat panował PSX-R (i nowszy PSX-R2 kompatybilnym z wcześniejszym modelem) mamy teraz PSU-XR z nowym złączem (gniazdo 15pin - wreszcie nie musimy być skazani na krótki kabel zamontowany na stałe w PSX-R). Według oficjalnych informacji będzie bardzo dobrze: automatyczne dopasowanie do podłączonego urządzenia, większa wydajność (trochę dziwnie określona, bo czym jest moc a czym wydajność: PSU-XR może dostarczyć o 60% więcej mocy niż PSXR-2 - a dzięki przemyślanej konstrukcji jest o 50% bardziej wydajny). Mikroprocesor komunikuje się z produktem głównym, aby odczytać dokładne wymagania dotyczące dodatkowego zasilania. PSU-XR może zasilać do trzech oddzielnych obwodów w każdym produkcie głównym, zachowując precyzyjnie wymagania dotyczące mocy (aby zapewnić precyzyjne dopasowanie do dowolnego urządzenia, napięcie wyjściowe regulowane jest cyfrowo w 256 krokach). Tylko trochę dziwne jest to, że parę lat temu w najmocniejszych końcówkach nie było możliwości podłączenia dodatkowego zasilacza, a teraz wprowadzają kolejny zasilacz. Przedwzmacniacz - 1 para XLR na wyjściu, brak XLR na wejściu. Cyrus zrezygnował z konstrukcji dual mono tłumacząc to chęcią uproszczenia konstrukcji i zmniejszenia zniekształceń. Miałem nadzieję, że już na dobre u Cyrusa zawitały normalne gniazda głośnikowe (Cyrus One, ostatnie końcówki mocy...), ale tył nowych wzmacniaczy i7-XR oraz i9-XR jednoznacznie wskazuje że BFA trzymają się mocno... Pozdrawiam
  10. Przed dzisiejszymi treningami (zaczną się ok. 14.30) największe szanse na zwycięstwo daje się Maxowi, potem Bottas, Russel i Perez oraz Albon (kursy bukmacherów). Zaś co do kwalifikacji: Bottas, Max, Russel potem Perez i Albon. Zobaczymy co się zmieni po dzisiejszych i jutrzejszych treningach (ktoś może sobie kiepsko dawać radę i zrobić kuku). Natomiast dużo więcej można będzie powiedzieć po sobotnich kwalifikacjach (początek o 18), w których dużą rolę może spełnić "podciąganie" kierowców przez kolegę z zespołu oraz tłok na torze. Jedno jest pewne-George ma dużą szansę na pierwsze punkty i to od razu duże (podium) i największym wrogiem mogą być jego nerwy oraz krótki tor i dużo manewrów wyprzedzania i dublowania. Niewątpliwie wyścig może mieć największą oglądalność w tym sezonie (w telewizji), podobnie kwalifikacje. W niedzielę o 18 warto sobie przygotować coś dobrego do picia (co kto lubi: piwo, coś mocniejszego lub wręcz słabszego-np. soczek lub colę). Pozdrawiam
  11. Świetna wypowiedź jednego z użytkowników (Marek) na stronie "Powrót Roberta" - gratuluję bardzo dobrego i przemyślanego tekstu: "Nic się nie stało, rodacy nic się nie stało...." Normalnie mam przed oczyma obrazek jak autokar z piłkarzami podjeżdża pod hotelu po "sukcesie" z południowymi sąsiadami. Jakbyśmy komentowali wydarzenia z zawodów w rodzinnym lepieniu bałwana to być może zrobiłbym wyjątek. Jednak wydaje mi się, że deliberujemy całkiem poważnie nad dyscypliną, w której startują mega-egocentrycy. Dyscyplinie, w której twoim najgroźniejszym przeciwnikiem jest twój partner z zespołu. I w takich "okolicznościach przyrody", w niemal rok po zakończeniu ostatniego występu RK w wyścigu F1, niemal tydzień po znakomitym "gościnnym" występie w FP1, po ciężkim roku niezrealizowanych nadziei na lepszy sezon 2021 dowiadujemy się dziś, że ubiegłoroczny kolega Roberta z zespołu jest wybrańcem świata F1, któremu na przekór wszystkiemu jeszcze jeden dywan trzeba rozwinąć. Abstrahując od konfliktu interesów jaki ewidentnie się pojawia jeśli nadal zakładać, że Mercedes i Williams to dwa niezależnie walczące zespoły, trzeba przyznać że ilość szczęścia jakie ma w życiu GR (nawet jeśli ostatnio turla się po torach taczką WR xyz) jest niewspółmierna do jego zasług. Bo to, że ograł Roberta w kwalifikacjach w 2019 to jedno, a to jaki sprzęt dostawał GR, a jaki RK - to drugie. Kto dziś pamięta ile wyścigów Robert męczył się z uszkodzoną podłogą ? ile razy przemieszczał się "taczką" bez lusterka ? ile miesięcy czekał na dla siebie skrojoną kierownicę ? jakie specyfikacje silnika dostawał Dżordż aby zmiażdżyć swojego najgroźniejszego przeciwnika ? Czytając dzisiejsze wpisy mam wrażenie jakby niektórzy mieli amnezję. W listopadzie 2020, konkretnie w miniony piątkowy wieczór, jedynie Benoit spośród dziennikarzy zastanawiał się publicznie po ostatnim FP1 "Czyżby Kubica nie był taki powolny jak 2019 na to wskazywał ?". Nie znalazłem, żadnego np. brytyjskiego speca, który podkreśliłby, że 13 miejsce na FP1 dla "Gościa" pojawiającego się okazjonalnie w prawdziwym bolidzie F1 to wynik doskonały (jeśli coś przeoczyłem to poproszę o wskazanie takiego brytyjskiego komentarza). I dziś to jest "kompleks", "ból tyłka", "zawiść", "zazdrość", że nie mam żadnego odruchu sympatii dla młodego Dżordża ? No nie mam i mieć nie będę. Kibicuję bowiem Robertowi i tak długo jak długo On nie powiedział koniec, tak długo to jeszcze nie jest koniec marzeń o F1. Nawet gdyby Toto miał możliwość wsadzić do bolidu F1 w następnych testach swoją szanowną małżonkę. I dziś czytam, że powinniśmy się cieszyć jeśli w najbliższym wyścigu GR zajedzie na podium albo może zwycięży. Czyżby ??? Hmmm... Czyli jakby np. moje dziecko, mimo uzyskanych kwalifikacji zostało wywalone z kadry na mistrzostwa np. Europy i zastąpione pupilkiem trenera bo to jest dziecko jego dobrego znajomego, to ja niby miałbym się cieszyć i jemu kibicować ? Już w ub. roku Robert podziękował za zaproszenie do górskiej chatki niejakiego Toto, gdyż wiedział, że w kontekście swojej przyszłości w F1 nie ma o czym z nim rozmawiać. I dziś mam podziwiać jak jego pupilek wsiądzie do jednego z najlepiej skonstruowanych bolidów w historii F1 i przywiezie po 34 bezskutecznych próbach swoje pierwsze punkty w F1, może podium, a kto wie - może nawet zwycięstwo ? No cóż - swoją reputację buduje na uzyskanych wynikach ale niestety też na "grubym" faworyzowaniu i dzisiejsze poranne podśmiechujki Lando (ANGLIKA ! z olbrzymim dystansem do samego siebie) z Carlosem chyba były tego najlepszym komentarzem. Dodam, że nie mam fobii brytyjskiej i w trakcie oglądania wielu sezonów F1 zaciskałem kciuki niejednokrotnie za kierowców pochodzących z właśnie wysp brytyjskich. A jednak nie mam zamiaru, nie muszę i nie chcę kibicować panu Russellowi, gdyż gdzieś z tyłu głowy mam ten cholerny sezon 2019, tę dezercję z udziału w Vervie, te komentarze nt. dostępności nowych części, te infantylne "Gap to Robert ?" i wiele innych myków, których oczy i uszy nasze pewnie by nie zarejestrowały, gdyby jego najgroźniejszym dotychczas zespołowym partnerem nie był Robert Kubica. A zatem OK - mam dziś "ból tyłka" gdyż najgroźniejszy ostatnio rywal Roberta wsiądzie za parę dni do niesamowitej maszyny, a Robert musi dalej "układać puzzle". A poza tym "Nic się nie stało, rodacy nic się nie stało..." https://powrotroberta.pl/2020/12/punkt-krytyczny-i-przeznaczenie.html Pozdrawiam
  12. Niewątpliwie Bottas ma teraz czas na przemyślenia i na wzięcie się do roboty. Bo jaka wypadnie gorzej niż George to będzie źle (słowo "wypadnie" jest trochę dwuznaczne...). Jakby na to nie patrzeć - Russel jest utalentowanym kierowcą i powinien wykorzystać swoją szansę (a może nawet dwie szanse). Zupełnie inaczej byśmy go postrzegali, gdyby w ubiegłym sezonie obaj kierowcy byli traktowani tak samo. Więc szansa na pierwsze punkty (już) w 37 wyścigu jest duża. Wiadomo również, kto pojedzie Williamsem: Jack Aitken – kierowca rezerwowy, który zaliczy debiut w F1. Również dzisiaj Haas potwierdził nasze przypuszczenia - Mick Schumacher będzie parą do Mazepina (znowu to zabrzmiało dwuznacznie 😜 ) Ale dorabianie teorii (wytłuszczenie - moje) „Przede wszystkim chciałbym podziękować naszym lojalnym partnerom z Williamsa za ich współpracę i otwartość, które umożliwiły Georgeowi jazdę dla Mercedesa w ten weekend. Rozmowy z zespołem były pozytywne i pragmatyczne i były one kluczowymi czynnikami porozumienia. To nie będzie proste zadanie dla George`a przejść z Williamsa do W11, ale jest w rytmie wyścigowym i rozumie opony na sezon 2020 oraz zachowanie nowej generacji aut. George spisuje się imponująco w tym roku z Williamsem, odgrywając kluczową rolę w powrocie zespołu na górę stawki i jestem optymistą jeżeli chodzi o jego występ obok Valtteriego, który jest wymagającym rywalem” – mówi Toto Wolff. „Wyścig będzie krokiem milowym dla nas, gdyż zobaczymy w naszym zespole podopiecznego programu juniorskiego Mercedesa po raz pierwszy w ekipie fabrycznej. Skupimy się na umożliwieniu zdobyciu jemu i Valtteriemu jak największej liczby punktów. Oczywiście nasze myśli są też z Lewisem i będziemy wspierać go w szybkim powrocie do zdrowia” – dodał Austriak." https://powrotroberta.pl/2020/12/george-russell-zastapi-lewisa-hamiltona-w-mercedesie.html Zaś w testach na koniec sezonu (po GP Abu Zabi) wystąpi Kubica w Alfie Romeo (oraz Callum Illott), Alonso w Renault oraz Sainz w Ferrari. W Haasie pojedzie Mick Schumacher, który zaliczy też pierwszy trening przed GP Abu Zabi. Do tego Nikita Mazepin, a w Williamsach Roy Nissany i Jack Aitken. Pozdrawiam
  13. No to jeszcze może wymienią w Mercu LH na GR w następnym sezonie (będzie dużo tańszy), skoro Hamilton jeszcze (oficjalnie) nie podpisał kontraktu na następne lata. Oj Wolf cóżeś ty nam uczynił... Ale jaka będzie oglądalność w najbliższy weekend ! Zaś GR do Q3 się dostanie. Pozdrawiam
  14. Wygląda na to, że Russel ma szansę na punkty (o ile SC oraz bandy wokół toru mu nie przeszkodzą i dojedzie do mety). Czyli naciski Brytyjczyków musiały być mocne. Teraz jeszcze cukier do baku Bottasa i jest sukces że hej... Co prawda raczej skończy się seria wygranych GR w kwalifikacjach przed zespołowym partnerem-chociaż kto ich tam wie. To kto teraz pojedzie Williamsem w miejsce George'a? Pozdrawiam
  15. Albon w ostatnim wyścigu nieźle zapunktował - i chyba pojechał bezbłędnie (no może start mógłby być lepszy), więc może jest szansa by został na następny sezon. Ciekawy może być temat kierowców rezerwowych w roku 2021 - również pod kątem wejścia w 2022 rok. Do tego opony - jak na razie opinie kierowców o nowych Pirelkach są jednoznaczne i jednoznacznie miażdżące. Z jednej strony oczekuje się by opony nie starczały na zbyt długo (ma się dziać na torze), a z drugiej - to po prostu paranoja, żeby kierowcy zamiast się ścigać i jechać jak najszybciej skupiali się na dbaniu o stan ogumienia. Pozdrawiam
  16. Witek - nas jest dwóch 🙂 Zakładam, że pytanie jest do Regi... Pytając o "wybitną" - masz na myśli w stosunku do ceny? Bo takich modeli jest trochę... Choćby niektóre stare CRki z lat siedemdziesiątych. Czy po prostu wybitną - jak choćby współczesną serię 3 tysiące? Rega, nie wymieniaj kabla zasilającego na czarny - bo czarny wyszczupla... Będzie to gorzej grało (wyszczupli scenę) i gorzej wyglądało 🙂 No taki żarcik audiofilski. Pozdrawiam
  17. Hamilton nie wygra najbliższego wyścigu F1-bo w nim nie wystartuje. Nawet jego dopadł Covid.. To może George'a wpuszczą za kierownik by wreszcie jakieś punkty zdobył? A wtedy jakby to pięknie wyglądało dla Brytów: już w pierwszym wyścigu (co prawda: pierwszym w Mercu) zdobył punkty... Rezerwowym kierowcą jest Vandoorne, więc teoretycznie on powinien pojechać ten wyścig (a może i kolejny, bo nie wiadomo czy Lewis szybko wyzdrowieje). Ale wiadomo że liczą się kontakty i polityka firmy, więc trzeba czekać na oficjalne info. Już wiadomo, że pojawiła się kasa ze wschodu-bo Nikita Mazepin w Haasie będzie jeździł w sezonie 2021. Pozdrawiam
  18. Perez za dużo nie powiedział na tej swojej konferencji ... Tak naprawdę to z dużej chmury mały deszcz. Ma opcję kierowcy rezerwowego na następny sezon i prawdopodobnie rok przerwy w ściganiu. Co do kontraktu (umowy) Orlenu z Williamsem - to chyba jakieś wnioski z tej kiepskiej umowy (i mówiąc krótko: "olewania" Roberta przez władze Williamsa, a nawet jego "inżyniera pokładowego"- celowo użyty został cudzysłów 😝 ) wyciągnięto i tegoroczny sezon w Alfie wygląda trochę lepiej. Ale "trochę lepiej" to jeszcze nie znaczy dobrze. Można dodać - w ubiegłym sezonie była chyba walka Kubicy nie tylko z przeciwnikami na torze, ale również z Williamsem. W takich sytuacjach kierowca jest bezradny. Pamiętacie memy z ubiegłego roku w stylu: ekipa W. zastanawiająca się nad tym, co tu jeszcze można sp....yć (np. spartolić, schrzanić...) w ciężarówce Roberta 🥴 ? Pozdrawiam
  19. To zależy jakąś masz listwę przypodłogową... Ale powinny się zmieścić, bo do większości listew bez problemu kabel 10mm wchodzi. Pozdrawiam PS. Przeniosłem wątek do prawidłowego działu 😉
  20. TomaszS, widzę, że trafiłeś do salonu AudioForte Faktycznie na stoliku stoi "trochę" pieniędzy - pewnie koło setki... A zamiast klasy D - może warto pomyśleć o końcówce mocy (choćby AM200)? Na jakiej powierzchni grają u Ciebie Equilibrium? Pokój odsłuchowy na Rejtana to około 30 metrów kwadratowych. Pozdrawiam
  21. Większość odtwarzaczy CD - nawet z lat 80tych - czyta płyty CD-R. Jeżeli nie chcą czytać - to często wystarczy rozkręcenie odtwarzacza i wyczyszczenie soczewki lasera. Kup sobie świeże firmowe płyty CD-R 700MB (niezłe i niedrogie są np. Maxell XL-II for Audio) i zainstaluj jakiś porządniejszy program do nagrywania. Sprawdzałem na odtwarzaczach z lat 80 i 90 i nie było problemu z płytami nagrywanymi nie tylko z niezbyt dużymi prędkościami (4x czy 8x), ale i z 12x czy 16x. Co to za bzdura, że w programie do nagrywania nie można ustawić mniejszej prędkości i nagrać płyty 52x z dużo mniejszą prędkością? A przede wszystkim - jeśli masz czystą, ale porysowaną płytę CD-R, to zamiast ją nagrywać - po prostu wyrzuć i weź kolejną, ale nową i bez rys! Przecież to koszt rzędu złotówki za płytę - to nie jest majątek. Pozdrawiam
  22. @Rega może warto podpytać w Top HiFi (albo od razu w serwisie Audio Klan) o przełączniki obrotowe do Yamahy? We wzmacniaczach trzycyfrowych ( np. A-S700) pokrętła są plastikowe - ale może w wyższych modelach jak A-S1000/S2000 lub nowszych pokrętła będą metalowe? Te Yamahy był w czarnym kolorze oraz w srebrnym, więc może by się udało dopasować niedużym kosztem... https://audio.com.pl/testy/stereo/odtwarzacze-cd-cd-sacd/1410-yamaha-cd-s2000 @elektron6 czy mógłbyś przy okazji wstawianie zdjęć sprzętu zamieścić również tył urządzeń, bo to też jest warte opublikowania? M.in tych dwóch Twoich Victor'ów... 😉 Pozdrawiam
  23. Najważniejsze, że Grosjean wyszedł z tego cało (oraz Perez). Natomiast brak wyczucia odległości i przejechanie się po samochodzie Kvyata - to kolejna jego wpadka. System "halo" dobrze się sprawdził - jeszcze kilka lat temu w takiej sytuacji na barierce byłby spłaszczony kask i kolejna śmierć na torze. Jeszcze tylko obsadę samochodu ratunkowego wyposażyć w odpowiednie kaski (nie mieli zakrytych twarzy - więc zbyt blisko nie dało się podejść do płomieni). Z jednej strony - pomoc była szybko i wystarczyło, a z drugiej strony - bariery powinny być lepiej połączone (np. siatką) by nie oddalały się od siebie po uderzeniu, gaśnice - większe i więcej, oraz dostępny sprzęt do rozcinania (rozginania) zarówno blach jak i części bolidu. Inferno. A może by tak dla Dżordźa przypisać na stałe numer 12? Albo inny pasujący do zdobyczy punktowej: 0 ? Do dziwnego podejścia Brytyjczyków (czyli" mieć w d... cały świat poza ich cudowną wyspą) niestety można się przyzwyczaić (co nie znaczy: zaakceptować). Niezłym przykładem ich pokrętnej logiki jest pomysł Lewisa odnośnie wykorzystania nazwy "Hamilton" (zdaje się, że w Europie - ale nie drążyłem tematu bo szkoda mi czasu) Hamilton "Przegrał z czasem. A raczej z producentem do odmierzania owego czasu. 3 lata temu prawnicy Lewisa Hamiltona wytoczyli założonej w 1892 roku w Pennsylvanii firmie Hamilton International proces, którego celem było zabronienie używania przez Amerykanów nazwy „Hamilton”, którą od 128 lat opatrzone były ich zegarki." https://powrotroberta.pl/2020/11/u-hamiltona-tytul-szlachecki-i-przegrany-proces.html Z ciekawych marek jest jeszcze "Levi's" - jakieś czterdzieści lat starsza firma i może ma gorszych prawników? Nawet jak znowu przegra, to Hamilton pewnie nie będzie chodził z gołym tyłkiem... W końcu są jeszcze np. dresy z 3 paskami albo z "kotkiem". Kimi narzekał na uszkodzoną podłogę - no i niestety Alfy za Williamsami dotarły. Ale Robert zadowolony z piątku - i to się (dla niego) liczy. "Jak się okazuje, piątkowe jazdy Alfą Romeo Racing ORLEN, również te w Bahrajnie, dały sporo również Robertowi: „Myślę, że ten rok i jazda tym bolidem, po ubiegłym sezonie, sporo mi dała do myślenia i rozjaśniła w głowie pewne sytuacje i tyle. Piątkowy trening tylko potwierdził to, co już widziałem w lutym, kiedy jechałem pierwsze okrążenia innym autem, niż to, którym startowałem w 2019 roku. To jest sport, o czym często się zapomina, sport, w którym wiele czynników wpływa na to, jak dany kierowca sobie radzi. Są lepsze i gorsze dni. Takie, gdy naprawdę trudno oczekiwać czegoś więcej. Dni, gdy mamy inne priorytety (niż jak najlepsze czasy okrążeń w treningu – przyp. red.), które zależą od konkretnej sytuacji. Jedna rzecz w moim przypadku jest taka sama. Zawsze staram się wykonywać swoją pracę jak najlepiej, a to jak wychodzi to na zewnątrz, nie zależy tylko ode mnie. To zależy też od innych czynników. Dlatego, jak w każdym sporcie, ważny jest ten pierwszy kontakt, a wczoraj przebiegł on bardzo gładko. To jak ja się czuję w aucie, później odzwierciedlają czasy. A ja nie muszę widzieć stopera, żeby wiedzieć, czy pojechałem dobrze, czy źle. Pierwsze odczucia zawsze idą później w parze z czasami. Oczywiście wszystko też zależy od tego, czy dysponujesz takim samym bolidem (jak kolega z ekipy – przyp. red.), czy nie, ponieważ twoje odczucia mogą być dobre, ale jeśli jedziesz bolidem o sekundę czy pół wolniejszym, to tego czasu jako kierowca nie nadrobisz. Jedziesz po prostu inną konfiguracją samochodu”. https://powrotroberta.pl/2020/11/kubica-ten-rok-dal-mi-sporo-do-myslenia.html Już wiadomo, że Pietro Fittipaldi zastąpi Romaina w najbliższym wyścigu - a może i w kolejnym? Pietro jest wnukiem dwukrotnego mistrza świata Formuły 1, Emersona Fittipaldiego. Prababcią Pietro była Polka, Józefa Wojciechowska. Za godzinę Perez ma coś powiedzieć w wywiadzie. Szkoda go było wczoraj, bo choć płomienie pasowały do pomarańczowego koloru podróbki Mercedesa, to jednak porządnie zapracował na podium i chyba wszyscy (poza Albonem) woleliby mieć Checo na podium Pozdrawiam
  24. Witek, dla ułatwienia - poniżej link do Twoich kolumn na stronie YB. Zdjęcia wydają się znajome 🙂 http://yb-audio.pl/realizacje/cm201/ Illuminatus Dane techniczne: Układ: Dwudrożny Typ obudowy: Bas reflex Czułość (2,8V/1m): 86dB Pasmo przenoszenia (-3dB): 40Hz-40kHz Spadek -6dB: 34Hz Moc znamionowa: 80W Impedancja: 8Ω Wymiary: 110x40x20 cm Pozdrawiam
  25. No i żadnych ciężkich gałek z przodu jak to było w Densenie... Potrafiły trochę pokomplikować życie i wykrzywić pręty w środku urządzenia. @elektron6 Piękny zestaw - rzadkość na naszym (i nie tylko...) rynku. Masz wersję na 230V - czy japońską/amerykańską? Czy możesz jeszcze zrobić i zamieścić zdjęcie tyłów? Pre też jest cudowne - również z odchyloną "przyłbicą" (że tak zażartuję w odniesieniu do głównego problemu ostatnich 12 miesięcy....). Pozdrawiam
×
×
  • Utwórz nowe...