Skocz do zawartości

D-Art

Uczestnik
  • Zawartość

    407
  • Dołączył

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez D-Art

  1. Moi Drodzy, minęły 4 lata fantastycznej współpracy s moim SMSL Q5 Pro, który dał mi wiele radości ze słuchania. Jednak po wizycie na Audio Video Show podjąłem pewne decyzje i pora na zmiany. Dlatego mój Q5 pójdzie w dobre opiekuńcze ręce. Stan gabinetowy, nigdy nic nie otwierane, pełen komplet z pudełkiem i papierami, 100% sprawny. Jeszcze dzisiaj grał pożegnalne kawałki. Jeżeli ktoś ma ochotę, dla forumowicza chętnie odstąpię w fajnej niedużej cenie 🙂
  2. Mnie też Harman niezbyt się podoba. Dla mnie optymalny jest B&K. Jeśli masz zniekształcenia, to spróbuj obniżyć Volume Limit. Ja profilaktycznie mam na 90%, bo używam RC i nie mam żadnych zniekształceń. Można limit obliczyć w programie REW wpisując parametry PEQ, ale Headroom chyba nigdy mi nie przekroczył 10% volume limit.
  3. Też dużo dobrego czytałem o tej ładowarce od Apple. Tylko żeby znaleźć oryginał, bo zalew podróbek jest ogromny. Co do zasilaczy to pewnie wszystko zależy od całej konfiguracji i co i jak to wszystko jest wpięte i jak na siebie wzajemnie oddziałuje. Pewnie też jest różnica między mini a pro. Ale ja się nie wypowiem, bo nawet nie mam jak porównać. W każdym razie jestem zadowolony z tego co słyszę szczególnie, że RC z dodatkowym mikrofonem Dayton IMM-6C zrobił mi znowu robotę. Wczoraj godziny słuchania aż z czymś w rodzaju ekstazy 🤣👍🏼
  4. Szczerze mówiąc, nie robiłem jakichś konkretnych porównań. Osobiście uważam, że jeśli mogę mieć lepsze zasilanie za względnie niewielkie pieniądze, to tak zrobię. Standardowy zasilacz wyglądał dość marnie, a cena Wiima była korzystna dlatego stwierdziłem, że niewiele dołożę i zrobię mu lepsze zasilanie. Fajnie, że zasilacz jest osobno, bo można pokombinować. Do tego w plusie jest Airplay, dobry DAC i pilot. Jak potrzebuję widzieć okładkę, to równocześnie odpalam apkę Wiima na kompie i przesyłam hdmi na duży telewizor. Dlatego obecnie nie zamieniłbym plusa na Ultra. Wiim Pro Plus dla mnie jest najbardziej optymalnym i elastycznym urządzeniem z całej serii.
  5. Ja kupiłem do Wiima Pro+ zasilacz LPS Tomanek 5V 2A USB-C. Ciężki, solidny, wszystko działa jak należy. Dostępny za 219 zł chociażby na popularnym portalu aukcyjnym.
  6. Ja jestem całkiem zadowolony z działania RC. Skoro nie możesz w żaden sposób osiągnąć satysfakcjonujących rezultatów, to może nie wina korekcji, tylko pora na zmianę innego elementu toru?
  7. Czyli Harman to mocno podbity bas. Pewnie wielu osobom może się spodobać. Dla mnie za bardzo podbity, ale ja mam kolumny z dużymi głośnikami niskotonowymi. Wolę B&K 🙂
  8. Takie grafiki znalazłem w sieci. Jeśli Harman inaczej wygląda, to znajdź wykres i wklej. Czegoś się dowiemy, bo tak to nie wiadomo o co chodzi. 🙂👍🏼
  9. To są target curve. To tylko wzorce. Ustawia się charakterystykę mniej więcej na ich podstawie w zależności od własnych preferencji. To oczywiste, że realnie będzie sporo drobnych odchyleń. Ale ostateczny efekt powinien być zbliżony do wzorca. A jak komuś nie pasuje, pozostaje flat curve. Ale w moim przypadku na płasko jest zbyt nijako 😉
  10. Target curves, czyli można to przetłumaczyć jako krzywe docelowe. Opracowane dlatego, bo nie słyszymy liniowo. Chodziło chyba głównie o słuchawki, w których liniowe słuchanie niekoniecznie dobrze brzmi. Ale i w pomieszczeniach te krzywe potrafią się sprawdzać. Ja słucham na B&K. To takie docelowe wstępne korekcje, do których dąży np. RC w Wiimie. W skrócie i pobieżnie. Wiadomo, flat curve to płasko. B&K podbija trochę basy, a Harman to jak kontur, podbija basy i wysokie. Przynajmniej tak wynika z ilustracji, które znalazłem i tak zachowuje się RC podczas korekcji. Wybierz sobie, która krzywa Ci najbardziej odpowiada. Kalibruj RC na każdej, słuchaj, porównuj i sam oceń, co Ci pasuje Jakieś przykładowe rysuneczki:
  11. Fajnie, że nie tylko ja słyszę poprawę dzięki RC. Wydaje mi się, że właśnie ta funkcja dla wielu osób będzie kluczowa i ona sprawia, że Wiim Pro i wyższe modele mogą stać się hitem. Zapewne dla tych, którzy już mają dobrze zaadaptowane akustycznie pomieszczenia i dobrane klocki, nie będzie to nic specjalnego. Ale większość osób nie ma takich możliwości i tu Wiim chociaż trochę poprawi jakość odbioru. Ja jestem bardzo zadowolony. W tej cenie takie możliwości to dla mnie strzał w dziesiątkę 😊
  12. Dodam jeszcze, bo chyba niezbyt precyzyjnie napisałem. Limit głośności "Volume limit" w Wiim ustawiam na stałe. Punktem wyjścia było 90%, bo z góry zakładałem korekcję. Potem kalibracja RC, wprowadzenie danych z korekcji (freq, gain, q) do programu REW/EQ Filters/None - zmienić na PK. Program jest darmowy. Jest 10 punktów do wpisania bo tyle ma eq Wiima. Po lewej wyjdzie wartość headroom w dB. Tę wartość należy podzielić przez 0,6 i wyjdzie o ile % należy zmniejszyć volume limit. A jak się komuś nie chce bawić a stosuje korekcję w Wiim, to moim zdaniem najlepiej od razu ustawić na bezpieczne 85% i tyle. Tylko nieco więcej będzie trzeba podkręcić wzmacniacz. Potem można jeszcze raz zrobić kalibrację RC i sprawdzić, czy coś się zmieniło. Taka zabawa, uff Technika cyfrowa to nowa bajka. Nie tylko suwaki i potencjometry, he he! Oprogramowanie Wiim cały czas dopracowuje. Jak w smartfonach Może w kolejnych wersjach pojawi się automatyczne ustawianie limitu?
  13. Nie znam się na tym aż tak, ale stosuję porady osób z forum producenta. Wiim ma wbudowany limit głośności, czyli jest po coś. Gdy słuchasz bitperfect i stosujesz korekcję np. we wzmaku to oczywiście sygnał na max, 100%. Ale gdy eq, dsp stosujesz w Wiim.- w źródle (albo korektę pomieszczenia), to sygnał jest też podbijany w górę. I wtedy ponoć należy zachować margines od góry, tzw. headroom, żeby nie było zniekształceń. Ja to wyliczam w programie REW na pc. Przy mojej korekcji powinienem mieć 6dB zapasu, czyli 10%. Dlatego ustawiłem limit na bezpieczne 88%. Tak ludzie piszą 😀 Kalibrację staram się robić na różnych poziomach głośności wielokrotnie i zapisuję ustawienia w Wiim. Najwięcej na tym poziomie, na którym słucham najczęściej. Zwykle w nocy, gdy jest mało dźwięków w tle. Potem wybieram te, które są najbardziej powtarzalne i jest ok. A zasilacz kupiłem Tomanka na All… Producent nawet opisuje go jako upgrade Wiima. Część ludzi pisze, że ma to sens, inni, że nie. Jeszcze inni, że warto gdy używamy wyjścia liniowego, a przy cyfrze bez znaczenia. Nie wiem, za krótko słuchałem na zasilaczu z zestawu. Ale doszedłem już kiedyś do wniosku, że wszystko ma znaczenie. A zebranie razem wszystkich szczegółów może dać odczuwalny efekt. Najlepszy przykład to mój zestaw, w którym wzmak i kolumny nie były zmieniane od lat, a znowu wszedłem level wyżej. A co kolce zrobiły! Że ja dopiero teraz na to wpadłem 😅
  14. Z tą mocą nie jest tak źle. Mam późniejszą wersję q5 z mocniejszym zasilaczem. 2x50W przy 4 ohmach to nie jest tak mało. A jak macie możliwość wypróbowania Wiima czy innego streamera z korekcją pomieszczenia, to spróbujcie. Są też tańsze modele Wiim, nie musi to być pro plus. Oczywiście q5 bez korektora. Normalnie zabawa od nowa, mnie lekko szczena opadła 😃
  15. Nie zauważyłem, żeby dostawał jakiejś zadyszki. Pomieszczenie nie jest wielkie, więc nie wymaga dużej głośności. Kolumny mają 4 ohmy, więc mam więcej mocy do dyspozycji. Wzmacniacz ustawiony w granicach 10-20, przy czym poziom wyjścia Wiima obniżyłem do 88% ze względu na włączoną korekcję pomieszczenia, żeby nie obcinało sygnału. I przy ustawieniu na 20 mam już głośno, a jeszcze duży zapas jest. Musiałbym porównać z jakimś „dużym” wzmakiem, żeby porównać dynamiki. Ale nie mam wrażenia, że coś jest nie tak. Też zauważyłem, że zniknął. Szkoda, bo miał wiedzę. To głównie dzięki niemu zdecydowałem się na zakup q5 🙂
  16. Canton Karat M80DC. Całkiem duże podłogówki, którymi to pudełeczko zamiata, że sam się dziwię 😀
  17. Zatem pora odgrzać temat. Informuję, że w moim przypadku nasz maluszek q5pro ma nadal zapas potencjału i otrzymał nowe życie Zbierałem się długo, myślałem też o zmianie wzmacniacza, ale w końcu zmieniłem Chromecast Audio na Wiim Pro Plus. Mam go już trochę, osłuchałem się i nawet zdążyłem tu i tam podyskutować na jego temat. Dodam tylko, że prawie od razu dokupiłem sobie liniowy zasilacz Tomanka za 199 PLN, bo i tak razem było niedrogo. Podpiąłem sobie koaksjalem do mojego q5pro, poustawiałem i jazda. No i od razu zauważyłem zmianę na plus. Ale najlepsze się zaczęło, gdy Wiim dodał do aplikacji korekcję akustyki RC. Dość prostą i opartą na mikrofonie iphona, ale cały czas producent to dopracowuje. I gdy się tym pobawiłem, to dosłownie koc mi spadł z muzyki, basy się uporządkowały, wszystko stało się czytelniejsze. Tak się tym podkręciłem, że jeszcze dokupiłem kolce do kolumn, całkiem niedrogie. No i teraz efekt jest taki, że całej swojej muzy słucham na nowo. Jeszcze w życiu nie miałem u siebie takiej jakości dźwięku, tylu szczegółów. Mam wrażenie, jakbym wszystko zmienił na sprzęt za dużo większe pieniądze. Czyli wniosek jest taki, że q5 może sporo pokazać, tylko warto zadbać o dobre źródło, warto choć trochę poprawić akustykę i izolować kolumny od podłoża. Od siebie jeszcze dodam, że jest wrażliwy na przewody głośnikowe i tutaj też można poeksperymentować. W przypadku mojego zestawienia z smsl a5pro dało się przesunąć dość daleko granice jakości dźwięku w porównaniu z tym, co miałem na samym początku. Mam jakby nowy DUŻO wartościowszy sprzęt bez większych zmian. Ciekawe, czy jeszcze dałoby się coś poprawić? Może zmiana zasilacza do q5? Słysząc co się stało jestem ciekaw, gdzie on ma granice
  18. Prawdziwy vintage to byłby właśnie patefon z tubą. Chyba jednak jakiś postęp się dokonał? Sprzętem "vintage" określamy urządzenia, które tak naprawdę były produkowane dość niedawno i są moim zdaniem całkiem aktualne. Od ich czasów poczyniono po prostu niewielkie postępy a również dobrze wiemy, że pasja inżynierów przerodziła się w strategie biznesowe większości firm, opierające się w dużej mierze na cięciu kosztów. Być może dlatego tempo tego postępu jest pod pewną kontrolą, żeby na każdym etapie zarobić, ile trzeba? Na razie jak sam piszesz, doszliśmy do pewnej ściany. Elektronika jest w parametrach w dużym stopniu podobna do siebie. Jeszcze można "pobawić się" głośnikami, bo tu jest sporo rozwiązań i różnych materiałów. Ale z wyjątkami oczywiście, nadal królują magnes, cewka i membrana. Ja myślę o jakimś przełomie, czymś, co naprawdę pchnie wszystko do przodu
  19. To nie jest dobre porównanie. Temat Ziemi jest przerobiony od tysięcy lat, a w MOJEJ prywatnej ocenie temat audio dopiero raczkuje. Jeszcze nie tak dawno słuchano mechanicznego drapaka po wosku z tubą na korbę. Ogromny postęp się dokonał, ale jeszcze nam daleko. Fakty są faktami, ale wygląda na to, że jeszcze obejmują tylko wycinek zagadnienia.
  20. Na temat diety, witamin, minerałów, makro i mikroelementów lepiej nie piszmy, bo wejdziemy na mój teren. Akurat w tym przypadku tzw. "oficjalna nauka" leży i kwiczy. Tu dopiero jest bajzel, audio przy tym to pikuś. Dowodem czyste i oficjalne statystyki i to, co jest widoczne na pierwszy rzut oka. Szkoda strzępić języka i męczyć klawiaturę. Ale nie wchodzę w to absolutnie i nie dam się sprowokować, bo tutaj to dopiero są jazdy i przegryzanie gardeł Co do naszej pasji nadal stoję na stanowisku, że jeszcze wielu rzeczy nie wiemy i nie rozumiemy i dlatego jest tyle w ludziach rozbieżności. Jakby wszystko było już wiadome, nie byłoby tych dyskusji a sprzęt byłby z góry przewidywalny. A do tego jeszcze daleka droga. Dlatego z każdej strony przydałoby się nieco pokory. Każdy z nas powinien co rano czytać motto Sokratesa
  21. Ty chyba tego nie dostrzegasz, ale właśnie taki mimowolnie drwiący sposób Twoich reakcji potwierdza to, co napisałem. Może powinienem mocniej podkreślić, że dotyczy to "niektórych" naszych rodaków i, że nie chodzi tylko o tych "mierzących". Już nie mogę edytować posta niestety. Fajnie, że Ciebie to bawi. Mnie zupełnie nie. Mnie jest przykro i wstyd za innych. Często te osoby podają bardzo wartościowe informacje i widać, że mają dużą wiedzę. Ale mi nie chodzi ani o pomiary, ani o ocenę brzmienia "na słuch" itp. tylko o to, co te NIEKTÓRE osoby sobą reprezentują i co pokazują publicznie wobec innych ludzi. Mnie chodzi tylko o brak szacunku i życzliwości do innych. I tylko o to mi chodzi. Tylko. Udanego weekendu i naprawdę będzie tego. Wracajmy do Wiima
  22. No i sam widzisz jak to działa? Ja w żadnym momencie nie generalizowałem, nie wrzucałem wszystkich do jednego worka i nie miałem Ciebie na myśli. Ale od razu wziąłeś to do siebie. Nie wiem, dlaczego tak zareagowałeś, tu musisz sobie sam odpowiedzieć. Ale jeśli poczułeś się urażony, to bardzo Cię przepraszam. Nie było to moim zamysłem w żadnym wypadku. Wszystko jest ważne, pomiary też są ważne bo nigdy tego nie negowałem, a własne odczucia każdego z nas i tak są najważniejsze. Bo muzyka jest dla nas, nie innego Kowalskiego. Pzdr
  23. Tak jest, jak piszesz Jest tyle zdań, co ludzi. Tylko zupełnie niepotrzebnie wielu próbuje na siłę udowadniać innym to czy tamto. A muzyka staje się najmniej ważna. Ja uwielbiam słuchać ale również lubię gdy dźwięk jest wyraźny, robi wrażenie realności, bardzo lubię wyszukiwać drobne szczególiki. Dlatego sprzęt też nie jest mi obojętny, z naciskiem na jakość dźwięku według MOICH preferencji i taki, na jaki mnie w danym momencie stać. Byle cieszył Ale to moje preferencje, ktoś inny może mieć inne I bardzo mnie cieszy, gdy ktoś inny osiągnął taki sukces, że go stać na świetny i bardzo wartościowy sprzęt. Powinno być takich w Polsce jak najwięcej. To co odbieramy, to nasze indywidualne cechy całego narządu słuchu z mózgiem włącznie, elementów indywidualnej percepcji i po prostu gustu. Niewielu z nas jest porządnie osłuchanych naturalnych instrumentów bez wzmacniania i dokładnie zna ich brzmienie w różnych warunkach oraz wszystkie ich niuanse. Poza tym słuchana przez nas muzyka jest rejestrowana przecież różnym sprzętem i w różny sposób od mikrofonów począwszy, które już na samym początku nadają jakiś swój charakter. Gdyby było inaczej, byłoby tylko kilka modeli i tyle. A na rynku pro tak samo jest tego szpeju masa do wyboru, do koloru i dyskusji co niemiara. Przy rejestracji i masteringu też już jest ingerencja mniejsza czy większa. Mnóstwo nakładających się elementów. Cały czas trzeba mieć dystans. Ja również lubię winyle i długo miałem gramofon. Ale ile się obecnie znajdzie płyt nagrywanych i obrabianych od samego początku na analogowym sprzęcie? Chyba tylko jakieś bardzo stare. Obecne są tłoczone z cyfry. Analogowego "dziewictwa" już nie ma. Ale i tak fajnie brzmią, żeby nie było Jeszcze na koniec co do tych różnic między ludźmi. Ja każdemu proponuję mały eksperyment. Podczas słuchania zrobić z dłoni łódeczki i przyłożyć do uszu. albo tylko odchylić inaczej małżowiny uszne. I już nasze lata ustawiania, dobierania wszystkiego poszły w diabły. Każdy z nas ma nawet inny kształt i kąt małżowiny, przewodu słuchowego, grubość bębenków, inną elastyczność i ruchomość kostek słuchowych (jak stawów kolanowych czy kręgosłupa), inaczej przewodzi impulsy nerwowe. Elementów bez liku. Ale wielu ciągle udowadnia innym, że wiedzą lepiej. Są tacy co wszystko potrafią pomierzyć ale nie biorą pod uwagę, że na temat natury czy nawet ludzkiego organizmu nadal bardzo mało wiemy. Nawet nie wiemy, czego jeszcze nie mierzymy. Dowód? W społeczeństwie więcej chorych niż zdrowych i prawie na każdej ulicy przynajmniej jedna apteka. Czyli guzik wiemy i rozumiemy. A z naszego podwórka znów to samo, czyli mnóstwo rozmaitego sprzętu i technicznych koncepcji. I dalej nie wiadomo do końca o co chodzi. Niby to samo, na wykresach to samo, a różnice dla jednych są, dla innych nie ma. I znowu sprzeczki. Po co to wszystko piszę? Bo obserwuję przeróżne fora, polskie i zagraniczne. Na obcych co dziwne ludzie raczej grzecznie dyskutują i się szanują. Dopóty, dopóki nie pojawią sią nasi rodacy z przerośniętym ego i swoimi urządzeniami pomiarowymi. Nierzadko są to wszędzie ci sami. Mają czas się udzielać. Piszą niby grzecznie, niby fachowo ale tak, żeby jednak poszło w pięty. Widać od razu ego, pokazywanie wyższości i w zawoalowany sposób urażanie innych, udowadnianie, że inni są głupi, ciągłe heheszki, brak szacunku. Aż nierzadko wstyd mi to wszystko czytać. Skąd się tacy niedowartościowani biorą? Oczywiście nie generalizuję, bo są też inni najmądrzejsi z innych krajów ale jakoś naszych wyłapuję najbardziej, bo są dość charakterystyczni i chyba z przyczyn patriotycznych Rozpisałem się okrutnie, wręcz esej, ale już mam nadzieję nie będę pisał takich rzeczy. Odpalam Wiima, wzmaka i niechaj się zaczyna weekend. Udanego weekendu Wam wszystkim życzę.
  24. Jasne. Piszę o tym, że jest grupa ludzi, dla których "cyfra" jest "be" z założenia. Są też tacy, którzy wydali mnóstwo kasy na wspaniały sprzęt i nie chce im się pomieścić w głowach, że za pomocą nowoczesnych technologii i za dużo mniejsze pieniądze można osiągać porównywalne efekty. Każdy ma prawo myśleć co chce, nie oceniam. Sądzę, że obecnie można cyfrowo "skopiować" charakter brzmienia każdego urządzenia i każdej "lampy", jakby się komuś chciało to robić. Ale po co? Mnie się podoba rozwój w tej dziedzinie. I tak na samym końcu znajdują się nasze uszy, percepcja i gust. A wracając z offtopu, znalazłem jakiś test Wiima Pro (bez plusa jako źródło cyfrowe) z różnymi zasilaczami. Bez komentarza, bo sam mam liniowy zasilacz. Ponoć różnice są. Linku nie da się oczywiście wkleić. "Linn Klimax DS renew vs WiiM pro + Rega dac R - porównanie jakości dźwięku".
×
×
  • Utwórz nowe...