-
Zawartość
3 458 -
Dołączył
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez Belfer54
-
W zasadzie Kolega Kazalski mnie uprzedził i odpowiedział na zadane pytanie. Również propozycję dotyczącą Luxmana jak najbardziej popieram. Od lat jestem fanem tej firmy i już "męczę kolejnego" Luxmana. Jedyna uwaga to jak zwykle przy sprzęcie, który liczy sobie kilka lat. Z czasem trzeba pomyśleć o wymianie kondensatorów. Propozycja dotycząca kolumn też niezła. Gdybyś natomiast trafił na klony Totem Mite to również polecam. Byłem właścicielem oryginalnych Totemów Mite, zresztą teraz jestem w posiadaniu Totem Staff i szczerze mówiąc jestem w pełni usatysfakcjonowany. U mnie Totemy grały z powodzeniem w pokoju o powierzchni ok. 19m2. Te małe kolumienki potrafią zaczarować.
-
Podzielam zdanie Zukzukzuka, że zdałby się oddzielny wzmacniacz i tuner. Najlepszym rozwiązaniem byłoby szukanie na allegro czy jak kto woli na alledrogo. Ryzyko jednak duże. Najlepiej aby sprzęt pochodził z rąk audiofila a nie handlarza. Po pierwsze cena nie będzie zbyt wygórowana, po drugie jest pewność, że nie będzie to jakiś złom ze szrotu w Niemczech. mad_A Przejrzyj ogłoszenia na naszym forum, na Audiostereo i ew. na hifi.pl. Czasami można trafić na okazje. Wielu z nas czasami zmienia sprzęt i można coś ciekawego wychwycić. Najważniejsze abyś się nie spieszył i podszedł do tematu na spokojnie. Do pomieszczenia o takich wymiarach przydałyby się jakieś podłogówki. Słuchasz jak widzę głównie rocka, trochę jazzu. Taka muzyka potrzebuje już w miarę przyzwoitego wzmacniacza. W tej cenie trudno będzie coś sensownego znaleźć. Przydałby się trochę większy fundusz.
-
Przygoda z lampą - z Lebenem i Jolidą w tle
topic odpisał Belfer54 na Belfer54 w Kluby - Sprzęt znanych marek
Andrzej Swój pogląd w tej sprawie, wyrażony wyżej podtrzymuję. Jak zrobisz to Twoja sprawa. Zresztą nie na darmo ludzie konstruują różnego typu urządzenia separujące itp. -
Przygoda z lampą - z Lebenem i Jolidą w tle
topic odpisał Belfer54 na Belfer54 w Kluby - Sprzęt znanych marek
Roman Atoll ma tylko wyjście coaxial . A zatem musiałbym Atolla podłączyć coaxial-em przez DAC-a np. do Phast-ów i poprzez wyjście analogowe do Baltlaba. W związku z tym Cyrus podłączony byłby tylko do Luxmana i pyka nadal Krótko mówiąc na jedno prawie wychodzi. -
Przygoda z lampą - z Lebenem i Jolidą w tle
topic odpisał Belfer54 na Belfer54 w Kluby - Sprzęt znanych marek
Roman Niestety Cyrus jak "pykał" tak "pyka" w prawym kanale, ale mimo wszystko występuje w roli podwójnego źródła. Czyli aby posłuchać muzyki z Cyrusa muszę tylko zdecydować, czy obsłużyć ma to Luxman, czy Phasty. -
Przygoda z lampą - z Lebenem i Jolidą w tle
topic odpisał Belfer54 na Belfer54 w Kluby - Sprzęt znanych marek
I tak i nie. Ja osobiście odradzałbym takie rozwiązanie. Lampa, czyli Omak nie ma pewnie przekaźnika odcinającego trafo. Zresztą nie chciałbym tutaj zbyt długo rozwodzić się na ten temat. Krótko mówiąc nie powinieneś takich zabiegów stosować szczególnie przy lampie i wzmacniaczu tranzystorowym. Radzę zastosować specjalny przełącznik odcinający jeden wzmacniacz, gdy pracuje drugi. Od czasu do czasu też na allegro pojawiają się takie przełączniki. Jeden tylko problem, że rozwiązanie to nie jest do końca audiofilskie Mam od jakiegoś czasu ten sam problem. Po prostu wzmacniacze stoją blisko, tzn. Phasty nad Luxmanem i macham kabelkami głośnikowymi. Cedek do Phastów podłączony jest przez DAC-a a do Luxmana bezpośrednio. -
Przygoda z lampą - z Lebenem i Jolidą w tle
topic odpisał Belfer54 na Belfer54 w Kluby - Sprzęt znanych marek
Andrzeju odpowiadam na Twój apel. Do 20 stycznia jestem uziemiony, ale później możemy spróbować jakoś się umówić. -
Przygoda z lampą - z Lebenem i Jolidą w tle
topic odpisał Belfer54 na Belfer54 w Kluby - Sprzęt znanych marek
SZCZĘŚLIWEGO NOWEGO ROKU DLA WSZYSTKICH KOLEGÓW -
Przygoda z lampą - z Lebenem i Jolidą w tle
topic odpisał Belfer54 na Belfer54 w Kluby - Sprzęt znanych marek
Roman To ja w sprawie strzelania parę słów nakreślę. W moich okolicach od kiedy istnieje handel na stadionie X-lecia, zresztą już byłym na szczęście kupa "dresów", różne takie ze wschodu plus "żółtki" urządzają sobie miesiąc przed Świętami strzelaninę. Oczywiście petardy i takie tam różne. A cała ta akcja rozpoczyna się od wczesnych godzin rannych, rzekłbym bardzo rannych, bo tak koło 4-5. Na szczęście nie mieszkam już na Saskiej Kępie, gdzie odgłosy dochodzące ze stadionu były bardzo dobrze słyszalne a po drugie pod stadionem powoli kończy się (taką mam nadzieję) handel oraz brud i syf, który tam panuje . Wstyd jak wyglądają okolice centrum stolicy tego kraju. Oczywiście nie pytam swojego psa co myśli o strzelaniu, bo gdyby umiał mówić to pewnie by mi uszy zwiędły. To taka moja mała dygresja w sprawie strzelania Bartku o Accuphase to raczej więcej już w przyszłym roku. Przykro mi, ale tyle co wcześniej napisałem musi Ci wystarczyć. Niestety nie mam tak lekkiego pióra jak Ty i Andrzej oraz ostatnio wbrew pozorom niestety zbyt mało czasu. -
Po śmierci Radia Jazz w zasadzie nie ma czego słuchać. Chilli coś tam kwitnie nam w eterze a gł.. ze stacji komercyjnej zacierają rączki. Mózgi słuchaczy powoli tracą fałdy i szare komórki, rośnie pokolenie odbiorców papki muzycznej, która nie jest już muzyką dla ducha ale tłem w podstawowych czynnościach dnia codziennego, nie wyłączając fizjologicznych. Jedynka i dwójka pozostały jakby na swoim poziomie zarówno merytorycznym jak i technicznym. Trójka poza starymi wygami typu Mann, Wasowski stacza się na dno głupoty, szczególnie w porach rannych kiedy to do mikrofonu dorwą się jacyś pożal się Boże redahtory. Początki radia RMF Classic były swego czasu obiecujące. I na tym się skończyło. Od dłuższego czasu pachnie tam nudą i niestety brakiem wiedzy, a komercja kwitnie w czystej postaci, jak zresztą na radio komercyjne przystało. Co jakiś czas trafi się jakaś perełka muzyczna, która zaraz ginie w tłumie bełkotu muzycznego. Czasami wspominam dawne dobre czasy szkoły podstawowej kiedy to jednym z przedmiotów były lekcje śpiewu, później muzyki. Przeciętny "absolwent" piątej klasy ówczesnej szkoły podstawowej posiadał większą wiedzę w zakresie muzyki poważnej lub jak kto woli klasycznej niż obecni redaktorzy rozgłośni komercyjnych. Jeśli ktoś poczuł się obrażony powyższym tekstem to trudno widocznie identyfikuje się z tym co napisałem. Żal, że kolejne miejsca, które mogły być jednym z elementów edukacji muzycznej znikają z życia kulturalnego tego kraju.
-
Przygoda z lampą - z Lebenem i Jolidą w tle
topic odpisał Belfer54 na Belfer54 w Kluby - Sprzęt znanych marek
Spokojnych, radosnych i rodzinnych Świąt Bożego Narodzenia życzę Wszystkim Kolegom -
Przygoda z lampą - z Lebenem i Jolidą w tle
topic odpisał Belfer54 na Belfer54 w Kluby - Sprzęt znanych marek
Bartku Cóż nie potrafię tak pięknie opisywać wrażeń dźwiękowych jak chociażby Ty, nie wspominając innych Kolegów. Po pierwsze Luxman zastąpił na chwilę monobloki Phast i zagrał w towarzystwie ADAM-ów, do których został podłączony kablami MIT. Jako źródło wystąpił w roli głównej Cyrus 7. Jak każdy Luxman, model L-400 to solidnie zbudowana maszyna. Chociaż jest to najniższy model z tej serii o mocy 2x55W już pierwsze krótkie odsłuchy pokazały, że drzemie w tym wzmacniaczu niezły potencjał. Pierwsze co zauważyłem, o czym już wcześniej wspomniałem, to to że w tym egzemplarzu nie ma takiej charakterystycznej lampowej mgiełki występującej w niektórych Luxmanach z serii 4xx i 5xx oraz większości serii LV. Dźwięk jest jakby trochę chłodniejszy. Wzmacniacz stał się jakby bardziej wyrazisty w swoim przekazie, przy czym zachował specyficzną dla tej firmy równowagę we wszystkich zakresach. Zachował również pewną delikatność, dźwięk jest gęsty, wypełniony a w górnych pasmach pełen temperamentu. Dodam, że Luxman świetnie uzupełnia się z Cyrusem. Angielska elegancja tego drugiego świetnie uzupełnia luxmanowski temperament. To na razie tyle. Więcej po dłuższych odsłuchach i porównaniach z innym Luxmanem. -
Przygoda z lampą - z Lebenem i Jolidą w tle
topic odpisał Belfer54 na Belfer54 w Kluby - Sprzęt znanych marek
Info o Luxmanie będzie jak będę miał czas. A Ty Roman to mnie lepiej nie prowokuj. Poprzedni właściciel wzmacniacza wymienił większość kondensatorów, poza tymi, które odpowiadają za tor Phono. Faktycznie, zgodnie z jego zapewnieniami Luxman gra czyściej w górnych rejestrach pasma. Bas jest sprężysty, ale też dobrze wyeksponowany. Tak, czy inaczej trochę zagubiła się typowa luxmanowska stylistyka dźwięku. Będę musiał zreanimować mojego starego Luxmana z serii LV, który zalega gdzieś w piwnicznych czeluściach i spróbuję dokonać porównań obu wzmacniaczy. Ale na to przyjdzie czas jak uporam się z przedświątecznymi zajęciami. -
Przygoda z lampą - z Lebenem i Jolidą w tle
topic odpisał Belfer54 na Belfer54 w Kluby - Sprzęt znanych marek
Dzień dobry, co tutaj tak cicho? -
Podłączanie dwóch wież moim zdaniem nie ma większego sensu, to już lepiej kupić amplituner kina domowego. Poza tym nie wiem czy taki eksperyment przyniesie spodziewane skutki. Biorąc pod uwagę dobre opinie wśród użytkowników o karcie muzycznej Xonar D2 Asusa będzie ona chyba dobrym wyborem. W tej cenie nic lepszego nie kupisz.
-
Lapi Wydaje mi się, że po pierwsze musisz zdecydować, czy źródłem dźwięku jak określiłeś będzie komputer, czy też będzie to samodzielny zestaw audio. W obu przypadkach biorąc pod uwagę tak zwany okres przejściowy, na czas jakiś głośniki mogłyby spełnić swoją rolę. Po drugie musisz określić jakie środki finansowe możesz na ten cel przeznaczyć. Nie wiem, czy lepszym rozwiązaniem nie byłoby rozważenie zakupu dobrej mini wieży chociażby PianoCraft, np. tańsze modele E700 lub E730. Mógłbyś ją spokojnie podłączyć do komputera.
-
Przygoda z lampą - z Lebenem i Jolidą w tle
topic odpisał Belfer54 na Belfer54 w Kluby - Sprzęt znanych marek
Januszu My tradycyjnie mijamy się. Płyta Pink Floyd, czyli Meddle to jedna z moich ulubionych. Mam ją jeszcze ze starych "zapasów" w wersji "czarnej" również. A co do Romana to ostatnio faktycznie jest niebezpieczny. Jak czekałem na drugiej linii i słyszałem jak sztorcuje jakiegoś gościa to mało się nie ... ze strachu. -
Przygoda z lampą - z Lebenem i Jolidą w tle
topic odpisał Belfer54 na Belfer54 w Kluby - Sprzęt znanych marek
Tak skąd ja to znam. To zaczyna przypominać filatelistykę Tylko, że znaczki można umieścić w klaserze, ze sprzętem audio/wideo jest większy problem. Mieszkanie to nie klaser a na dodatek sami w nim nie mieszkamy. Dlatego czasami trzeba włączyć STOP. Tylko gdzie jest przycisk od tego STOP ni cholery ja nie wiem Andrzej Yamaha AX-900 to świetna maszyna. Mnie się kiedyś marzyła A1020, ale jest trudno dostępna i nadal droga. Jak patrzę na ceny na alledrogo, to krew mnie zalewa. Ceny co najmniej z sufitu. -
Przygoda z lampą - z Lebenem i Jolidą w tle
topic odpisał Belfer54 na Belfer54 w Kluby - Sprzęt znanych marek
Bartku Nie jest tak źle z naszym forum. Ostatnio trochę, zresztą po Twojej reprymendzie wziąłem se za "robotę" i pomagam błądzącym na krętych ścieżkach technologii gramofonowej. Przykładowo na zaprzyjaźnione forum to strach ostatnio wchodzić, bo ludzie przed Świętami zamiast dzielić się dobrym słowem to tak obrzucają się błotem, że ja obserwator też zabrałem głoś w sprawie. Chyba ostatni zresztą. Roman rzadko bywa to fakt, jest obecnie piekielnie zapracowany. Nawet ja nie mogę go ostatnio złapać. Zresztą nie ukrywam, że ja tez mam urwanie ... bo zimowy semestr w woj. mazowieckim jest w tym roku szkolnym krótszy i trzeba wystawiać oceny przed Świętami. Sprawa Luxmana dojrzewa. Na alledrogo dosyć duży wysyp tych wzmacniaczy. Te, które byłyby w kręgu moich zainteresowań niestety albo wizualnie, albo technicznie są w nie najlepszym stanie. Szkoda, bo mam chęć znowu przytulic jakiegoś Luxmana. Niestety mój poprzedni LV-100 zalega gdzieś w piwnicy. Naprawa byłaby zbyt kosztowna. Drogą selekcji wybrałem model L-400. Pierwszy model z serii 4xx o mocy muzycznej 2x55W. Nie jest to mistrzostwo świata, ale po pierwsze znam, nazwijmy to z widzenia człowieka, który sprzedaje wzmacniacz (kolega z sąsiedniego forum). Po drugie powymieniane są kondensatory, wg. informacji uzyskanej od właściciela. Po trzecie wzmacniacz jest z Warszawy zatem odpada problem przesyłki. Jeśli wszystko dobrze się ułoży sprawę sfinalizuje koło poniedziałku. -
Generalnie rzadko spotyka się gramofony z wbudowanym wzmakiem. Wzmacniacz do którego podłączasz gramofon powinien mieć wbudowany przedwzmacniacz gramofonowy, popularnie nazywany w skrócie preamp. Wówczas taki wzmacniacz ma wejście oznaczone jako PHONO oraz obok zacisk masy. W przypadku gdy wzmacniacz nie jest wyposażony w preamp gramofonowy, czyli nie posiada wejścia PHONO należy nabyć dodatkowo preamp czyli przedwzmacniacz gramofonowy i włączyc go w tor między gramofonem a wzmacniaczem. Preamp podłączasz wówczas do wejścia AUX. Zasada jest taka - im lepszy gramofon tym lepszy powinien być preamp gramofonowy. Niewiele produkowanych wzmacniaczy niższej lub średniej klasy miało/ma dobry preamp gramofonowy. Twój wzmacniacz wyposażony jest w wejście PHONO a zatem ma wbudowany preamp gramofonowy. Na początek przygody z gramofonem powinno to wystarczyć. Pozdrawiam
-
Ciosek Z tym napędem to nie do końca jest tak jak niektórzy piszą. Zarówno napęd bezpośredni jak i paskowy mają swoje zalety i wady. To jest tak mniej więcej jak z wyższością Świąt Bożego Narodzenia nad Świętami Wielkanocnymi. Gramofon Reloop, o którym piszesz to całkiem przyzwoity w swojej klasie sprzęt z napędem paskowym. Ciekawostką jest to, że wiele osób identyfikuje go ze sprzętem DJ-skim co w tym przypadku nie jest trafione. DJ zajechałby gramofon z takim napędem w godzinę Standardowo gramofon ten sprzedawany jest bez pokrywy, dlatego dużym plusem jest to, że ten z ogłoszenia sprzedawany jest z pokrywą. To jest dodatkowy koszt. Nowa pokrywa kosztowała kiedyś ok. 100 zł. Gramofon posiada lampę stroboskopową oraz odpowiednie wycięcia na krawędzi talerza dzięki czemu masz możliwość wyregulowania bezproblemowo obroty. Wkładkę Audio Technica radziłbym, jak tylko będziesz miał wolne środki finansowe wymienić na jakiegoś Ortofona. Będzie znacznie lepiej. Ważną sprawa jest również to abyś jeśli to możliwe kupił gramofon osobiście. Jeśli gramofon jest faktycznie tak jak pisze sprzedający w b. dobrym stanie to wydaje mi się, że warto.
-
Dokładnie tak jak pisze Bert może to być wina potencjometru, ale również, czego Ci nie życzę coś innego. Tak, czy inaczej zacznij od przemycia potencjometru. Jeśli zjawisko nie zniknie to może się zdarzyć, o czym już wspomniałeś, że zaczynają wysychać kondensatory. Mógł również "uaktywnić się" jakiś zimny lut na płytce.