-
Zawartość
10 329 -
Dołączył
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez Angel
-
Przede wszystkim za 2 kzł nie będzie hi-endu. Poza tym mamy za mało informacji by Ci solidnie odpowiedzieć. Posiłkuj się tym: http://forum.audio.com.pl/Pierwsze-posty-i...-to-t35663.html Dobrze by było znać Twoje upodobania brzmieniowe, z jaką elektroniką będą grały kolumny, czy masz możliwość swobodnego postawienia kolumn w pomieszczeniu (powiedzmy 80 - 100 cm od ścian), Potrzebne będą także nie najgorsze kable. A kolumny mogą być z drugiej ręki, czy chcesz nowe?
-
A ile zapłaciłeś za te Dali?
-
Dobrze by było gdybyś znała swoje upodobania co do barwy i temperatury dźwięku. Ma być on ostrzejszy, jaśniejszy, twardszy, konturowy, agresywniejszy czy łagodniejszy, Bardziej soczysty, cieplejszy, miększy, wypełniony w średnicy? Dość przyzwoite CD, to określenie również dość relatywne. Jaki to odtwarzacz, marka, model. Sprzęt może być używany (lepsza jakość brzmienia za takie same pieniądze) czy musi być nowy (gwarancja, ale duże straty na późniejszej odsprzedaży). choć jeśli piszesz, zę chcesz odsłuchać w sklepie (salonie), to pewnie raczej nowy.
-
Oczywiście, że Altus 300 to porażka. Nic się tu nie zmieniło od lat. Ale jeśli Ci pasuje dźwięk z tych kolumn niech zamilkną złotouści Jeśli chodzi o Yamahę A-570, to mocy na pewno nie zabraknie. Ale w muzyce nie tylko o moc i swobodę dynamiczną chodzi. Ja szukałbym wzmacniacza, który nie podkreślałby wad tych kolumn a dawałby dźwięk który dało by się słuchać dłuższy czas bez poczucia zmęczenia albo rozdrażnienia. Ile masz pieniędzy na wzmacniacz?
-
Nie przesadzajmy. Gdyby to było dobrych kilka metrów, to można by się było martwić. Jak chcesz. Możesz czekać na krótsze odcinki. Myślę, że dwa metry nie zdegradują sygnału.To dobre kable. Dobra miedź, ekranowanie, solidne wtyki. Jak pisałem o ile cena Ci odpowiada, to bierz.
-
Tak. To są ustroje pochłąniająco-rozpraszające. Pod spodem pianka. Na wierzchu lico z okleiny drewnianej, każda "klepka" ustawiona w stosunku do sąsiedniej o jakieś 15-20 stopni (nie wiem dokładnie, musiałbym pomierzyć). Te szczeliny pomiędzy segmentami rozszerzają się wgłąb, w owalne jakby "pułapki" Czyli ustrój jest dość uniwersalny o ile to możliwe w tak zwartej formie. Biorąc pod uwagę za ile to kupiłem (500 zł za 20 sztuk): Best Buy! Całość przykleiłem na płyty OSB i zawiesiłem na ścianach jak obrazy.
-
Noo, puścić takiego do sklepu, to od razu sobie jakąś nowość wybierze Żarcik oczywiście. Może ktoś słuchał tego wzmacniacza. Ja nie , więc nie pomogę. swego czasu słuchałem kolumn tej firmy. Grały raczej dość jasno, i trochę ostro. Raczej do miękkiego i mocno ocieplonego wzmacniacza. Potrafisz opisać jak grał ten wzmacniacz oraz z jakimi kolumnami? Tak dobrze zbudowanego wzmaka, który by miał ponadto wejścia cyfrowe (DAC na pokładzie) za sporo niższe pieniądze pewnie nie znajdziesz. Ale jakbyś wiedział jak on gra, to mógłbyś szukać podobnie grającego a drugiej ręki, starszego. A wejścia cyfrowe załatwić sobie jakimś DACem. I myślę, że mógłbyś nawet uzyskać lepsze brzmienie z takiego zestawu.
-
Cześć Adam. Myślałem, że już tu nie zaglądasz. Tak, mam MAPa i słucham czasami na nim. Zazwyczaj stoi na jego miejscu Leben. Ale teraz, jak widzisz być może, słucham z twardego dysku (dostałem od szwagra kilkaset megabajtów muzyki) poprzez DACa w Ayonie ( łączy je ten kabelek biegnący do odtwarzacza). Tu szkoda mi zużywać lamp, skoro słucham z "flaków". Lecz jak pisałem AA MAP-105 gra tak muzykalnie, że nie mam bólu po przełączeniu z Lebena. Myślę, że to duży komplement dla tego wzmaczka. Ty chyba miałeś 105kę o ile dobrze pamiętam? Ale sprzęcik masz o ile dobrze pamiętam ogólnie ten sam co kilka miesięcy temu. Nie masz ciśnienia na jakieś zmiany?
-
I druga seria zdjęć, bo się wszystkie nie zmieściły w poprzednim poście.
-
Witam. Na prośby kilku osób z forum wkleję zdjęcia swojego pokoju. Właśnie bardziej chodzi tu o pomieszczenie niż o sprzęt. Niedawno w jednym z wątków opisywałem, że naturalne ustroje akustyczne jakimi są meble, rośliny, itp... dają bardzo dobry efekt. Zastosowanie 20 sztuk dyfuzorów już niewiele poprawiło odbiór muzyki. Chcę tu pokazać, że mimo zastosowania wielu poprawiaczy akustyki pokój nie jest zagracony (moim zdaniem). A na pewno nie sprawia wrażenia przeładowanego, ma dobry "oddech". Zdjęcia robiłem od punktu w którym siedzę i widzę (słyszę) sprzęt audio a dalej zgodnie z kierunkiem ruchu wskazówek zegara. Dwa ostatnie pokazują pokój z lewej i prawej perspektywy. Na pytania chętnie odpowiem.
-
No dobra, rozumiem. A napisz ile tak maksymalnie możesz wydać na wzmacniacz? Słabości rozumiem. Kto ich nie ma. Music Halla oczywiście posłuchaj jeśli tylko będziesz miał okazję.
-
Oczy wiście o ile ktoś nie zalicytuje wyżej, bo to nie cena końcowa. Ale może Ci się uda. jak nie ,to zawsze zdążysz kupić zwykłe miedziaki choćby w sklepie car audio.
-
Suzana, zestaw masz bardzo fajny w tym budżecie. Nikt tu go nie krytykuje. Ja tak tego na pewno nie odebrałem. Gdyby ktoś z tego powodu pastwiłby się na d Tobą, to jeśli śledzisz od jakiegoś czasu forum, wiesz, że miałby ze mną do czynienia. A moderatorzy na pewno nie puściliby tego płazem. Po zastanowieniu się nad tym co pisałeś stwierdzam, że zniekształcenia niskich tonów nie są winą zbyt małych średnic kolumn. Jak pisał chyba MobyDick, mniejsze membrany najwyżej nie przeniosą najniższych częstotliwości. Tak, że szukanie większych membran nie jest dobrym tropem w tym wypadku. Ja podejrzewam niewydolność wzmacniacza albo jego słabą kontrolę nad niskimi tonami. Ktoś tam kiedyś pisał, że "damping factor" to mit, ale ja uważam, że coś w tym jest. Nawet na przykładzie popularnych tu wzmacniaczy Fine Arts z serii V zauważyłem, że V1 mimo, że słabszy ma odczuwalnie mocniejsze niskie tony niż V 3. Czyli dwa razy mocniejszy wzmacniacz. Ale kontrola tych niskich tonów pozostawała wiele do życzenia, co wychodziło na takich nagraniach jak zaprezentowałeś. Dla mało doświadczonego słuchacza V 1 z tego względu mógł się wydawać nawet lepszym wzmacniaczem (na popularnych zupełnie nie wymagających nagraniach), jeśli nie brało się pod uwagę rozdzielczości obydwu wzmacniaczy. V 1 grał jakby mocniej, cieplej z większymi niskimi tonami. Strim, rzeczywiście nie masz się czym pochwalić, bo Harbeth M30, to małe standowe pierdziawki. Podobnie jak moje małe standowe Sonus jakoś tam na "F". I tu Cię rozumiem. Bo ja mam jeszcze większy pokój (21 m2 ) i takie cóś tam gra. Nie mówiąc, że się wykosztowałem a za te pieniądze mógłbym kupić jakieś duże Monitor Audio albo Magnaty. Ale nie miał mi kto podpowiedzieć, że powyżej 20 m2 to się stosuje jakieś duże JBLe czy podobne Zeusy. Walę głową w mur jak sobię pomyślę co straciłem. Bass mi gra bardzo mocno i czasem nawet za mocno, ale się pewnie nie znam. Może mam uszy zbyt czułe na bumbum, albo nie potrafię docenić ile tam w niskich kryje się muzyki. A syczki czyli gwizdki nie chcą mocno cykać i jak nawet długo i głośno gram, to mi plomby z zębów nie wypadają. Próbuję różnych kabli, filtrów, złoconych bezpieczników nawet, ale nic z tego. I nie udaje mi się uzyskać pięknego płaskiego obrazu stereo, choć dwoję się i troję. Tylko jakiś przestrzenny w głąb i poza kolumny na boki. A jak zamknę oczy, to nie potrafię wskazać gdzie stoją kolumny. Bo dźwięki rozłażą się po całym pokoju. Przecież to nienaturalne. Powinienem móc wskazać gdzie stoi każda z kolumn a dźwięk nie powinien wychodzić poza nie. Tyle kasy dałem a nie potrafię znaleźć kolumn w pokoju. Pewnie już się nade mną litujesz. Ale to jeszcze nie koniec. Już nie wiem co robić. Może jakieś surround by pomogło. I nie masz racji. 5.1 to przeżytek. Radziłbym pomyśleć o 7.1. To bardziej trendy i lepiej usłyszysz fszystkie dźwięki. Polecam. Ja też boleję nad tym, że nie mam gdzie wsadzić pendrajwa ani nie mam jak podregulować wzmaka. Ani bass i treble ani nawet loudnessu nie posiadam. Moj staroświecki i zniekształcający dźwięk (bo lampowy) Leben ma co prawda podbicie basów o 3 i 5 dB, ale jakoś o tym zapominam i nie stosuję. A gałki volume też nie kręcę powyżej g. 12 choć mój wzmacniacz (aż boję się go tak nazywać, bo cóż on bidulek wzmacnia) ma tylko 15 W. Śmiech na sali, żenada. A miałem 150 W i mi się nie podobało!!!. Jakiś zryty beret chyba mam i już Posiadam też drugi wzmacniacz tranzystorowy i mocny jest. 90 watów ma, ale fstyt przyznać tesz nie ma loudnesu i innych gałek do bassu i treblów. Ale ja gupi jestem, tyle kasy na niego wydałem. Ze wstydem również muszę przyznać, że ładny parkiet przykryłem wykładziną dywanową w kolorze beżowym. A szyby okienne przesłoniłem zasłonami i roślinami doniczkowymi. Ja niestety po godzinie 22:00 ściszam muzykę. W dzień nie wystawiam kolumn na parapet i nie otwieram okien puszczając muzę na cały regulator, by całe osiedle posłuchało. Nawet kryształy w kredensie mi nie dzwonią. Jakiś niedzisiejszy chyba jestem. A na sabufer mnie nie stać, bo bym sobie w czterech rogach pokoju zamontował. Może kiedyś, marzenie... . Pozdrawiam i łączę się w bólu.
-
A jaki wybór może być w sklepie car audio? Że miedziane będą? Weź od razu te z Allegro, póki są. Bo lepsze w tych pieniądzach trudno Ci będzie kupić.
-
Tuner może posiadać pilota, RDS, różne tryby odtwarzania jak Wide i Narrow czyli jeśli stacje są blisko siebie, pozwala to zwiększyć selektywność aktualnie słuchanej albo Local/Distant (czyli tryby dla bliskich mocniejszych i dalszych słabszych stacji) wejścia antenowe na antenę zewnętrzną i kablówkę, wskaźniki dostrojenia (o różnej czułości) Jeśli tuner nie ma RDS, czy jest możliwość wpisywania nazw stacji. No i parametry techniczne lepsze lub gorsze. Jak stosunek szum/sygnał czy dynamika. Ja mam w kuchni taniutkiego Philipsa FT-920 z bardzo wygodną gałką do zmiany programów. W zależności od przypisania funkcji tej gałce (jednym przyciskiem) może ona zmieniać zapisane stacje (po kolei 1, 2, 3 itd.) albo szukać stacji po częstotliwościach i jak coś znajdzie na tym się zatrzyma. te funkcje mają oczywiście wszystkie tunery (oprócz analogowych), ale taka gała jest jak dla mnie super wygodna. Choć finalnie liczy się oczywiście brzmienie, jak tuner gra. Wzmacniacz z inną listwą oczywiście wypróbuj. I poodsuwaj te kable jak pisałem. Wyłączaj też inne urządzenia w domu. Nawet światło w pokoju. Może znajdziesz urządzenie, które zakłóca odbiór. Ale może też być tak, że to wina samego wzmacniacza.
-
No to koniecznie posłuchaj Yamahy. Może się okazać, że Tobie akurat taki dźwięk się bardzo podoba. Tylko słuchając czegoś zadaj sobie pytanie: "czy będę mógł słuchać takiego dźwięku dłużej"? Bo coś może zadziornie, efektownie zagrać w salonie przez 15 minut. Ale jak będziesz chciał posłuchać godzinę, dwie, to głowa Cię rozboli. Jeśli coś od początk będzie Cię drażniło, to na pewno się nie przyzwyczaisz, tylko będzie Cię wkurzało coraz bardziej z czasem. Taka wycieczka i posłuchanie kilku zestawów na pewno przyniesie efekty. Będziesz bardziej się orientował co lubisz a czego nie za bardzo. Jeśli nie jesteś w gorącej wodzie kąpany, to po zorientowaniu się czego naprawdę szukasz, jakiego rodzaju dźwięku, mógłbyś poszukać w swojej okolicy fajnych kolumn, abyś mógł ich posłuchać, może nawet u siebie w domu.
-
Sandflier, myślę, że bardzo koledze pomogłeś. Bo to opinia z pierwszej reki. I do tego kolumny skonfrontowane z różnymi wzmacniaczami. A3 jest niezły, ale lepsze są niestety wyższe modele. Albo może niekoniecznie Musical Fidelity? To na pewno temat na obszerniejsze rozważania i na osobny wątek. A ja, jeśli lubię brzmienie jakiegoś zestawu, to mogę na nim słuchać niemal każdego rodzaju muzyki (której słucham). Rock czy cięższy metal na miękkim i rozgrzanym wzmacniaczu lampowym nawet mi lepiej smakuje, da się tego dłużej słuchać, uszy po 15 minutach nie bolą a czasem zauważa się fajne akcenty w nagraniu. W sumie nie za bardzo do mnie przemawia podział sprzętu na taki co zagra rocka albo klasykę. Ale wiem o co chodzi i zdaję sobie sprawę, że pewne zestawienia zagrają lepiej taką a inne odmienną muzykę. Tak Perygru, bardzo trudno nawet za takie pieniądze a także za znacznie większe znaleźć w pełni uniwersalny zestaw, który by zagrał wszystko. Był mocny, dynamiczny, nawet brutalny ale i muzykalny, zwiewny, delikatny kiedy trzeba. Dobrze by było gdybyś jednak wybrał się do dobrego salonu audio i posłuchał kilku modeli kolumn z przedziału 7 - 10 kzł z odpowiedniej klasy elektroniką. Bo w takie brzmienie, w taką jakość możesz celować jeśli chodzi o sprzęt używany. Byłoby łatwiej w coś konkretnego celować przy wyborze.
-
Sandflyer, nie zakumałem . Męczący tydzień mam i jakieś dziwne skoki ciśnienia (ale nie akustycznego ). Niech będzie ku przestrodze. No to wychodzi, że najbardziej lubię "dziadowskie" wzmacniacze. A co to za wzmacniacz masz Strim? Muzyka nie najgorsza. Oby tylko taka była w radiu... niestety. Ale dziewczyna niczego sobie
-
A ja polecam te kabelki. W tych pieniądzach naprawdę dobre. To firma, która wcześniej robiła te same kable jako Sonic Link. Dużo dobrych recenzji w prasie audiofilskiej. Ja też miałem okazję na nich słuchać (kolega miał). Całkiem niezłe. http://allegro.pl/black-rhodium-aerospace-...5044377267.html
-
Chili, ale nawet kupując z zagramanicy poproś o rozbierane fotki. Na zimne dmuchaj. Ale marzenia trzeba spełniać. Bezwzględnie. Miles, święte słowa. Bo jak pisałem szczególnie w Luxmanach jakoś tak ludziska lubią grzebać. Choć nie tylko. Co do audiofilskiego powietrza, to w Densenie B-100 też go jest bardzo dużo. A jak gra.
-
Widzę, że szukanie idzie Ci lepiej niż mnie. Ja chyba za dużo kolumn odrzucam. Może dlatego, że szukam jak dla siebie. O M-Audio zapomnij. Choć pisał tu kiedyś kolega, że mu grają cudnie z hybrydową Jolidą. Natomiast JBL są raczej za duże do Twojego pokoju. Te modele KEF grają jak dla mnie trochę dziwnie, nienaturalnie. Mission 7331 wyglądają ciekawie, ale nie znam tego modelu. Trzeba by posłuchać. Missiony potrafią zaskoczyć, ale często bywa, że w obydwie strony Natomiast znalazłeś bardzo ciekawe Avance. Z niezłymi głośnikami. Tu na pewno trzeba by uważnie dobrać wzmacniacz. A na ten już nie pozostało dużo pieniędzy. Gdyby można było przeznaczyć na niego cały tysiąc, to kto wie? No i taka "wada", że o ile te kolumny będą odstawać jakościowo na plus od innych w takiej cenie, to gdyby Ci się kiedyś znudziły, chciałbyś kupić lepsze (choć tu pewnie można jeszcze długo dawać coraz lepsze wzmacniacze i będzie super), nie będzie Ci łatwo ich sprzedać. Bo są mało popularne. Najlepiej by zeszły jakieś np. Tannoy M3 lub M4, Mission M33, Monitor Audio, Dali. Co do cen w miarę świeżych ampli Yamahy, to nie daje Ci do myślenia, że tak niedużo za nie chcą? A za dużo starsze nieraz wzmacniacze, nierzadko 15 - 20 letnie wołają czasem sporo więcej?
-
To akurat nie ma ze sobą wiele wspólnego. Przypadkowo najlepsze wzmacniacze jakie miałem (i mam) nie mają akurat regulatorów barwy. A jeśli mają (miały), to z nich nie korzystam. Czyli możliwość regulacji barwy albo jej brak nie kwalifikuje wzmacniacza jako dobrego albo dziadowskiego. Nagranie Indili sprawdzałem i ładnie poszło, choć coś się tam rzeczywiście dzieje. Ale to tylko dość niskie pomruki i jakichś zniekształceń nie słyszę. I faktycznie słyszałem trudniejsze w tej mierze utwory. W "High Hopes w 1:22 w prawej kolumnie pojawia się mocniejsze uderzenie w struny gitary, trochę bardziej wysunięte w stronę słuchacza niż inne dźwięki strun. Nieco dziwne, ale czy niepokojące? Na mniej rozdzielczym sprzęcie faktycznie może to się wydawać załamaniem linii melodycznej. Choć ja mam w tej chwili podłączony dość niedrogi wzmacniacz AA MAP-105 (też zresztą nie mający regulatorów barwy dźwięku)
-
Oczywiście przed odsłuchem i konkretną decyzją nie sprzedawaj niczego pochopnie. Żeby nie było "zamienił stryjek siekierkę na kijek". Stream Magic i dobre pliki wykluczam, ponieważ są to najdoskonalsze (nie zrozum, że najlepsze, bo tak nie jest) składowe systemu. Oczywiście podłączenie streamera pod dobrą listwę filtrującą czy kondycjoner albo danie lepszego kabla między komputerem a nim mogłoby sporo poprawić. A może masz wzmacniacz podłączony właśnie pod jakiś kondycjoner (z transformatorem separującym)? To często hamuje dynamikę.
-
Monster może i długi, ale w czym to przeszkadza? Możesz mieć w razie czego dobry, wygodny kabel do podłączania dalej stojących źródeł. Tak na przyszłość, gdy zmienisz sprzęt i kable na lepsze. A tymczasem może być, jeśli Ci tylko cena odpowiada. 50 - 75 centymetrowe oscylują ww granicach 70 - 100 zł. Miałem ten pilot, ale jakoś nie pamiętam czy działała funkcja przewijania, bo najczęściej używałem bardzo podobnego pilota ale tylko do CD (są takie). Tam też działały numery utworów powyżej "9". Co do buczenia wzmacniacza różne mogą być przyczyny. Niedawno pisałem w innym wątku, że na odległość trudno takie coś zdiagnozować. 1.Najprościej będzie gdy spróbujesz odsunąć interkonekty i kable głośnikowe od kabli sieciowych, by się nie dotykały, albo nie biegły równolegle zbyt blisko siebie. Zastosuj do separacji jakieś kawałki np. gąbki, pianki, drewienka itp. 2. Masz jakąś listwę sieciową z filtrami? Prąd w gniazdkach jest często bardzo "zaśmiecony". Może komputer zakłóca, oświetlenie (jeśli to nie zwykła żarówka żarowa (z drucikiem), albo sprzęt AGD (lodówka, kuchenka itp.) 3. Być może jakiś kabelek we wzmacniaczu przebiega albo dotyka tego czego nie trzeba? Może kondensatory będą niedługo do wymiany (choć to nieco inne dźwięki by były)? 4. Niektóre wzmacniacze tak mają. Choć ja nie pamiętam w swoich Fine Artsach takiego buczenia. Ale niektóre kolumny, szczególnie te z wyższą skutecznością mogą potęgować taki efekt. 5. Czy przy włączonym (fizycznie kabelkami) źródle (źródłach) to tylko słychać. Czy też jak je odłączysz? spróbuj najpierw rozłączyć interkonekty a jak to nic nie da wyłączyć wtyczki z kontaktu. Czy sam wzmacniacz bez źródeł też tak buczy? 6. Marne interkonekty bez ekranowania mogą łapać jakieś fale (jak antena) a wzmacniacz to pokazuje.
-
To są linki do tych samych kolumn. Z Yamahą nie zagrają dobrze. Będzie zbyt jasno a może nawet za ostro. Nie ukrywam, że wolę bardziej neutralne albo wręcz cieplejsze brzmienie a nie takie jak ma Yamaha. Tak czy inaczej nie łączyłbym ich.