Skocz do zawartości

2pac01

Uczestnik
  • Zawartość

    90
  • Dołączył

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez 2pac01

  1. Nadszedł ten moment, w którym można by powiedzieć, że w zasadzie system został skompletowany i pozostaje już tylko cieszyć się muzyką ale już gdzieś z tyłu głowy myślę o preampie. Atolla udało się wymienić na nowego. Kupiłem też zestaw kabli Chord Shawline (interkonekt i głośnikowy) i muszę powiedzieć że bomba. Chyba nawet jestem zadowolony z Cantonów Nie będę się już rozwodził nad niuansami dźwiękowymi i powiem tylko tyle, że nareszcie jest dokładnie tak jak być powinno. No może dalej troszkę dużo tej góry ale tak jak pisaliście czas potestować ustawienia sprzętu. Jednak póki co, moje ulubione piwo Komes poczwórny bursztynowy w jednym ręku a w drugim pilot od Mdaca i jazda Nie ma mnie dla nikogo! PS. Czekam jeszcze na wtyki bananowe bo jednak dużo lepiej to wygląda.
  2. A masz dla mnie jeszcze jakiegoś asa w rękawie? Ogólnie słucham zestawu w galerii sztuki która prowadzę hobbystycznie. Jestem otoczony regałami z rzeźbą. Jak będzie chwila porobię zdjęcia i pokażę jak to pomieszczenie wygląda. Ehhhh... tylko te pieniądze...
  3. Minął ponad tydzień odkąd zawitał do mnie Atoll AM200 Signature. W zasadzie wszystko co mogło ulec poprawie uległo. To dokładnie to czego szukałem. Dudnienie basu praktycznie całkowicie ustało. Teraz stanowi on już tylko smaczek. Muzyka nabrała siły i barwy. Nareszcie słyszę płyty dokładnie tak jak pamiętam. Z minusów warto chyba wspomnieć o tym, że końcówka generuje mniejszą moc niż Rotel a więc i poziom głośności jest dużo mniejszy przy tej samej nastawie w Mdac. W zasadzie obecnie poruszam się już daleko za połową skali. Zapewne preamp rozwiąże ten problem ale to już plan na przyszłość. Ogólną radość przyćmił troszkę odprysk farby na tylnej obudowie oraz ubytki w sitodruku tak więc będę chciał wymienić końcówkę na inny egzemplarz. Przy okazji odbioru końcówki udało się również wypożyczyć kable głośnikowe Chord Shawline oraz interkonekt Luna 9 od Wireworld. O ile o tym drugim nie warto wspominać bo po kilku piosenkach miałem wrażenie, że powstał tylko po to aby psuć to już Chord zrobił na mnie naprawdę ogromne wrażenie. Przypomnę, że dotychczas nie miałem okazji testować absolutnie żadnego innego okablowania poza Melodiką Purplerain. Pierwszym krokiem była wymiana interkonektu na Lunę. Jak już pisałem nic szczególnego. Bas zniknął całkowicie a dźwięk się mocno wyostrzył. Wpiąłem z powrotem Melodikę i wymieniłem kable głośnikowe. Dobrze, że obok stało krzesło bo jak usłyszałem pierwsze dźwięki to gęba sama się zaczęła śmiać i usiadłem sobie z wrażenia. No meeeega. Głębia, przestrzeń, detal, średnica, bas... no wszystko momentalnie podbite zostało x10. To tak jakbym zdjął koc z kolumn. Jednak kabel głośnikowy ma ogromny wpływ na brzmienie systemu. Z rzeczy mniej cieszących to dalsza obecność góry. Nie jest już ona tak krzykliwa bo bardzo fajnie uzupełnia resztę przekazu ale przy większej głośności jest delikatnie zbyt wyeksponowana. Na koniec postanowiłem dać jeszcze szansę Lunie i co ciekawe w tym przypadku zepsuła zdecydowanie mniej niż przy Melodice. Bas zrobił się chudszy i zniknęła waga przekazu. Myślę, że Shawline zostanie ze mną na dłużej ale ciekawy jestem jeszcze Qeda Signature X-Tube 400. Pozostaje również kwestia interkonektu. W połowie miesiąca wypożyczę jeszcze kilka egzemplarzy w cenie do 600zł i potestuję. Trzeba dać też czas Atollowi żeby troszkę się wygrzał.
  4. Ja osobiście z chłopakami z S4Home, z racji tego, że niedaleko mieszkam mam styczność raz na jakiś czas i muszę powiedzieć, że nigdy się nie zawiodłem. Nie jest to salon "na bogato" ale z odpowiednio skrojoną ofertą i na pewno pełen pasji. Mają pewne niedostatki w ofercie ale jak na 4 młodych chłopaków to i tak jestem pod wrażeniem. Zostawiłem u nich ponad 10000zł i nigdy nie zostałem z ręką w nocniku. Pamiętam jak mi kiedyś wymieniali kolumny Heco... chyba ze 3 razy bo cały czas coś było nie tak... Nie wiem co zawiodło w Twoim przypadku nostromo ale mam nadzieję, że to naprawdę odosobniony przypadek i że koniec będzie szczęśliwy. Jak ktoś już wcześniej napisał ten się nie myli co nic nie robi. Trzymam kciuki za szczęśliwy finał.
  5. Myślę, że mieliście rację z tym, że końcówka będzie zachowywała charakter brzmienia daca. Dlatego teraz wypożyczę Atolla IN200 a nie końcówkę. Jeśli nie będzie poprawy będę szukał nowych kolumn i chyba wrócę do czegoś co dobrze znam i bardzo miło wspominam tzn do Tannoya.
  6. I tutaj Piotrze absolutnie się z Tobą zgadzam. Słyszałem już kilka zestawów, m.in opartych o kolumny Tannoya, Dynaaudio czy nawet czeskiego AQ (Wega) i naprawdę można. Myślę, że przyszedł czas na podsumowanie mojego spotkania z końcówką Rotela. Muszę powiedzieć, że mam niezły mętlik w głowie bo to co usłyszałem przez ostatnie dni wywołuje we mnie skrajnie odmienne uczucia. Wiele nagrań usłyszałem w zupełnie nowej odsłonie. Do tego stopnia, że sprawdzałem czy to nie są jakieś covery albo remastering. Może najpierw o plusach bo jest ich niewiele a w zasadzie jeden - detaliczność. Widać ewidentnie, że mdac rozwinął tutaj skrzydła. Ta detaliczność właśnie, wraz ze zmienioną sceną a więc ekspozycją pochowanych wcześniej instrumentów spowodował, że niektóre utwory dostały powiewu świeżości. Minusów jest niestety znacznie więcej. Głównym i chyba najważniejszym jest ogólny brak wypełnienia średnicy i momentami jej mocne cofnięcie. Do tego stopnia, że kiedy zespół zaczynał popisy i nagle kilka instrumentów naraz zaczynało swoje solówki wszystko było kompletnie rozmyte. Jeden wielki konglomerat jazgotu. Słychać to było szczególnie na katowanej przeze mnie od 20 lat, ukochanej płycie Perfect Live Spodek 1994. Mam ją zgraną w formacie wav i mp3(320kbs) więc pokusiłem się nawet o porównanie ale o tym kiedy indziej. Z basem też niestety nie jest najlepiej. Kolumny mogą zejść naprawdę nisko a moc Rotela wyjątkowo temu sprzyja. Szkoda tylko, że w zasadzie to tyle bo przy głośniejszym słuchaniu płyt z dużą ilością basu i mocną perkusją (RHCP, Pablopavo) strasznie to męczy. Wynika to z tego że skala basu nie jest pełna. Słychać tylko najniższe jego częstotliwości. I tutaj jest lekka sprzeczność bo w delikatniejszych utworach, np jazzowych czy blues rockowych ten basowy pomruk jest naprawdę fajny i o dziwo paleta basowego brzmienia lekko się poszerza jednak dalej pozostaje niepełna i stłumiona. Ogólnie ten zakres nie jest odpowiednio dociążony i przez to zamazany, suchy i bez polotu. Myślę, że duża tutaj zasługa daca. Co się tyczy tonów wysokich to jest ich naprawdę sporo. Szczególnie przy głośniejszym słuchaniu potrafią zakłuć ale mają też zaletę: są bardzo detaliczne i precyzyjne. Podsumowując myślę, że zestaw gra dokładnie tak jak życzy sobie mdac. Rotel dzielnie wykonuję jego wolę ale przy okazji trochę dodatkowo psuje swoim charakterem brzmienia. W większości przypadków przekaz jest jasny i bardzo detaliczny. W nagraniach live i ogólnie w nagraniach z rozbudowanym zespołem instrumenty, które pamiętam z pierwszego planu grają gdzieś niewyraźne, nieśmiało schowane podczas kiedy na światło dzienne wychodzą zupełnie nowe niesłyszane dotychczas dźwięki. Bas schodzi bardzo nisko ale to efektowna właściwość samej kolumny. Brakuje mu odpowiedniej wagi i skali aby dociążyć ogólny przekaz i ukazać pełną paletę dźwięku. W wielu utworach gitara basowa, którą dobrze pamiętałem była niesłyszalna. Średnica jest wyraźnie cofnięta i tutaj to chyba również delikatna zasługa Rotela. Cały czas czuć niedosyt. Cały czas myślę o tym, że można duuuuużo lepiej. Czy moje wnioski są prawidłowe okaże się zapewne po porównaniu z Atollem. Jedno wiem na pewno. Zakup mdaca nie był błędem ale potrzebuje on dobrego towarzysza aby troszkę przełamał jego charakter i uzupełnił brzmienie. Rotel wykonany jest naprawdę bardzo ładnie i co mnie urzekło jest idealnie cichy jednak nie daje zbyt wiele od siebie a to delikatne ocieplenie dodatkowo zamazuje przekaz. Myślę, że gdyby dac'iem był chociażby irdac to Rotel zostałby u mnie już dzisiaj. Kolejna sprawa to kolumny. Nie wiem czy dobrze zrobiłem stawiając na Cantona ale czy na pewno odpowiem sobie po przetestowaniu Atolla. Na koniec jeszcze jedna rzecz mi chodzi po głowie... co by było gdybym zmienił interkonekt z Melodiki na coś lepszego? Niestety nie mam nic innego pod ręką. Może jest ktoś z okolic Bielska-Białej kto wypożyczyłby mi coś dla porównania?
  7. Bardzo słuszna uwaga ale zanim napiszę dokładnie to samo to chcę się jeszcze na spokojnie osłuchać. Z kolejnych spraw to muszę powiedzieć, że dalej nie słyszę średnicy w takim stopniu w jakim bym chciał. Nie chcę niczego przesądzać ale powoli myślę, że jednak rozstanę się z Cantonami w najbliższym czasie. Poczekam jeszcze jakie zmiany przyniesie okablowanie i Atoll.
  8. Rotel dotarł i już wczoraj wieczorem (po ogrzaniu sprzętu do temperatury pokojowej) zacząłem nieśmiało słuchać... nooooo kurła... musiałem go podłączyć na osobnym bezpieczniku bo wywalało korki Ale najlepsze jest to co usłyszałem... w sumie to jeszcze sam dokładnie nie wiem co ale myślę, że dokładnie to samo co wcześniej na Onkyo, tylko dużo mocniej i świeżo. Dźwięk zyskał potęgę i wypełnienie. Czuć, że ta końcówka ma 400w. Przy -20db na mdacu jest już naprawdę głośno ale dźwięk nie traci na jakości. Wszystkie błędy i słabości nagrań są bezlitośnie obnażane ale kiedy włączyłem Little Wing Steviego Ray Vaughan & Double Trouble to odpadłem. Mistrzostwo świata. Na razie tyle. Więcej napiszę później. Poniżej zdjęcie mojego zestawu. Wiem, że płytki na podłodze to nic szczególnego ale mam dyżurny dywan. Nawet 2. Przy moim kocie niestety nie zdają egaminu
  9. Piotrze, wypożyczyłem właśnie od kolegi z Top Hifi Poznań końcówkę Rotela 1582, wpłaciłem pieniążki i czekam na przesyłkę. Przez najbliższy tydzień będę się z nim osłuchiwał. Jak tylko go odeślę to na pewno wypożyczę jeszcze tego Atolla od Ciebie. Nie mam daleko to podjadę Muszę po prostu posłuchać tych klocków na spokojnie w domu. O Rotelu nie ma zbyt wielu opinii ale recenzje ma całkiem niezłe. Co do Atolla to absolutnie każdy chwali ale nie wiem czy to miłe dla ucha, lekko jednak podbarwione granie na dłuższą metę się nie znudzi. Wiesz... to nie jest tak, że piszczy w uszach i nie da się słuchać bo łzy lecą po policzkach. Ja bym powiedział, że w obecnej konfiguracji zestaw jest na maxa poddatny na złą jakość nagrań. Brzmienie jest suche i brakuje mu średnicy, która jest mocno wycofana. Moim zdaniem to wszystko wina leciwego Onkyo i dopiero gdy ten element zostanie wymieniony zobaczymy jak wyszło. Dla przykładu Diana Krall z płyty Live in Paris brzmi naprawdę nieźle ale już Kultu w jakiejkolwiek odsłonie słuchać po prostu się nie da. Oczywiście wiem, że Kazik jako stary pankowiec nie przykłada wagi do jakości nagrywanego materiału i to po prostu słychać. Biorę też poprawkę na zamulające okablowanie Melodiki. Mam już upatrzony interkonekt Qeda Reference Audio 40 i kable głośnikowe XT40 lub Signature REVELATION. Dużo dobrego słyszałem również o Ruby ale siądę do tego tematu na poważnie po tym jak dobiorę wzmacniacz. Mdaca słuchałem z Atollem in300 oraz Roksanem Kandy K3 i podczas bezpośredniego porównania różnice były minimalne ale wynikało to zapewne z ograniczenia samych kolumn. Wybrałem go między innymi dlatego, żeby utemperować mocny bas moich Cantonów. Nawet z obecnym wzmacniaczem na niektórych nagraniach gitarę basową czuć w nogawkach. Była też okazja posłuchać (bardzo zresztą słabych) kolumn Heco (chyba) Aurora. Później odsłuch był już na Monitor Audio Bronze.
  10. Wiem, że macie fajną promocję ale podobno nie ma go na stanie i trzeba czekać do lutowej dostawy. Przynajmniej wg salonu w Katowicach, który jest najbliżej mnie Poza tym troszkę szkoda, że nie można wypożyczyć go na odsłuchy
  11. To ja może troszkę w formie żartu napiszę ale ja Piotrze czekam na odpowiedź od Ciebie na PW od 5 października 2018r.
  12. Witajcie ponownie, Czy ktoś z Was miał styczność z tymi końcówkami i mógłby powiedzieć jak grają? Z Rotelem nie miałem niestety styczności a z Atolla słuchałem in80, in100 i in300. Niestety dwusetki nie udało się posłuchać bo się zepsuła w dniu planowanego odsłuchu . Zakładam, że AM200 będzie grała jak in200 ale mogę się mylić. Za Rotelem bardzo przemawia duża moc i podobno dość wyrównane, lekko ocieplone brzmienie. Źródłem będzie Mdac+.
  13. Witajcie ponownie Od miesiąca jestem (chyba) szczęsliwym posiadaczem Audiolaba Mdac+. Powoli osłuchałem się już z nim i muszę powiedzieć, że w połączeniu z moim leciwym Onkyo A8067 dźwięk pozostawia wiele do życzenia, ale to akurat było do przewidzenia. Brakuje skali i głębi. Jest dużo wysokich tonów i niewspółmiernie słaby bas (chociaż to nie oznacza, że nie ma go wcale). Na bardzo dobrej jakości nagraniach nie jest to aż tak bardzo dotkliwe ale również odczuwalne. Brakuje po prostu rumieńców. Muzyka jest chłodna i analityczna. Efekt potęguje zwiększanie głośności. Przyszedł zatem czas na wymianę wzmacniacza a na końcu kabli (na razie jeszcze wszystko jest Melodika Purple Rain). Ponieważ do odtwarzania muzyki używam tylko i wyłącznie komputera zastanawiam się, czy zamiast wzmacniacza nie postawić na końcówkę mocy. Myślę tu o Atolu AM200 bo to granie już słyszałem lub ewentualnie Audiolabie 8300xp czy wreszcie Roksanie K3 PA. Co myślicie?
  14. Nareszcie udało spłacić się kolumny i jest powietrze na nowe zakupy Przemyślałem sprawę wzmaka i zostaję przy Arcamie A39. Atoll in200 oraz Roksan k3 to wzmacniacze miłe i efektowne. Dużo basu. Jednak ja basu mam pod dostatkiem. 22.5cm głośnika basowego sprawia, że ten element nie staje się najważniejszy. Arcam jest za to bardzo detaliczny. Wyciąga średnicę. Pokazuje wszystkie te smaczki na których najbardziej mi zależy a przy tym trzyma górę w ryzach. Arcama odsłuchiwałem bezpośrednio z Atollem i to co najbardziej mnie zadziwiło to porządek na scenie. To tak jakby nagle poprzestawiać muzyków w orkiestrze Zostaje jeszcze dac. Miał być irdac 2 ale ostatnio coraz częściej przemawia do mnie Audiolab mdac+ oraz Matrix x sabre. Budżet troszkę większy niż zakładałem ale co tam... (Nie)stać mnie I teraz sakramentalne pytanie. Co myślicie o takim połączeniu? Niestety nie mam możliwości przesłuchania takiego zestawu w mojej okolicy więc w grę wchodzi tylko wypożyczenie.
  15. Witajcie, Jak w temacie. Czy ktoś mógłby mi podpowiedzieć jaka jest różnica pomiędzy starszym se a nowszym signature? Czy warto polować na nowszy egzemplarz czy jednak zostać przy starszym?
  16. Jedyne doświadczenie z kartami mam tylko przy okazji Nada 356 i tam w stosunku do zewnętrznego przetwornika różnica była ogromna na plus dodatkowego urządzenia. W Atollu na plus jest na pewno dużo lepsze zasilanie niż a irdacu. In300 zaspokoił by moje pragnienia i potrzeby w 100% ale to 13000 mnie przeraża. IN200 z Dac100 to połowa tych pieniędzy a drugi klocek mi nie straszny
  17. A czy ktoś może mi odpowiedzieć czemu Atoll w dacu 100 postawił na lepsze parametry sygnału przez wejście optyczne a nie usb? To wygląda na samobójstwo bo przecież złącze usb jest praktycznie w każdej elektronice a optyczne nawet w laptopie nie jest oczywiste. Zastanawia mnie też jak to wpływa na subiektywne odczucia podczas odsłuchu. Czy ograniczenie do 96kHz jest słyszalne? Jestem właśnie w trakcie zakupu daca i rozważam już tylko Atolla i Arcama irdac II. Wybór daca będzie też determinował wybór wzmacniacza. Jeśli Atoll to do tego in200 a jeżeli Arcam to w zestawie z a39. Przy podobnej cenie Arcam możliwościami wręcz deklasuje Atolla: konwersja PCM do 24/384 oraz DSD128, odbiornik Bluetooth, gniazdo słuchawek. Dokładamy zasilacz Tomanka za kilka stówek i mamy na kilka lat spokój. A może się mylę?
  18. Pamiętajcie ludzie... apeluję... kupujcie dobre głośniki albo kolumny bo inaczej nie będzie niczego...
  19. Jest jeszcze NAD c388 ale póki co mało informacji znalazłem na jego temat. Roksan kusi rozmachem i basem a takze aptx który by posłużył do chwili dozbierania kasy na daca. I bylby to wybór idealny gdyby nie fakt, że ze względu na charakter brzmienia chowa detale. Natomiast Arcam jest naprawdę spoko a ewentualne niedostatki basu mozna by dołożyć irdac'iem. Koniec końców to jednak firmowy duet.
  20. Witajcie, Mam dylemat czym napędzić moje Cantony ergo 695. Po wielu poszukiwaniach zawęziłem swoje poszukiwania do Arcama a39 i Roksana K3. Z uwagi na dość specyficzne kolumny chciałbym aby piecyk nie eksponował mocno góry ale jednocześnie dał odrobinę ciepła tak istotną przy moim ulubionym bluesie i reggae. Cantony mają, jeśli tylko da im się przyzwolenie, tendencję do potężnego basu. Chciałbym tego uniknąć. Bas ma być dodatkiem a nie grać pierwszych skrzypiec. Istotna jest dla mnie szeroka scena, dobra słyszalność średnicy, detaliczność, poczucie mocy zestawu ale przy tym ogłada. Do wzmacniacza będę musiał dodatkowo dopasować jakiegoś Daca. Arcama a39 niestety nie słyszałem ale wielokrotnie odsłuchiwałem jego mniejszego brata a29. Przy Dynaaudio x36 i Tannoy XT8f zrobił na mnie naprawdę bardzo dobre wrażenie. Jest dokładnie taki jak lubię, chociaż brakuje mu odrobiny tego rozmachu i gęstości, która być może troszkę koloryzuje ale za to sprawia wiele frajdy. Nie chcę powiedzieć, że jest zimny ale raczej analogiczny. W brew powszechnej opinii nie brakuje mu basu. Co do Roksana to miałem okazję posłuchać go u chłopaków w s4studio w zestawie z jakimiś Magnatami ale dziś już nie pamiętam modelu. Pamiętam natomiast jego granie: gęstę, mocne i potężne. To mogłoby się fajnie zgrywać z Cantonami ale mam obawy czy bas nie będzie tutaj przeszkadzał. Nie chcę aby to brzmiało jak JBL Studio. Najgorsze jest to, że mimo dużych różnic oba te modele podobają mi się prawie tak samo. Niestety nie mam możliwości porównania ich przy jednej sesji odsłuchowej dlatego jestem ciekaw waszych opinii.
  21. No właśnie... I teraz prosta kalkulacja: nowy Matrix to 7500zł, nowy Irdac 2000zł i zasilacz od Tomanka za kilka stówek. Używka Matrixa prawie niemożliwa do zdobycia a stary model do wyrwania z bólem za 3500zł. Atolla in100 słuchałem i ma podobne tendencje do podbijania basu jak xt8f. Gra masywnie, nie żałuje basu ale wypada dużo lepiej od Nada. Daca nie słuchałem. Może zestaw Atolla to jakieś rozwiązanie?
  22. Już mu się przyglądałem bo ma świetne recenzje ale ta cena... Mogę wydać max 2000zł no i obudowa musi być koniecznie czarna. Dzięki za dobre słowo Ogólnie uważam, że Canton w Polsce jest mocno niedoceniany. W niewielu miejscach można ich posłuchać a jak już jest to albo z tych tańszych serii albo w najmniejszych rozmarach. Zauważyłem też, że sprzedawcy raczej niechętnie do nich podchodzą. Miałem okazję, dosłownie moment przed zakupem posłuchać niby wyższej serii Vento a dokładnie modelu 876 i tutaj naprawdę brakuje tego basu. Także jeśli Canton to tylko duży
×
×
  • Utwórz nowe...