Bo pytać nie wolno, zawsze ktoś się wychyli, pomijam fakt, że to akurat było na Podkarpaciu, czyli ....
Był też incydent wyniesienia kart do głosowania, co nie znaczy, że wszyscy lub większość tak robi.
Zatem, nie ma co kwiczeć, że w każdej komisji pytają.
A kwik będzie z każdą godziną głośniejszy.
Cieszy fakt, że Polacy za granicą też w końcu powstali i frekwencja wyższa niż 4 lata temu.
Wreszcie nareszcie...
Aha, czyli "pytajom" tylko sławnych?
😆