Skocz do zawartości

KrólKiczu

Uczestnik
  • Zawartość

    6 067
  • Dołączył

  • Ostatnio

O KrólKiczu

  • Urodziny 21.10.1977

Informacje osobiste

  • Lokalizacja
    Lublin

Ostatnio na profilu byli

27 298 wyświetleń profilu
  1. Najważniejsze, żeby było drogo i żeby rasowi audiofile powiedzieli "tak, Twój system ma prawo grać". Reszta jest nieistotna.
  2. Zdaję się, że autor tematu nie logował się na forum od ponad roku 🙂.
  3. Nie mam zielonego pojęcia 🙉.
  4. Umiesz w riposty. Przegrałem 😝.
  5. Ojczulek był na tyle bystry, że nie kompromitował się zadkimi ale pełnymi błędów ortograficznych, wpisami na forum 🤪.
  6. A to kpina i ironia jest zarezerwowana tylko dla Twojego mentora audiowita 🤪?
  7. Było kiedyś takie fajne, wiejskie przysłowie, które często cytował mój ojczulek. "Mamo, chwalą nas. Kto? Wy mnie, a ja was". Spokojnych świąt 🙂.
  8. Bo marantz nie potrafi ich poruszyć 😉.
  9. A może po prostu słuchaj muzyki i nie szukaj dziury w całym.
  10. Jak u Ciebie z akustyką? Spróbuj klasnąć w dłonie i sprawdź czy nie masz echa w pokoju 🙂.
  11. Są też takie żony i narzeczone, które słyszą z kuchni, kiedy mąż zmieni kable głośnikowe 😉.
  12. A może raczej jest niezdefiniowany 😉. Mistrzowie audiofilskiej prozy używają sformułowań, których, poza nimi samymi, niewiele osób jest w stanie zrozumieć. Ale skoro opisuje się coś tak ulotnego jak dźwięk... to hulaj dusza, piekła nie ma 🙂. Im barwniej tym lepiej, im więcej niezrozumiałych dla innych określeń, tym większa szansa, że laik będzie myślał, że ma do czynienia z "fachowcem", a "fachowiec" nie musi się martwić o to, że ktoś odkryje blef 😉.
  13. Nikt? Sorry, ale chyba nie czytasz forum dość uważnie 🙂. Przykład - łysy Rafał, który niejednokrotnie nawoływał, żeby forum zostało "oczyszczone" z osób, które nie prezentują wystarczająco "audiofilskiej", wg niego oczywiście, postawy. Wiem zresztą, że jeden z moich ulubionych kolegów, ubolewał mocno nad faktem, że osoby takie jak ja, udzielają się na tym forum 🙂. Także w tej kwestii myślisz się bardzo. Co to w ogóle znaczy? Że jeden wzmacniacz gra cieplej a inny jaśniej/ostrzej? Domyślam się, że po to producenci posiadają jakąś tam sygnaturę brzmienia, żeby każdy z nas dobrał sprzęt wg swoich preferencji. Pominę w tej dyskusji fakt, że nikt nie wie jak brzmiała płyta w studio nagraniowym a opowieści o tym, że coś jest naturalne, wierne czy bliskie prawdy, jest totalną bzdurą. Zresztą czasem 2 różne mastery tej samej płyty potrafią brzmieć inaczej 🙂. Ale co w tym przypadku znaczy lepiej? Niejednokrotnie na forum i poza nim polecano mi wymianę mojego marantza na taki czy inny wzmacniacz. Z ciekawości kilka wypożyczyłem, kilka klocków przytargało do mnie znajomi, jeszcze inne słuchałem u kolegów. Pomijam sprzęty słyszane na wystawach bo to inna para kaloszy. Ostatecznie kopiłem z ciekawości wychwalaną Regę Brio, która miała pokazywać jakieś nieziemskie wokale i kilka innych rzeczy. Kurczę, nie wiem, może jestem głuchy ale ja jakoś tych cudowności nie słyszę. Co więcej, w ślepym teście nie potrafię odróżnić Marantza I Regi. Podobnie mój syn. Oczywiście kiedy gram dłużej, wydaje mi się, że jakieś tam różnice są, ale nie takie, które miałyby spędzać mi sen z powiek przy wyborze jednego z tych wzmacniaczy. I wierz mi, laicy zaczynający przygodę z audio, w dużej części przypadków też nie słyszą tych kolosalnych różnic pomiędzy sprzętami. Oni chcą po prostu kupić coś, co będzie grało fajnie, w określonym budżecie a niejednokrotnie liczy się dla takich osób i wygląd i funkcjonalność sprzętu. Żyjemy w takich czasach, że każdy może pójść do salonu czy też kupić dany sprzęt z możliwością zwrotu, i przekonań się nausznie czy dane zestawienie mu odpowiada czy nie.
×
×
  • Utwórz nowe...