Skocz do zawartości

nowy78

Uczestnik
  • Zawartość

    2 304
  • Dołączył

  • Ostatnio

Posty napisane przez nowy78

  1. 1 godzinę temu, Rafał S napisał:
    2 godziny temu, nowy78 napisał:

    Z filtrem dźwięk staje się bardziej uporządkowany, selektywny

    Prawda, ale u mnie przy okazji jest to dźwięk ciemniejszy. Po wpięciu wzmacniacza wprost do gniazdka gra on zauważalnie jaśniej, co w moim przypadku oznacza, że lepiej.

    Trochę to paradoksalnie zabrzmiało :) Czyli świadomie sobie pogarszasz, żeby... Poprawić? ;)  Wydaje mi się, że jednak korzystniej jest dążyć do jak najlepszej stereofonii, selektywności itp, itd, bo to właśnie te cechy najmocniej świadczą o szeroko rozumianej jakości dźwięku. Równowagę tonalną, w razie potrzeby, można dostosować do własnych preferencji narzędziami do tego przeznaczonymi, tj np poprzez korekcję amplitudy. 

  2. Wygląda więc na to, że każdy słyszy mniej więcej to samo po zastosowaniu filtrów, natomiast trudniej o zgodność w odniesieniu do oceny tego wpływu :) . Ja np nie mam wątpliwości, że filtry są korzystne także przed wzmacniaczem. Nie odbieram zmian jako "ograniczenie chęci do grania", a zmniejszenie nachalności, pozbycie się swego rodzaju chaosu. Z filtrem dźwięk staje się bardziej uporządkowany, selektywny i jak już zauważył @Wito76, z bardziej czarnym tłem. Czyli efekt podobny jak w odtwarzaczu CD.

    Przypuszczam, że duży wpływ na ocenę ma powszechna wiara w zjawiska, które nie mają miejsca. Wiele osób uważa, że filtry powodują jakieś (trudne do wyjaśnienia) ograniczenia w zasilaniu tej niezwykle prądożernej bestii, jaką jest wzmacniacz. Nie ma to oczywiście nic wspólnego z rzeczywistością.

    • Lubię to 1
  3. 5 godzin temu, Kraft napisał:

    Teraz już wiem skąd się wzięła ta niedorzeczna statystyka, o której jakiś czas temu huczały wszystkie media. "98% zmarłych z powodu C19 to niezaszczepieni" - może i prawda, tyle że nic nie mówiąca o skuteczności szczepionki. Gdy weźmiemy pod uwagę jaki okres czasu podlegał badaniom, jaki był w tym okresie rozkład zachorowań/zgonów (zdecydowana większość na jego początku), oraz krzywą szczepień (dopiero zaczynaliśmy)... 

    Nie twierdzę przy tym, że z zebranych danych nie można nic wywnioskować, jednak w przypadku tej dość skomplikowanej statystycznie sytuacji, podzielenie liczby niezaszczepionych przez liczbę zgonów (x100%)... No bez jaj :)  

    1 godzinę temu, Kraft napisał:

    Dowcip polega na tym, że jak się wszyscy zaszczepią, to wirus nie ma jak mutować, bo brak jest nosicieli.

    Niestety akurat w przypadku tego wirusa, nie ma gwarancji, że zaszczepiony osobnik nie zachoruje, czy też nie zarazi innych pomimo braku objawów - jako tylko nosiciel. Obserwujemy to przecież. 

  4. 5 minut temu, Wing0 napisał:

    Pani doktor pozwoliła zaszczepić się nie wcześniej niż 3 miesiące po przechorowaniu,

    Piszesz "pozwoliła", ale czy ma to sens? Na logikę, jeżeli już chorowałem, dodam, że raczej lekko, to po pierwsze mam przez jakiś czas odporność. Po drugie, nie sądzę, abym kolejny raz zachorował ciężko, gdy nawet tą nabytą poprzez chorobę odporność utracę.

  5. Ja bym do tego zestawu pytań dołożył jeszcze jedno. Czy warto się szczepić po przechorowaniu, a nawet czy jest w ogóle taka potrzeba? Oczywiście mam na myśli chorowanie ewidentne z charakterystycznymi objawami (bo jak wiadomo, z testami różnie bywa). 

  6. 15 godzin temu, mateolo2 napisał:

    No i ku mojemu zdziwieniu usłyszałem, że w mojej całej instalacji nie ma uziemienia, natomiast kabel jest trójżyłowy i jest zrobione zerowanie, które kiedyś się właśnie stosowało, do tego w tablicy rozdzielczej mam różnicówkę.

    Skoro instalacja jest dwuprzewodowa, od razu nasuwa się pytanie w jakim celu w tablicy rozdzielczej masz zainstalowany bezpiecznik różnicowo-prądowy 🤔 

    15 godzin temu, mateolo2 napisał:

    Skoro w gniazdkach mam zrobione zerowanie, a nie uziemienie (czytałem czym to się różni, ale trudno mi coś z tego zrozumieć) to w takim razie cała ta listwa antyprzepięciowa zadziała?

    Tak, ochrona antyprzepięciowa zadziała. W listwach standardowo rolę tą pełni warystor (+ bezpiecznik) włączony za bezpiecznikiem pomiędzy L i N. 

    Konieczność uziemienia listwy wynika prawdopodobnie z obecności w niej filtra zawierającego kondensatory zwierające przewody L i N do PE. W przypadku braku uziemienia/zerowania, na kołkach ("bolcach") uziemiających gniazd listwy pojawi się napięcie.

    15 godzin temu, mateolo2 napisał:

    Czy w ogóle podłączony sprzęt do takiej instalacji jest bezpieczny? W przypadku przepięcia, zwarcia itd?

    Zerowanie, lub zabezpieczenie różnicowoprądowe służy ochronie przeciwporażeniowej, nie zaś ochronie sprzętu. Oczywiście drugie z wymienionych jest lepsze, gdyż już niewielki prąd upływu (przebicie do obudowy, porażenie) powoduje rozłączenie bezpiecznika różnicowoprądowego, pozbawiając zasilania wadliwe urządzenie. Zerowanie wprawdzie uziemia obudowę, czyniąc urządzenie bezpieczniejszym dla użytkownika, nie daje jednak pewności rozłączenia instalacji. A jak wiadomo, nie jest korzystne, gdy prąd przepływa przez miejsca do tego nie przeznaczone ;) 

  7. 39 minut temu, Kraft napisał:

    Cóż, muszę pogodzić się z myślą, że żyję w kraju idiotów.

    No wreszcie. Ale nie przejmuj się tym za bardzo, postaramy się nie wchodzić Ci w drogę 😜

    3 minuty temu, Amarok napisał:

    To można nazwać już ludobójstwem, polskim holokaustem.

    Nie wygląda to na żart, więc cóż, nie pozostaje nic innego jak  🤣🤣

  8. 1 godzinę temu, tomek4446 napisał:

    Piotrek , nie wala się u Ciebie jakaś sprężyna ?

    No cóż, jak wiesz jest ich u mnie trochę 😜🤣 , niestety zdecydowana większość (właściwie wszystkie) zupełnie nie odpowiada Twoim potrzebom. Teoretycznie mogłaby to być dowolna sprężyna, ale przypuszczam, że wolałbyś, aby ugięcie pod obciążeniem 30g było widoczne bez użycia mikroskopu ;) W każdym razie...

    Jeżeli udałoby Ci się znaleźć sprężynę, która rozciągnie się powiedzmy kilka cm przy obciążeniu 100g, możesz w prosty sposób zrobić wagę. Wystarczy zmierzyć rozciągnięcie pod wpływem znanej siły (poprzez użycie do pomiaru np odważnika) i wyznaczyć współczynnik sprężystości. Jego znajomość, z uwagi na liniowość ugięcia sprężyny względem przyłożonej siły, pozwoli później oceniać wagę na podstawie pomiaru ugięcia. 

    Jeżeli jednak nie znajdziesz nic podchodzącego, coś się wykombinuje :) 

  9. 24 minuty temu, slaw0001 napisał:

    No tak. A później przyszedł Janosik PIS i wszystko odebrał i rozdał biednym. I żyli długo i szczęśliwie

    Tego nie napisałem (ani też nie pomyślałem). Sławek, to ja zapytam, czy zawsze musi być w stylu: "Kto nie skacze, ten za PiSem"?🤪

  10. 6 godzin temu, Rafał S napisał:

    Bo też mnie kusiło, żeby mieć podłączone dwie pary kabli, jako dwa różne brzmienia, ale się powstrzymałem.

    Po pierwsze, dziwię się, że Kambodża @pirlo81 chciała w ogóle współpracować w ten sposób. Moja (Azur 840Av2) dla przykładu nie bardzo, gdy kiedyś próbowałem czynić podobne doświadczenia. Przy opisanym połączeniu wyłączała się podczas odtwarzania muzyki. Nie pamiętam jednak w jakich okolicznościach, więc nie będę wymyślał. Zapewne przyczyną były zabezpieczenia monitorujące stan wyjść.  Współczesne wzmacniacze mają ich całkiem sporo. Nie chciało mi się dokładnie sprawdzać w czym rzecz.

    Jeżeli chodzi o poprawność samego testu, można zauważyć (a nawet się przyczepić ;) ), że zaciski masowe wzmacniacza najprawdopodobniej nie są rozłączane, gdy dane wyjście nie jest aktywne. Mamy więc sytuację w której obwód zamykany jest zawsze poprzez przewody "-" z obu kabli, niezależnie, które wyjście wybierzemy. 

    Kolejna sprawa to pojemność kabli. Ta należąca do kabli będących w użyciu zostanie powiększona o pojemność pary w danym momencie nie używanej. Niezależnie który z kabli wybierzemy zawsze będzie więc taka sama.

    Może coś jeszcze wymyślę ;) 

    Jak widać trudne jest życie testera. Zapewne przez to mało mamy chętnych podjąć taki trud 😜🤣

  11. 19 godzin temu, mateolo2 napisał:

    Tak?

    Tak. Kabel z Twojego zdjęcia (o ile jest to standardowe 3x0,75mm^2) wytrzyma nawet wspomniane 2kW. Choć zapewne byłby nieco ciepły przy dłuższym użytkowaniu pod takim obciążeniem. Natomiast biorąc pod uwagę kierunki przepływu prądu w poszczególnych przewodach, o żadnej cewce oczywiście nie może tu być mowy. Zresztą sam mam w ten sposób zwinięty głośnikowy przy jednej z kolumn. 

    Jak zrobić "spaghetti" ze zdjęcia powyżej, pytaj @audiowit 'a ;)  

     

  12. 12 godzin temu, lpomis napisał:

    To granie przypomina mi mocno Animals As Leaders. Znasz?

    Pewka :) Choć przyznam, że pomimo cudów jakie wyczynia na gitarze Tosin Abasi, jakoś nigdy nie zatrzymałem się przy tym na dłużej. Może teraz... 

  13. 9 minut temu, Karaluch napisał:

    Nie będą rządzić nami przestępcy, którzy wszystko mają za nic. Przecież niemal codziennie wybija jakieś szambo, które rząd PO by zmiotło.

    Chyba zamiotło... Pod dywan ;)

    Różnica pomiędzy obecnymi przestępcami, a poprzednimi jest taka, że ci pierwsi mówią "dawaj", a poprzedni brali cichaczem.

    • Gratulacje 1
  14. 1 godzinę temu, Karaluch napisał:

    Z basem jest najtrudniej, jeśli chodzi o akustykę pomieszczenia, bo rozchodzi się jak eksplodująca kula we wszystkie strony.

     

    32 minuty temu, MobyDick napisał:

    Głośniki basowe w obudowie otwartej rozwiązują problem najniższych częstotliwości w pomieszczeniach. Problem sprężania powietrza w całym pomieszczeniu wtedy nie istnieje.

    Nie i nie. Z basem jest najtrudniej, bo częstotliwości rezonansowe pomieszczenia są w tym zakresie względnie od siebie odległe (biorąc także pod uwagę, jak odbieramy odległości pomiędzy częstotliwościami w różnych zakresach pasma słyszalnego). To powoduje, że wyraźnie słyszymy górki i dołki. Druga sprawa, to trudność w pochłanianiu/rozpraszaniu tak długich fal. Większość z nas nie może sobie pozwolić na ustawienie w pokoju wielkich ustrojów akustycznych.

    Ze względu na powyższe, kolumny typu OB nie rozwiązują więc problemu z basem w pomieszczeniu. One po prostu ze względu na budowę mają problem go wytworzyć, gdyż tył i przód membrany pracują w zwarciu akustycznym. 

×
×
  • Utwórz nowe...