-
Zawartość
6 242 -
Dołączył
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez kaczadupa
-
Już się trochę ze słuchawkami Austrian Audio The Composer poznałem czyli mogę napisać o wrażeniach. Wygoda - bardzo dobra, żadnych uwag. Idealne słuchawki na wielkie globusy jak mój. Wykonanie - bardzo dobre, żadnych uwag. Brzmienie - nie ograniczają tempa, rytmiki itp., nie ma żadnego spowalniania (to lubię). Atak ok. Detal ok., rozdzielczość ok., niskie tony - mooooże dodałbym troszkę, ciutkę ciepła czy masywności ale to tak troszkę, odrobinę - przez pryzmat ilości wysokich tonów w tych słuchawkach. Chociaż, jak się później okaże, kombinowanie z ich naturalną urodą nie musi się opłacić… Średnica - można chcieć ciut więcej płynności - jak już chcę dodać trochę ciepełka i masywności na dole pasma ale jak nie chcę dodać to na średnicy też nic nie ruszam. Wysokie tony - jakość bardzo dobra (potrafią wyraźnie pokazać wady realizacji a także szorstkości czy ostrości ale da się to zaakceptować). Jest i ciężar jest i otwarcie - technicznie jest ok. I tu, moim zdaniem, jest cały myk czy słuchawki z nami zostaną czy nie - góra, przez jej ilość, angażuje równie mocno co średnica a często chyba bardziej - zwłaszcza, gdy chcemy posłuchać głośniej!, jak słucham cicho to jakoś mi tak jej ilość nie przeszkadza - tj. nie odrywa od słuchania całości. I najlepsze na koniec - dla mnie słuchawki grają lepiej z DAP-a A&K SR25 jak ze wzmacniacza słuchawkowego Ferrum Oor i Qutesta ( zasilacz - ten wypasiony - do Oor może dzisiaj podłączę bo wczoraj tylko z podstawowego zasilacza słuchałem). Czemu lepiej z Astella - ano lepsza dynamika w skali makro, bas mocniej uderza, do tego Astell tak nie kombinuje co tu upiększyć jak Oor ale i dla mnie Oor za bardzo zabiera słuchawkom ich największy atut czyli jakość wysokich tonów i ich zszycie ze średnicą. Ugładza je, jakby wycofuje ale też matowi oraz cofa górną średnicę przez co te słuchawki tracą swój charakter i stają się nijakie, kobitki brzmią jak z zapchanym od kataru nosem… Tak, myślałem, że słuchawki Composer, pod moje uszy, potrzebują trochę mniej wysokich tonów ale połączenie z Oor temu przeczy... Wniosek taki, że albo kocha się je takimi jakie są albo nie ma co korygować ich Oorem, który dla mnie jest mocno „porobionym” jak na wzmacniacz brzmieniem - bardzo wygładza górę i górny środek, zaokrągla i zmiękcza a do tego wokale męskie zaczynają być jak śpiew starego organisty w kościele - nienaturalnie epickie - więc blee… I brakuje mu dynamiki w skali makro. Takie „dziadkowe” granie ten Oor przy grajku Astella. Wniosek końcowy - dać im w miarę transparentny i równy system czy grajka (bo i z niego grają na swojego maksa) i kochać albo pokochać takimi jakie są. Ocena końcowa - mocne 9/10. Wzmacniacz słuchawkowy Ferrum Oor bez wypasionego, dedykowanego mu zasilacza - ocena końcowa - naciągane 6/10. Można lubić taki teatr z wokalami ale można też się krzywić. No i gdzie dynamika, gdzie uderzenie, rytm? To jest ślimok… Pewnie dzisiaj podłączę opcjonalny zasilacz i się posłucha co w trawie piszczy.
-
Wytłumaczenie czemu PMC ma dziurę na dole... Na rys. 3 pokazujemy sposób pracy obudowy. Osłabienie na charakterystyce głośnika (zielonej) przy 44 Hz to prawidłowy i zaplanowany efekt rezonansu ćwierćfalowego linii, przy którym jej otwór silnie promieniuje (charakterystyka niebieska); gdy w linii ułoży się cała fala (częstotliwości cztery razy wyższej), wówczas otwór będzie promieniował w przeciwnej fazie do głośnika i na charakterystyce wypadkowej (czerwonej) powstanie zapadłość – właśnie przy 180 Hz.
-
https://www.instagram.com/reel/DN8ke_DDCts/?igsh=MXRwamg4ZGxkM2w3Mw==
-
Sławek, tak wstępnie powiem Ci, że jak będziesz kiedyś szukał słuchawek - odpowiednika ilości wysokich tonów w stosunku do średnicy jaką masz w ProAc D2R ale i takiej jej jakości to zacznij szukanie od The Composer. Tak samo odbieram ilość wysokich tonów w stosunku do środka pasma jak z D2R (czyli trochę za dużo na mój gust). Jednak sama jej jakość, to jak u ProAc, palce lizać.
-
I to jest ciekawa sytuacja ponieważ nasze AUDIO jest tymi głośnikami absolutnie oczarowane. A co do skrajów pasma, to piszą tak :
-
Dzięki za odpowiedź.
-
A ten NAD to z tych starych, jeszcze z dopiskiem BEE czy nowych? @Q21 mam pytanie, i żeby nie sugerować odpowiedzi zapytam krótko - różnice w pokazaniu wokali między ATC SCM7 a KEF LS50meta? Bardzo proszę o bogatą wypowiedź. Z góry dzięki.
-
Jamy Jaskinie czy po prostu pokoje Audiofila
topic odpisał kaczadupa na MarcKrawczyk w Audiofile dyskutują
Podaj adres na priv, lubię Cię więc podzielę się towarem. ....ale pamiętaj, białe ATC są tylko moje. Heh. -
Jamy Jaskinie czy po prostu pokoje Audiofila
topic odpisał kaczadupa na MarcKrawczyk w Audiofile dyskutują
-
Pamiątkowe zdjęcia z ostatniego dnia wakacji. Pędzi ten czas nieubłaganie… Okolice Bornego Sulinowa. Barwy soczyste i głębokie jak u Harbetha.
-
-
Teraz jestem w świecie hi endowych systemów słuchawkowych.
-
Miło mi, obawiałem się, że jesteś już wypalony testami. W kontakcie.
-
Z całą pewnością większy dźwięk mamy z większego Wilsona, o jakości niskich tonów, w tym dynamice, nie wspominając. Równowaga tonalna czy spójność - ktoś z forum będzie musiał bezpośrednio porównać. Jednak w kategorii małego monitorka LS50Meta mogą być wybitne. Jarek, poważnie myślę podesłać do Ciebie SCM7 na testy i porównanie z LS50 Meta. Byłbyś w stanie coś takiego zrobić?
-
Jarek, nieświadomie nakręcasz mnie coraz bardziej na ls50meta.
-
-
De gustibus ale te nowe kolorki LS50…, ajajajaj
-
Słuchaj, jeżeli tylko notorycznie trollując na publicznym forum jesteś w stanie zatrzymać ludzi na swoich prywatnych czatach to jest to żałosne. Dobra, ktoś musi być mądrzejszy i ustąpić a sprawę trollingu pozostawiam dla szefostwa. Z mojej strony koniec, i tak dałem się wciągnąć….