Skocz do zawartości

maxredaktor

Uczestnik
  • Zawartość

    796
  • Dołączył

  • Ostatnio

Posty napisane przez maxredaktor

  1. 2 godziny temu, Rafał S napisał:

    Nawiązując do tego, co @Grzesiek202 pisał o melodii - płyta, której właśnie słucham w tle.

    Lew Del Gatto - "Katewalk" (Naxos Jazz, 2000 r., nagrano w 1997 r.).

    Swingujący hardbop i souljazz. Mało znany, ale doświadczony tenorzysta z grupą bardziej popularnych kolegów (między innymi: Randy Brecker, Joe Cohn, Steve Turre i Victor Lewis). Realizacja przeciętna - nie dla audiofilskich snobów. Nikt też nie sili się na stylistyczną oryginalność - tak grało się już na początku lat 60-tych. Ale oczywiście każdy z muzyków ma swoje brzmienie wypracowane przez lata. Bardzo amerykański i bardzo "mój" jazz - właśnie tego typu rzeczy wciąż kupuję. Mam wątpliwości, czy znajdą tu coś dla siebie miłośnicy ECM i ogólnie europejskiego podejścia (np. @sonique). Natomiast, jeśli ktoś lubi granie w starym stylu (może @maxredaktor, @Fafniak czy @MariuszZ?), to jest to pewniak. :)

     

     

     

    Zapisane, posłucham :)

  2. 10 godzin temu, Butler napisał:

    W Hondzie to jest tak od lat. Ładują twarde opony z wysokim indeksem prędkości w auta które ledwo 200km/h osiągają. W moim starym UFO nawet "Y" było :D  Podyktowane jest to stosowaniem wąskich felg (koszty) a więcej drutów w oponie ogranicza ugięcie na pokonywaniu zakrętów i polepsza stabilność prowadzenia. Zerknij na widełki (ogólne) jakiej szerokości felgi stosuje się do konkretnych opon, Honda w wielu modelach ma na granicy tych zaleceń.

    Ale mi chodziło o zupełnie inną rzecz - co zrobić, aby się do ciebie ubezpieczyciel nie przyczepił.

  3. 5 godzin temu, gienas napisał:

    Nie ma sensu brać z większym indeksem prędkości bo szybciej nie pojedziesz :) i tak.

    Myślę, że trzeba brać takie, jak zaleca producent. U mnie opony powinny mieć indeks prędkości W (ewentualnie V, to są jedyne dopuszczalne widełki). Oczywiście można dać z niższym indeksem, ale, jak ostrzegano na forum Hondy (a auto tej firmy mam), ubezpieczyciel w razie jakiegoś nieszczęścia może robić problemy.

    • Lubię to 1
  4. 15 godzin temu, RLC2 napisał:

    Ja też szukam do swojej panny Octavii 😘 i chyba kupię Goodyear Ultra Grip 9

    goodyear-ultra-grip-9-12430-126100-f-f-l700-sk4.png.20c92b75c9291bbd893b899e40448fed.png

    Jeżdżę na nich i jestem z nich zadowolony. Są znacznie cichsze od moich letnich Bridgestonów (na szczęście ten sezon jest ich ostatnim).

    • Lubię to 1
  5. 13 godzin temu, Grzesiek202 napisał:

    Nigdy nie czytałem S-F. Mam na myśli nocne niebo jako zjawisko samo w sobie. Muzyka zawsze była ważna, odkąd zapragnąłem słuchać jej w lepszym wydaniu, jestem na forum audio. Ale to astronomia jest moją pierwszą i najprawdziwszą miłością. Idąc dalej, jest to po pierwsze astronomia amatorska, czyli gapienie się w niebo, ale na konkretne rzeczy. Kto z Was widział na własne oczy pierścienie Saturna? Chmury Jowisza? Czapy lodowe na Marsie? Jakąkolwiek spiralną galaktykę? Wielką Mgławicę Oriona?  Tak, to jest w zasięgu amatorskich teleskopów. Po drugie, interesuje się astronautyką i historią podboju kosmosu, a Księżyca szczególnie. To co stało się w sześćdziesiątym dziewiątym to jest w ogóle "kosmos". Oni tam polecieli na podstawie obliczeń kalkulatora i techniki bazującej na lampach z naszych wzmacniaczy! No i po trzecie, lubię czasami poczytać ludzi którzy zastanawiają się skąd do cholery się to wszystko wzięło. Ale to musi być nauka, a nie banialuki. Choć, może literatura księdza Hellera w tym temacie Cię zainteresuje? Jego też mam na półce.

     

    U mnie wprawdzie audio było pierwsze, ale astronomia jest mi równie bliska. Od lat zaglądam na Astromaniaka i Forum Astronomiczne, zdarzyło mi się czytać "Sky at Night", niebo też obserwuję. Ale zdjęcie Księżyca (te z awatara, to Twoje własne?) robiłem jedynie przez zwykły teleobiektyw (mam 8-calowego Newtona, który do astrofoto za bardzo się nie nadaje). A odnośnie do literatury SF, to parę lat temu głośno zrobiło się o amerykańskim pisarzy Andym Weirze, który napisał m.in. "Marsjanina" (jest ekranizacja) i "Projekt Hail Mary". Obie są świetne, jest to fantastyka naukowa - z naciskiem na słowo "naukowa" - w starym, dobrym stylu.

    Dobrze wiedzieć, że jest tu paru astronomicznych wyjadaczy, @DiBatonio i @Grzesiek202

  6. Dnia 15.09.2023 o 13:17, Grzesiek202 napisał:

    "Hotelu..." nie czytałem. Moja ulubiona to oczywiście "Świat według Garpa". No a "Regulamin tłoczni win" mam gdzieś tam w zakamarkach pamięci już od dawna.

    Obok "Hotelu New Hampshire" to jedna z moich ulubionych książek Irvinga'. Większość jego powieści przeczytałem, z wyjątkiem jednej - "Syn cyrku". Jakoś nie mogę się za nią zabrać.

    Dnia 15.09.2023 o 15:02, Grzesiek202 napisał:

    Ale zaręczam, że wolę czytać o Kosmosie.

     

    Napisz coś więcej? Masz na myśli S-F, czy rzeczy popularnonaukowe?

    Dnia 15.09.2023 o 13:27, MMarek napisał:

    Nie wiem jak Wy, ale odkąd kupiłem czytnik elektroniczny, zdecydowanie wolę czytanie na nim.

    Wiem, że książka, zapach papieru, szelest przewracanych kartek i wiele innych aspektów. Szanuję to, ale nic nie poradzę, wolę czytnik elektroniczny :) 

    Mam dwa czytniki, bardzo lubię na nich czytać. Są świetne do zbiorkomu. Kupuję coraz więcej e-booków także z tej przyczyny, że powoli zaczyna brakować nam miejsca.

    • Lubię to 1
×
×
  • Utwórz nowe...