Skocz do zawartości

Wito76

Uczestnik
  • Zawartość

    2 723
  • Dołączył

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Wito76

  1. Wito76

    Magnat mr780

    Przypominam sobie że miałem identyczne jak kupowałem półtora roku temu. I również takie karteczki. Nie wygląda to na żadną podróbkę.
  2. Wito76

    Magnat mr780

    Z lampami niestety czasem trochę rosyjska ruletka. A to trafi się uszkodzona, jak mi teraz, a to zmiany idą nie w tym kierunku co trzeba. Również na przykładzie Mullarda, ale inny model M8100 - kupiłem, wkładam, orzesz ale fajnie, ale mięso, jaki gęsty i zarazem wielobarwny bas, wokale jakbym macał się z wokalistką. Góra trochę ostra, ale pewnie złagodnieje. Mija miesiąc i wszystko przygasa, dosłownie jakby w przyspieszonym tempie się zużyły. Już nie czaruje mnie tak to brzmienie, bas stał się zwyczajny, ogólnie to bez tego wow jak na początku. Czyli u mnie wygrzewanie poszło w odwrotną stronę, tzn może i odbywa się prawidłowo, ale niezgodnie z moimi preferencjami odsłuchowymi. Poszły na 2 miesiące do drugiego wzmacniacza, synek ma taki mini lampowy Fosi Audio. Po dwóch miesiącach zabrałem mu, włączam i znowu jest wow. Słucham kolejny miesiąc i znowu kicha jak nie wiem co. Poszły za karę do kąta i tyle, słucham innych teraz.
  3. Też mi swego czasu wpadł w oko jako fajny gadżet do telewizora i jakichś monitorów w salonie. Po babsku może się podobać, żona już widzi go z cegłą na ścianie w tle. Ma jakiegoś tam DACa na pokładzie (ciekawe ile wart, ale do TV raczej wystarczający). Taka alternatywa dla Q5 czy normalnego klocka 43cm. Mam go już kilka miesięcy w koszyku na Ali. Lampy z mojego doświadczenia warto wymienić, tak się składa, że mam 2 wzmacniacze na tych lampach więc i zapasy lamp mam. Bez czego? Ja bym się nie obawiał jednak tej korekcji. Mam podobny Fosi Audio właśnie z korekcją bas/treble i fajnie ona działa, raczej pomaga niż degraduje brzmienie. Nie wiem jak ten, ale mój Fosi Audio naprawdę nędznie gra po bluetooth. Jeśli ktoś liczy na tę funkcjonalność to trochę się rozczaruje. Owszem grać gra, ale jakość spada na łeb na szyję. Tyle wad. Za takie pieniądze naprawdę mały ale wariat.
  4. Wito76

    Magnat mr780

    Też miałem taką opłatę pocztową. Ale przy okazji zonk bo jedna lampa gra ale bardzo brumi czy tam mikrofonuje. Nawet przy potencjometrze na zero w głośnikach brzęczy. Poszła od razu reklamacja, już mam odpowiedź że wyśle mi nową sztukę (jedną). Tak więc trochę znowu czekania przede mną i 8,50 :).
  5. Wito76

    Magnat mr780

    Jakby co to dzisiaj przyszły moje lampy. Tak więc cierpliwości.
  6. Wito76

    Magnat mr780

    Ze sklepu Langrex / Yitry? Dwa tygodnie czekałem na styczniowy zakup. Teraz 24 lutego kupiłem tam kolejne, tym razem Siemensy i wciąż czekam.
  7. Oczywiście że tak. Dziękuję.
  8. I tu mi zrobiłeś zagwozdkę, bo fantazjuję trochę o zmianie DigiOne na Signature. Nie jest gorzej, ale ??? Rozwiniesz?
  9. Nie mam tytułowego Toppinga, ale mam jeszcze tańszego Fosi Audio T20. Służy jedynie jako nagłośnienie komputera mojego dziedzica majątku i nazwiska - dwunastolatka. Gry, jutuby, tidal, e-lekcje, internet - takie zastosowanie. I spełnia się bardzo fajnie a z zewnętrznym DAC i chromecast zaskakująco fajnie obsłużył niedawno domówkę sylwestrową. Całe to fajne, naprawdę dynamiczne, detaliczne granie ma rację bytu z monitorami. Z ciekawości podłączyłem pod swoje podłogowe Monitor Audio i kupa straszna, aż myślałem że coś się zepsuło. Scena, detale, powietrze - wszystko gdzieś odeszło w niebyt i co ciekawe pojawił się właśnie koc na kolumnach. Z podstawkowymi gra to zdecydowanie lepiej. Lampy fabryczne oczywiście od razu wyrzuciłem i włożyłem któreś ze swoich, raz GE, raz Voskhod lub Mullard. Tak więc potwierdzam, że raczej nie miałeś halucynacji tylko rzeczywiście te maluchy gorzej sobie radzą z napędzeniem podłogówek.
  10. O jak ja lubię takie wątki gdzie tyle merytorycznych rzeczy można się dowiedzieć, wyciągnąć wnioski, rozwinąć się.
  11. Też tak myślę, wyprodukowane, wyeksportowane, zapłacone dawno temu. Bojkot niewiele da, tzn nie wpłynie już w żaden sposób na rosyjską gospodarkę.
  12. W Starachowicach, w strefie ekonomicznej jest jakiś zakład który produkuje wiązki kabli. Kuzynki córka tam pracuje i potwierdza, że dużo młodych dziewczyn tam pracuje ze względu na kobiece zdolności manualne.
  13. Tak zrobiono. Ale zawsze jest ryzyko nadużyć i że jacyś Janusze wpadną na pomysł by się dorobić na darach
  14. Rozmawiałem właśnie z koleżanką, której znajomi zakwaterowali w wolnym mieszkaniu w bloku rodzinę z Ukrainy. Spytałem czy coś można pomóc, czy coś potrzebują. Odpowiedziała że absolutnie nie. Mieszkanie, korytarz jest zawalony darami. Mają od cholery jedzenia, ręczników, 12 past do zębów i 15 szamponów. Ktoś przyniósł telewizor, ktoś laptopa, modem-router, generalnie pół roku można nie wychodzić na zakupy. Sami Ukraińcy kazali zabrać część rzeczy i załadować na busa zawieźć na granicę lub za granicę. Wszyscy chętni by pomóc. Piękne obrazki.
  15. Chłopaki, najgorsze co teraz można zrobić to pokłócić się. Obydwaj fajnie pomagacie, działacie, szacun. I niech tak zostanie.
  16. No i głupia sprawa, na 12 lamp na pokładzie wzmacniacza mam teraz 10 ruskich (Voskhod i Tung-Sol) i dwie w zależności od nastroju amerykańskie lub brytyjskie. Już napisałem w innym wątku, że jak wpadnie ABW to wezmą mnie za ruskiego agenta.
  17. A może tak być, nie wpadłem na to, niechcący idealnie opisałeś gościa, Oczywiście taki służalczy i otwarty na wszystko to tylko przy szefie. Dobra, wracajmy na Ukrainę. Tak sobie jeszcze myślę, że w tej wojnie oprócz strony militarnej cholernie ważna jest informacja i dezinformacja. Wciąż się zastanawiam, czy np dzisiejsze dane, że zginęło już 10.000 rosyjskich żołnierzy to fakt czy trzeba to podzielić przez 2 czy 3.
  18. W sumie to ciężko znaleźć genezę, archetyp jakiś. Po prostu to taki koleś co wszędzie był, wszystko widział, taki teatralnie zaangażowany we wszystko i jednocześnie każdy wie, że to mega automarketing bo większego ściemniacza chyba nie ma w firmie. Na corocznych rozmowach oceniających dyrektor zawsze opieprza mojego zastępcę, że mógłby być bardziej "zamerdajowaty", bo w przeciwieństwie do wspomnianego gościa, ten zastępca to mega inteligentny, pracowity i jednocześnie totalnie wycofany i wręcz autystyczny gość.
  19. Na ostatniej naradzie dyrektor (dla każdego ma jakąś ksywę: jest Karakan, Fiona, Zamerdaj, Glut (Gil nazwisko) ) - wymyślił i dla mnie ksywę "Witalij". Chyba sobie zmienię nick na Witalij76 w ramach solidarności.
  20. Nałóżcie nawzajem sankcje na siebie
  21. I lepiej sobie nie wyobrażać nawet, że każdy z nas teraz odstawia laptopa czy tam telefon, kończy pisanie na forum, gasi wzmacniacz i idziemy do WKU. Fajnie się powypowiadać, pospierać o historię i teraźniejszość, ale jprdl, nawet sobie chyba nie jesteśmy w stanie wyobrazić tego, że zrywamy z obecnym życiem i idziemy do armii patetycznie mówiąc walczyć za nasz kraj. A kilkaset kilometrów od nas ludzi niestety to dotknęło, ludzi o takich samych zawodach jak my, o takich samych przyzwyczajeniach, słyszących i nie słyszących kable, kobiety, dzieci.
  22. Krąży teraz taki mem, jak chłop furmanką wjeżdża do wsi i krzyczy "węgiel przywiozłem". Koń się odwraca "tak, ty k... przywiozłeś". To samo można porównać do gadania, że polski rząd pomaga.
  23. Nie wiem ile piszący tu mają lat, ale wielu z nas jeszcze po prostu pamięta tu ruskich u nas i wiemy co to za sk..,ny. My w przeciwieństwie do Zachodu "gościliśmy" już ich i myślę że stąd taka solidarność u nas.
  24. Ja też niestety mam trochę taką obawę. Bo to fajnie i "trendy" jest pomagać, a niektórzy wręcz obkleili się już fotami na fejsie jak pomagają. To co teraz robimy jest naprawdę w porządku, aż w gardle często ściska. Tylko boję się co za miesiąc, że zacznie się narzekanie, że utrzymujemy uchodźców, że ktoś coś tam ukradł, pojawią się patologie "mieszkasz u mnie za darmo, nie masz pieniędzy, wiesz, ładna jesteś...."
  25. Tak informacyjnie, pracuję w firmie gdzie właścicielem jest Szwajcar, duża grupa kapitałowa z filiami, zakładami w Europie. Wczoraj dostaliśmy wytyczne, że jeśli mamy możliwość kogoś wesprzeć, wynająć mieszkanie, zaopiekować się rodzinami, czy np. jakiś pracownik przyjmie kogoś pod swój dach to na podstawie paragonów (za leki, jedzenie itd) można zwrócić mu pieniądze. Generalnie zielone światło na takie wydatki, wiadomo nie planowane wcześniej w budżecie. Rozmawiałem wczoraj osobiście z dyrektorem i wprost mi powiedział, kupuj co chcesz, kołdry, pieluchy, żarcie i finansujemy to. Akurat jestem trochę zaangażowany w wyjazdy znajomych na Ukrainę prywatnym busem, szef o tym wie i nie ma problemu z takim wsparciem. Zero zbędnej biurokracji, jak księgowe będą coś cmokać to mi po prostu da premię w wysokości poniesionych kosztów. Fajnie, że Szwajcaria tak zareagowała. A wracając, ci moi znajomi kupują jeszcze przed granicą paliwo w kanistry i będą rozdawać ludziom w korku, którzy są już na oparach.
×
×
  • Utwórz nowe...