MMarek

Jak mi zabraknie do kotletów mielonych, już wiem od kogo mogę pożyczyć? Poza tym taka bułka może być traktowana jako audiofilska, dociążająca kolumny

Uniti Nova podrożała "tylko" o 3 tysiące. Sytuacja wybrała za mnie, abym zostawił tę brumiącą Novą

Istotą tej audio szajby są nieustające klamotów zmiany . Kto by tam sobie zawracał głowę jakąś muzyką .

Zawsze wiedziałem, ze można liczyć na pomoc doświadczonych forumowiczów, a więc jest rozwiązanie .

Nie zrozumiałeś mnie Tomeczku. Marne kolumny były kolegi. Moich nie zabierałem. Może te moje są wrażliwe na efekt brumienia?

Brumienie może wyeliminuje, ale kablarze mnie zlinczują . Sam pomału, zaczynam wierzyć w siłę drutów.

Nie tylko w ucho, ale przede wszystkim w oko

U kolegi w drugiej części miasta, gdzie nie brumił, ale to były marne kolumny. To jest trop, który muszę sprawdzić.

Przymierzam się raczej do zwrotu. Dzięki, będę się kontaktował.

Wchodzi, mam czas do czwartku. Ale kurde szkoda zwracać, bo urządzenie świetne. Próbowałem, niestety bez rezultatu.

Telefon milczy jak przysłowiowy pień (nikt nie odbiera). Nie sądzę, że serwis zna jakieś cudowne rozwiązanie. Na oficjalnym forum Naima, sam producent nic konkretnego nie zaproponował.

Radość przedwczesna. "Cewka" powoduje obniżenie brumienia na jednej kolumnie, nie likwidując go całkowicie, natomiast na drugiej nieskuteczna. A zapowiadało się tak pięknie. Pocieszam się jedynie, że "lampowcy" mają więcej problemów

Dzisiaj otrzymałem kable głośnikowe ekranowane Ricable Magnus, grube jak parówki z Morlin. Z przykrością stwierdzam, że pomimo ekranowania nie likwidują brumienia. Niecenzuralne słowa cisną się na usta 😞.

Czy można prosić o fotkę roślin, w celu inspiracji? Dziękuję.

Brumi także w mieszkaniu sąsiadki. Bliskość masztu GSM, a także przekažnika TV, prawdopodobnie powodują taki efekt. Próbnie zlutowałem stare dwa kable głośnikowe, co dalo dlugość 5 m. Eksperymentując, zwinęłem kabel w krążek około 15 cm średnicy. Eureka!!!! Brumienie zmniejszyło się fantastycznie. Będę dalej prowadził " badania naukowe " 😀, próbując różnych średnic takiej zwiniętej "cewki".

Ja w tym momencie już zakotwiczyłem na stałe. Czego Tobie i innym kolegą życzę. Amen.

Dzisiaj jeszcze spróbuję u sąsiada, poza tym jutro mam mieć kable głośnikowe ekranowane. Dziękuję za propozycję pożyczenia na wieczne oddanie listwy . I kto to mówi? Asia, która żongluje kolumnami, wzmacniaczami, dackami, korektorami, i innymi sprzętami audio Dla samych Twoich postów, nie mogę przestać czytać forum. Jeśli to prawda, z tą podwyżką cen na Naima, jak twierdzi dobrze poinformowany Adam, to mając na uwadze "interes życia", niech se brumi

Wsio próbowałem. Tutaj opisane takie same problemy na forum Naima: https://community.naimaudio.com/t/uniti-nova-buzz/16742 W końcowym poście facet pisze, że częściowo pomogło zastosowanie przewodów głośnikowych 4 metrowych (dotychczas miał 1.5 m) i odpowiednie ułożenie. Zaczynam wierzyć, ze kable jednak grają. Ukłon w stronę Bogusia.

Tak się dzieje, ale co dalej czynić? Kawalerek już nie mieli, wszystkie rozdysponowali. Zrekompensowali to ceną

Wszystko odłączałem, niestety bez powodzenia.

Tak nic nie brumiło Jutro jeszcze spróbuję podłączyć u sąsiada, a najchętniej sąsiadki 😀 w bloku. Może u mnie w mieszkaniu coś nie tak z prądem.

A to ciekawe, bo mi wypożyczyli jednorazowo dwie pary, ale ja pojechałem ubrany w garnitur i krawat. Żartowałem z tym garniturem

Wypożyczyłem Naim Nova. W stosunku do posiadanego Atoma, jak to mówią "wyższy level". Jedyne co mnie powstrzymuje przed zamianą Atoma na Nova, to brumienie dobiegające z głośników. W czasie odtwarzania muzy, słyszalne w przerwach między utworami. Ewentualnie na upartego można zaakceptować. Natomiast w trybie "stand by" mocno wkurzające, nie do przyjęcia. U kolegi w innej części miasta wszystko o.k. Próbowałem różnych metod likwidacji, niestety bez rezultatu. Jeszcze ostatnia nadzieja, to zastosowanie kabli głośnikowych ekranowanych. Pojutrze będę miał, zobaczymy czy pomogą? Posiadany Atom i wcześniej wypożyczony Star, bardzo ciche.

Brumienie z kolumn to najpewniej wina wzmacniacza. Mam podobnie z wypożyczonym Naimem.

Jak znam życie audiofila, poszukiwania będą nieustające