Skocz do zawartości

Highlander_now

Uczestnik
  • Zawartość

    624
  • Dołączył

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Highlander_now

  1. Onegdaj było serwowane po Wszystkich Świętych, teraz już nawet przed.
  2. Rzecz, która niestety pojawiała się i pojawia rzadko na winylu. Pavane, Op. 50 Gabriela Fauré. Wydana 25 października ubiegłego roku płyta z wyborem najlepszych utworów.
  3. Od lat używam płynu, który w składzie ma dwie części izopropanolu cz.d.a. i osiem części wody destylowanej cz.d.a. oraz tyle co się mieści w koreczku Fotonalu. Do izopropanolu dodaję Fotonal i wodę. Mieszam i odstawiam do ostygnięcia. Wymieszanie jest lekko egzotermiczne. W myjce ręcznej płyty myję wg schematu. Nowe - 30 półobrotów w prawo i 30 w lewo. Stare płyty - 30 półobrotów w prawo, 30 w lewo, 30 w prawo, 30 w lewo. W myjce stosuję szczotki z koziego włosia. Po umyciu pięciu płyt przesączam płyn przez sączek twardy. Dopiero wówczas myję kolejne, po umyciu szczotek pod bieżącą wodą Bardzo brudne płyty, myję dodatkowo preparatem z filiżanki wody z kroplą płynu do mycia naczyń, pędzelkiem z włosia nylonowego. Opłukuję wodą z kranu, odwirowuję i dopiero myję w myjce. Płyn o którym pisałem nie nadaje się do płyt szelakowych - wspominam na wszelki wypadek.
  4. Teraz mi się przypomniało. Potencjometr też wymieniłem. Fotorezystor nie sprawiał w tamtym egzemplarzy problemu. Bernard miał czasem elektronikę na tranzystorach, czasem z układem scalonym UL1901. Bernard to był składak z tego co akurat mieli kooperanci.
  5. W okablowaniu nic nie zmieniałem. Zdaje się dołożyłem tylko przejściówkę DIN <-> RCA. Zasilający był na stałe. To było już parę lat temu, a gramofon nie był mój. Bernard to pewna grupa gramofonów, a nie konkretny model (GS-431, GS-434, GS-461, GS-465, GS-467, G-603). Dlatego Bernard i Bernard różniły się między sobą.
  6. Swego czasu miałem Bernarda w ręku i jego największą bolączką, ze względu na ich pierwotną jakość i proces starzenia, były kondensatory elektrolityczne elektroniki napędu. Wymieniłem wszystkie. Nareszcie można było ustawić stabilną prędkość obrotu talerza. Polecam to zrobić, samemu lub dać komuś kto ma sprzęt i doświadczenie w lutowaniu. Tamten Bernard dostał wówczas właśnie wkładkę Ortofona - Red. Polecam umycie każdej płyty, nawet nowej, przed odsłuchem. Zaniedbanie tej zasady niszczy płytę, igłę i zniechęca do winyli. Higiena to podstawa.
  7. Socjolog może tak, ale nie matematyk.
  8. Zmasakrowałeś mnie tym stwierdzeni😳 Przepraszam.
  9. Dynamika bardzo cierpi na odsłuchu w samochodzie. Miałem okazję słuchać muzyki w podróży bardzo wyciszonymi samochodami i niestety, cichsze partie zawsze wymagały pogłośnienia, bo nic nie było słychać. Dla muzyki o ograniczonej dynamice, jak właśnie ostry rock, samochód może jest i dobry, ale to nie jedyny rodzaj muzyki do słuchania. Czasem chce się usłyszeć bez "kręcenia gałką" zarówno piano jak i forte np. fortepianu, a do tego potrzeba przytulnego pokoju, nie samochodu.
  10. To słuchanie w samochodzie to jak jedzenie w samochodzie. Pasza dla uszu i pasza dla żołądka. To jest jeden z dzisiejszych problemów. Odbiera przyjemność i radość. Nie rób tego.
  11. W sklepikach? Owszem, a co w sklepach mogących naprawdę zaopatrzyć ludzi? Jak oświetlić "Biedronkę"? Jak dostarczyć i wprowadzić na magazyn towar? Bez prądu cofamy się do epoki kamienia gryzionego.
  12. Waluta cyfrowa czy papierowa, obojętne. Wystarczy dłuższy zanik prądu i można liczyć tylko na własne zapasy. Sklepy i tak nie będą działać, bo kasy są na prąd. Nawet małe sklepy, które nie są w stanie sprostać potrzebom w takim momencie, muszą mieć kasy fiskalne, które też są na prąd. Zanik prądu to apokalipsa. Nie działają stacje benzynowe, nie ma transportu. Nie działają przychodnie i szpitale - który ma sprawne zasilanie rezerwowe i na jak długo? Nie działa Internet, bo po kilku godzinach padają BTS-y, pozostaje tylko radio na baterie. Dobrze zaopatrzona piwniczka, której trzeba strzec z bronią w ręku, bo natychmiast zaczną się rabunki, to jedyny sposób na przetrwanie.
  13. Trochę jazzowego plumkania. Wydanie z 1977 roku.
  14. Trzech Gigantów Gitary i pewien piątkowy wieczór. Ale Jazz! Zdjęcie okładki z serwisu Discogs.
  15. To już wiemy kto tu nam sprezentował Stan Wojenny. ;-)
  16. Jak napisałem w drugim akapicie. Coś się zmieniło na plus? Telewizor jest w każdym pokoju hotelowym. Tego nie da się oglądać. Repertuar i poziom jakby ktoś mnie chciał obrazić.
  17. Mnie sprowokował napis na murze: Telewizja kłamie. Wyrzuciłem telewizor. Był rok 1982. Styczeń. Do tej pory nie widziałem czegoś w rodzaju: Telewizja nie kłamie lub Telewizja mówi prawdę, więc nie dostrzegam powrotu do tego medium.
  18. To co opisujesz to system oligarchiczny. Od dawna budowany w Rosji, od niedawna w Polsce za rządów PiS i od kilku tygodni w USA.
  19. Polecam wypróbować. Arabica 100%, mieszanka z dodatkiem Jamajka Blue Mountain. Z polskiej palarni Blue Orca Coffee.
  20. You Tube i dobre audio to oksymoron. P.S. Poza tym zdania zaczyna się dużą literą.
  21. Po takim czasie proponuję umyć wszystkie płyty.
  22. Tylko nie wiadomo czy dwie, może trzy, a to już kwalifikuje do zmiany nazwy.
  23. Garść standardów. Keith Jarrett Trio. Zdjęcie z serwisu Discogs.
×
×
  • Utwórz nowe...