Skocz do zawartości

michaudio

Uczestnik
  • Zawartość

    526
  • Dołączył

  • Ostatnio

Informacje osobiste

  • Lokalizacja
    Ruda Śląska

Ostatnio na profilu byli

784 wyświetleń profilu
  1. Większość ludzi lubi brzmienie typowego car audio czy sprzętu vintage właśnie dlatego, że brzmi on fizjologicznie. Owa "straszliwa" V-ka w pomiarach, powoduje że w realu słyszymy wszystkie zakresy pasma równomiernie. Taki dźwięk ludzie doceniają i chętnie słuchają go długo, bo nie męczy. Teraz mamy swoisty sprzętowy wyścig zbrojeń na neutralność, a jakoś ludzie posiadający własne zdanie kręcą nosem, że to nie to. I wybierają uszami to, co dla nich przyjemniejsze.
  2. Niekoniecznie inny dać zagra lepiej, ale jedyną metodą sprawdzenia jest test u siebie w domu. Daki dzielą się na te, które świetnie wychodzą w pomiarach (mają płaskie charakterystyki, które nie są atrakcyjne w odsłuchu) i te których pomiary nie są idealnie płaskie dając w zamian frajdę że słuchania. Z powodu fizjologii ludzkiego słuchu słyszymy inaczej niż mikrofony pomiarowe. Przy cichym słuchaniu słyszymy więcej średnich tonów, a mniej wysokich i niskich. Dlatego przyjemniejsze jest brzmienie z lekko podkręconym basem i wysokimi tonami. To podkręcone (według pomiarów) brzmienie powoduje, że odbieramy dźwięk jako kompletny, bardziej zrównoważony. Bo wtedy słyszymy w równych proporcjach całe pasmo. Poczytaj sobie o fizjologii ludzkiego słuchu, krzywych Fletchera - Munsona. Zrozumiesz, że potoczna atrakcyjność brzmienia jest efektem lepszego dostrojenia sprzętu do możliwości ludzkiego słuchu.
  3. Oba daki różni jedno, ten w kolumnach ma płaską charakterystykę. Taishan ma delikatnie podkręcone skraje pasma, jego brzmienie jest dzięki temu bardziej fizjologiczne. Dlatego większość ludzi, niezależnie od poziomu wiedzy o audio instynktownie określa takie brzmienie jako lepsze. To naturalna reakcja.
  4. Zostań przy Taishanie, ma rewelacyjny stosunek ceny do jakości.
  5. Uważałbym przy gwarancjach na odtwarzacze CD. Spotyka się pięć lat gwarancji na część cyfrową, ale na napęd już tylko dwa lata. Proponuję dokładnie sprawdzać przed zakupem.
  6. Albo kup vintage, mam dwa ponad czterdziestoletnie wzmacniacze. Po przeglądach przeżyją pewnie masę nowych klocków. Kosztowały po niecały tysiak z przeglądami. Jedyne co trzeba było wymienić to kilka kondensatorów. Więc potwierdzam, lepiej już było.
  7. Panowie, nie narzekamy, półki były puste, ale za to ocet był w ciągłej sprzedaży. I jak zdrożało mięso, to w zamian taniały lokomotywy. I nie ukrywajmy, że dla handlowców to były złote lata. Klienci na elektronikę brali wszystko jak leci, sprawne czy nie. Nikt nie marudził, jak kupił zepsute, to pędził do serwisu. Żadnej rękojmii, a jeszcze łapówki sypały się bez przerwy. Kiedyś to było, a tera Panie te klienty to strasznie roszczeniowe so... 😉
  8. Mysz zapewne bezprzewodowa. I nie przejmuj się tak opiniami innych, nie potrzebujesz ich akceptacji by dobrze bawić się przy słuchaniu muzyki.
  9. A czego lepszego można się spodziewać za skromne 44 475 USD. 😉
  10. Gargan, ustawienie trójdrożnych, pełno pasmowych kolumn jest niewątpliwie znacznie trudniejsze od ustawienia monitorów pozbawionych sporej części basu. Ale kiedy się uda, to słychać całą muzykę. Śmiejesz się więc z rzeczy o których nie masz pojęcia, słuchając dźwięku pozbawionego pełni basowego fundamentu.
  11. Audiotube masz zrobioną akustykę, świetnie dopasowany do Twoich preferencji sprzęt. A jednak już kilka razy wspominałeś, że słuchasz tylko najlepszych realizacji nagrań, bo na inne szkoda Ci czasu. Mam dwa pytania: Czy naprawdę chodzi tylko o stratę czasu? Czy też o to, że te gorszej jakości nagrania, np. sypiące sybilantami brzmiały zbyt nieprzyjemnie? Jeśli odpowiedź na drugie pytanie brzmi "tak", to Twój sprzęt ogranicza ci repertuar, tylko do świetnych realizacji. Wczoraj przerzuciłem testowo kilka płyt. I dotarło do mnie coś nowego. Na lampie + przejrzyste kolumny "10000 Days" Toola chodzi jak burza. A Czarny album Metalliki zabija sybilantami. Na tranzystorze vintage z mniej rozdzielczymi kolumnami słychać już mniej jakości Toola, za to mogę słuchać Metalliki z uciechą przy dowolnej głośności. Więc teraz granicę podziału wykorzystania jednej lub drugiej odnogi mojego zestawu stanowi właśnie jakość nagrań, a nie gatunek muzyki. Bo różna jakość nagrań zdarza się w każdym gatunku muzyki. Nie dziw się więc ludziom, którzy nie chcą się ograniczać tylko do wysokiej jakości nagrań. Właśnie po to mają więcej niż jeden system.
  12. O to to! Kryształy dają krystalicznie czysty dźwięk 😎
  13. Desmodroniku, decyzja już zapadła. Jednak z realizacją muszę się wstrzymać gdzieś do wiosny. Na razie przymierzam się do przeprowadzki, więc drapak niestety musi poczekać.
×
×
  • Utwórz nowe...