Nowy75

Koledzy,z mojego punktu widzenia to tak bardzo aptekarsko podchodzicie do tematu . Z biologii w szkołach zawsze byłem prymusem,z chemii też nie było problemów ,więc bardzo orientacyjnie wiem jak to wszystko działa . Mimo to ,szkoda by mi było życia na liczenie kalorii ,kroków , i uderzeń serca 😀 , Może prościej i praktyczniej zastosować metodę na czuja ; jeśli zjadłem ,nie ważne co ,i ile ,ale czuję się syty i nie ociężały oznacza to , że ten pokarm i ta ilość mi służy , Podobnie z ruchem ,czy ćwiczeniami , jeżeli czuję , że płuca i serce pracują ,tonus mięśni się poprawia ,ruchliwość w stawach też, to jest ok. . Mówię oczywiście z punktu widzenia gościa przed 50-tką . Etap szaleństw już za mną ,był czas np.w szkole średniej-24 km marszobiegu ,,1,5 godz. ostrej siłowni ,2 godz. WF-u ,2 godz. aikido,wszystko tego ,samego dnia, dwa razy w tygodniu . W zwykły dzień tylko 12 km marszobiegu,siłownia i bokserska naparzanka po treningu. Piszę to tylko ,żeby było jasne,że temat ruchu nie jest mi obcy 😀

Panowie ! Jest nas tutaj trzech na obczyżnie od 45 dni . Dwóch trzydziestoparolatków i ja,nieuchronnie płynący w kierunku pięćdziesiątki . Jemy zwykle dwa razy dziennie-śniadanie i po pracy obiadokolację ,chyba ,że ktoś podjada w środku nocy , zdarza się 😀 . Jeden z kolegów w zeszłym roku 95 plus, pulpecik ,przeszedł jakiś czas temu na dietę-tylko mięso ,sery, warzywa , bardzo dużo tłuszczu ,i wszystko w dużej ilości,przyjechał o 25 kilogramów in minus odmieniony i jak do tej pory nic się nie zmienia 😀 . Drugi kolega był ,jest ,i będzie szczupły ,taki typ . No i ja przyjechałem z lekkim maćkiem i lekko podflaczały całościowo 😀 . Teraz śladu maćka nie ma ,muskuły zbite ,bo codziennie macham sobie lekką sztangą po pracy,a przed prysznicem . Wg mnie -jedzcie co chcecie ,ile potrzebujecie ,tylko ruszać się trzeba ! 😀

W dodatku nasza megagwiazda jak zwykle zawiodła . Przy całym szacunku dla dokonań Lewego dla INNYCH zespołów ,w reprezentacji od dawna jest porażką jak dla mnie . Rozumiem nawet,że nie strzela , bo zwykle ma za towarzyszy tylko obrońców przeciwnika ,ale też nie kreuje , a przede wszystkim nie KAPITANUJE drużynie . Najwięcej wkładu daje w żenujące tłumaczenia postawy zespołu po kolejnych zawalonych meczach . Ale nie chcę się tu pastwić nad Lewym ,bo jego dokonania w innych okolicznościach przyrody mówią same za siebie . Najdziwniejsza jest postawa polskich dziennikarzy i kibiców w porównaniu do zagranicy , tam piłkarze są bezwzględnie rozliczani z wyników przez media , kibiców , zarządy-często lecą głowy trenerów ,piłkarze wylatują z kadry. U nas , gdy przepełzną /przeczołgają się w eliminacjach to mówi się , że przeszli😀/wyszli😀 . A każdy drobny sukces w morzu porażek,jak np. lepiej zagrany fragment meczu, urasta do rangi drugiego Wembley. No i te bicie piany z byle czego-piłkarze wsiedli do samolotu ,piłkarze wysiedli przed hotelem.... Dla kontrastu , kolega kibic opowiedział mi o obrazku z internetu: niemieccy kadrowicze siedzą z bagażami na peronie czekając na pociąg...😀 . Dobrze ,że jestem nieco odseparowany od tego zgiełku,mecze oglądam w gościach . Poza domem nie brak mi tv ,tylko stereo ,posłuchałoby się 😀

Dokładnie 😀 . Kondycja armii wiele by nie ucierpiała , a może Emanuel szepnął by za nami słówko ...😀

Tym razem wyjątkowo się nie zawiodłem , bo też i niczego się nie spodziewałem... . Szkoda mi tylko kumpla ,który autentycznie przeżywa n-tą porażkę , ale wierzy w cud w meczu z Francją 😀

Właśnie o to chodzi, że wizualnie to i owo bym poprawił😀 . Brzmieniowo,na tą chwilę/taki nieopierzony audiofil/ jest jak najbardziej ok. Myślę ,że jak poczuję się nasycony,albo coś tam padnie /np. lampa w Tadze /,to wtedy...😀

Pytałem ,bo mój skromny pierwszy zestaw / Taga htr1500, plus ELac Debut b62.0/ prazentują sie dość zgrzebnie ,oczywiście stosownie do wydanych pieniędzy jest ok. . Z drugiej strony w moich uszach całość broni się graniem ,fakt,że brak mi porównania. Już mi chodziły głupie myśli po głowie,żeby coś pozmieniać ,ale : zestaw jest praktycznie nowy/gra od września zeszłego roku/ , na prawdziwe słuchanie mam szansę raz na dwa tygodnie ,gdy jestem sam w sobotnie wieczory, poza tym zestaw gra w tle ,muszę też być w domu,a ostatnio spędziłem cztery m-ce ,w delegacji,a teraz jestem za granicą . Podsumowując ,rozsądek podpowiada ,niech to jeszcze pogra . Kiedy kombinowałem ,co by tu poprawić produkty Synthesis się przewijały ,stąd moje zainteresowanie, tak trochę na wyrost . To ,czego mi teraz brakuje ,to właśnie tylko/i aż ,tego, że sprzęt oprócz tego ,że gra, to i dobrze wygląda😀

A sprawia wrażenie produktu premium ,w aspektach wizualnym ,ale też organoleptycznym ? Bo zakładam ,że gra jak należy😀

Też byłem pozytywnie zaskoczony . To była w sumie naprawa gwarancyjna, zakończona przez serwis pomiarami . Od tamtej pory le Locle coraz rzadziej bywa na nadgarstku ,więc domowe pomiary nie mają sensu ,bo nakręcam od święta . Czas na serwis też już nadszedł ,więc zobaczymy😀. Teraz pytanie do kolegi w temacie audio: jak się spisuje w kwestii awaryjności Synthesis Roma ?

U mnie najlepszy wynik osiągnął po serwisie budżetowy Tissot 1-2 sekundy na dobę

No to rzeczywiście płyną ! 😀 Trochę mi dziś mózgownica szwankuje ! 😀 . Przecież jak producent chce zwiększyć dokładność chodu,to oprócz innych działań zwiększa częstotliwość taktowania . A tu bardzo wysoka częstotliwość zgrywa się jak ulał z przeznaczeniem i nazwą zegarka

Płynięcie sekundnika jest uzależnione od częstotliwości taktowania balansu . Standard dla większości zegarków mechanicznych to bodajże 28 800 na godzinę . Niektóre modele mają wyższą częstotliwość taktowania i to właśnie wtedy odbieramy te mikroskoki sekundnika jako ruch bardziej płynny-płynący . Dla odmiany ,żeby w zegarku mechanicznym zobaczyć ruch sekundnika taki skokowy ,co sekundę , jak w zegarku kwarcowym, wymagane jest zainstalowanie dodatkowego modułu mechanicznego i wtedy ta komplikacja zegarkowa nosi nazwę true second ,i trzeba jeszcze za to dopłacić 😀 No i trzeba pochwalić,sikor zacny!😀

Swego czasu przebieg choroby był bardzo gwałtowny i to się objawiało absorbowaniem informacji z dostępnych żródeł 😃 . Teraz ,kiedy jestem w domu i wieczorem hipnotyzują mnie lampy z Tagi ,wiem ,że znowu wpadłem...😀

Chyba trzeba ostrzec koleżanki i kolegów z forum ; choroba zegarkowa przebiega bardzo podobnie jak choroba audio ! 😃 . Praktycznie nieuleczalna i może być bardziej kosztowna od obecnego uzależnienia forumowiczów 😃

W tym modelu to nawet tourbillon nie robi takiego wrażenia jak reszta pomysłu😃

No tu to poszli po całości 😃. Rozmiar też zacny ,cena jeszcze bardziej ,ale pomysł... klasa!😃

Ładny,niestety 44mm z tego co pamiętam, nie na mój nadgarstek 😃.

Też bym się przychylał do Ulysse Nardin , ostatnimi laty poszli trochę w takie większe cebule . Ale takiego np. marine torpilleur chętnie na nadgarstku bym zobaczył😃 . Jakby nieco więcej było widać...

No to gra !😀. Wszystko działa

I jeszcze takie pytanie ode mnie -czy te pomniejsze totalizatory na głównej tarczy to pracują? Pytam ,bo wszystkie wskazówki na dwunastą

Omsknął się palec😀 . Na forum zegarkowym,by chłopaka zjedli ,że marka nie zegarkowa, tylko modowa😀 . No,ale te modowce są rozsądnie wycenione i nieżle wykonane . W sam raz dla młodzieży . Wracając do meritum pieniądze to rzecz w tym przypadku drugorzędna. Najważniejsza jest świadomość posiadania czegoś wyjątkowego,wtedy się dba . Jeśli jednak młody odkłada byle gdzie,a nie rzuca, to myślę .że nie jest żle 😀

Jako posiadacz skromnej kolekcji zegarków czuję się wywołany. Mam dwie sztuki przeznaczone do pracy, z którymi specjalnie się nie cackam,bo muszą tam sprostać niekorzystnym warunkom i jest tylko kwestią czasu kiedy ulegną jakimś uszkodzeniom. To niedrogie kwarce. Co innego znacznie kosztowniejsze mechaniczne automaty,z którymi wręcz się pieszczę😀 . W przypadku syna kolegi kluczowe,moim zdaniem, są dwa aspekty: świadomość i poświęcenie . Jeśli się wie,co się kupiło i dlaczego/taki automat np.,by podziwiać kunszt wykonania i sposób pracy mechanizmu/,plus trzeba było przeznaczyć 3-miesięczne wynagrodzenie i obronić to przed NIĄ, to człowiek podchodzi do tematu zegarka ,czy innej rzeczy zupełnie inaczej...😀

Cześć U mnie gra Taga HTR 1500 z Elac Debut 2.0b6 i jest naprawdę ok. . Elac-i /ten model/ można kupić już poniżej 600 PLN za sztukę , więc zmieścisz się w budżecie . Cześć U mnie gra Taga HTR 1500 z Elac Debut 2.0 b6.2 i jest naprawdę ok . Elac-i /ten model/ można kupić poniżej 600 PLN za sztukę , więc zmieścisz się w budżecie .

Niestety w tych kwestiach nie pomogę : radia słucham bardzo incydentalnie ,z internetowego nie korzystałem ,więc nie mogę się wypowiedzieć. Aplikacje do obsługi streamingu to do wyboru 4stream lub WiiM Home . Jak to działa jeszcze nie wiem,bo póki co obsłuchuję swoją kolekcję cd 😁 . Wrzuciłem taką propozycję ,bo posiada poszukiwane przez kolegę funkcjonalności i mieści się w budżecie . Mogę jedynie ręczyć za mocnego kopa i efekt stereo przy odpowiednim rozstawieniu kolumn .

Taga Harmony 1500 CD. Kupisz za 3700 . Ma cd,tuner FM/DAB ,ogarnia streaming ,radio internetowe . Do tego np. kolumny Elac Debut b6.2 do kupienia po 499 za sztukę. Razem 4700 ,zostaje 3 stówy na jakieś kable i mieścisz się w budżecie . Sam mam taki zestaw od ponad 3 m-cy . Może nie jest najcudniejszy wizualnie 😃,ale za to ma dobrego kopa jak na potrzeby grania w salonie . Osobiście jestem bardzo zadowolony