Skocz do zawartości

Pitt39

Uczestnik
  • Zawartość

    629
  • Dołączył

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Pitt39

  1. Tu nie ma co zazdrościć, tylko kupować bilet i wbijać 😉
  2. Na tegorocznym Tauronie w Katowicach ma być. Paru wałków można posłuchać...i jak nie będzie czegoś z mojego topu na innej scenie, to pewnie pójdę.
  3. Wszystko kwestia oczekiwań. Jak autor zadowolony to super, to najważniejsze, ale śmię twierdzić ze wielu by nie było...i j.w, praw fizyki nie oszuka się jednym suwakiem, bo po co ludzie wydawali by grubę dziesiątki tyś. na adaptacje akustyczną skoro można prościej.
  4. Oczywista, oczywista że bity do siebie muszą pasować, bo to podstawa tego rzemiosła, tak jak to że tempo musi być dobrze dograne żeby nie szły konie, jak i to kiedy ściąć wałke, wejść kolejnym ect. Dyskusja nie jest o technikaliach i o tym jak to powinno wyglądać, tylko czy jest to jakaś bardzo skomplikowana sztuką... w dobie gramofonów bardziej, teraz zdecydowanie jest to prostsze i w jakimś stopniu każdego by sie dało tego nauczyć. Choć przyznaje że dramy trudniej się skleja niż techno, tak na własnym przykładzie. Co innego:
  5. No to ciężko to widzę. Odsunięcie kanapy od ściany zrobiło większa robotę niż pułpaki basowe po narożnikach(mowa o moim przypadku). Kolumny też bym odsunął. Nie wiem czy są przebasowione, ale przy takim ustawieniu to ja bym u siebie klipschów nie posłuchał.
  6. .
  7. Jak to widzę na tej zasadzie, aby specjalnie życia sonie nie komplikować. Graja w klubach, jest to muzyka klubowa(mowa o elektronice), a sama częstotliwość ma już mniejsze znaczenie, bo pamiętam złote czasy deep housów, deep progów i innych temu podobnych(Moschic, Zabiela, Digweed), gdzie grano tego sporo, a ucichło na rzecz innych gatunków. Później były dnb ze wszystkimi podgatunkami lub nawet równoczesnej, choć wiele zależy też od miejsc, bo Łódz(urwa), zawsze była stolicą dnb. Teraz od x lat nieprzerwana moda na techno. Za x czasu historia może zatoczy koło i coś z wyżej wymienionego wróci do łask lub też nowe dupo-trzaski. Wszystko to wyżej tyczy się naszego rodzimego podwórka, tak w gwoli ścisłości.. Z tym trancem to tak nie do końca z moich obserwacji, bardziej to gatunek dyskotekowy był(chyba że mowa o goa, psy trance). Tak to się zgadzam. Raczej to dominuje i dorzuciłbym dramy do tej listu, bo są kluby które dalej mają jakieś cykliczne imprezy(rzadko chodzę, ale patrze co/kto gra... takie zboczenie). ... bas jest wazny i tego nie kwestionuje, ale elektronika to nie tylko potrząsaniem spodniami przez membrany głosnikowe... i nawet techno, bez tych kwiecistych smaczków z górnych rejestrów, bedzie tylko łomotaniem w tempie 130 uderzenień na minutę. Dla mnie wszystko jest tak samo istotne i tworzy spójna całość, ale niech będzie; kazdy ma jakis tam swój pkt. widzenia, kopii kruszyć o to nię będę. ps. A po Smolnej to do Luzzter, tam gdzie kończą niedobitki... 😅
  8. Najpierw trzeba by chyba doprecyzować czym jest muzyka klubowa, bo to dość pojemny termin. Tak samo nie zgodzę się ze dół jest najważniejszy, bo do klubu równie dobrze mogę iść posłuchać, pobujać się do ambientów ...i weź wykastruj gatunek z całej reszty. Wszystko ma znaczenie i ja bym tak tego nie rozbijał/rozpatrywał. Zwyczajnie mamy taką mnogość gatunków w muzyce elektronicznej, że to dość spore uogólnienie.
  9. Nie przesadzałbym w drugą stronę 😉 Masz licznik bitów i nawet jak ledwo stoisz na nogach nad konsoletą, bo Twój set wypadł o 4 rano i poniosła Cię impreza zapominając że w miejsce x masz grać, a nie przyjechałeś się porobić, to i tak osiągnięcia techniki przyjdą ci z odsieczą. Granie z gramofonów jeszcze 15 -20 lat temu było częściej spotykanie niż dziś(ja widzę zdecydowane rzadziej), wiec i zgrywanie było trudniejsze, jak co chwile trzeba było podkręcać lub obniżać tempo. Zresztą kto by tam targał ciężkie walizy, jak można wziąć pena i mieć w zasadzie to samo. Podobnie z "darciem płyt". Większość setów nie ma jakiś finezyjnych "skreczy", bo do mało którego gatunku z elektroniki to pasuje. To nie zawody DMC, a 99% DJ, to nie Qbert za najlepszych lat, bo i nie ma takiej potrzeby ;-). Dla mnie większa sztuka to zrobić dobry wał, który będzie się wyróżniał na tle innych w zalewie przeciętnej elektroniki. To gatunek który dobrze się odnajduję w plenerze, w leśnych klimatach i na tych mniejszych festiwalach pojedynczy artyści, sceny śmiało można znaleźć(las festiwal, summer contrast). Choć i w klubach miałem okazję słyszeć nie raz i nie dwa, z tym że były to mniejsze imprezy.
  10. ps. Beyerdynamic dt 770, ten model widzę często jest polecany/dość popularny w swojej cenie. Ktoś użytkuje/użytkował, z czym mu to grało, jakieś porównania z innymi w tej cenie?.
  11. Tak, zdaję sobie sprawę że budżet jest minimalny, więc i oczekiwania nie są wygórowane(jeśli stwierdzę że odsłuch na słuchawkach mi odpowiada, to zmiennie na coś innego). Kwotę mogę podnieść w górę jeśli jest coś wartego uwagi. Odsłuch będzie wyłącznie w domu w którym jest cicho, podobnie na zewnątrz budynku, wiec nie musze się specjalnie wygłuszać od otoczenia(mogą być w otwarte jeśli okażą się być wygodniejsze, mniej katujące słuch). Z tego co czytam wyjście słuchawkowe w takim audiolabie 6000a, to nic specjalnego, wiec dobrze by było kupić jakiegoś DACa?
  12. Dzieki. Jak będę w pobliżu to podbije, bo w Częstochowie jest wasz salon. Ktoś, coś, jeszcze?.
  13. Pitt39

    Akustyka

    Myśle ze sam autor zrobi to najlepiej.
  14. Jakieś słuchawki w cenie j.w Muzyka: rock i metalowe granie, czyli tego czego mi brakuje z monitorów. Wpięte: póki co w audiolab 6000a Czego oczekuje: długi kabel i dobrze żeby były nauszne. Zakup po taniości, więc krótka lista oczekiwań. Zresztą to będzie słuchanie od wielkiego dzwona, bo nie jestem fanem słuchawek.
  15. Wszystko jak zwykle rozbija się o poziom i stopień zaawansowania tej choroby... jeśli jedno ziarenko zaczyna burzyć symetrie kawowej górki, to wrota piekielne zapraszają do swych komnat ;-).
  16. Jedyne co potrzebuje, to poprawić akustykę w ten czy inny sposób(lepiej ustawić wszystkie panele/jakieś dsp) i myślę że to na te klitę wystarczy. A dalej to już tylko cieszyć się tym co wybrzmiewa z kolumn, bo im więcej czytam forum... tym bardziej utwierdzam się w przekonaniu że audiofilstwo to jest jednostka chorobowa, a mnie dodatkowe natręctwo nie jest potrzebne 😅
  17. Dokładnie tak to chyba wygląda i żeby zamiana smsl miała jakikolwiek sens musi to być sprzęt za więcej $ niż ten audiolab; biorę poprawkę na to że może jestem głuchy, ale nie jest to argument żeby przepłacać skoro nie robi mi to różnicy. Dwa. MobyDick wielokrotnie w tym temacie pisał, że ten wzmacniacz dobrze sie zgrywa z kefami, o czym sam się przekonałem na własnej skórze. Z plusów. W smsl nic nie buczy jak w audiolabie(mnie to generalnie nie przeszkadza, może u mnie jest ciszej), ale wielu na to narzekało... a nie buczy, bo nie ma co(inna budowa). Ogólnie spoko jest. Odczepiłem, jedzie na testy. Czekam jak coś na opinie 😉 Skrobnij coś w zestawieniu z tym brzdącem jak już się zdecydujesz. ps. Ja ze Spotify przeszedłem na Deezera... i to akurat słyszę.
  18. Smsl q5 vs audiolab 6000a Po trzech dniach słuchania audiolaba, przed chwilą przepiałem z powrotem na tego małego brzdąca - z ciekawości sprawdziłem i zmieściłby się do niego18x - i ze smutkiem lub też nie, po wcześniejszym ustawieniu poziomu głośności na jednym jak i drugim na tym samym poziomie - żeby to było w miarę obiektywne - stwierdzam że nie miałbym najmniejszych szans dostrzec różnicy w jakimś ślepym teście, który z nich w tym momencie został wpięty. Na plus smsl ma jeszcze 7 korekcji, które wcale nie są jakieś tandetne(q4 i q5 w muzyce elektronicznej dawały rade). Audiolab zostanie zapewne na jakiś czas, niemniej jak nie ma potrzeby to po co przepłacać. ps. Choć teraz wbiłem sobie q4 i nie wiem czy jesli chodzi o samo granie, smsl nie jest lepszy(lepszy dla mnie)😅 ps2. ogolnie miałem lyngdorfa 1120 w ciemno kupić, bo był za 6.5k na olx(4 miesięczny), ale sprzedawca mnie wkurwił i odpuściłem, a audiolab był na pocieszenie(nowy za 1950, wiec dupa też mnie nie boli).
  19. Jakby ktoś miał wolne ''miejsce'', to chetnie się dołącze.
  20. Panie Bartku, tez mam do Pana pytanie. Wiem, że to trudny pokój ze względu na jego wymiary(w gwoli przypomnienia 10m2), ale może da się coś tam jeszcze poprawić. Co przeszkadza: Czuje że gra to jednak niesymetrycznie. Odległość od bocznych ścian i za kolumną jest podobna, tyle że z prawej zapewne więcej pochłaniania. Z lewej jak widać zasłona i to co na parapecie. Mogę 2 takie same absorbery przerzuci zza pleców w to miejsce(na lewo) budując jakaś konstrukcje tworząc bardziej symetryczna przestrzeń. Na ceglana ścianę(w miejsce tych dwóch absorberów) dać dyfuzory co by działo to jak książki po prawej(czy dyfuzor zadziała tylko wtedy jak bedzie to 1-1,5m). Ma to sens, czy bez pomiarów to wróżenie z fusów i nie tędy droga. Ewentualnie jakieś inne sugestie? Z góry dzięki.
  21. Ja mówię tylko na swoim przykładzie i materiału który zastosowałem... a Ty zbudujesz jak uważasz.
  22. Ja zastosowałem ten sam materiał jak w filmiku powyżej - mowa o tym tapicerskim, który jest bardzo gruby - bez dodatkowej warstwy folii, włókniny ect... i nie widzę póki coś żadnego pylenia, zatykać mnie nie zatyka, więc chyba ok. Wełna skalna sama w sobie jest mocno zbita, a poza tym nie skacze po tym, nie uderzam dłonią. Raczej nie demonizowałbym wełny, która sobie spokojnie wisi na ścianie... jednocześnie mając na sobie chińskie ubrania, nie wiadomo czym zafarbowane ;-).
  23. Słucham własnie albumu ''Sunset Mission''... i dobre to. Faktycznie klimat jak u Lyncha.
  24. Audiolab dotarł. Posłucham pare dni, później wróce do smsl i zobaczymy. Ciężko mi powiedzieć czy lepiej(jest lekko inaczej), tym bardziej że wczoraj dosunąłem kefy 15cm bliżej sciany i się pozmieniało. Musze się osłuchać, co z czego wynika. Na plus dobrze i solidnie wykonany. Ps. Ale na pierwszy rzut ucha - takiego niewprawionego jak moje w szczególności - to nie ma wstydy z tym smsl. Jak za tę pieniadzę to super sprawa. Zostanie ze mną; szkoda sprzedawać.
  25. Hipnotyzujący głos.
×
×
  • Utwórz nowe...