-
Zawartość
536 -
Dołączył
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez Pitt39
-
Dam, dam za Waszą pomoc w temacie. Myśle ze bedzie dobrze
-
Za 450 złotych kupiłem od użytkownika tego forum powyższy wzmacniacz. Za tyle można przetestować, wiele nie tracę. Dorzucę jakiś Wiim mini, bo w zasadzie używam tylko Spotifi i zobaczymy co z tego wyjdzie. Jak nie będzie się podobać, to będę kombinował dalej, ale będę miał już kolumny do odsłuchu i kolejne do tv, więc bez ciśnień. Dam znać jak to wyszło w porównaniu do klipschów 🙂 Dziękuje wszystkim za pomoc 🍻
-
ps. Opcja 1. powiedzmy: Nad 338 vs Audiolab a6000 - cena około 2000 złotych(używka). Opcja 2. Wzmacniacz SMSL Q5 Pro (500złotych, DACa z tego co czytam ma) +WiiM Pro streamer (650) = 1150 złotych. Może na dobry początek by przęsło. ps2. ogolnie czytam ten wątek powyżej i ludzie nachwalić się nie mogą tego małego wzmacniacza, a jak człowiek sie nie zna, to bardziej podatny na sugestie(On wierzy Panie milicjancie, on we wszystko wierzy! Bóg mnie pokarał takim głupim chłopem).
-
Nie pozostaje nic innego jak jeszcze poczytać, poprowadzić wewnętrzne boję z samym sobą i na cos się w końcu zdecydować. Wielkie dzięki.
-
Spoko. Ja jestem kompletny laikiem. Nie znam się na tych wszystkich kabelkach, podłączeniach, co z czym i dlaczego... i szczerze powiedziawszy pewnie nigdy się nie poznam, bo życia by mi brakło. Niemniej jednak wiem co słyszę i czego mniej więcej oczekuję i tym sie kieruje. Jako źródło wiedzy to miejsce jest bardzo fajne, dlatego dopytuje co i jak ;-). SMSL Q5 Pro, widzę ze za 520 złotych; używka na allegro. Aż korci zobaczyć jak to gra, tym bardziej że po przekraczałem swoje pierwotne założenia, Pewnie i tak sie nie połapie, bo mało co słyszałem 😄. Tyle ze stremmer jeszcze byłby potrzebny do tego. Audiolabów a6000 jest też troche na olx.
-
Domyślam się ze nie rośnie to liniowo na zasadzie... nowy 3x droższy, to i 3x lepiej gra. Niemniej był to skok bardzo wyraźny?. Jesteś w stanie opisać co zmieniło się na plus w porównaniu do tanszego zestawu?. Wzmacniacza jeszcze brak, ale generalnie też jestem ciekaw co wyjdzie z porównania , co mnie zaskoczy pozytywnie, a co nie... jeśli w ogóle coś zaskoczy 😉
-
No i dlatego to samo napisałem stronę wcześniej: - większość ma dzieci i widzi jakie oceny do domu przynoszą i na podstawie tego wyciąga pewne opinie i wnioski. - każdy z Nas do szkoły dłużej lub krócej chodził i był naocznym świadkiem tego jak wygląda edukacja w tym kraju(w przeciwieństwie np. do operacji na otwartym sercu, pracy przy maszynie cnc, programowaniu itd). -jest to tez sfera budżetowa Chyba zgodzisz sie z powyższymi stwierdzeniami?, Ja tu widzę jakieś wspólne mianowniki. Praca w budżetówce – jakie zawody obejmuje? pracownicy narodowej służby zdrowia; pracownicy wojska; policjanci; strażacy; nauczyciele (przedszkolni, szkolni, akademiccy); pracownicy administracyjni w instytucjach publicznych (np. ... pracownicy domów dziecka; pracownicy domów kultury i bibliotek publicznych;
-
było coś innego testowane czy od razu na to padło? ps. na olx zestaw audiolaba z 4500, do 3000 złotych już zjechał. Seria Audiolab 6000A wzmacniacz 6000N odtwarzacz strumieniowy 6000T odtwarzacz CD ... i wygląda, że mało używany. Tylko raz ze dalej za dużo(za dużo jak dla mnie, bo na moje niewprawne oko, to super cena). Dwa. Nie potrzebne mi pozostałe ustrojstwa, a tylko komplet jest grany.
-
A ja bym sobie życzył, żeby ludzie pomimo różnych wizji świata, postaw życiowych potrafili dyskutować na poziomie... i nawet przy braku zrozumienia, rozmowa nie kończyła się stwierdzeniem, że "poczytam tych mądrości", czyli darowali sobie ten protekcjonalny ton, który raczej zaogni sytuacje niż zbliży nas do sedna problemu. To są właśnie te złe emocje, gdzie mniej lub bardziej merytoryczna dyskusja, ale jednak dyskusja przy braku konsensusu sprowadza sie do wycieczek Ad persona lub postawy obronnej poprzez atak. Każdy to potrafi, ale po co, tym bardziej w miejscu gdzie ludzie są sobie bliżsi ze względu na wspólna pasje, która ich tu przyciągnęła. I jak to w życiu bywa, tak i nie jednocześnie. Jak obiektywnie stwierdzić, że na dane zagadnienie można się już wypowiadać lub też nie i kto będzie stroną weryfikującą... jesli moja partnerka też ma styczność z dziećmi, naucza języka, to już mogę być strona oceniającą czy jednak wypadało by żeby sam osobiscie tym nauczycielem był?. Zmierzam do że na kazdego "eksperta" może znaleźć się lepszy, który powie; co Ty tam wiesz, po 10 latach w danym zawodzie... przepracuj 20, 30... tym sposobem świat może wypełnić się ciszą po horyzont, bo już nikt godzien nie będzie 😉 I w temacie. Co My tam wiemy o polityce; byłeś kiedyś posłem, zasiadałeś w sali sejmowej aby wypowiadać się o uprawianiu polityki, a jednak ludzie poddają dyskusji ich postawy. Dlatego uważam że dyskutować jest dobrze, niemniej mają na uwadze swój poziom wiedzy... czyli żeby za mocno nie wchodzić w eksperckie buty nie mają ku temu podstaw, a z tym jak wiadomo różnie bywa(efekt Dunninga - Krugera się kłania). Pozdrawiam serdecznie 🙂
-
Jasne. W miarę swoich możliwości werbalizowania myśli i mocno skąpej wiedzy w temacie audio, może uda mi się dokonać takiego porównania... jak tylko wszystko poskładam do kupy nie omieszkam coś skrobnąć :-). O super, jeszcze dziś zabiorę się za lekturę.
-
A mówiłem sobie, jak mantre powtarzałem, ucz sie synu... jak nie na obcych ludzi doświadczeniach, to chociaż na własnych, nie kupuj w ciemno... i tak mocno te słowa wziąłem sobie do serca, ze budżet przekroczyłem i kupiłem dzis ls50 za 2900 zlotych polskich. Taka cena ze żal było nie sprawdzić 🤔. Ale pomyślał ze w sumie podobają mi sie te pośladki jak ktoś je tutaj ładnie nazwał, wielu zachwala... w ostatecznosci pograją i z pewną stratą puszcze dalej... Dobra, z czym zagrają i jakie kable?. Audiolab 6000a, nad338, sabaja a30a. Coś po taniości, zeby w srodku zimu w slipach nie zostać... a kiedys wymienia na jakiegos lepszego wzmaka. Ls 50 meta*
-
Ja jednak widzę różnice w tym kto jest u władzy, choćby w kwestiach światopoglądowych miedzy lewą, a prawą stroną sceny politycznej, więc mój wybór i milionów Polaków jakieś znaczenie ma. Proszę wiec te słowa kierować do konkretnej os. Ja przyznałem że podwyżki się należą. Nigdzie nie napisałem o ilości godzin ect... jedynie zastrzeżenia jakie mam to czy wszystkim po równo i w tym samym stopniu. Każdy z Nas do szkoły chodził, wielu z Was ma dzieci, wiec to temat bliższy wszystkim i bardziej dyskutowany... niż co tam we fabryce gwoździ. Wytłumaczyłem post wyżej o co chodzi. Za dużo złych emocji jak na człowieka, który zapewne swoje lata ma. Pozdrawiam
-
ad. 1. Rozpiętość płacowa jest, ale podwyżki każdej z grup praktycznie będą takie same bez uwzględniania innych czynników(na poprzedniej stronie wrzucono zdjęcie o jakich kwotach mowa). Ogólnie prosiłbym o rozwiniecie myśli w tym pkt. bo nie wiem za bardzo jak się odnieść. Czy chodzi o korelacje, która wcale nie musi byc taka oczywista: dłuższy staż ->większe doświadczenie - > wyższe zarobki?. ad. 2. Tak i nie, bo nadużycia są w każdych gr. zawodowych. co nie oznacza że pewne sprawy nie podlegają dyskusji. Nie uważam ze wiem jak te kwestie rozwiązać, bo nie wiem, tak aby nie było wypaczeń i ze szkodą dla os. które mogą zostać niewłaściwie potraktowane... ale też nie satysfakcjonuje mnie odp. na zasadzie; to trudny temat, dajmy wszystkim żeby sobie nie utrudniać, bo ktoś uczciwy może zostać źle potraktowany przez swojego przełożonego. Zwyczajnie nie podoba mi się jako podatnikowi, że kiepski nauczyciel dostanie tyle samo co ten dobry, bo trudno jest rozwiązać te kwestię. Ja zwyczajnie byłem opłacany za to co robię i jak robię, a nie ze znalazłem się w pewnej grupie zawodowej. I żeby mi tu nic nie imputować po raz wtóry. Jestem za, ale niekoniecznie w takiej formie. ad. 3. Wyższy poziom nauczania to wypadkowa wielu czynników, nie tylko płacy nauczyciela. To ja odwrócę pytanie: co z tego że dany nauczyciel zarobi więcej, skoro nie przełoży się to na wynik jego nauczania, bo wcale nie musi być korelacji, że podniesienie płacy przełoży się automatycznie na większa motywacje do pracy. Weryfikacje innych zawodów oczywiście że są robione. Pierwsze słyszę żeby czegoś takiego nie było. Jest diametralna różnica gdzie pracujesz: sektor prywatny czy budżetówka, dlatego społeczeństwo ten temat zawsze rozgrzewa. I nie ma bezsensownych dyskusji, na każdy temat warto dyskutować i przekonywać do swoich racji... ale trzeba to robić bez emocji z zachowaniem umiaru. I tak, zależy od Nas, bo wizje świata i to w jakim świecie przyjdzie nam zyć wybieramy co pare lat przy wyborczych urnach. Nie zauważyłem też żeby jakiegoś nauczyciela nazwał pazernym nierobem, chyba że nie do mnie były skierowane te słowa. Mój ojciec był górnikiem, ale nie mam problemów by rozmawiać o wypaczeniach jakie maja miejsca w tym sektorze przez ostatnie x lal, tylko dlatego ze ta koszula jest bliższa mojemu ciału.
-
Proponuje czytać uważnie i trochę bardziej przykładać się do składni, żeby było łatwiej dyskutować. "czy nagradzanie takiego nauczyciela, w tym samym stopniu jak dobrego jest uczciwe?" Nagradzanie takiego; liczba pojedyńcza. Moja sugestia tyczyła sie konkretnej os. która nie spełnia warunków aby na ekstra profity zasłużyć, a nie całej grupy zawodowe. Uważam, że nauczyciele kształtują nowe, młode pokolenia os. które za x lat będą budować przyszłe społeczeństwo i na godziwy zarobek zasługują, ale niekoniecznie wszyscy.
-
A jak cała klasa nie potrafi, a na przykładzie pojedynczych jednostek i wyników z innych przedmiotów jestem w stanie stwierdzić, że dane dziecko - nie moje dziecko, więc całkowicie jestem wyprany ze sfery emocjonalnej - radzi sobie całkiem dobrze lub bardzo dobrze, to gdzie może leżeć przyczyna?. Parafrazując:" Ja w ostatnich latach zauważyłem, że jak nauczycielowi się nie chce, to zrzuca..." i mamy słowo przeciwko słowu, a świat nie jest zero-jedynkowy. Są jednak odcienie szarości w tym wszystkim i na każde zagadnienie trzeba by spojrzeć szerzej. A ogólnie. I tak, praca z ludźmi należy zdecydowanie to tych z kategorii ciężkich, w szczególności jeśli nie posiada się pewnych kompetencji miękkich. Sam osobiści nie chciałbym wykonywać tego zawodu, tak jak wielu nauczycieli nie chciałoby wykonywać moich dotychczasowych zajęć, bo zwyczajnie nie podołali by fizycznie lub psychicznie, ale nie bede szafował tym argumentem, że "Ty to coś tam" i dlatego mnie się należy bardziej... wolałbym żeby było na zasadzie pewnych ram, wyników wynikających z wykonywanego danego zajęcia i podlegało to jakiejś rzetelnej weryfikacji. Jakby nie patrzeć każdy z Nas płaci podatki, więc mamy to moralne przyzwolenie na pewne oceny postaw(nie mówię to o głupim hejcie). Ja nigdy nie obrażałem sie na to, że mój pracodawca oceniał moja prace i w zależności od wyników, miałem z tego tytułu dodatkowe profity lub tez nie. Nie demonizowałbym, to jest raczej postawa którą można przypisać każdemu pokoleniu. Im słabiej człowiek radzi sobie w życiu, tym mocniej wierzy że za jego nieszczęściami i życiowymi klęskami stoją jakieś zewnętrze siły... od żydów, Niemców, złej UE, po masonów, iluminatów, rowerzystów i siły kosmiczne 😉 . Kiedyś to były czasy, teraz nie ma czasu... na Nas tez narzekano.
-
Tą metodą można zbudować każdą narracje, bo jak w danym kraju mieszka x ludzi, to proste że spektrum zachowana, postaw życiowych będzie równię szerokie... Spłycanie tematu do czystej zazdrości uważam za słabe. Ja osobiście niczego nie zazdroszczę nauczycielom, co nie znaczy że ich postawy nie podlegają konstruktywnej krytyce(bo tak i już). Niech zarabiają godnie, ale jak słyszę ze po 3 latach nauki niemieckiego dziecinie nie znają nawet kolorów albo słabo, to czy nagradzanie takiego nauczyciela, w tym samym stopniu jak dobrego jest uczciwe?.
-
W salonie mi przeszkadzały do muzyki(ale to w dużej mierze wynik asymetrii, braku możliwości odpowiedniej adaptacji), w nowym pomieszczeniu grają co raz lepiej, ale ze pozbyłem się soundbara to musza wrócić jako KD, a w to miejsce chce wcisnąć coś nowego. Tak jak napisałem. W tym momencie, na tych Klipsach jest to trójkąt 160-170cm, pomieszczenie jakieś 10m2.
-
U mnie jest już o tyle dobrze - w porówmaniu do salonu - że mam święty spokój. Żadne hałasy z kuchni nie dochodzą, tak samo z zewnątrz. Dwa. Nie muszę przekraczać kolejnego poziomu w tym co akceptowalne na ścianie dla mnie i partnerki. Powoli, w miarę jak fundusze pozwolą akustycznie go przygotuje, choć już teraz da się słuchać i widzę jaka lipa to salony z otwartą kuchnią, gdy myśli sie o jakiejś akustyce. Tak jak pisałes, da sie wiele załatwic dsp, ale to kolejne koszta. Jestem dobrej myśli, choć najgorsze przrde mną
-
Można powiedzieć że sie uczę słuchać i tego co lubię, więc pewnie mi się jeszcze pozmienia. Póki co staram sie osiągnąc jakieś zadowalające optimum. Przy Was jestem w podstawówce, w pierwszej klasie, ale jak miłosciwie nam panujący prezydent Duda uczę się cały czas. Jasne ze są ładniejszę, ale fotel ten w kategorii wygody pobił - te nawet dużo drozsze - na cyce, a nałaziłem sie sporo po sklepach meblowych. Inny już tu stał i odesłałem w cholere. Wolałbym coś w czerni, ale jak w nim siadam to niczego nie żałuje, niczego...
-
Sprawdzałem własnie i chyba lepiej mi grają jak jest delikatnie szerzej, wydaje mi sie ze dzwięk jest bardziej przestrzenny, a wokal ładnie wychodzi ze sciany w miejscu plakatu trainspoting, a nawet troche jest za nim.
-
Wczoraj sprawdziłem wszystkie możliwe ustawienia kolumn w pomieszczeniu; praktycznie na każdej scianie stały. Skończyło się na tym co powyżej, z tym ze odsunąłem fotel od tylnej ściany(jest teraz metr, plus regaly na 40cm, które podbija bas, ale do zrobienia). Trójkat odsłuchowy zrobił sie mały(miedzy kolumnami 180, od kolumn do ucha po 160cm). Kolumny od sciany 80cm. Nic optymalniejszego nie znajdę na te chwilę z tymi klipschami i przy tej akustyce. Najbliższe co może jeszcze zrobie, to pułapki w 2 narożniki. Trzeba kupić nowe kolumny i wzmacniacz. Zakładałem temat, ale zero odzewu, wiec może tu ktoś coś pomoże do tej powierzchni. Klipsche musza wrócić do tv. Ps. Do południa widziałem kef ls50 mata na olx, ale znikły; za 3k były. Warte zainteresowania?. W hifi do odsłuchu widze ze są. Zrobi to jakąś znaczącą różnice porównujac do klipsch the fives, choć i tak już lepiej grają niż w salonie.
-
klipsch the fives.
-
Z racji wymiarów pokoju, można mówić o jakiejś optymalnej/minimalnej odległości słuchacza od kolumn, gdzie sensownie zagraja?. Obecnie trójkat zmniejszył sie do 150 cm, bo w tym ustawieniu bas najmniej sie wzbudza. Może zepsuła sie szerokosc sceny, jakość wysokich, ale da sie słuchac elektroniki z wiekszą ilościa basu. Póki nie ogarne pułapek, nie zrobie sufitu i miejsca za fotelem tak zostanie.
-
Przewertowałem cały wątek, no prawie. Budżet na kolumny miałem 2k, ale widze że mety za 3k się dostanie. Do 10m2 nie beda za duże jakbym się chciał bliżej zainteresować?
-
Świetny film.