-
Zawartość
47 -
Dołączył
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez il Dottore
-
Delta/Sigma topowa pozostaje DS. Ileż to ja tych "topowych" DS się nasłuchałem. I zawsze to samo - zero satysfakcji. Tylko R2R gra, DS nie gra. Dlaczego? Bo R2R pracuje na danych/wartościach rzeczywistych z drabinki rezystorowej a DS pracuje na wartościach wyliczonych z algorytmu o których myśli, że są rzeczywiste. Do tego dochodzi agresywna obróbka oryginalnego sygnału: oversampling, filtry cyfrowe.... i muzyka gdzieś ginie w natłoku zakłóceń w domenie czasu na które ludzki mózg jest szczególnie wrażliwy. Ja gram bez oversamplingu i bez żadnych filtrów cyfrowych. I jest muzyka. Tylko R2R. To FIIO + LPS/ULPS nie jest wcale głupim pomysłem na budżetowy DAC R2R. Nie słuchałem, ale wszyscy chwalą. Jednocześnie zalecają zastąpienie wtyczki impulsowej porządnym zasilaczem liniowym.
-
Ba! Ponoć to był ulubiony chip Hiroyasu Kondo!
-
Zawsze informuję, bo głośnik w laptopie czy w telefonie to jednak nie to... Weź np. taki bas - syntetyczny i już dość głęboki. Na słuchawkach jednak lepiej jest. https://banbye.com/watch/v_7REqKILFo0vZ
-
Spoko, spoko. Nie roszczę sobie prawa do głoszenia prawdy absolutnej. Dzielę się wyłącznie swoją prywatną opinią po z górą 30 latach przewalania gratów. Zresztą w moim systemie za wszystko poniżej 70Hz i tak odpowiada Klasa D. 800W mocy ciągłej, 2,5kW w szczycie. I nie sądzę by moje 25W w Klasie A wykonało tę robotę lepiej. Ale gdy się połączy siły... https://banbye.com/watch/v_vOojVxTQWEPf
-
Oczywiście. Co kto lubi. Ja jestem wrażliwy na wszelkie wyostrzenia i np. ten sławny Boulder, do którego ludzie się modlą, u mnie spowodował tylko odruch ucieczki. A Musical Fidelity A1 wspomniany przez Ciebie gra właśnie tak, jak lubię. Zaś za AMS 35i tej firmy ojca i matkę bym sprzedał!
-
30 lat klocki przerzucam i miałem czas by sobie jakąś opinię wyrobić. Nie spotkałem lepiej grających wzmacniaczy, niż Pure Class A. A słuchałem najlepszych konstrukcji AB od najlepszych producentów. No i brak im tego czegoś. Nazwij to magią - jak chcesz. Stereotypowy dźwięk z AB jest suchy, kliniczny, tranzystorowy. To słychać nawet z Accuphase. Oczywiście nie odnoszę się do kategorii absolutnych bo wzmaki AB potrafią być znakomite, tylko mówię o porównaniu z Klasą A. Podobnie Klasa D... gdy słuchasz tego Fosi za czapkę śliwek to niby nic mu nie brakuje. Pięknie jest! Spokojnie można żyć z takim wzmacniaczem! https://banbye.com/watch/v_s6swUrM9Eq0h Włącz zaraz potem Sugdena i przekonasz się, że w porównaniu dźwięk Fosi jest płaski i szary, mało precyzyjny, zawoalowany, nieciekawy. W porównaniu. Tylko co to za porównanie z 30x droższym sprzętem? Dlatego IMO Fosi to rynkowy killer i nie widzę sensu zakupu niczego w Klasie AB tak do 2 tys €. Tu już rządzi chińska Klasa D i trzeba ten fakt zaakceptować. Ale to tylko moje zdanie. Prywatne i osobiste. Nie zamierzam się przy nim upierać. Z Klasą A ślubu nie brałem i jeśli usłyszę coś grającego lepiej niż mój Sugden to kupię natychmiast. A nie - sorry! Nie kupię. Teraz kupiłem dom nad morzem i jestem zrujnowany. Przez najbliższych kilka lat nie kupię nawet kabelka.
-
No właśnie - zależy jak się sprzętu używa. Gdybym miał grać na Klasie A nonstop to pewnie rachunek za prąd by mnie zabił. Ale z racji zawodowych obowiązków swój system odpalam w zasadzie tylko w weekendy na kilka godzin. A i z tym mam kłopot bo żona domaga się dostępu do TV. W tygodniu musi mi wystarczyć głośnik BT albo słuchawki z donglem grające z telefonu. U mnie odpalenie systemu to jest święto. W takich warunkach spokojnie można korzystać z dobrodziejstw Czystej Klasy A.
-
Mam schemat ręcznie rozrysowany przez samego pana Sugdena.
-
Można grać całe dnie, ale co to za granie? Mam też Fosi w Klasie D i po 24 godzinach nonstop pod prądem pozostaje chłodny. Ale cóż z tego, skoro sonicznie koło Pure Class A nawet nie stał? Zresztą Fosi zaraz idzie na sprzedaż. Kupiłem go wyłącznie w celu wygrzewania przetwornika D/A. Pograł 600 godzin - i do widzenia! Zrobił swoje i może odejść. Dźwięk jest zaskakująco dobry, jak na cenę, myślę że ze sprzętem w klasie AB tak do 2000€ spokojnie może konkurować. Jednak dla wymagającego słuchacza Klasa D po prostu nie wystarcza. Podobnie jak Klasa AB. I nie część, tylko WIĘKSZOŚĆ dostarczonej mocy idzie na radiatory - ok 80%. Natomiast ok 20% idzie na radość słuchacza. I na tym polega zabawa. https://banbye.com/watch/v_Qnv2opSAc9dS
-
To nie jest żart. Spokojnie jajka usmażysz - zapewniam! To jedna z wielu zalet tego wzmacniacza.
-
To jest bez znaczenia. Rano czy wieczorem - jest gorąco! Klasa A wymusza ciągłą pracę tranzystorów, bez przełączania. Są wciąż pod prądem, radiatory wciąż promieniują. Ok 80% dostarczanej energii idzie w produkcję ciepła. Jaki to ma sens? Ano taki, że Czysta Klasa A jest najmniej wydajna energetycznie, za to produkuje najlepszy dźwięk. 😄 Jest to związane z brakiem zniekształceń przy przejściu przez zero. Dźwięk jest czysty, płynny i eufoniczny. https://banbye.com/watch/v_Eg5jPX54H6wT
-
Bez przesady. Oczywiście - na obudowie Sugdena można smażyć jajka (tzn. można na moim A21, gdy znajomy przyniósł Masterclass IA-4 to ten smok był ledwo ciepły), ale co z tego? Ano - to z tego, że zasadnicza topologia nie zmieniła się od lat 60-tych XXw. i producent doskonale zdaje sobie sprawę z faktu, że końcówki mocy pracują w wysokiej temperaturze. Stąd wszelkie zmiany, jeśli już są wprowadzane, mają na celu (oprócz poprawy dźwięku) wymianę komponentów na bardziej wytrzymałe termicznie. W efekcie niektóre komponenty Sugdena mają szacowany czas do pierwszej awarii... 100 lat. To jest poważny producent i zapewnia klientowi coś, o czym świat dawno już zapomniał: JAKOŚĆ. Obecnie posiadany Sugden A21 (już seria Signature) jest moim drugim wzmacniaczem tej firmy. Wyjąłem go z fabrycznego kartonu jesienią ubiegłego roku. Jego poprzednik, wyprodukowany w latach 90-tych ubiegłego wieku wciąż żyje i ma się dobrze. Wytrzymał nie dwa lata, tylko ponad 30 lat. Sprzedałem go koledze z Polski i gra teraz wyłącznie z kaset, bo kolega jest analogowy. Gdy byłem niedawno w PL to odwiedziłem mojego Sugdena i stwierdzam, że ma dobre warunki. 😄 Jeszcze długo pogra i będzie cieszył nowego właściciela. Już trzeciego. Ja byłem drugi - kupiłem wzmacniacz jakieś 12-13 lat temu od pierwszego właściciela z UK. Sugdeny są długowieczne. Bez obaw.
-
Ja jestem dziwny. Jak kiedyś na wystawie odpalili Utopie wielkości kiosku Ruchu na Vitusach, to zamiast się modlić i bić pokłony - uciekłem! 😄 ATC jest OK. Uczciwa firma, kitu nie wciska..
-
Nie dali mi nigdy. Znaczy - słuchałem M30 i to na Pure Class A Sugdena (nawet Ci nie powiem, która wersja M30, nie pamiętam) ale bezpośrednio nigdy nie było okazji porównać. W każdym razie posłuchałem i moje odczucie było takie że bym się nie zamienił. Ale bezpośrednio porównać nie miałem okazji nigdy. Dla mnie były za ostre, takiej żylety nie lubię.
-
Tak. Dlatego P3ESR gra mi lepiej. A mierzy się tak z grillem: A tak bez grilla: Oczywiście gram bez grilla. Pomiary tu: https://www.stereophile.com/content/harbeth-p3esr-loudspeaker-measurements
-
Nie upieram się, nie polemizuję, gdyż nie jestem konstruktorem głośników. Jestem konsumentem. Moje P3ESR porównywałem tylko z moimi poprzednimi PMC i maluchy wygrywają z PMC właśnie precyzją i naturalnością. Spędziłem godziny na porównaniach, bez uprzedzeń, bo nie jestem sekciarzem żadnej firmy. Lubię po prostu brytyjskie głośniki. I jednak Herbatniki lepsze. O włos - ale lepsze. Co ciekawe - PMC to o wiele większe głośniki a sam wolumen dźwięku jest identyczny. Więc jako konsument nie wnikam w konstrukcyjne niuanse. Mnie interesuje jedno - jak to gra. Nie studiuję też wykresów. Tu się kłania moje doświadczenie z Digital Audio - ogólna zasada jest taka, że im coś lepiej się mierzy, to tym gorzej gra. Sprzęt w 100% neutralny jest w 100% nudny. Kupuję zabawki dla siebie - to mi ma się granie sprzętu podobać. A jak producent to zrobił - a co mnie to obchodzi? Nie mam wykształcenia technicznego, choć instynkt podpowiada mi odruchowe zaufanie do pewnych specyficznych rozwiązań technicznych. Nie gwarantują one dobrego dźwięku ale dają nań dużą szansę. I każą dane urządzenie brać pod uwagę.
-
To nie jest tak, że P3ESR nie różnicuje sprzętu. Różnicuje jak nie wiem co. I to nie jest prawda, że "cokolwiek podłączysz to zagra dobrze". Jednak jest to głośnik ze studyjnym rodowodem (choć Alan Shaw znacznie zmodyfikował pierwotny projekt BBC) i zagra tak, jak mu podłączony sprzęt pozwoli. Słychać wszystko, każdą zmianę, zapewniam. Nawet kable sieciowe i cyfrowe słychać, w co całe życie nie wierzyłem. W każdym razie nie ma żadnego limitu cenowego w doborze wzmacniacza czy źródła. Bardzo często spotyka się P3ESR w towarzystwie sprzętu z dużo wyższej półki cenowej. Więc rozdzielczość i precyzja jest taka, jak ilość KM w silnikach Rolls-Royce: wystarczająca. 😄 Zgadzam się natomiast, że jeśli porównać z nowszą wersją XD czy z M30 to P3ESR jest romantyk! Średnica jest jak ze snu i jak zaczniesz słuchać to nie możesz przestać. Te nowe Herbatniki grają trochę ostrzej. Ja akurat cenię sobie bardziej stonowane granie. Focala czy B&W po prostu nie cierpię. Sam zobacz moje P3ESR w akcji: https://banbye.com/watch/v_Qnv2opSAc9dS
-
Kiedyś używałem (nie piszę - miałem, bo wciąż mam, żona nie pozwala sprzedać) SF Concertino. To dopiero były oporne egzemplarze! Cokolwiek byś nie podłączył - grać to nie chciało. Średnica ładna, bo to polipropylen, ale dynamiki zero. Rock czy elektronika - zapomnieć. Tylko do śpiewających pań to się nadawało. Ale ile można słuchać śpiewających pań? 😄
-
Także metalowych kopułek nie ma co się bać. Całe życie jechałem na tekstylnych ale teraz stwierdzam, że poza światem jedwabnych kopułek wysokotonowych też istnieje życie. 😉 https://banbye.com/watch/v_Eg5jPX54H6wT https://banbye.com/watch/v_UgDJ9QG7iIg4 Powiadają, że najlepszy jest beryl...
-
A ja grzecznie odpowiem: metalowa (alu). I przy niewłaściwym sprzęcie to słychać. Kiedy jednak sprzęt jest właściwy to dobrze się przydaje do odtwarzania gitary. https://banbye.com/watch/v_6rjdEEJvDQQU I nie, nie każdy wzmacniacz gra tak samo na Herbatnikach.
-
Ooooo... A co jest nie tak z brzmieniem Harbetha, że trzeba było zrobić plastikową obudowę? 😄