Skocz do zawartości

KOLUMNY STEREO + WZMACNIACZ ≈2500zł


Master1098

Recommended Posts

Cytat

... natomiast właścicielowi Infinity niezbyt podoba się idea podłączania czyjegoś wzmacaniacza (miał już paru takich delikwentów, problemem jest wolny czas którego posiada za mało na takie zabawy).

Skoro chce sprzedać - to warto go pomęczyć, bys nie kupowal w ciemno. Powinno sie dać to zgrać - w końcu też mu powinno zależeć, a jak się bawi w audio to niech sie postawi w Twojej sytuacji (kupującego).

Cytat

Warto jest kupować Infinity bez gwarancji?, czy to jest taka różnica w jakości dźwięku (porównując je z Elacem i Rothem) która przemawia za zakupem akurat tych kolumn?. No cóż, posłucham i wybiorę te które będą najładniej grały icon_smile.gif

Jak są w bardzo dobrym stanie to nie widze przeciwskazań. Większość moich kolumn kupowałem jako używane w dobrym i bardzo dobrym stanie i z żadną z nich nie miałem problemu icon_wink.gif

Cytat

Mam do Was jeszcze jedno pytanie, dotyczy ono kabli. Jakie kupić? ile warto na nie wydać? Czy warto wchodzić w bi-wiring? Czy te kable muszą mieć jakieś specjalne zakończenia żebym mógł połączyć Caspiana z kolumnami (np. z Infinity?) I jeszcze jedno, warto kupować używane kable? Może jakieś propozycje z Waszej strony?

Mam znajomych, którzy wydają na kable (para IC czy głośnikowy) kwotę porównywalną z pojedyńczym elementem zestawu (wzmacniaczem, CDkiem czy parą kolumn). Ja preferuję kwoty rzędu 10-30% (w porywach dochodzi do 50%, ale z drugiej strony czasami zaczynam od 3-5%) wartości łączonego elementu (wzmacniacza, CDka...), ale np. w przypadku decków zdarza się też, że kable są droższe niż deck icon_eek.gif

Kable głośnikowe - jak najbardziej mogą być używane!
Ja dla wygody preferuje kable zakończone z obu stron bananami (a przynajmniej od strony kolumn - bo jak wzmacniacz ma stare gniazda akceptujace tylko gołe druty to wiadomo że się nie da...).
Musiałbyś się zastanowić, ile możesz dać za kable...

Pozdrawiam
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 78
  • Created
  • Ostatnia odpowiedź

Top Posters In This Topic

Cytat

Warto jest kupować Infinity bez gwarancji?



Pewnie, że warto. Jak każde solidne, markowe kolumny. Skoro przez tyle lat nic się z nimi nie stało, nic nie wskazuje na to, by miały tak od razu 'klęknąć'. Czytałem gdzieś, że średnia żywotność głośników to 50 lat i po lekturze opinii posiadaczy takichże wiekowych konstrukcji jestem skłonny w to wierzyć. Drobnym mankamentem niektórych głośników Infinity jest piankowe zawieszenie, które z czasem się wykrusza. Wg producenta żywotność tego elementu wynosi 10-15 lat, ale nowe pianki łatwo kupić, zatem taka ewentualność nie powinna Cię przerażać. Kolumny z aukcji są - jak widać - w znakomitej kondycji, ale ze zdjęć nie umiem wywnioskować, z czego jest wykonane zawieszenie, więc nie gdybam.

Do sprawdzenia głośników polecam zwykły sygnał testowy o nazwie sweep sinus. Jest to PŁYNNE przestrajanie częstotliwości od 20 Hz (bywa, że od 10 - 16 Hz) do 20 kHz, czyli przejście przez całe pasmo akustyczne. Wierz mi, jeśli coś przetwornikom dolega, ten sygnał to wyłapie. Każda 'szanująca się' płyta testowa taki sygnał ma.

Kolumny Infinity mają bardzo dobry stosunek cena/jakość i niewykluczone, że ich brzmienie zdystansuje pozostałe z Twoich propozycji, ale o tym powinny już zdecydować Twoje uszy icon_mrgreen.gif

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Stało się, w końcu udało mi się skompletować zestaw. Wybór padł na kolumny Elac 67.2

Dlaczego?

Po pierwsze, właściciel Infinity pomimo drugiej rozmowy tel nie zgodził się na przywiezienie i podłączenie mojego wzmacniacza (zresztą, przełożył odsłuch na środę). We wtorek byłem umówiony w dvdsystem na odsłuch Elac 67.2 i Roth Audio Oli 40 (przy okazji posłuchałem JBL ES80).

Po drugie, możliwość przesłuchania i porównania kolumn na żywo = bezcenna.

Po trzecie, Elac grał najciekawiej.

Wrażenia:
Wniosek który mi się nasuwa (z tej krótkiej przygody) jest taki, że możliwość posłuchania i tym bardziej porównania kolumn "na żywo" jest bezcenna. Szczerze, możliwość pojechania do kogoś i posłuchania kolumn z moich płyt na jego sprzęcie w ogóle mnie nie przekonuje. Jestem laikem w tym temacie, ale już się nauczyłem, że to nie jest kwestia przesłuchania kilku utworów. W salonie przesiedziałem dobre 1,5h, słuchałem różnych płyt (wszystkie palone z flaca), zaczynając od Pink Floydów, King Crimson po Techno Animal, Disrupt, Ben Frost, Hobo, Martyn kończąc na Amonie Tobinie (obsługa była na tyle w porządku, że przełączała kolumny na życzenie). Na początku słuchania, kolumny (wg mnie) grały bardzo podobnie, pierwsze co się rzuciło w uszy to, to że Oli mają zdecydowanie mocniejszy / bardziej soczysty bas. Ale to był dopiero początek, utwory "elektroniczne" brzmiały zdecydowanie lepiej na kolumnach Roth. Jednak wystarczyło puścić dwa utwory Pink Floydów: On The Run i Time, od razu można było usłyszeć przewagę Elaców, zdecydowanie więcej szczegółów, lepsza scena/stereofonia (w tych utworach Roth w ogóle sobie nie radził). Jedynym minusem Elaca jest bas, zauważyłem to już na początku słuchania i nie byłem do końca przekonany, bass z Rotha był ok ale za to dźwięk był zbyt płytki, zbyt mało szczegółowy. Dodam, że słucham głównie muzyki elektronicznej i pomimo tego zdecydowałem się na kolumny Elac. Wolę słyszeć więcej smaczków w muzyce niż mieć wypasiony bas.

Kolumny przywieźli mi do domu za darmo, kupiłem u nich przewody Ultralink Matrix-2 (MTP-12/8), co o nich sądzicie? Kolumny plus przewody kosztowały mnie 2500zł (2140zł kolumny + 360zł kable).

Odsłuch Infitniy sobie odpuściłem, nie wiem czy byłbym w stanie tak szczegółowo porównać je następnego dnia z kolumnami Elac czy Roth. Dlatego zdecydowałem się od razu na Elac, wiem, że może nie jest to najmądrzejsza decyzja ale ja po prostu nie mam czasu na takie zabawy i chciałem jak najszybciej móc słuchać muzyki.

Chciałem Wam wszystkim bardzo podziękowac za czas który poświęciliście "na mnie" i za Wasze wszystkie porady, dzieki temu udało mi się skompletować sprzęt z którego jak na razie jestem zadowolony icon_smile.gif

Dziękuję i pozdrawiam
Hubert
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

szkoda ze nie przesłuchałeś tych infinity ponieważ te kloce od elaca z kopółkowym sopranikiem poza politurowanymi skrzynkami to takie średniaczki każdy wie że jak Elac to tylko z jet tweeterIII od tego zaczynają się elacki reszta to popierduszki tak o kolumnach Rotha nie wspominam bo basem u Rotha można sie jarać jak słuchało się całe życie altusów .... a tutaj coś o jet III wiem już że lubisz techniczne info icon_smile.gif



The JET tweeter, developed to perfection on the basis of the famous "Air Motion Transformer" by loudspeaker pioneer Dr. Oskar Heil. Its principle: a concertinaed foil membrane is driven by a strong magnet system of neodymium rods. This "motor" drives the air considerably faster than the conventional pistonic technique. High sensitivity and extraordinary dynamics are the result.


The tweeter's membrane and the coil are one piece thus the efficiency of the whole system is dramatically increased: there is no more energy loss at the joining between the wire coil and the dome – the two move exactly the same instant the current passes through the coil and this results in a better performance.

The custom built folded foil diaphragm sets the JET tweeters fundamentally apart from all conventional tweeters. The lamellar drive "breathes“ the air in and out. The result: ultra smooth treble with stunning transparency.

JET III - How it works?

Current through the membrane 2 causes it to move left and right in magnetic field 6, moving air in and out along directions 8; barriers 4 prevent air from moving in unintended directions.


The diaphragm pushes back and forward from itself in a similar physical motion pattern to what is observed when an accordion is squeezed in and out to pump air though the reed chambers, albeit over an exceedingly smaller motion range.
The result is a dipole driver with an extraordinarily rapid response rate, caused both by the extremely low mass of the polyester driver, and by the far smaller motion range it undergoes on each “swing” compared to a dynamic driver. In this technical respect, it shares characteristics with the electrostatic driver.

The discernible motion of each of these diaphragm flexes is very small, but because of the folded structure more air is moved than would be by a conventional cone or electrostatic driver of the same plotted surface area. As a matter of surface comparison, a standard one-inch-wide AMT strip has a functional driver area which is comparable to a circle-shaped dynamic cone with a diameter of eight inches. The folded driver design, combined with the small motive range, means that the AMT acts like a point source version of a larger driver, inherently resulting in lower distortion in sound reproduction. As a result of its motion pattern, the AMT "spits" the air out in a way which is compatible with what happens when, although you apply only a small amount of pressure to a slice of fruit, the pip inside shoots out at high speed. The motion of the air as it leaves the diaphragm is in fact around five times faster than the motion of the actual driver structure. Hence the name Air Motion Transformer.

Further details: http://en.wikipedia.org/wiki/Air_Motion_Transformer
"ELAC's signature JET tweeter is their advanced development of Dr. Heil's Air Motion Transformer, a transducer without conventional voice coil assembly. A heavily folded Kapton foil membrane sports a chemically bonded aluminum layer etched into which is a quasi voice coil. 0.84mm wide, this driver operates like an accordion, squeezing air out of its folds at high velocities, albeit with the mechanical motion -- and this is the trick -- not in the direction of the listener but crosswise. This concept displaces a lot of air with minimal effort to explain the general claims for high dynamics and good efficiency with AMTs."

Full version: April 2008 issue of fairaudio.de .

 
"The beauty of Heil`s system is that because the 'pleats'in the membrane are highly efficient, the motor system has neither to be large nor high-powered. Also because the pleated membrane is inherently 'loose', its resonant frequency is well outside its operating range – something that can't be said of any dome tweeter ... ELAC calls its version a 'JET' tweeter."

From the "Hi-fi and home theatre technology" magazine (Australia) review on FS 207.2 floorstander: http://www.elac.eu/dbs/tests/2006/060204.html .

 
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wkleiłeś treść z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Only 75 emoji are allowed.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Poprzedni post został zachowany.   Wyczyść edytor.

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.




×
×
  • Utwórz nowe...