Skocz do zawartości

Recommended Posts

Napisano
Cytat

...niewiarygodne, że w Twoim Lebenku gniazda są nienaruszone. Ani nawet trzasku nie ma?


Ano prawda to... Wypinam tylko wtedy gdy koniecznie muszę, ostatnio chyba parę miesięcy temu z powodu remontu pokoju. Jak wiesz często ostatnio testowałem kable zasilające, ale gniazda IEC są soiidniejsze.
Napisano
Nie to, że zaniedbuję kumpli, ale mało ostatnio słucham, nic nie zmieniam, to i o czym tu pisać? Ale czytam co Wy piszecie i naprawdę ciekawe tu jest.
Choć ruch rzeczywiście mały. Może z czasem?
Na pewno. icon_biggrin.gif

Ja chyba dam gniazda i parę innych rzeczy do roboty fachowcowi. Ale wciąż zwlekam. Również z tego powodu, że trudno mi się rozstać na dłużej ze wzmacniaczem. A nie mam godnego zmiennika.

Z nowym nickiem czuję się dobrze. W końcu wszyscy będą pisać do mnie z dużej litery.
Jest mi lżej. Nick jest krótszy, bardziej wyrazisty i od razu wiadomo z kim się ma do czynienia icon_twisted.gif
Ola mi ciachnęła przedrostek "f1". Za karę, bo rozrabiałem. Po każdym wybryku będzie mnie mniej. Aż w końcu zostanie tylko "l".
Tylko zastanawiam się co się stanie, gdy i ta ostatnia literka zniknie.
Nie wiem czy można funkcjonować z samym awatarem, gdy się nie ma nicka?
Tymczasem mam się dobrze i pozdrawiam wszystkich czytających ten wpis.
Napisano
Cytat

Z nowym nickiem czuję się dobrze. W końcu wszyscy będą pisać do mnie z dużej litery.
Jest mi lżej. Nick jest krótszy, bardziej wyrazisty i od razu wiadomo z kim się ma do czynienia icon_twisted.gif
Ola mi ciachnęła przedrostek "f1". Za karę, bo rozrabiałem. Po każdym wybryku będzie mnie mniej. Aż w końcu zostanie tylko "l".


Angel (jakoś dziwnie mi się to pisze - przyzwyczaiłem się do czegoś innego), po pierwsze to ja zawsze do Ciebie "z wielkiej litery" (i nie tylko do Ciebie).
A po drugie to i tak pare osób na naszym Forum ma awersję do "wielkich" (liter) i pewnie po swojemu będą interpretowali normalność.
Ale w poprzednich postach nie będę poprawiał - "starzy" pamiętają, a "nowym" pewnie będzie wszystko jedno.

Co do Twojego nick'a, to w takim tempie jak pisałeś, to ja bym Tobie raczej zostawił samo "F1" icon_wink.gif

Natomiast to, że ruch mało to nic dziwnego - Marek powinien sobie zrobić przerwę, a Witek i ja mamy w robocie podobnie jak Ty...

Zaś jeśli chodzi o gniazda głośnikowe we wzmacniaczu - to ja też powinienem coś zrobić, ale mi się nie chce. Na razie co jakiś czas dokręcam i się nie przejmuję, bo cały czas dobrze (w OMAKu) kontaktują.

Pozdrawiam
Napisano
Jarek ja też chyba poproszę o wielką, pierwszą literę w nicku. Nie będę pisał dlaczego, bo musiałbym długo a przy okazji obraziłbym kogoś.

Co co tematu lampowego, to faktycznie ostatnio nie za bardzo jest o czym pisać. Ja na pewno zajmę się - ja zdrowie pozwoli - za gniazda RCA. Myślę też o eksperymentach z kablami głośnikowymi. Lampy się porządnie wygrzały .... Jak widać jestem niespokojny duch.

Co do przerwy, to powinienem siedzieć znacznie krócej przy komputerze. Nie udało się dotychczas. Dostałem opiernicz, ze chce sobie zafundować ... szkoda gadać.

Pozdrawiam Lampowców. icon_lol.gif
Napisano
Odetchnąłem z ulgą bo miałem mały kłopot z moją ukochaną Lorką. W jednym z kanałów podczas rozgrzewania zaczęły się pojawiać artefakty tzn. Śnieżenie, sykanie, świerszczenie. Z początku myślałem, że ukochana chciała mi coś powiedzieć miłego ale pewnego dnia zamilkła...
Szybki telefon do poprzedniego właściciela i prosty zabieg wyjęcia i ponownego włożenia lamp. Okazuje się, że stopki lamp lub styki cokołów śniedzieją. Szczególnie, że Lora była przewożona i zmiany temperatur i wilgotności tak zadziałały.
Trzeba się nią opiekowaćicon_wink.gif.To nie to co prosty, grubiański tranzystor.
Napisano
Witek niestety tak bywa z lampami. Trzeba czasami przeczyścić, przemyć nóżki lamp.
Leben mniej zbiera kurzu - konstrukcja zamknięta, no może nie zupełnie, ale lampy i inne elementy mniej narażone na działanie atmosferyczne. Uciążliwość tej konstrukcji - o czym pisał kiedyś Jarek - polega na tym, że jak chce się wymienić lampy trzeba rozkręcać górną pokrywę we wzmacniaczu.
Napisano
Możesz szczotką drucianą, jak wolisz, ale delikatnie. icon_biggrin.gif
Oczywiście najlepiej czystym spirytusem, nóżki też. Tylko pamiętaj stosuj na zewnątrz, nie do wewnątrz. icon_smile.gif
Ewentualnie spirytus z dodatkiem propanolu.
Może dodam, że banki lamp należy czyścić delikatnie w miejscach, gdzie są napisy. W tych miejscach najlepiej czystą ściereczką z mikrofibry lub suchą chusteczka higieniczną. Niektórzy myją też bańki lamp np. płynem do mycia naczyń.
Nóżki można też potraktować jakimś środkiem do konserwowania mikroprzełączników lub środkiem do konserwacji srebra. Choć ja nigdy tego nie stosowałem.
Napisano
Najbezpieczniej jest zeskrobać tlenki np skalpelem (delikatnie). Bałbym się użyć płynów, o których nie wiemy jak się zachowają przy wysokiej temperaturze.
Napisano
Ja przecieram nóżki lamp papierem ściernym o gradacji 1200. Trochę to pracochłonne, ale docieram do wszystkich zakamarków.
Spirytus, niestety próbowałem tylko wewnętrznie icon_cool.gif

A Belfer54 pisany już z dużej litery.
Ale mi się "rymnęło". Dobrze, że Ci nic nie obcięli, tak jak mnie.
Napisano
Może dodam, że jeśli już czyszczę nóżki, oczywiście lamp, to ostrym nożykiem. Skalpele mi się źle kojarzą, szczególnie po wydarzeniach z 2016 r. i tegorocznych styczniowych. icon_sad.gif
Jarek jeszcze mi nic nie obcięli, przynajmniej na forum. A poza forum to raczej wstawiali. icon_smile.gif
Napisano
No tak sobie siedzimy i skrobiemy. A system gra, bo mamy parę setów a właściwie parę kwadr lamp na wymianę. icon_biggrin.gif
I oczywiście pogwizdujemy w rytm muzyki. icon_biggrin.gif

Oj coś nam się tu wesoło zrobiło. icon_mrgreen.gif
Tym czasem Koledzy tu zaglądają i sobie myślą czy tym facetom, to już nie przygrzało za mocno od tych lamp. icon_smile.gif
Napisano
Cytat

Tym czasem Koledzy tu zaglądają i sobie myślą czy tym facetom, to już nie przygrzało za mocno od tych lamp. icon_smile.gif


E tam... Grzanie lamp wzmacniacza miłe jest! Dawno, dawno temu (gdy jeszcze nie wiedziałem, że jestem audiofilem) miałem wybór taki- zostawić Pioneera 400X czy wymienić go na Fase'a (8 lamp 6L6... Wzmacniacz dual mono). Grały na moje ucho jeszcze ne wyćwiczone bardzo podobnie. Ale wyglądały kompletnie inaczej. Wybrałem Fase, bo taką ładną poświatą pomarańczowo- błękitną mnie urzekł. Dopiero po tygodniu się okazało, że oprócz piękna żarzenia to i "śpiewać" potrafi trochu lepiej (bo się wygrzał wreszcie).
Napisano
Masz zdjęcie tego Fase? Jeśli tak, to poproszę. Lubię też popatrzeć icon_biggrin.gif
A jak możesz opowiedz jeszcze o jego losach i na co w końcu go zamieniłeś.
Historia być może jest z dreszczykiem, ale zakończona happy endem, czyli obecną konfiguracją.
Oczywiście nie całkowitym endem, bo cały czas cyzelujesz przecież dźwięk.

Co do skrobania nóżek, to owszem ja też w ciszy tego nie robię. Miałem do niedawna cztery komplety lamp. Właśnie niedawno sprzedałem sterujące QTL.
Nie to, że były złe. Wprost przeciwnie. Ale muszę zrobić miejsce na następne. Kwadrę mocowych lamp Matsushita też opchnę.
Zostaną sterujące Amperex B.B. i Raytheon Black Plates oraz dwie kwadry Philips Miniwatt.
Oczywiście także komplet fabrycznych Sovteków, jakby ktoś chciał kiedyś posłuchać, czy zamiana na NOSy miała sens.
Napisano
Cytat

Masz zdjęcie tego Fase? Jeśli tak, to poproszę. Lubię też popatrzeć icon_biggrin.gif
A jak możesz opowiedz jeszcze o jego losach i na co w końcu go zamieniłeś..


Nie Angelusie, nie mam zdjęć. Wiesz, to już historia nie warta wspominania, bo dobre granie (teraz o tym wiem) zaczęło się od Lebena...
Napisano
No szkoda. Liczyłem właśnie na historię, jakąś opowieść jak to doszedłeś do tego, że kupiłeś Lebena. Skąd pomysł na niego?
Z czym były pierwsze odsłuchy i czy była to miłość od pierwszego usłyszenia?
Napisano
Cytat

No szkoda.Liczyłem właśnie na historię, jakąś opowieść jak to doszedłeś do tego, że kupiłeś Lebena. Skąd pomysł na niego?
Z czym były pierwsze odsłuchy i czy była to miłość od pierwszego usłyszenia?



Nie no, Angel, kolega Wpszoniak za młody jest jeszcze na takie kombatanckie snucie - bajanie. Poczekaj cierpliwie jeszcze ze trzydzieści lat, to zaczną sypać się legendy...na wszystko jest czas!
Napisano
Cytat

No szkoda.Liczyłem właśnie na historię, jakąś opowieść jak to doszedłeś do tego, że kupiłeś Lebena. Skąd pomysł na niego?
Z czym były pierwsze odsłuchy i czy była to miłość od pierwszego usłyszenia?


Acha, chodziło mi bardziej o niezawodność bo poprzedniki (Ukrainiec i Chińczyk) po pewnym czasie się po prostu rozpadały- od potencjometrów po wybrzuszające się kondensatory). A więc poszukałem Japończyka, który miałby opinię niezawodnego. Oto cała historia... Dość banalna, prawda?
Lebena wybrałem po poświęceniu dwu dni na czytanie recenzji i wypowiedzi na forach polskich i światowych. Kupiłem właściwie w ciemno... Przyszła paczka przez kuriera i po chwili już grzał się w pokoju. Po paru godzinach rozgrzewki osłuchując świeżaka wiedziałem, że to był dobry wybór. Później próba lamp różnych (typu NOS) i wymiana bezpiecznika, no i nóżek. Najczęściej wymieniałem bezpieczniki, bo słyszałem, że tu jest pewne ograniczenie.... Skończyłem jak wiecie na Verictumowym. Stopy to SSC. Lampy od ponad 4 lat to 6P14P i 5751.

DSC01446.jpg

DSC01446.jpg

DSC01446.jpg

Napisano
Cytat

Cytat

No szkoda.Liczyłem właśnie na historię, jakąś opowieść jak to doszedłeś do tego, że kupiłeś Lebena. Skąd pomysł na niego?
Z czym były pierwsze odsłuchy i czy była to miłość od pierwszego usłyszenia?



Nie no, Angel, kolega Wpszoniak za młody jest jeszcze na takie kombatanckie snucie - bajanie. Poczekaj cierpliwie jeszcze ze trzydzieści lat, to zaczną sypać się legendy...na wszystko jest czas!


A to swoją drogą.... Hi hi hi
Napisano
Jeśli ukraińskie lampy to raczej Phast, choć początkowa była stosowana nazwa Phase od nazwy firmy - Phase Style Ltd. Firma istnieje od 1998 roku i niezmiennie do dziś jest producentem wzmacniaczy i przedwzmacniaczy lampowych.
Napisano
Cytat

Wojtek-miałeś Fase czy Phase?


Miałem wzmacniacz firmy, która przeistoczyła się w Phasta, a więc może to był Phase? Ale głowy nie oddam. Pewne jest to, że był ukraiński, wykonywany dla rynku brytyjskiego. Pewne jest i to, że na ośmiu lampach 6L6. W każdym razie (kupiony z drugiej ręki, więc nie wiem ile lat miał...) pod koniec swojego życia potencjometry ruskie to się z kruszyły jak po wypaleniu w piecu, na pył lub popiół.Wymieniłem je, ale gdy kondensatory spuchły to już wyraźnie miałem dość!

Właściwie to była końcówka dual mono z dwoma potencjometrami (pasywny przedwzmacniacz) i jedną parą wejść RCA

PS. Dopiero teraz przeczytałem wypowiedź Belfra niezawodnego. Tak chyba było....

Napisano
Wojtek zgadza się to był Phast. Ale o ile pamiętam to pentody 6L6 były po dwie sztuki na kanał.
Ja miałem monobloki + pre firmy Phast mile je wspominam. Potem trafiły do Romana.
Zresztą dużo pisaliśmy kiedyś na ten temat w tym wątku. Były opisywane testy i takie różne ...

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wkleiłeś treść z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Only 75 emoji are allowed.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Poprzedni post został zachowany.   Wyczyść edytor.

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Utwórz nowe...