Fono Master Napisano 31 grudnia 2007 Udostępnij Napisano 31 grudnia 2007 Dzisiaj będąc w MM /kupowałem tusze do drukarek,papier i różne takie/ zaszedłem na stoisko muzycznei tam nieopatrznie dla mojej kieszeni wypatrzyłem 3-płytowe winylowe wydanie płyty "Rock Montreal"grupy Queen i się w nie zaopatrzyłem .Mam to co prawda na CD-ku nie dokońca chyba legalnym o jakości mocno zuzytej kasety magnetofonowejale jak zobaczyłem tego boxa winylowego to nie mogłem sie powstrzymać i kupiłem chociaz w MM-ie niema możliwości przesłuchiwania winyli.Materiału nie jest za wiele ale "rozrzedzili" to na trzech winylach dzięki czemu uzyskano jakość którapozwala coś jednak usłyszeć i wczuć się dzięki temu w atmosferę tych koncertów.Mam już jedna taką płytę Diany Krall "nacinaną z 1/2 standartowej gęstości i tam to dopiero szczenaopada i buty spadają ale dobrze,że chociaż udało im się "uratować" to koncertowe nagranie grupy Queen bonie ma ich za wiele i wszystkie są marnej jakości. Odpisz, cytując Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość Napisano 2 stycznia 2008 Udostępnij Napisano 2 stycznia 2008 Polecam płyte Elect the dead - Serja Tankiana. Dość ciężkie brzmienia,ale wpadają w ucho . Fani SOAD wiedzą o co chodzi. Odpisz, cytując Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Stanisława Napisano 3 stycznia 2008 Udostępnij Napisano 3 stycznia 2008 Jakiś czas temu gdy prenumerowałem jedno z czasopism komputerowych, do jednego z nich dołączona była płyta CD. Była to płyta muzyczna z nagraniami gitarzysty Krzysztofa Ścierańskiego. Jako że bardziej zainteresowany byłem wtedy tematyką komputerową, płyta siłą rzeczy wylądowała do szafy, gdzieś na półkę.Leżała sobie tam sporo czasu, aż do dzisiaj. Włożyłem ją do odtwarzacza i głośników popłynęła muzyka. Independent bo o tej płycie mowa, to znakomite fusion energetycznego jazz-rocka z funkiem, nowoczesnym hip-hopem i romantyczną jazzową balladą. Odpisz, cytując Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kenishiwata Napisano 4 stycznia 2008 Udostępnij Napisano 4 stycznia 2008 A ja właśnie jest po Wish you were here Floydów, płytkę słuchałem w życiu myślę że ponad tysiąc razy i nie znudziła mi się, być może dlatego że powstaliśmy w tym samym czasie (Ja i ta płyta).A teraz przechodzę do Nicka Cave'a - chyba brakuje mi słońca. Odpisz, cytując Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Belfer54 Napisano 5 stycznia 2008 Udostępnij Napisano 5 stycznia 2008 Wczoraj wieczorem posłuchałem sobie płytę Annie Lennox - "Songs of Mass Destruction". Początkowo miałem mieszane uczucia, ale muzyka mnie wciągnęła. Najważniejsze, że muzyka podobała się moje żonie. Na deser był Jaco Pastorius - "The Word Is Out" i to jest to. Odpisz, cytując Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Fono Master Napisano 5 stycznia 2008 Udostępnij Napisano 5 stycznia 2008 Annie tez mi "weszła" dopiero po trzecim przesłuchaniu. Odpisz, cytując Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mejson Napisano 5 stycznia 2008 Udostępnij Napisano 5 stycznia 2008 Cytat A ja właśnie jest po Wish you were here Floydów, płytkę słuchałem w życiu myślę że ponad tysiąc razy i nie znudziła mi się, Te arcydzieła mają to do siebie, że nawet jak się znudzą, to po jakimś czasie ożywają, a my przybywamy na ich zew...Właśnie słucham "Portfolio" Ten Years After. Gdzie to się podziewało?... Odpisz, cytując Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Belfer54 Napisano 7 stycznia 2008 Udostępnij Napisano 7 stycznia 2008 Właśnie wysłuchałem w Muzycznej Jedynce "Dziewczyny o perłowych włosach" Omegi i łza sie w oku zakręciła. A czarnej płyty z tym utworem niestety się pozbyłem przed wieloma laty, chyba z głupoty. Odpisz, cytując Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mejson Napisano 7 stycznia 2008 Udostępnij Napisano 7 stycznia 2008 Cytat Właśnie wysłuchałem w Muzycznej Jedynce "Dziewczyny o perłowych włosach" Omegi i łza sie w oku zakręciła. A czarnej płyty z tym utworem niestety się pozbyłem przed wieloma laty, chyba z głupoty. A ja się nurzam w muzyce lat 60-tych - w Trójce przez cały ten tydzień! Odpisz, cytując Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
bananamour Napisano 8 stycznia 2008 Udostępnij Napisano 8 stycznia 2008 SOFT MACHINE "Volume Two".Rewelacja!!! Odpisz, cytując Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
GAWRON___M Napisano 9 stycznia 2008 Udostępnij Napisano 9 stycznia 2008 WitamJa nie ograniczam sie do konkretnych gatunkow jednakoz lubie Nelly Furtado.Prodigy,Metallice.Rammstein,G3,Santana,Tori Amos,kelly Clarkson,Faithless i wiele innych.Poprostu cos sie podoba to slucham.Klasyke tez. Odpisz, cytując Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mejson Napisano 9 stycznia 2008 Udostępnij Napisano 9 stycznia 2008 Cytat Ja nie ograniczam sie do konkretnych gatunkow (...)Po prostu cos sie podoba to slucham.Klasyke tez. Ja też.Czasami trudno uwierzyć, że można z przyjemnością słuchać ciężkiego rocka, a oprócz tego, jazzu czy klasyki.A po prostu muzyka dzieli się na dobrą i złą... Odpisz, cytując Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Bigman Napisano 9 stycznia 2008 Udostępnij Napisano 9 stycznia 2008 Ja właśnie od wielu lat staram się łączyć moje zainteresowania różnymi kierunkami muzycznymi. I z tego powstają takie chore zestawy typu: Pink Floyd, Cradle Of Filth, potem Marcus Miller, Mike Oldfield i Morbid Angel, trochę przerwy i Queen, Iron Maiden, Pendragon, Venom dalej Jean Michel Jarre, Cannibal Corpse, Madonna, John Scofield i tak w kółko I Ci wszyscy wykonawcy mi się podobają. (oczywiście jest ich o wiele więcej). Najbardziej cieszę się tym że udało mi się uniknąć zaszufladkowania muzycznego i pozostałem otwarty na wiele gatunków. Chociaż są takie na które jestem zamknięty i takim pozostanę.Pozdrawiam Odpisz, cytując Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
cz58y Napisano 12 stycznia 2008 Udostępnij Napisano 12 stycznia 2008 Już kiedyś pisałem, że mieszkam w dość cichym miejscu. Sąsiadów mam, ale od kilku lat jest tak, jakby ich nie było, no z małymi wyjątkami. Od kilku miesięcy, a także i dzisiaj słucham .....Dźwięków pianina, które przedostają się z mieszkania dwa piętra wyżej. Początkowo były to poszczególne gamy, nutki. Teraz słychać już fragmenty utworów z klasyki naszego mistrza. Już kilka razy miałem tak, że rezygnowałem z odsłuchu muzyki z głośników, na rzecz właśnie tej dochodzącej muzyki z prawdziwego instrumentu. Zastanawiałem sie nie raz, jak to jest, że tak dobrze słychać te pianino. Z tego co dowiedziałem się, to kilkuletnia córka sąsiadów uczy się gry na pianinie i jak słychać, z pozytywnym skutkiem. Odpisz, cytując Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Fono Master Napisano 12 stycznia 2008 Udostępnij Napisano 12 stycznia 2008 A ja dzisiaj mam "pracującą sobotę" /klepię cały dzień w klawiaturę/ a w tlepomyka sobie Pat Metheny "Secret Story". Odpisz, cytując Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
piotr1970 Napisano 13 stycznia 2008 Udostępnij Napisano 13 stycznia 2008 A co powiecie na Alchemy dire straits? Zwłaszcza dvd z tymi falującymi fanami, chociaż rzuca sie w oczy upływ czasu: mam na myśli statycznośc kamer w odróżnieniu od współczesnych koncertów.pozdrawiam z Telegraf Road Odpisz, cytując Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Belfer54 Napisano 16 stycznia 2008 Udostępnij Napisano 16 stycznia 2008 Fono Mastera ja właśnie idę na popołudnie do pracy i przed wyjściem doładowuję się słuchając/oglądając koncert na DVD Pat Metheny "Secret Story" Odpisz, cytując Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Bigman Napisano 16 stycznia 2008 Udostępnij Napisano 16 stycznia 2008 Cytat A co powiecie na Alchemy dire straits? Zwłaszcza dvd z tymi falującymi fanami, chociaż rzuca sie w oczy upływ czasu: mam na myśli statycznośc kamer w odróżnieniu od współczesnych koncertów.pozdrawiam z Telegraf Road Powiem że ten koncert na DVD jest świetny i właśnie statyczność kamer jest dla mnie plusem. widziałem niejedno DVD spaprane przez zbyt dynamiczne kamery. Takie zmiany kadru co 2-3 s niczemu nie służą. Niby widać wszystko, a nie widać nic i po 2 kawałkach ma się dość całego koncertu. Pomijając już momenty gdy muzyk gra solo, a prezentowany jest np chórek itp.Pozdrawiam Odpisz, cytując Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
cz58y Napisano 17 stycznia 2008 Udostępnij Napisano 17 stycznia 2008 Dzisiaj w 4 rocznicę śmierci Czesława Niemena, poszła na talerz gramofonu winylowa płyta Katharsis. Sporo czasu minęło zanim ostatni raz tej płyty odsłuchiwałem, ale przekaz zawarty w tych nagraniach, jest ciągle taki sam. Cześć Jego pamięci. Odpisz, cytując Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Józek Napisano 19 stycznia 2008 Udostępnij Napisano 19 stycznia 2008 Moje ulubione zespoły to Metallica i Nirvana - co ciekawe oba te zespoły swoje najlepsze płyty nagrały w 1991, przynajmniej moim zdaniem. Odpisz, cytując Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
lukaszf Napisano 5 lutego 2008 Udostępnij Napisano 5 lutego 2008 Najbardziej lubię STINGA, U2, Dire Straits, i w ogóle spokojniejsze odmiany rocka tj Coldplay, Radiohead. Odpisz, cytując Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
redrum Napisano 7 lutego 2008 Udostępnij Napisano 7 lutego 2008 The Mars Volta i solowe projekty Omara Rodrigueza Lopeza - bo to muzyka z pasją, pełna emocji i równocześnie świetna technicznieBjork - za jej wspaniały głos...Radiohead - zwłaszcza Kid A, Amnesiac i Hail to the Thief - chyba nie trzeba tłumaczyć, to ekstraklasa Nouvelle Vague - bo to genialny cover bandAt The Drive-In - bo tylko oni sprawiają, że nie mam odruchu wymiotnego na dźwięk słowa "emo" Odpisz, cytując Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
muzyczny_gość Napisano 8 lutego 2008 Udostępnij Napisano 8 lutego 2008 Cytat Już kiedyś pisałem, że mieszkam w dość cichym miejscu. Sąsiadów mam, ale od kilku lat jest tak, jakby ich nie było, no z małymi wyjątkami. Od kilku miesięcy, a także i dzisiaj słucham .....Dźwięków pianina, które przedostają się z mieszkania dwa piętra wyżej. Początkowo były to poszczególne gamy, nutki. Teraz słychać już fragmenty utworów z klasyki naszego mistrza. Już kilka razy miałem tak, że rezygnowałem z odsłuchu muzyki z głośników, na rzecz właśnie tej dochodzącej muzyki z prawdziwego instrumentu. Zastanawiałem sie nie raz, jak to jest, że tak dobrze słychać te pianino. Z tego co dowiedziałem się, to kilkuletnia córka sąsiadów uczy się gry na pianinie i jak słychać, z pozytywnym skutkiem. co do pianina..mam posiadam..w sensie zona gra:) tez uważam, ze pianino ( nie wspominajac o fortepianach) mają w sobie to coś..głębię piękno moc.. Odpisz, cytując Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Fono Master Napisano 10 lutego 2008 Udostępnij Napisano 10 lutego 2008 W moim bałaganie twórczym w CD-kach wynalazłem płytkę ,której nie słuchałem już chyba z 5 lata dzisiaj "wzięło" mnie na nią ,jest to Stan Ridgway "The Big Heat". Odpisz, cytując Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Belfer54 Napisano 10 lutego 2008 Udostępnij Napisano 10 lutego 2008 Dzisiaj na "warsztacie" była płyta Manfred Mann's Earth Band "The Roaring Silence". Jak ja tego dawno nie słuchałem sam nie pamiętam. Odpisz, cytując Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.