Skocz do zawartości

CO WIEMY O JAKOŚCI PŁYT CD?


Recommended Posts

Powróćmy do tematu...

Innym  przykładem różnie brzmiących edycji płytowych jest album „SynchronicityThe Police, na którym poza charakterystycznymi znamionami: brakiem kodów IFPI i sfałszowanej kolorystyki, widnieją różne nr katalogowe płyty na krążku i okładce oraz posiada element reklamujący przebój z tej płyty.

police_synchronicity_1_mini.jpg.3d8346f48fd8574561c65da9463f6436.jpg

Tym elementem jest krążek w kolorze metalicznym z nadrukiem „FEATURES THE HIT SINGLE ‘EVERY BREATH YOU TAKE’” w wersji oryginalnej nalepiony na folię zabezpieczającą płytę CD. W przypadku płyty udającej japoński egzemplarz mini-LP ten krążek jest wydrukowany tak jakby był elementem projektu graficznego okładki.

police_synchronicity_2_mini.jpg.c568fbdc02fc2e7ced42f95d7ac93059.jpg

Na odwrocie okładki widnieje numer katalogowy- AMLX 63735, który pochodzi z okładki wydania winylowego z 1983 roku. Nr katalogowy jaki powinien widnieć w tym miejscu to UICY-93193.  Brzmienie płyty różni się również od oryginału- jest ciemniejsze, mniej barwne, ucierpiało też przedstawienie muzyki w przestrzeni, zwłaszcza na głębokości.

Oryginał wygląda jak na fotografii niżej:

police_mini-lp.jpg.9e4b075e08417e77455df0bdd2539090.jpg

 

Uwaga: Post wykorzystuje informacje zaczerpnięte z artykułu: logo_blog_wp.jpg.730049a0c1ab8b33ee392d15d84b1ceb.jpg

 

Edytowano przez Gość
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Fafniak, kupiłem na Allegro (nie)wiele lat temu. Oryginał też kupiłem na Allegro... Najzabawniejsze jest to, że za obie płyty zapłaciłem prawie tyle samo.

P.S. Podróbki płytowe to temat "rzeka". W tej chwili mogę naprawdę "robić za eksperta" w tej dziedzinie, bo tyle razy się nabrałem, że teraz (w wyniku tech złych doświadczeń) nikt mnie w "bambuko" nie zrobi.

Edytowano przez Gość
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mało to budujące jest.

The Police to jeden z tych zespołów który miałem w częsci na taśmach i nie będąc super fanem, nie kupowałem CD

Chcąc teraz zakupić , trzeba coraz bardziej uważać. Staram się zwykle kupowac pierwotne wydania, używane ale to też jest obarczone ryzykiem.

Po sprawdzeniu na allegro wyskoczyła mi taka płyta :

https://allegro.pl/the-police-synchronicity-mqa-uhqcd-japan-hi-res-i7479765830.html

I zgłupiałem... co tam robi MQA ? Przecież ten format ma związek z plikami a nie płytą CD...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Kraft

odpowiem tak: nigdy nie byłem fanem tych wydań... Miałem Lynyrd Skynyrd "Second Album", "Abraxas" Santany i mam po dziś dzień- "Angel Dust" Faith No More.
Wypychaja w swoich masterach środek pasma uwypuklając wokale, ale reszta cierpi. Traci się energia i spontaniczność rocka. Na "Abraxas" cofnięte instrumenty perkusyjne spowodowały, że latin-rock Santany tracil na znaczeniu. Sprzedałem te dwie pierwsze z wymienionych płyt i dopiero zadowolonym był z wersji japoskiej mini-LP (nazwijmy ją normalną, na nośniku aluminiowym, a nie na zlocie).

Edytowano przez Gość
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, Kraft napisał:

A co sądzisz o wydaniach firmy Audio Fidelity?

Tez źle je odbieram. Podobnie musiałbym opisać jak w przypadku Mobile Fidelity. Najczęściej mam złe doświadczenia z tzw audiofilskimi wydawnictwami. Bardzo sobie cenie produkcję JVC w formacie K2HD, niezależnie od tego czy na złocie czy na jakimś innym materiale odbijającym promienie lasera, bo raczej tu chodzi o sposób remasterowania.

Edytowano przez Gość
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@wpszoniak pisze, że źle odbiera wydania przygotowywane przez Audio Fidelity i Mobile Fidelity Sound Lab. Zaczynam się zastanawiać, czy te nowe mastery w ogóle mają sens. MFSL chwali się na swojej stronie, że większość wydań przygotowuje wychodząc od oryginalnych taśm matek. Takie oznaczenie jest na powyższej płycie "Synchronicity" (na "...Nothing Like The SunSting" i  "The Dream of the Blue Turtles" mamy już jednak DDD). "Synchronicity" to lata 80-te, ale wytwórnia ma w ofercie wiele nagrań starszych, np. z lat 60-tych. Załóżmy, że remasteruje płytę z 70 roku z oryginalnej taśmy. Taśma ma już 40 lat! Przez ten czas nastąpiły jej uszkodzenia mechaniczne - taśma się starła. Warstwa magnetyczna zdegradowała się też na skutek procesów chemicznych, nastąpiło też niewątpliwie jej częściowe rozmagnesowanie. Nie ma możliwości żeby te procesy nie wpłynęły choćby na poziom szumów czy utratę informacji w wysokich częstotliwościach. I z takiego zdegradowanego wzorca mamy otrzymać teraz nowy remaster, w domyśle o lepszej jakości niż oryginalne wydanie? Trochę to dziwne. Co sądzicie? 

PS Na płytach AF nie mogę się dopatrzyć informacji o procesie produkcyjnym. Czy ktoś wie, jak są przygotowywane? AAD czy DDD? 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Kraft napisał:

Taśma ma już 40 lat! Przez ten czas nastąpiły jej uszkodzenia mechaniczne - taśma się starła. ...

myślę, że nie jest tak, że taśma mogła ulec zestarzeniu, bo przechowuje się je w idealnych warunkach, w których są ograniczone do minimum wpływy obcych pól magnetycznych oraz takie szkodliwe wpływy jak atmosferyczne czy chemiczne. Poza tym taśma "Matka" ma kopie. Nie używa się jej często, więc o jakimś starciu raczej mowy nie ma, czy też naciągnięciu (zresztą takie taśmy do cienkich nie należą). Robi się też zapisy cyfrowe taśm wzorcowych... (Chyba na wszelki wypadek). 
Jeśli chodzi o produkty firm o jakich wspominałeś, to nawet gdyby mieli dostęp do taśm "Matek" (zapewne mieli) to i tak mastering był robiony na zasadzie- "widzi mi się, że dla audiofilów będzie lepiej", czyli tak, by czasem ostro nic nie zabrzmiało. Takie podejście dla rocka to przecież "śmierć"!

59 minut temu, Fafniak napisał:

Dodajmy jeszcze proces (nie pamiętam jak się on nazywa) który powoduje magnesowanie wzajemne warstw stykających się taśmy przechowywanej

wystarczy od czasu do czasu (zapewne są ustalone przez firmy wydawnicze odpowiednie procedury) przewinąć taśmę.

Edytowano przez Gość
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Fafniak, ależ ja napisałem bardzo poważnie. Wystarczy od czasu do czasu przewinąć taśmę.

@Kraft, zacytuje pewną treść opisującą na jakich nośnikach najlepiej przechowywać dane cyfrowe (komputerowe):

"....Wielu ekspertów ds. bezpieczeństwa oraz użytkownicy taśm podkreślają, że mają one znaczące przewagi nad innymi formami zapisu i przechowywania danych. Najważniejsze z nich to większą niezawodność niż twarde dyski, trwałość ponad 30 lat oraz najniższy koszt w przeliczeniu na terabajt danych...."

Edytowano przez Gość
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale to nie chodzi mi o to że to nie jest skuteczne, być może jest. Problem raczej widzę w "ustalonej procedurze" przewijania co jakiś czas. W obecnej dobie "spsienia" wszystkiego, mam po prostu wątpliwości. Taniej zwykle będzie nie przewijać. To ze cos się zepsuje, będzie gorsze... w teraźniejszości jest mało brane pod uwagę.

 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, Fafniak napisał:

W obecnej dobie "spsienia" wszystkiego, mam po prostu wątpliwości. Taniej zwykle będzie nie przewijać. 

@Fafniak, nie gniewaj się- myślisz jak Polak... A Japończyk myśli inaczej. Do kogo należą wielkie firmy fonograficzne? Do Polaków?

 

Edytowano przez Gość
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, Fafniak napisał:

Jestem w stanie uwierzyć w Japończyków choć u nich kombinatorstwo nie jest wcale tak niezwykłe

Tak, jak wszędzie, ale jakoś procent w całej populacji złodziei w Polsce jest większy niż w Szwecji czy Norwegii. A konkretniej o Japończykach- kupuję bardzo dużo płyt na eBay'u i nigdy nie zdarzyło mi się trafić na nieuczciwego Japończyka (nadal ten fakt nie wyklucza jakiegoś wyjątku). 
Powróćmy do tematu głównego.... OK?

Edytowano przez Gość
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ok.

Moją największą wpadką były wydania kupowane w naszym kraju DEF LEPPARD - HYSTERIA

Miałem chyba 2 albo 3 płyty na których był zarejestrowany prawie jednostajny "pisk" - największym moim problemem było to że niewielu go słyszało :( - udowodnienie istnienia tego pisku było poza moim zasięgiem.

Płyty CD powędrowały do kosza a zakupiłem wydanie na winylu :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, wpszoniak napisał:

@Kraft, zacytuje pewną treść opisującą na jakich nośnikach najlepiej przechowywać dane cyfrowe (komputerowe):

"....Wielu ekspertów ds. bezpieczeństwa oraz użytkownicy taśm podkreślają, że mają one znaczące przewagi nad innymi formami zapisu i przechowywania danych. Najważniejsze z nich to większą niezawodność niż twarde dyski, trwałość ponad 30 lat oraz najniższy koszt w przeliczeniu na terabajt danych...."

To zły przykład. Dane cyfrowe to zupełnie inna bajka niż nagrania analogowe, a i tak dane cyfrowe zapisane na nośnikach magnetycznych nie są wcale bezpieczne. Na przykład bardzo popularne kasety DAT są mało trwałe i bezpieczny okres przechowania na nich nagrań został oszacowany na trzy lata!

Według jednego opracowania trwałość taśmy magnetofonowej przeznaczonej do zapisu cyfrowego ocenia się na ok. 15 lat. 

 

Spawa z jakością starych taśm analogowych nie jest prosta. Parę cytatów z instrukcji dla archiwistów. (Grzegorz Gałęzowski - Digitalizacja dokumentacji fonograficznej. (Z doświadczeń cyfryzacji w Archiwum Państwowym w Lublinie).

"Digitalizację nagrań zaczynamy od oceny stanu zachowania. Proces ten przeprowadzamy, aby określić czy i który materiał wymaga reformatowania. Sama kontrola wizualna może nie zdradzić wszystkich problemów, posługując się jedynie wzrokiem nie możemy stwierdzić, czy taśmy ulegają np. demagnetyzacji. Dlatego najpierw zaczynamy od kontroli opakowania, służącego do przechowywania taśm. Jeśli pudełko, rolka lub kaseta jest w sposób widoczny uszkodzona, prawdopodobnie ucierpiała też i zawartość. Plamy mogące sugerować ciekłe zanieczyszczenia mogą przyspieszać starzenie się taśmy, powodować sklejenie. Niektóre pojemniki mogą objawiać rozwój pleśni, jeżeli przebywały w pomieszczeniu o wysokiej wilgotności. Ważnym elementem przy ocenie jest zapach. Zapachy określane jako „woskowy”, „zbutwiały” wskazują na chemiczną degradację taśmy magnetycznej. „Syndrom octowy”  może być wykryty poprzez umieszczenie w pojemniku papierku lakmusowego. Papierek zmienia kolor wykazując poziom zakwaszenia i zakres degradacji. Tą metodą można wykryć syndrom octowy zanim pojawi się charakterystyczny zapach. Kolej na ocenę wyglądu powierzchni i krawędzi. Jeżeli zaobserwujemy biały proszek lub krystaliczne resztki na krawędziach taśmy, czarne lub brązowe utlenione płaty - wszystko to oznacza, że rozpoczął się proces degradacji. Lepiące się resztki widoczne na powierzchni taśmy są wczesnym symptomem rozkładu spoiwa. Uszkodzenia wywołane niewłaściwym naprężeniem podczas przewijania często objawią się pofalowaną krawędzią taśmy, taśma może być również pognieciona lub przerwana w wyniku niewłaściwego postępowania. Pył, kurz czy inne zanieczyszczenia sygnalizują skażenie, a zmiana koloru na powierzchni może oznaczać utratę spoistości cząstek magnetycznych i podłoża."

"Szczególnie zagrożone degradacją są 1/4 calowe taśmy wyprodukowane w latach 1940-1960, które zwykle mają podłoże papierowe a nie poliestrowe."

"Formaty taśm audio, które odznaczają się wysokim priorytetem (należy je jak najszybciej zdigitalizować - dopisek Kraft), to taśmy szpulowe 1/4 cala na podłożu papierowym (używane w latach 40. i 50.), wszelkie nagrania stworzone pomiędzy 1977 a 1983 r. na taśmie Ampex audio 1/4 cala oraz wszelkie unikatowe nagrania stworzone przed rokiem 1990."

 

Szacowana trwałość różnych taśm magnetycznych.

 

slajd_prezentacja_van_bogart_digitalizacja_1.jpg

Edytowano przez Kraft
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powrócę na moment do płyty "Synchronicity" The Police.  Poniżej przedstawię zdjęcia oryginału na którym są pokazane inne różnice, które omówię pod fotografiami żeby forumowicze mieli zabawę w odkrywaniu różnic pomiędzy fałszywką a oryginałem. Żeby ułatwić tę zabawę powtórzę jedną z fotek fałszywki, którą umieszczę niżej oryginałów:

police_synchronicity_3_mini.jpg.3f23281d728fe760ea26219cb774d115.jpg

police_synchronicity_4_mini.jpg.4367d6ae96352a1ab295444d4ab33596.jpg

Fałszywka:

police_synchronicity_1_mini.jpg.86c9bb3c0b3add672aa3a2a52dc6265b.jpg

Opis różnic:

  • Poza różnymi numerami katalogowymi opisanymi w poście wyżej, okładka zewnętrzna jest otwarta w oryginale od góry, a nie jak w przypadku fałszywki z boku. Wewnętrzna okładka w oryginale „wpuszcza” krążek CD z boku, a w fałszywce tradycyjnie od góry, poza tym ma naroża zaokrąglone. 

Pozdrawiam serdecznie wszystkich, którzy zechcieli sie zabawić razem ze mną, WP

Edytowano przez Gość
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No własnie, te piraty, inaczej, nie oficjalne wydania. Puki ludzie chcą kopić tanio, te płyty będą, zresztą do systemów budżetowych, pewnie wystarcza, chociaż dziś, ten rynek przejmują serwisy w stylu Spotify i podobni. Sam zabrałem się za czyszczenie i cześć "nie oficjalnych" wydań, porozdawałem znajomym zastępując je tymi z kraju kwitnącej Wiśni lub tymi pewnymi, w miarę możliwości. Czasami nie mamy dużego wyboru, przykładem jest Mike Oldfield ‎– Light + Shade, nie ma wersji Japan wiec zostaje EU , ale sami zobaczcie ile jest wydań ze wschodu https://www.discogs.com/master/view/108541   -8, i jaką zamówić by nie było wtopy, na Allegro czy Empik bym nie polegał, może ebay.co.uk, ale zawsze ryzyko jest.

a tak przy okazji......zamówiłem. 

Miles.JPG

Edytowano przez Bogusław Kożyczkowski
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Bogusław Kożyczkowski, nie wiem czy masz, ale na pewno warto mieć tę wersję (trzeba mocno się postarać by "złapać" tanio na eBay'u). Uważam tę edycję za najlepszą spośród wszystkich wydanych (pomijam LP, które są rewelacyjne). Mem też przedstawioną przez Ciebie na półce z płytami jazzowymi, bo to najlepsza wersja w formie mini LP, a ja kocham mini-LP (jednak słucham z K2HD)

MilesDavis-KindOfBlue.thumb.jpg.22e419f7903eb43e0a208b88f2915689.jpg

Edytowano przez Gość
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wkleiłeś treść z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Only 75 emoji are allowed.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Poprzedni post został zachowany.   Wyczyść edytor.

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Utwórz nowe...