Skocz do zawartości

LIST DO...


Gość

Recommended Posts

43 minuty temu, Kraft napisał:

 Mi proponowałeś podróż przez pół Polski bym posłuchał kabla,

Pół Polski? A co z Twoją wizytą w salonie poznańskiego oddziału Top Hi-Fi? Czy Ty uważasz, że ja powinienem montować CDRom dla jakichś aplikacji, które dla mnie nie przedstawiają żadnej wartości?

Edytowano przez Gość
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszyscy chyba, włącznie z autorem, zapomnieli o czym jest ten wątek, więc odświeżam pamięć. O drewnie. Np. takim.

Podkładka antywibracyjna CARDAS AUDIO CARDAS - BLOKI MYRTLEWOOD.

"Bloki Cardas Myrtlewood wykonane są z najpiękniejszego amerykańskiego drewna, legendarnego drzewa Myrtle. Najrzadszy ze wszystkich, symetryczny, szerokolistny, wiecznie zielony Myrtle rośnie tylko w hrabstwach Coos and Curry w południowo-zachodnim Oregonie. Myrtlewood ma bardzo złożoną strukturę ziarna."

Jedyne 50 USD sztuka.

Edytowano przez Kraft
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

27 minut temu, Fafniak napisał:

Na pewno masz znajomych z napędem CDrom w komputerze - nie wykrecaj się

Fafniak, po co ma badać kompresję dwóch płyt skoro słyszę różnicę w wypełnieniu instrumentów alikwotami i do tego w nieznacznym zakresie (ale jednak różnica jest)? Wytłumacz mi to! Tylko dla Waszego widzi mi się mam badać ? Zbyt wiele żądacie ode mnie, a poza tym logiki też niewiele.

 

Edytowano przez Gość
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, wpszoniak napisał:

Fafniak, po co ma badać kompresję dwóch płyt skoro słyszę różnicę w wypełnieniu instrumentów alikwotami i do tego w nieznacznym zakresie (ale jednak różnica jest)? Wytłumacz mi to! Tylko dla Waszego widzi mi się mam badać ? Zbyt wiele żądacie ode mnie.

 

No tak - jak przychodzi co do czego to odwracasz sie na pięcie i stwierdzasz że nie będziesz poznawać/doświadczać nowych wrażeń/. No cóż, postępujesz dokładnie odwrotnie niż sam doradzasz nam... Przy czym ja ze swojej strony staram sie poznać niektóre aspekty "audiofilstwa"

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, Kraft napisał:

Wszyscy chyba, włącznie z autorem, zapomnieli o czym jest ten wątek, więc odświeżam pamięć.

Nikt nie zapomniał... Jak i w innych wątkach, tematy się z czasem rozmywają. Taka to natura forum tego czy siakiego.

 

10 minut temu, Kraft napisał:

"Bloki Cardas Myrtlewood wykonane są z najpiękniejszego amerykańskiego drewna, legendarnego drzewa Myrtle. Najrzadszy ze wszystkich, symetryczny, szerokolistny, wiecznie zielony Myrtle rośnie tylko w hrabstwach Coos and Curry w południowo-zachodnim Oregonie. Myrtlewood ma bardzo złożoną strukturę ziarna."

Jedyne 50 USD sztuka.

No i?... Jaki stąd wniosek? Że za drogo, czy że drewno nie rośnie w hrabstwie wskazanym przez Cardasa? Jaki tu problem widzisz? Za drogi- nie kupuj.... Taka moja rada. Nie z tego hrabstwa? To wskaż miejsce z jakiego pochodzi to drewno. Film był nie o 50 dolarach za kawałek drewna lecz o wartości drzewa ścinanego w konkretnym rejonie świata,  o konkretnej porze roku a nawet dokładniej- w pełnię księżyca, dla potrzeb budowy instrumentów i potrzeb budowlanych (te akurat mniej interesujące z punktu widzenia audiofilskiego, choć właściwość izolacyjna przed szkodliwymi wpływami fal radiowych była pouczająca.

Edytowano przez Gość
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak... O tym też należałoby pogadać. Jednak nie widzę problemu w tym, że Cardas produkuje podstawki, które (przypuszczam) są zbyt drogie dla Ciebie (może i dla innych?). Skoro są za drogie to nie kupuj (nie kupujmy). Czy coś jeszcze widzisz w anonsie Cardasa? Ja nie.
Inną kwestią jest jego wartość audiofilska, ale jej chyba nie znamy, bo ani Ty ani ja nie przeprowadzaliśmy prób (piszę nie o drzewie lecz konkretnym produkcie Cardasa).

Edytowano przez Gość
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie znam się to się wypowiem.

Jak ktoś słucha muzyki i kupuje płyty CD, rożny master czy różne wykonanie tego samego utworu, albo dwa różne koncerty czy nagrania z innych studiów czy miejsc tego samego wykonawcy to dyskusja o brzmieniu, zawartości muzycznej, emocjach a nawet realizacji jest poważna i może być nieskończona. Każdy ma inny odbiór tego przekazu. To jest słuchanie MUZYKI. Tu można dyskutować i się zgadzać lub nie, ocena subiektywna nie może być podważana, bo każdy ma inną wrażliwość.

Jeżeli zaś jest dyskusja nad tym czy dwa różne CD z tym samym materiałem (ten sam master) gra różnie bo jest z różnych wytwórni, to jest to dyskusja idąca w stronę techniczną i mierzalną. To jest słuchanie SPRZĘTU lub NOŚNIKA. Tu jest łatwo zbadać różnice i wykazać ich występowanie lub brak. Niezależnie od tego czy ktoś słyszy czy nie, czy mu się wydaje. Łatwo jest udowodnić pewne sprawy, obalić lub potwierdzić teorie.

Dlaczego zatem jest opór?





Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach



Załóż hodowlę myszy. Ile za nia daleś?

Spojzalem na ta yamahę 303. Zmieniam zdanie. Mozesz tam Wolf zalozyc hodowlę swinek morskich lub krolikow.


Audiofilskich, rzecz jasna

Nie wiem ile dałem bo cenę negocjowałem za całość.



No cóż ... sam sie przekonasz
Natomiast nie martw się na zapas. Sporo bardzo wysoko ocenianych klocków miało podobnie mało 'we wnętrzu' ale audifilskie "guru" rozpływały się nad (o ile pamiętam) minimalistyczną i purystyczną konstrukcją


Yamaha nie ma w tej chwili innego plikograja z wyższej półki. Transformator w zasilaczu jest. A potrzebuję czegoś do "wygrzania" kolumn.
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 minut temu, Smerfciamajda napisał:

Jeżeli zaś jest dyskusja nad tym czy dwa różne CD z tym samym materiałem (ten sam master) gra różnie bo jest z różnych wytwórni, to jest to dyskusja idąca w stronę techniczną i mierzalną. To jest słuchanie SPRZĘTU lub NOŚNIKA. 

I tak i nie zarazem, bowiem jak pisałem o przykładzie związanym z Ike Quebec'iem- różnice wskazywały, że degradacja całego wyższego zakresu saksofonu barytonowego wpłynęła na muzykę.... Chyba to akurat nie trzeba tłumaczyć.... Prawda? Z kolei inny przykład- Los Otros, choć różnice były, to nie wpływały na linie melodyczne czy harmonie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobrze, ale nadal nie wiemy czy te dwie różne płyty jednego saksofonisty były z tego samego masteringu?

Jeśli nie to nie ma o czym rozmawiać.

Jeśli tak to tym bardziej należało by przeanalizować zawartość CD jak proponował Kraft bo wykazane różnice mogą pokazać ze jedna z wytwórni robi gozej niż druga. Ale można to wykazać skoro słychać.



Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 minut temu, Smerfciamajda napisał:

Dobrze, ale nadal nie wiemy czy te dwie różne płyty jednego saksofonisty były z tego samego masteringu?

były z tego samego roku., więc prawdopodobnie ten sam mastering.... Pewność jest tylko taka, że z innej "matki" korzystano. Tak czy siak- różne fabryki dają różne w efekcie płyty, a przecież sesja nagraniowa była jedna. 

21 minut temu, tomek4446 napisał:

No to jeszcze o drzewie stosowanym w audio

https://dlh.pl/merbau-22x120x2140.html

Zgadza się.... Zresztą podobnie jak dąb i inne. (jednak należy wiedzieć, że dajmy na to dąb przewidziany do produkcji mebli jest wyższego gatunku niż to stosowane do klepek podłogowych... Z drewnem merbau jest podobnie). Nie wiem czemu akurat ten link przedstawiasz... 

Edytowano przez Gość
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, Smerfciamajda napisał:

Czyli różnica jednak bierze się z przed etapu tłoczenia, a to oznacza ze „obrazy” płyt mogą się różnić. A to chyba da się wykazać.

nie tylko... Proszę przeczytaj to (nie jest tego dużo, a wiele wyjaśni):  http://wpszoniak.pl/portfolio/prawie-wszystko-o-cd-2/
... Może bardziej ten artykuł będzie odpowiedni: http://wpszoniak.pl/portfolio/prawie-wszystko-o-cd/ W dalszej części, po wstępie, jest opisany tok produkcji CD i jakie błędy mogą występować w tej fazie procesu tworzenia albumów.

Edytowano przez Gość
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach



były z tego samego roku., więc prawdopodobnie ten sam mastering.... Pewność jest tylko taka, że z innej "matki" korzystano. Tak czy siak- różne fabryki dają różne w efekcie płyty, a przecież sesja nagraniowa była jedna. 


Pink Floyd "The Wall" i dwa wydania, jedno angielskie a drugie amerykańskie - obydwa EMI. Amerykańskie jest bardziej "napowietrzone", a angielskie bardziej "głuche" - czyli ostateczny mastering musiał być inny w zależności o rynku, od wymagań lokalnego klienta.
Zresztą mamy coś takiego jak brzmienie angielskie i kalifornijskie.
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, Wolf Son napisał:

Pink Floyd "The Wall" i dwa wydania, jedno angielskie a drugie amerykańskie - obydwa EMI. Amerykańskie jest bardziej "napowietrzone", a angielskie bardziej "głuche" - czyli ostateczny mastering musiał być inny w zależności o rynku, od wymagań lokalnego klienta.
Zresztą mamy coś takiego jak brzmienie angielskie i kalifornijskie.

 

Nie musiał być inny mastering... Nie ma czegoś takiego, że lokalny klient sobie życzy coś innego w ramach brzmienia. Zapominasz o tym, że dużo zależy od ilości produkowanych egzemplarzy, dlatego najlepsze są wydania limitowane (to wydanie Billie Hopliday wyszło w ilości 16000 egzemplarzy)... To może w dużym stopniu determinować jakość krążków.

Podobnym przykładem jest ten zestaw niżej przedstawiony, który nie dość, że estetycznie się różni, to mimo rocznika jednakowego i masteringu, różni się miejscem wydania- EU i USA... USA to jednak lepiej brzmiący każdy z krążków:

holiday_box_old_1_mini.jpg.5e8d5bee76aed864b96bd58f6bfb8979.jpg

holiday_complete_mini.jpg.10e7776c225c9804f5252dcf3de66b1b.jpg

 

Edytowano przez Gość
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach



Nie musiał być inny mastering... Nie ma czegoś takiego, że lokalny klient sobie życzy coś innego w ramach brzmienia. Zapominasz o tym, że dużo zależy od ilości egzemplarzy, dlatego najlepsze są wydania limitowane... To może w duzym stopniu determinować jakość krążków.


Ja nie mówię o jakości, tylko o diametralnie różnym brzmieniu wydania angielskiego i amerykańskiego. No kurcze, głuchy nie jestem
Do czasu wyjścia boksu Discovery, miałem obydwa wydania.
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wkleiłeś treść z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Only 75 emoji are allowed.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Poprzedni post został zachowany.   Wyczyść edytor.

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Utwórz nowe...