Skocz do zawartości

LIST DO...


Gość

Recommended Posts

 

15 minut temu, wpszoniak napisał:

Czy nie jest lepsze co Ci zaproponowałem lub zaproponował poznański salon audio od pomiarów, które nie wiadomo czy są rzeczywiście odzwierciedlającymi prawdziwe zalety jakiegoś produktu? 

To Wojtku rozwiązanie mało ekonomiczne. W przypadku jednej osoby i jednej wątpliwości może i dobre, ale co, jak takich wątpliwości jest 100? I ma je 100 osób. Robi się nam 10 000 wypożyczeń. Ludzkość doszła tu gdzie jest nie dzięki temu, że każdy sprawdzał osobiście każdą teorię, ale dzięki dzieleniu się wiedzą z innymi i korzystaniu z wiedzy innych. Ale do tego potrzebna jest wiedza rzetelna, czyli weryfikowalna (przynajmniej w takim stopniu na ile nas w danym momencie stać). To jest klucz do rozwoju, a nie, że każdy będzie od nowa wymyślał koło.

Edytowano przez Kraft
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie rozumiem tego zdania.... Ale się domyślam o co Ci chodzi... Odpowiem tak- gdyby zmierzyć (podliczyć) nuty Mozarta użyte do 40. symfonii to okazałoby się, że nie on jest geniuszem muzycznym lecz Penderecki, który używa większych ilości do swoich dzieł.



Niestety zła interpretacja.

Ale dobrze wytłumaczę na podstawie nut.

Załóżmy ze na dwóch różnych komputerach instalujemy ten sam program do odtwarzania MIDI, wrzucamy ten sam zapis nutowy.
Wg powyższej teorii brzmienia płyt te dwa komputery z tym samym softem powinny różnie odtworzyć ten sam plik.

Albo na jednym komputerze gramy te same nuty przez MIDI ale z różnych nośników (np hdd vs USB vs SD) to wg tej teorii powinny zgrać inaczej.

Nadal nie kupuje.

A co do nut Mozartem czy Pendereckiego niestety nie rozumiem analogii do pomiarów vs „wrażenie” odsłuchowe.




Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Kraft napisał:

 

To Wojtku rozwiązanie mało ekonomiczne. W przypadku jednej osoby i jednej wątpliwości może i dobre, ale co, jak takich wątpliwości jest 100? I ma je 100 osób. Robi się nam 10 000 wypożyczeń. Ludzkość doszła tu gdzie jest, nie dzięki temu, że każdy sprawdzał osobiście każdą teorię, ale dzięki dzieleniu się wiedzą z innymi i korzystaniu z wiedzy innych. Ale do tego potrzebna jest wiedza rzetelna, czyli weryfikowalna (przynajmniej w takim stopniu na ile nas w danym momencie stać). To jest klucz do rozwoju, a nie, że każdy będzie od nowa wymyślał koło.

Ilu jest audiofilów w Twoim mieście zamieszkania? Więcej niż 5-ciu? Raczej nie. Jest nas naprawdę mało... Mniej niż Ty tu wyliczyłeś. Popatrz na tematy poruszane na forum... Ilu dyskutuje z nami? 5, 10.? Oczywiście zgadzam się, ze wymiana myśli jest szalenie istotna, ale w dziedzinie audio (czy innej) również doświadczenie własne jest istotne. Najkorzystniejsza sytuacja jest wtedy gdy mieszkamy w pobliżu innych audiofilów i możemy konfrontować w realu nasze wrażenia z odsłuchów tu czy tam. Ja akurat mam takie szczęście, że znam wystarczająco dużo taki maniaków co i ja. 
Wiem, że dla Ciebie "weryfikowalna" oznacza coś innego niż dla mnie (myślę wyłącznie o sferze audio), więc powtarzać się nie zamierzam.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

24 minuty temu, Smerfciamajda napisał:

A co do nut Mozartem czy Pendereckiego niestety nie rozumiem analogii do pomiarów vs „wrażenie” odsłuchowe.

Podobnie jak ja nie rozumiałem Twojej analogii: "elektryk oddaje transformator...."

20 minut temu, Bogusław Kożyczkowski napisał:

Nie było miejsca na więcej, hehe

Hi hi hi... A ja to cały wątek na blogu poświęciłem porównywaniu różnych edycji płytowych (i nie na podstawie wieści internetowych lecz wziętych z mojej własnej półki z płytami:
http://wpszoniak.pl/portfolio/edycje-plytowe/

gould_mozart_1_mini.jpg.bcd4e337f9d002de48cc11a6a846b1d2.jpg

gould_mozart_2_max.jpg.83e61e24fe85822f0d9fd8f2b938743b.jpg

canned_heat_futures_1_mini.jpg.89da46d928d37614dd81591aa806cac7.jpg

canned_heat_future_mini_2.jpg

Edytowano przez Gość
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 minuty temu, Bogusław Kożyczkowski napisał:

Nasz kolega się wścieka bo nie może oscyloskopem tego zmierzyć a jak tu się kłócić z taką ekipą z pokoju na AVS, No i własnie, został chyba poruszony ten najważniejszy element - wątek ekonomiczny, 

Nie było miejsca na więcej, hehe

 

Tak się przypatruje wątkowi i nie wiem co myśleć. O co chodzi z tym „ wątek ekonomiczny”?

Czy ja to dobrze rozumiem że nie stać Ciebie/Was to nie słyszycie czy chodzi o coś z goła innego?

no bo jak o to, to znaczy że sięgamy do bardzo niskich argumentów ......? 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety tak czasem jest ze ludzie kasą podbudowują swoje ego.

Tu mam nadzieje nie ma takich zapędów i nikt się nie wścieka, raczej mocna dyskusja ale nadal na kulturalnym poziomie.

Są dwa obozy, tych co słyszą i tych co musza wiedzieć co słyszą (oscyloskop).

BTW
Śliczne płyty P. Wojtku, powiem po podlasku - podobają się dla mnie
Szczerze, zazdraszczam kolekcji, aż sobie coś dziś kupię chyba.






Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To proste jest, czytałem własnie takie dyskusje i by nie być gołosłowny i móc wypowiadać się w temacie, ale nie z teorii (zasłyszanych) postanowiłem rozbić Świnkę i sam to sprawdzić, Dziś mam już swoje zdanie na ten temat i jestem gotów na dyskusje, no własnie.... czy ktoś jeszcze jest gotów poświęcić porcelanę czy tylko tak sobie pisać by pisać aby pisać?....zamiast sprawdzić samemu. Watek ekonomiczny? ...  on będzie zawsze, cokolwiek chcesz kupić, 

 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, Smerfciamajda napisał:

....zazdraszczam kolekcji, aż sobie coś dziś kupię chyba.

To pomysł doskonały.... Jeno uważaj by kupić dobrą! Bo wiesz... Oscyloskop to oszust- pokaże, że wsio gra jednako co podobne wzrokowo (czyli okładki prawie te same, ino kraj producenta inny)

9 minut temu, Bogusław Kożyczkowski napisał:

czy ktoś jeszcze jest gotów poświęcić porcelanę

Jam gotów (od kiedy zacząłem kolekcjonować CD- czyli od 1986 roku).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, Bogusław Kożyczkowski napisał:

To proste jest, czytałem własnie takie dyskusje i by nie być gołosłowny i móc wypowiadać się w temacie, ale nie z teorii (zasłyszanych) postanowiłem rozbić Świnkę i sam to sprawdzić, Dziś mam już swoje zdanie na ten temat i jestem gotów na dyskusje, no własnie.... czy ktoś jeszcze jest gotów poświęcić porcelanę czy tylko tak sobie pisać by pisać aby pisać?....zamiast sprawdzić samemu. Watek ekonomiczny? ...  on będzie zawsze, cokolwiek chcesz kupić, 

 

Nie było to do mnie ale wiem że było to słabe Panowie ?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A wiesz to na pewno co miał na myśli?.... Raczej napisz co Ty słyszysz niż to co słyszy ktoś, wtedy nie trzeba będzie do domysłów uciekać.
P.S.
Proszę przetłumacz tekst obcojęzyczny wstawiany na forum. Tak będzie wygodniej dla tych co tego języka nie znają (bo nie muszą)
Ależ nie ma obowiązku czytania wszystkiego
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach



Hi hi hi... A ja to cały wątek na blogu poświęciłem porównywaniu różnych edycji płytowych (i nie na podstawie wieści internetowych lecz wziętych z mojej własnej półki z płytami:
http://wpszoniak.pl/portfolio/edycje-plytowe/
gould_mozart_1_mini.jpg.bcd4e337f9d002de48cc11a6a846b1d2.jpg
gould_mozart_2_max.jpg.83e61e24fe85822f0d9fd8f2b938743b.jpg
canned_heat_futures_1_mini.jpg.89da46d928d37614dd81591aa806cac7.jpg
canned_heat_future_mini_2.jpg.556c3184404bcc3b4a2814c76836ea85.jpg


Wojtku, jak sam napisałeś, Ty jesteś kolekcjonerem i aufiofilem. A ja tylko aufiofilem - mam łatwiej
Tak się przypatruje wątkowi i nie wiem co myśleć. O co chodzi z tym „ wątek ekonomiczny”?
Czy ja to dobrze rozumiem że nie stać Ciebie/Was to nie słyszycie czy chodzi o coś z goła innego?
no bo jak o to, to znaczy że sięgamy do bardzo niskich argumentów ...... 
Że niby "pieniądze nie grają"? A tu cały czas o kasie




Są dwa obozy, tych co słyszą i tych co musza wiedzieć co słyszą (oscyloskop).


A to ja się nie identyfikuję z żadnym z nich. Jestem racjonalistą i jeżeli gra tak jak lubię, to po prostu słucham, zamiast dzielić włos na czworo.
To proste jest, czytałem własnie takie dyskusje i by nie być gołosłowny i móc wypowiadać się w temacie, ale nie z teorii (zasłyszanych) postanowiłem rozbić Świnkę i sam to sprawdzić, Dziś mam już swoje zdanie na ten temat i jestem gotów na dyskusje, no własnie.... czy ktoś jeszcze jest gotów poświęcić porcelanę czy tylko tak sobie pisać by pisać aby pisać?....zamiast sprawdzić samemu. Watek ekonomiczny? ...  on będzie zawsze, cokolwiek chcesz kupić, 
 
Ok, dawaj swoją konfigurację. Policzymy

Ostrzegam tylko, że ceny będę brał w miarę możliwości z rynku angielskiego gdzie jest dość duża konkurencja.
À propos, jakie drewno jest najlepsze na patyczki do czyszczenia uszu?
EU ma zakazać. Serio.
Masz rację- "kończ waść wstydu oszczędź"!
Pozdrawiam, WP
Popularny obecnie frazeologizm zaczerpnięty został z powieści Henryka Sienkiewicza. Słowa wypowiedział Andrzej Kmicic, główny bohater „Potopu”, w trakcie pojedynku z pułkownikiem Michałem Wołodyjowskim. Kmicic, warchoł i zabijaka, porwał i uwięził pannę Aleksandrę Billewiczównę i wtedy został wyzwany na ubitą ziemię przez szlachetnego Wołodyjowskiego. Młodzieniec przekonany o swych szermierczych umiejętnościach i sile, początkowo lekceważył małego Wołodyjowskiego i nacierał na niego z całym impetem. Z każdą chwilą irytował się też coraz bardziej, bo niepozorny rycerz z łatwością odpierał jego atak. Szacunku dla przeciwnika nabrał wtedy, kiedy ten zwinnym ruchem wytrącił mu szablę z ręki. Gdy Wołodyjowski manewr powtórzył, Kmicic zauważył, że przyszło mu walczyć z prawdziwym mistrzem. Mimo przewagi pana Michała walka przeciągała się. Wtedy zmęczony przeciwnik podejrzewając, że Wołodyjowski bawi się z nim, poprosił:

„- Kończ… waść!… wstydu… oszczędź!…
— Dobrze! — rzekł Wołodyjowski.
Dał się słyszeć świst krótki, straszny, potem stłumiony krzyk… jednocześnie Kmicic rozłożył ręce, szabla wypadła mu z nich na ziemię… i runął twarzą do nóg pułkownika…”

Andrzej Kmicic wypowiedział słynną sentencję, wyrażając podziw dla Wołodyjowskiego. Współcześnie jednak, wiele osób, nie przeczytawszy zapewne „Potopu”, używa frazeologizmu w przeciwnym ;znaczeniu, wówczas gdy chce podkreślić nieudolność w działaniach lub brak logiki w wywodach przeciwnika.
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja, a ja przesłuchałem płyty w złotym kolorze i .....do 3-ch, zgoda że po cieplejszej stronie ale już Enya to nie bardzo, a album Brothers In Arms od Mobile Fidelity Sound Lab ‎jest tak wyczyszczony, że tu ciepła nuta uciekła.

29 minut temu, Wolf Son napisał:

Ostrzegam tylko, że ceny będę brał w miarę możliwości z rynku angielskiego gdzie jest dość duża konkurencja.

Dobra, Discipline Global Mobile ‎– IEDG-01

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wkleiłeś treść z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Only 75 emoji are allowed.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Poprzedni post został zachowany.   Wyczyść edytor.

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Utwórz nowe...