Skocz do zawartości

przykra sprawa - uszkodzony wypożyczony sprzęt z salonu - przesyłka kurierska


Recommended Posts

Przed chwilą, Balbin napisał:

sklep np sprzedaje sprzet za 5kola. Z tego do producenta trafia np ustalone 3.5 bo po tyle placi salonkupujac hurtem . Zysk masz 1.5. Teraz pytanie z czyjej doli pojdzie ta 'obnizona' cena z producenckiej czy z zysku salonu(marży). Przykladowo zamiast zarobic 1500 zarobia 500 bo beda musieli obnizyc cene. Nie wiem jak sytuacja sie potoczy ale roznie moze to byc

Fajna marża, zaczynaj działalność, otwieraj salon. Chyba nie masz pojęcia, o tym, co piszesz :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, no_i_fajnie napisał:

Fajna marża, zaczynaj działalność, otwieraj salon. Chyba nie masz pojęcia, o tym, co piszesz :)

Rany Tobie to trzeba wszystko łopatologicznie to sa tylko przyklady . nie wazne czy marża bedzie 500-1000-1500. a co do samej sumy. To zobacz np w temat o Yamaha n-803. Porownaj ceny jakie mozesz miec u Nas a jakie za granica -

Edytowano przez Balbin
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Balbin napisał:

Rany Tobie to trzeba wszystko łopatologicznie to sa tylko przyklady . nie wazne czy marża bedzie 500-1000-1500. a co do samej sumy. To zobacz np w temat o Yamaha n-803. Porownaj ceny jakie mozesz miec u Nas a jakie za granica -

Skup sie najpierw, jak piszesz, bo ciezko sie czyta ;) Jak dajesz przyklady, to moze jakies mniej oderwane od rzeczywistosci.

  • Zdezorientowany 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 godzin temu, Fafniak napisał:

klient odebrał sprzęt sprawny

Marcin, a tego też nie możesz być pewny, w sensie, czy coś wcześniej nie było w nim grzebane?

4 godziny temu, no_i_fajnie napisał:

Gdybanie, po co? Są sprzedawcy i 'sprzedawcy'. 

Dobrze powiedziane "są sprzedawcy i sprzedawcy". To nie jest żadne gdybanie, a rzeczywistość, obudź się!

16 godzin temu, marcinmarcin napisał:

Dlatego trzeba zamknąć uszy 👍

Niektóre osoby mają je cały czas zamknięte, także problem z głowy.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, Grzesiek202 napisał:

Nie sądzę abym się przyznawał w ten sposób do czegokolwiek. To salon ma ciągle moje 8 tys. i w ostateczności podejmę oczywiście kroki prawne, ale zakładam że "impreza" z prawnikiem będzie droższa niż wymiana potencjometru.

Dla dobra sprawy, powstrzymujmy się również przed osądami (o wątkach kablowych już nawet nie wspomnę...). Zwróćcie uwagę, że od samego początku ja sam piszę tylko o FAKTACH, choć mam swoje zdanie na temat sklepu. Nie mam kont na innych forach i w żaden sposób nie chcę krucjaty przeciw salonowi, choć ich zachowanie jest dla mnie wprost zdumiewające. Wątek powstał w momencie kiedy jedyne co mi proponowano, to protokół szkody i pozostawienie sprawy między mną a firmą kurierską. W pewnym momencie nawet żałowałem, że ten temat powstał, ale teraz sądzę że mój przykład może uświadomić innych o pewnym ryzyku związanym z wypożyczaniem sprzętu. Czy gdybym to ja, po prawie 3 dobach od otrzymania paczki zgłosił do salonu, że sprzęt jest uszkodzony, to czy moje roszczenia ktoś potraktowałby na serio?

Dziwię się Tobie, że jeszcze nie byłeś u prawnika oraz postawa typu, że jakoś to będzie.  Prawnik wyjaśniłby Ci aspekty prawne całej sprawy oraz zakładając czarny scenariusz jakie są szanse w sądzie na wygraną. Za poradę zapłacisz kilka stówek. 

Miałem kilka lat temu nie jasną sytuację z agencją pracy. Wystarczyło jedno pismo od prawnika i sprawa błyskawicznie została rozwiązana. 

Ja bym nie potrafił tyle czekać. Ale to nie mój problem. Na szczęście.

Pozdrawiam 

  • Lubię to 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, 1Ender napisał:

Dziwię się Tobie, że jeszcze nie byłeś u prawnika oraz postawa typu, że jakoś to będzie. 

No dobra... Wiele osób pisze tutaj o drodze sądowej. Uwierzcie mi, ja wiem że można i wiem też z czym to się wiąże. Koszt pierwszej wizyty u dobrego prawnika najpewniej i tak zbliży się do kosztów naprawy. A potem mamy koszty założenia sprawy oraz dalsze. Wiem, bo niestety już to przerabiałem w życiu. Do pewnego pułapu, koszty drogi sądowej są  wyższe niz cena potencjalnej możliwości rozwiązania tego po prostu po ludzku. Zaczęły się wakacje. Naprawdę wolę ten czas poświęcić rodzinie niż dyskusji na temat niekompetencji innych ludzi. Ale tematu na pewno nie odpuszczę. Salon na początku miał do czynienia z trochę zdziwionym, może wystraszonym klientem, który jednak ma argumenty. Teraz to jest naprawdę wkurzony klient, który ciągle ma argumenty. Tu chodzi o pieprzone ZASADY.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Grzechu, nie pisałem o zakładaniu sprawy w sądzie. Czytaj ze zrozumieniem, bez obrazy. Porada prawna to podstawa by zbadać sprawę dogłębnie w każdym aspekcie prawnym. A złożenie pozwu to ostateczność. Zapłacisz może 200 zł za napisanie pisma do sklepu oraz wykładnię prawa. Wszystko zależy od miasta i od prawnika. Ja po poradę byłbym po kilku dniach od trwania sporu. Ale to ja.

Pozdrawiam 

Edytowano przez 1Ender
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja nie. Poza tym pro Bono to co innego, a jak zapłacisz to zupełnie inaczej. 200 zł to nie pieniądze. Nie wiem o co Ci chodzi. Jak np. zapłacisz 1000 zł za naprawę auta to nie żal? 

Pozdrawiam 

Edytowano przez 1Ender
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

34 minuty temu, 1Ender napisał:

Porada prawna to podstawa by zbadać sprawę dogłębnie w każdym aspekcie prawnym. A złożenie pozwu to ostateczność. Zapłacisz może 200 zł za napisanie pisma do sklepu oraz wykładnię prawa. Wszystko zależy od miasta i od prawnika.

Za taką kwotę napisanie pisma w tej chwili, to chyba po znajomości i od razu podam przykład z przed miesiąca. Mój brat dostał wypowiedzenie na lokal, który wynajmuje i nowi właściciele kazali mu się wynieść do miesiąca. Nie jest możliwe zrobienie tego w takim krótkim czasie i postanowił udać się do prawnika, aby wystosował pismo do właścicieli. Oczywiście poskutkowało i może zostać jeszcze w lokalu, ale koszt pisma wyniósł 800 PLN.

  • Lubię to 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rafał wszystko zależy od sprawy, od złożoności, zawiłości, każda jest inna. Oraz od prawnika i lokalizacji. Najprościej po wybraniu prawnika zadzwonić i zapytać o koszty. Ale trzeba wykonać pracę. Poczytać, wybrać wg nas właściwego i zadzwonić.

Pozdrawiam 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 minut temu, 1Ender napisał:

Jak np. zapłacisz 1000 zł za naprawę auta to nie żal? 

WŁASNEGO auta, na które uczciwie zarobiłeś? Oczywiście że nie, bo trzeba. A z prawnikiem już rozmawiałem.

Ale słuchajcie, tu już od dawna nie chodzi o tę parę stów. Ja i tak je stracę. A więc jeszcze raz wielkimi literami: TU CHODZI O ZASADY!  Chodzi o to, że kiedy ja dostaję paczkę, to muszę ją natychmiast sprawdzić.

Edytowano przez Grzesiek202
  • Lubię to 3
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Klient odsyłając nie jest sklepem i nie ma takiego regulaminu jak sklep więc s4home nie musiało sprawdzać ;)

Sam mam klientów którzy po 2tyg sprawdzają i nagle przedmiot (nigdy nie używany , fabrycznie zapakowany tak ,że nie ma szans cokolwiek go ruszyć) okazuje się uszkodzony ... Co zrobić z takim fantem ? Często pracownik klienta popsuł , wsadził , i przy szefu niby otwieranie także klient na 100% jest pewien ,że takie coś otrzymał.

Takich i innych przekrętów przez te lata miałem multum , co prawda to nie wzmacniacz który fabrycznie był źle zabezpieczony stąd usterka , niemniej trzeba pamiętać ,że nie tylko sklepy są te złe

  • Smutny 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziś otrzymałem telefon z salonu. Koszty naprawy są na poziomie butelki lepszej whisky - tak jak się spodziewałem. Jako jedną z 3 opcji zakończenia sprawy (które pojawiły się już po założeniu tego wątku) wybiorę naprawę i pozostawienie sprzętu w salonie. Dziś zapytałem, czy możemy się podzielić kosztami  50/50 i odpowiedź była pozytywna. W takim układzie, mając w perspektywie brak całej kaucji na koncie i walkę z firmą kurierską, jestem zadowolony.

To już chyba definitywne zakończenie tej smutnej historii, więc na koniec pozwolę sobie na pozostawienie tu krótkiej refleksji. Otóż zupełnie nie rozumiem podejścia sklepu do takiego zdarzenia. Mówię serio – jeśli ktoś z salonu to czyta, to Panowie pomyślcie! Czy nie dało się tego „załatwić” inaczej? Pan z którym dziś rozmawiałem, zgodził się, że sytuacja rzeczywiście jest niejednoznaczna. I to była zupełnie inna rozmowa niż na początku (z inną osobą).

Może ten wątek zadziała jak kubeł zimnej wody. Dla mnie tak to wygląda. Może sklepy wezmą sobie na serio potrzebę sporządzenia dokładnego regulaminu wypożyczeń. Może doprecyzują ile czasu mają na podłączenie zwróconego sprzętu i zwrot pieniędzy. Bo to, że zawartość paczki powinna być sprawdzona natychmiast, chyba nie ulega wątpliwości?

Bardzo dziękuję wszystkim za miłe słowa. Zawsze starałem się przedstawiać tylko fakty i moim celem nigdy nie było oczernianie kogokolwiek a sklepowi mimo wszystko życzę powodzenia, choć ja już raczej z tych usług nie skorzystam.

Jeśli @S4Home ma coś do dodania, to bardzo proszę. Jeśli nie, to poproszę administratora o zamknięcie tego tematu.

  • Lubię to 9
  • Gratulacje 6
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Temat jest zablokowany i nie można w nim pisać.
×
×
  • Utwórz nowe...