Skocz do zawartości

Czarne tło


Recommended Posts

Czymże jest tytułowe czarne tło w audio o ktorym tak wielu pisze jako wyznacznik pożądanej cechy w systemie?

Może warto na początek odnieść się do analogi (jak sądzę) zaczerpnietej z obrazu. 

W filmach w formacie panoramicznym odtwarzanym na kineskopowym 4:3 obecne były dwa pasy czarne (z góry i dołu ekranu). Owe pasy i ich czerń odpowiadała mniej wiecej czerni jaką daje wyłączony obraz. Niejednokrotnie czarne tło w filmie bywało raczej szare w porownaniu do tych pasów. Czyli raczej nie można było mówić o typowym czarnym tle (punkt odniesienia) w tym wypadku.

Analogicznie w audio myślę ze trzeba odpowiedzieć sobie na pytanie czym jest perfekcyjnie czarne tło. Poszukać należy zatem takiego punktu odniesienia owego tła w audio.

Pomiedzy np. utworami jest cisza i można ją chyba uznać za coś co nazywamy czarnym tłem. Czyli mamy punkt odniesienia.

Jesli zatem w utworze (nieprzeładowanym zbyt dużą ilością instrumentow) podczas miniprzerw pomiedzy np. szarpnieciami strun jest totalna cisza (jak w przypadku przerw pomiedzy utworami) i nie ma slyszalnych szumów czy innych "artefaktów" możemy założyć, że system "generuje" czarne tło?

Tak to widzę, ale chętnie poznam inny punkt widzenia.

Zapraszam do dyskusji :)

 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Posługujemy się czasem tym terminem "czarne tło", ale myślę że nie da się go jakoś jednoznacznie zdefiniować i jest ryzyko, że każdy intuicyjnie troche inaczej je czuje i odbiera. Kiedyś trochę pisałem na priv z Nowy78 na temat listew filtrujących, radziłem się trochę co i jak. W końcu zrobiłem sobie listwę DIY, potem kolejną i wtedy odniosłem wrażenie poprawy brzmienia, które opisałbym jako pojawienie się czarnego tła. Po prostu dźwięki stały się czystsze, jakby mniej sklejone ze sobą, mniej bałaganu czy chaosu (ech, ciężko się opisuje takie rzeczy). To takie coś jak pisze ChybaMiro, analogia do obrazu, bo przecież termin zaczerpnięty jest z obrazu a nie dźwięku. Ktoś, kto interesuje się fotografią i ma lustrzankę często zakłada filtry np. polaryzacyjne na obiektyw i to sprawia, że fotografia krajobrazu jest bardziej kontrastowa, niebo nie jest takie zamazane tylko widać kontury chmur itd. I myślę, że w dźwięku trzeba zdefiniować to podobnie, jako obraz dźwiękowy bardziej konturowy, mniej rozmyty, z lepszą separacją.

Myślę, że Ameryki tu nie odkryjemy, bo pojęcie jest tak luźne interpretacyjnie, że każdy intuicyjnie je czuje, ale cholernie trudno o nim rozmawiać.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, Chyba Miro 84 napisał:

Jesli zatem w utworze (nieprzeładowanym zbyt dużą ilością instrumentow) podczas miniprzerw pomiedzy np. szarpnieciami strun jest totalna cisza (jak w przypadku przerw pomiedzy utworami) i nie ma slyszalnych szumów czy innych "artefaktów" możemy założyć, że system "generuje" czarne tło?

Chyba nie do końca tylko to 

Jeżeli wchodzimy odniesienia do obrazu to wydaje mi się że należałoby dodać także coś co w obrazie nazywane jest aberracjami chromatycznymi które powodują "otoczkę" dookoła kontrastowych elementów. Powoduje to optyczne lekkie rozmycie konturów. W dźwięku także to może oznaczać "brak czarnego tła"

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na takiej bazie rozumowania powstał kodek MQA. Jednym z procesów jest wycinanie z otoczenia dźwięków szumów. Poprzez analogię do posta Marcina ja sobie wyobrażam białą kropkę na czarnym tle. W statyce kropka jest nieruchomym białym kołem. Gdy zaczyna grać muzyka koło zaczyna zmieniaj kształt promieniując na zewnątrz. Promienie tym większe im głośniejsza muzyka.

Powiększając obraz na krawędziach kropki pojawi się rozmycie w postaci jakichś szarych czy burych kolorów. Rolą tego kodeka jest przywrócenie odpowiedniego kontrastu poprzez usunięcie rozmyć. Chodzi o to by na granicy kolorów styk był idealny tak by każda, nawet najmniejsza zmiana wychodząca z białego na zewnątrz była widoczna i nie tonęła w odcieniach szarości idealnie kontrastując z czarnym tłem 😉

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

27 minut temu, Fafniak napisał:

coś co w obrazie nazywane jest aberracjami chromatycznymi które powodują "otoczkę" dookoła kontrastowych elementów. Powoduje to optyczne lekkie rozmycie konturów.

Częsty przypadek to biała suknia panny młodej, która ma fioletową otoczkę wynikającą właśnie z aberracji.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wkleiłeś treść z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Only 75 emoji are allowed.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Poprzedni post został zachowany.   Wyczyść edytor.

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Utwórz nowe...