Skocz do zawartości

Kabel zasilający zbudowany z kabla glosnikowego?


Recommended Posts

Hej,

Trafiłem w internecie na taki film jednego z moich ulubionych audio-youtuberów. 

Uzywa on dwóch przewodników z kabla glosnikowego Mogami w3104, żeby skonstruować swój kabel zasilający. 

Co o tym sądzicie? Czy te przewody zaprojektowane do kabla glosnikowego jak będą zasilały potężny wzmacniacz to się nie przegrzeją? Mogami podaje dla nich dc500v/15sek 

Jak w ogóle ocenicie ten projekt? 

Edytowano przez mateolo2
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, mateolo2 napisał:

Maksymalnie 70 stopni…. To chyba mało 

🤪 🤣

Każdy kabel ("domowy"), który weźmiesz do łapy i będzie będzie solidnie cieplejszy od twojej ręki, powinien włączyć alarm w twojej głowie.

Co do reszty... to proponuję, jeśli już musisz, to zajęcie się jednak dedykowanymi kablami zasilającymi

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Fafniak napisał:

🤪 🤣

Każdy kabel ("domowy"), który weźmiesz do łapy i będzie będzie solidnie cieplejszy od twojej ręki, powinien włączyć alarm w twojej głowie.

Co do reszty... to proponuję, jeśli już musisz, to zajęcie się jednak dedykowanymi kablami zasilającymi

Wiadomo, ze tak… chodzi o to, na ile są odporne izolacje w takim w kablu na temperatury pod kątem bezpieczeństwa, gdyby już się rozgrzały pod obciążeniem. Nie słucham muzyki trzymając „łapy” na kablu zasilającym… 😂 Trochę nic nie wnoszący komentarz. Normalnych zasilających na gotowcach już zrobiłem wystarczająco, teraz interesują mnie projekty DIY. 
 

@DiBatonio @tomek4446 Wy macie doświadczenie w budowie zasilających - jakaś opinia? Budować czy strach? ;)

Edytowano przez mateolo2
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, mateolo2 napisał:

Normalnych zasilających na gotowcach już zrobiłem wystarczająco, teraz interesują mnie projekty DIY. 

Zachęcam do przeanalizowania funkcji przewodu zasilającego i "trików" jakie można zastosować by był użyteczny w zakresie kompensacji zakłóceń sieciowych i elektromagnetycznych. Oczywiście żeby miało to sens należałoby wykonać tych kabli tyle ile odbiorników energii w systemie. 

Ja wykorzystałem zwykły ekranowany Oflex Lappa 3x1,5mm2. Dlaczego 1,5mm2? Żeby rezystancja żyły PE miała większą wartość co jest istotne w przypadku występowania pętli masowych w systemie audio oraz można swobodniej owinąć większą ilością pętli ferryt. Obowiązkowo ekran i dwa ferrytowe pierścienie z odpowiednio poprowadzonymi przewodami fazowym i neutralnym. Na jednym końcu ferryt pełniący funkcje filtra zakłóceń wspólnych, z drugiej różnicowych. Oczywiście na zewnątrz przewodu dodatkowe filtry ferrytowe. Takie rozwiązanie może stanowić alternatywę dla listw zasilających zaopatrzonych w rozbudowane filtry RFI/EMI, które jak wiadomo nie zawsze mają zbawienny wpływ na jakość muzyki bo niekiedy ją kaszanią. Często tak się dzieje, gdy do listwy z filtrem podłączymy urządzenia mające już wbudowany filtr RFI co prowadzi do wzbudzania się "dzikich" rezonansów w układach audio (doświadczyłem osobiście). 

Na zdjęciu jak zrealizowałem pomysł ferrytowych filtrów dla zakłóceń wspólnych i różnicowych oraz filmik poglądowy z kanału YT. Pozdrawiam.

 

cewka1.jpg

cewka2.jpg

cew3.jpg

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, mateolo2 napisał:

Wiadomo, ze tak… chodzi o to, na ile są odporne izolacje w takim w kablu na temperatury pod kątem bezpieczeństwa, gdyby już się rozgrzały pod obciążeniem. Nie słucham muzyki trzymając „łapy” na kablu zasilającym…

 Bardziej bym się skupił na tym by izolacja była odporna na przebicia w odpowiednim zakresie napięć. 

W kablach elektrycznych jest to 500V, 600V, 750V, a w głośnikowych izolacja ma odporność rzędu 300V, to za mało by bezpiecznie stosować taki przewód pod dużymi obciążeniami.

Zabawa w zaplatanie kabli zasilajacych DIY może i jest ciekawa, ale trzeba pamiętać przede wszystkim o warunkach zachowania bezpieczeństwa, zwłaszcza jeśli chciałbyś puścić w świat taki kabelek.

W tzw. gotowcach z metra jest wiele ciekawych propozycji nie wykluczając tych chińskich z alliexpress, raczej szukałbym tych spełniających normy dla  napięcia jakie wystepuje w naszych gniazdkach.

A wybór jest naprawdę duży i bardziej bym się skupił tutaj na niekonwencjonalnej geometrii, jakości miedzi lub srebra, chodzi mi tutaj o OCC

Z teraz coś, co poniektórych może uwierać, otóż bardzo duże znaczenie na walory soniczne jednego i tego samego kabla ma to jakie zastosujemy wtyki i jak oprawimy ten kabel, chodzi o gołe druty, czy z końcówkami (tulejka, widełki).

Z doświadczenia na oprawianiu illuminati wiem, że wtyki mogą spartolić cechy soniczne kabla, czy to się komuś podoba, czy nie, tak niestety jest.

Niektórzy z kolegów wiedzą o czym mówię, widzieli też na czym to polega łącznie z zastosowaniem odpowiedniego momentu siły w konkretnych skręceniach zacisków, korpusu i obejmy na kablu.

 Na YT jest chyba jakie momenty siły zaleca Futrutech i ja tego się trzymam, służy do tego wkrtak nastawny dynamometryczny.

Pamiętać należy też o stosowaniu odpowiednich końcówek/bitów bo można uszkodzić gniazdo w śrubie zaciskowej stosując nieodpowiednią końcówkę krzyżakową.

Tak zajechane śrubki i wtyczki miałem okazję poprawiać po radosnej twórczości oprawiaczy amatorów. 

Pokazywałem nie raz jak takie cosik wygląda. Na PW niektórzy z kolegów widzieli jak to wygląda.

 

17 minut temu, MariuszZ napisał:

Mam inne zdanie na ten temat ale chętnie poczytam jak to uzasadnisz 😉

Wszelkie ferryty jakie zakładałem na kable zasilające 230V powodowały "wygładzenie", czasem wręcz zamulenie w porównaniu do jego odpowiednika bez takiego filtra ferrytowego. Ale mówię o tych zapinanych na kabel, a nie tych pierścieniach. 

Nigdy tego nie robiłem jak na filmiku z YT, bo w wielu przypadkach raczej się nie da ze względu na to, że kikuty muszą być naprawdę krótkie kiedy zastosuje widełki furutecha. 

Edytowano przez DiBatonio
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 minuty temu, DiBatonio napisał:

 Bardziej bym się skupił na tym by izolacja była odporna na przebicia w odpowiednim zakresie napięć. 

W kablach elektrycznych jest to 500V, 600V, 750V, a w głośnikowych izolacja ma odporność rzędu 300V, to za mało by bezpiecznie stosować taki przewód pod dużymi obciążeniami.

Zabawa w zaplatanie kabli zasilajacych DIY może i jest ciekawa, ale trzeba pamiętać przede wszystkim o warunkach zachowania bezpieczeństwa, zwłaszcza jeśli chciałbyś puścić w świat taki kabelek.

W tzw. gotowcach z metra jest wiele ciekawych propozycji nie wykluczając tych chińskich z alliexpress, raczej szukałbym tych spełniających normy dla  napięcia jakie wystepuje w naszych gniazdkach.

A wybór jest naprawdę duży i bardziej bym się skupił tutaj na niekonwencjonalnej geometrii, jakości miedzi lub srebra, chodzi mi tutaj o OCC

Z teraz coś, co poniektórych może uwierać, otóż bardzo duże znaczenie na walory soniczne jednego i tego samego kabla ma to jakie zastosujemy wtyki i jak oprawimy ten kabel, chodzi o gołe druty, czy z końcówkami (tulejka, widełki).

Z doświadczenia na oprawianiu illuminati wiem, że wtyki mogą spartolić cechy soniczne kabla, czy to się komuś podoba, czy nie, tak niestety jest.

Niektórzy z kolegów wiedzą o czym mówię, widzieli też na czym to polega łącznie z zastosowaniem odpowiedniego momentu siły w konkretnych skręceniach zacisków, korpusu i obejmy na kablu.

 Na YT jest chyba jakie momenty siły zaleca Futrutech i ja tego się trzymam, służy do tego wkrtak nastawny dynamometryczny.

Pamiętać należy też o stosowaniu odpowiednich końcówek/bitów bo można uszkodzić gniazdo w śrubie zaciskowej stosując nieodpowiednią końcówkę krzyżakową.

Tak zajechane śrubki i wtyczki miałem okazję poprawiać po radosnej twórczości oprawiaczy amatorów. 

Pokazywałem nie raz jak takie cosik wygląda. Na PW niektórzy z kolegów widzieli jak to wygląda.

 

Wszelkie ferryty jakie zakładałem na kable zasilające 230V powodowały "wygładzenie", czasem wręcz zamulenie w porównaniu do jego odpowiednika bez takiego filtra ferrytowego. Ale mówię o tych zapinanych na kabel, a nie tych pierścieniach. 

Nigdy tego nie robiłem jak na filmiku z YT, bo w wielu przypadkach raczej się nie da ze względu na to, że kikuty muszą być naprawdę krótkie kiedy zastosuje widełki furutecha. 

Kurczę, czyli mówisz, ze lepiej tego nie robić? :( A tak się najaralem. Tak jedyne właściwości jakie podaje Mogami to dc500v/15sek i temperaturę max 70 stopni. Dużo osób tam w komentarzach zrobiło ten przewod i się zachwycają. Autor tego filmiku od lat z nich korzysta. Jednak nie ma to znaczenia. Jak mówicie, ze jest mniej bezpieczne i ryzykowne w stosunku do gotowca to pieprzyć. Tu o życie chodzi :) Ja po prostu myślałem, ze skoro go zrobił z tego Mogami w 3104 to w takim razie ten konkretny kabel głośnikowy ma właściwości, które sprawiają, ze może tak samo bezpiecznie służyć do przesyłu prądu. Ale nie znam się na tych specyfikacjach i nie wiem co oznacza to dc500v/15sek w praktyce i w stosunku do normalnych zasilających. 

Napisze w sumie do Mogami i zapytam ich ile V wytrzymuje ich kabel i czy jest to faktycznie tylko 300 i się okaże :) 

Edytowano przez mateolo2
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

47 minut temu, mateolo2 napisał:

Dużo osób tam w komentarzach zrobiło ten przewod i się zachwycają.

Ale to nie jest żaden wyznacznik, ja znam wiele osób, które równie podniecają się lappkablem, albo innym sterowniczym.

@mateolo2

Przypomniało mi się, jakiś czas temu robiłem koledze spod W-wy jakiś kabelek głośnikowy z Audiophonics, ciekawa budowa i geometria, gruby i ciężki. Może być wykorzystywany jako głośnikowy i jako zasilający, miedź OCC, każda żyła robocza z chyba 7 żyłek litego drutu, a te z kolei każda w izolacjj teflonowej. Robiłem też z niego zwory do kolumn dla niego.

Mam kilka fot, nie chce tu wprzucać z wiadomych względów, ale też zaśmiecać wątku. Łatwy nie będzie w obróbce, ale soniczne bardzo ciekawy, nie wiem jak wypadłby jako zasilający. 

Postaram się o link do tego kabla, ale czuję, że tanio chyba nie będzie. 

Jakiś RAMM Amadeus 5 mk2.

 

 

Edytowano przez DiBatonio
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

58 minut temu, DiBatonio napisał:

Wszelkie ferryty jakie zakładałem na kable zasilające 230V powodowały "wygładzenie", czasem wręcz zamulenie w porównaniu do jego odpowiednika bez takiego filtra ferrytowego. Ale mówię o tych zapinanych na kabel, a nie tych pierścieniach. 

Efekt wygładzenia to prawdopodobnie zbawienny wpływ pozbycia się z ścieżki audio zakłóceń wysokoczęstotliwościowych, które powodują wrażenie pewnej ostrości w dźwięku. Niektórym owa ostrość podoba się i interpretują ją jako jaskrawość, krystaliczność czy wyrazistość dźwięku. Oczywiście może być efektem ubocznym zakłóceń i nie ma nic wspólnego z SQ. 

Efekt zamulenia? Niby jak? Filtry ferrytowe wraz z ich kolejną rozwojową wersją w wydaniu pierścieni ferrytowych do tłumienia zakłóceń wspólnych i różnicowych są od lat z powodzeniem stosowane w urządzeniach wrażliwych na zakłócenia RFI tj. CDkach, DACach itp. W obwodach na wejściu zasilaczy. Nie w ścieżce sygnałowej audio. Prostota tych filtrów ma jedną zaletę. Łagodniej wchodzą w interakcje z sąsiadująca elektroniką. Każdy obwód RLC ma jakąś częstotliwość rezonansową. Dokładanie rozbudowanego filtra RFi do urządzenia, które ma już obwody LC na wejściu zasilania może prowadzić do zmiany wypadkowej częstotliwości rezonansowej w przypadkowy sposób i niejako niechcący możemy sprawić, że zakłócenia z sieci czy pętli masowych będą nieświadomie wzmacniane w rezonansie powodując większe problemy w linii zasilania. 

Po co zatem dławiki? 

Żeby częstotliwości zakłóceń RFI nie "wjeżdżały" kablami poprzez pojemności pasożytnicze uzwojeń traf czy pętle masowe do zasilaczy i dalej do elektroniki zakłócając pracę zegarów, oscylatorów, mieszając w strukturze sygnałów cyfrowych. Inną sprawą jest, że wzmocnione zakłócenia sygnałów analogowych powyżej progu słyszenia (wysokoczęstotliwościowe) mogą powodować zmęczenie i irytację nawet gdy ich nie słyszymy. 

Na screenie poglądowy obwód filtra RFI i pasmo przenoszenia z rezonansem ok. 2,7MHz. Dołóż taki drugi filtr i rezonans przesunie się bliżej pasma akustycznego. Ile? Trudno oszacować ;) 

@mateolo2 jeżeli chcesz się bawić w składanie przewodów zasilających z przewodów głośnikowych lub innych to dokładnie się wczytaj w polisę ubezpieczeniową na sprzęt, zdrowie, od pożarów itd. Nie żartuję :) 

filtr.jpg

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, MariuszZ napisał:

Efekt zamulenia? Niby jak? Filtry ferrytowe wraz z ich kolejną rozwojową wersją w wydaniu pierścieni ferrytowych do tłumienia zakłóceń wspólnych i różnicowych są od lat z powodzeniem stosowane w urządzeniach wrażliwych na zakłócenia RFI tj. CDkach, DACach itp. W obwodach na wejściu zasilaczy. Nie w ścieżce sygnałowej audio. Prostota tych filtrów ma jedną zaletę. Łagodniej wchodzą w interakcje z sąsiadująca elektroniką. Każdy obwód RLC ma jakąś częstotliwość rezonansową. Dokładanie rozbudowanego filtra RFi do urządzenia, które ma już obwody LC na wejściu zasilania może prowadzić do zmiany wypadkowej częstotliwości rezonansowej w przypadkowy sposób i niejako niechcący możemy sprawić, że zakłócenia z sieci czy pętli masowych będą nieświadomie wzmacniane w rezonansie powodując większe problemy w linii zasilania. 

Zatem skoro są w zasilaniu urządzeń,  u mnie jeszcze w kondycjonerze po co jeszcze na kablu?

Ja mówię o takich, a Ty o pierścieniowych.  W kablach jakie było mi dane zrobić nie zawiniesz tak na pierścieniu przewodów, żeby to jeszcze weszło w korpus wtyczki, a jeśli chodzi o wtyki furutecha, to już w ogóle zwłaszcza , gdy przewody są zakończone widełkami.

4 godziny temu, MariuszZ napisał:

Efekt wygładzenia to prawdopodobnie zbawienny wpływ pozbycia się z ścieżki audio zakłóceń wysokoczęstotliwościowych, które powodują wrażenie pewnej ostrości w dźwięku. Niektórym owa ostrość podoba się i interpretują ją jako jaskrawość, krystaliczność czy wyrazistość dźwięku.

Ja w systemie mam Oyaide Tunami  i Enerra we wzmaku, jakiś tam furutech i IsoTek by się znalazł w systemie słuchawkowym,  nie jest to ostre granie. Nie lubię takiego.

Edytowano przez DiBatonio
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...
Dnia 27.08.2022 o 13:42, MariuszZ napisał:

Ja wykorzystałem zwykły ekranowany Oflex Lappa 3x1,5mm2

Jakby co to mam Lapp Olflex falownikowy 4x2,5mm2. Jedna żyła wiadomo bezużyteczna wtedy zostaje. Ta sama budowa i konstrukcja jak ten Twój, podwójnie ekranowany. Po inwestycji w mojej pracy zostało takich odcinków 2m trochę, które wylądowały w koszu dla złomiarza więc wziąłem. Zrobiłem sobie z tego zasiłkę do CD, inny odcinek wykorzystałem do listwy DIY, jeszcze inny dałem do uzwojenia pierwotnego trafo zasilacza liniowego. Dwa odcinki wysłałem zaprzyjaźnionym forumowiczom, za free oczywiście. Jakbyś był zainteresowany to daj znać, coś tam jeszcze mam.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wkleiłeś treść z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Only 75 emoji are allowed.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Poprzedni post został zachowany.   Wyczyść edytor.

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Utwórz nowe...