Skocz do zawartości

Nośnik czy stream?


Chyba Miro 84

Recommended Posts

Jak wiadomo cała ta otoczka audio nie miała by racji bytu gdyby nie najwazaniejsze, czyli muzyka. Czy przeciętny słuchacz ma swoje ulubione pozycje do których wraca (czesciej lub rzadziej), czy raczej ciągłe poszukiwanie i odkrywanie nowych utworów? To pytanie warto sobie zadać planując wybór systemu opartego o optymalne źródło do w/w celów. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 minuty temu, Chyba Miro 84 napisał:

Czy przeciętny słuchacz ma swoje ulubione pozycje do których wraca (czesciej lub rzadziej), czy raczej ciągłe poszukiwanie i odkrywanie nowych utworów?

Oba. Przynajmniej ja tak mam, zresztą, chyba każdy? Odpowiadając na temat - także obie rzeczy.

Edytowano przez Adi777
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Adi777 W moim przypadku głównie nosnik cd. Czy produkcja nowych odtwarzaczy w home-audio "spadła" po "wejściu" opcji streamowania? 

Bo faktem jest iż trudno już zakupić dowolny samochód z cd-playerem 🧐 tak to wygląda mniej wiecej w car-audio.

Edytowano przez Chyba Miro 84
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo ciekawy temat.

Kwestia dostępności. Nie wszyskie płyty są dostępne w streamingu. Niektóre po prostu trzeba kupić. Jak znajdę trochę czasu to w odpowiedniej rubryce na forum niedługo jedną taką bedę polecał bo mam to już w planach od dawna... Takich płyt wciąż jest sporo. Może nie w ogólnie pojętym mainstreamie, ale jak ktoś trochę "grzebie" w muzyce i poszukuje na własną rękę, to prędzej czy później natrafi na dość poważne braki w ogólnie dostępnych bibliotekach internetowych.

Kwestia jakości. Pisałem na forum niegdyś o swoim teście CD vs Tidal HiFi, z którego mi wyszło, że różnicy nie usłyszałem. Dla przypomnienia tor słuchawkowy, wzmacniacz z wajchą przełączającą źródła pomiędzy 1 i 2, identycznie wyglądające kable RCA więc jak poproszę kogoś aby je podłączył do wzmacniacza poza moim wzrokiem, to na dobrą sprawę mogę sobie sam robić ślepy test. Zapomniałem jednak w swoim egoiźmie napisać, że sprawdzałem to jedynie na muzyce jazzowej (a konkretnie na jednej płycie). Inni forumowicze donoszą jednak, że różnica w jakości pomiędzy CD a Tidalem HiFi w innych gatunkach muzycznych potrafi być znaczna. Pozostaje mi jedynie uwierzyć bo nie testowałem.

Przyznam, że płyty, które cenię, kupuję bez względu czy sie w streamingu znajdują czy nie. Lubię mieć nośnik. Przedstawia dla mnie wartość. Subiektywnie, lepiej mi się słucha z nośnika. Bo muzyka to nie tylko nuty. Ale te cała otoczka. Książeczka, zdjęcia, wygląd samej płyty. Wertując poligrafię podczas słuchania często wspominam... Np. ostatnio.... Początek 1982r. Eberhard Weber siedzi w studio w Ludwigsburgu i nagrywa świętną "Later That Evening". A przed moim przedszkolem kupa śniegu a w tym śniegu SKOT a w jego włazie żołnierz z karabinem... Tak sobie słucham i podróżuję w czasie...;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak zazwyczaj zaczynam. Lubię wejść w klimat. Niektóre znam na pamięć. A z odciąganiem bym nie przesadzał. Książeczki wydawnictw jazzowych osiągają w porywach objętość dwóch kartek papieru zszytych w środku, czyli czterech stron - z czego połowa to zdjęcia…;)

Innych gatunków nie kupuję. W ich przypadku w sukurs przychodzi właśnie streaming.

Streaming jest super gdy chcemy poznać twórczość artysty. Jest to dzisiaj tak tanie, że możemy niemal uznać, że jest to za darmo.

Pamiętam jak kiedyś bardzo chciałem poznać twórczość Petera Gabriela. Nikt ze znajomych nie miał aby pożyczyć. Musiałem kupić jego dyskografię na CD. I to niemal w ciemno. Nie był to odosobniony przypadek. 

Edytowano przez sonique
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Streaming jest fajny, bo np puszczasz sobie swój ulubiony utwór z ulubionego gatunku. Potem sobie klikasz "radio utworu" i nagle wyświetla ci się playlista "zaprzyjaźnionych" utworów, które też lubisz, niektóre bardzo dawno nie słyszałeś bo rzadko w radio (ja w aucie słucham radia) i nostalgia cię łapie. Zaserduszkowujesz te fajne, potem kolejne które wpadły w ucho i masz frajdę. Takie plusy. Ale minusy są takie, że siedzisz z telefonem czy przed kompem i klikasz. Nie ma tego skupienia, relaksu przy muzyce, zapomnienia. Natomiast CD zwykle słucha się od dechy do dechy. Mam dwa cedeki i jak słucham tego co nie mam pilota to już w ogóle od dechy do dechy. Jak tego z pilotem to zdarza mi sie popchnąć do przodu czy przeskoczyć utwór. No i dochodzimy do gramofonu, gdzie nie ma pilota i tu już se leci i leci...

Wiadomo, nośnik fizyczny daje nam frajdę, że mamy oprócz płyty kawałek papieru, jakąś książeczkę, okładkę z tytułami, bardziej doceniamy bo kupiliśmy go, często pamiętamy nawet gdzie kupiliśmy. Albo tak jak ja do dzisiaj mam CD "Nirvana Unplugged", którą dostałem na 18stkę łohoho temu od swojej ówczesnej dziewczyny, więc zawsze jak spojrzę na płytę to chcąc nie chcąc wracają jakieś młodzieńcze wspomnienia. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja patrzę na to ciut inaczej.... bardzo często włączam "radio internetowe" (oczywiście podpasowane pod to na co mam ochotę w danej chwili) wtedy, gdy coś robię lub co ciekawe, gdy mam coś "rozkminić" . Nie wiedząc jaki będzie następny utwór często mam woow bo a) dawno tego nie słyszałem; b) kojarzy mi się z czymś konkretnym c) albo najzwyczajniej bardzo mi się podoba.  Fakt, muzyka jest wtedy tylko tłem.  Ktoś kiedyś napisał, że lubi radio, bo skoro już ktoś puścił muzykę to warto posłuchać i nie trzeba samemu tego robić 🙂

Włączając płytę, którą zazwyczaj znam słucham tego co lubię, bo akurat mam taką ochotę.

PS zupełnie abstrahuję od jakości itp.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Chilli napisał:

bardzo często włączam "radio internetowe" (

Od zawsze lubiłem radio stacjonarne, ale niestety tu gdzie mieszkam stacjonarnego nie trawię (co najwyzej "wiadomosci" Jesli już nie mam wyboru) dlatego zmuszony jestem słuchać internetowego, zarówno w domu jak i w samochodzie.

1 godzinę temu, Chilli napisał:

Nie wiedząc jaki będzie następny utwór często mam woow

To właśnie najbardziej lubię w radiu

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wkleiłeś treść z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Only 75 emoji are allowed.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Poprzedni post został zachowany.   Wyczyść edytor.

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Utwórz nowe...