Skocz do zawartości

Rakieta


dorsz

Recommended Posts

Ukraińscy eksperci pojawili się w Przewodowie w piątek przed godz. 12. Wtedy do miejscowości wjechał najpierw osobowy bus z niebieską rejestracją korpusu dyplomatycznego w Polsce. Jeden z pasażerów był ubrany w czarną kurtkę mundurową z flagą ukraińską i emblematami ukraińskimi. Ukraińcy w eskorcie policji pojechali w kierunku magazynów, w które we wtorek trafiła rakieta.

Po pewnym czasie pojawiły się następne samochody, tym razem osobowe na rejestracjach korpusu dyplomatycznego. W nich znajdowały się kolejne osoby w polowych mundurach.

Po trzech godzinach pobytu w Przewodowie, kilka tych samych samochodów wracało z miejsca zdarzenia, przejeżdżając przez wieś. 

https://www.rmf24.pl/raporty/raport-wojna-z-rosja/news-ukrainscy-eksperci-wyjechali-z-przewodowa,nId,6419605#crp_state=1

I oni już wiedzą, czy na miejscu są kulki z przeciwlotniczych S-300.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rakieta przeciwlotnicza jeżeli minie cel powietrzny w odległości, która nie spowoduje zadziałanie radiozapalnika głowicy bojowej (kilka metrów) powinna ulec samolikwidacji. Niestety czasami układy zabezpieczeń zawodzą ponieważ przeciążenia w takiej rakiecie są ogromne. innym powodem może być wyczerpanie się źródła zasilania elektroniki pokładowej. W starszych typach rakiet źródłem był turbogenerator zasilany ze zbiornika kulistego ze sprężonym powietrzem i ograniczało to czas zasilania do kilku minut. 

W takim przypadku rakieta po minięciu celu przestaje być naprowadzana i leci dalej torem balistycznym. Normalnie powinna otrzymać komendy kierowania pionowo w górę i po osiągnięciu odpowiedniego pułapu ulec samodestrukcji. Po awarii sterowania lub zasilania i zaprzestaniu naprowadzania na cel poleci tam gdzie skierują ją przypadkowo zablokowane sterolotki czyli nie wiadomo gdzie bo wszystko zależy od ilości pozostałego paliwa w silniku marszowym, kąta zblokowania lotek, stanu zasilania urządzeń pokładowych. Po awarii to loteria już jest. 

Wiele lat temu jak w Bagiczu przy Kołobrzegu stacjonowały ruskie Migi23. Jeden wystartował, po awarii pilot opuścił maszynę, a ta bez pilota poleciała do Belgii link . To się zdarza ;) 

 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Juz w latach 80 ub wieku (a wtedy byłem operatorem PPK 9K111 Fagot) jesli pocisk kierowany wymknął się spod kontroli to kierował się w góre i ulegał destrukcji na wysokości ok 5-7 km, aby nie stanowić zagrozenia dla własnych wojsk. A 5- 7 km dlatego aby nie stanowić zagrożenia dla samolotów cywilnych latających na wysokości ok 10 km. No chyba , że w ciągu 40 lat nie było żadnego postępu w tej dziedzinie. A pisze to dlatego, że pociski rakietowe obecnie uzywane sa w każdej chwili gotowe do tego, aby zostać zdetonowane, nawet jesli nie osiągną celu i tłumaczenie że sie jakoś tak zdarzyło to psu na budę. Każdy wystrzelony pocisk mozna w każdej chwili zdetonowac i nie czekać aż poleci gdzieś poza granice. Taka prawda. I jesli się tego nie robi to albo indolencja operatora (który powinien za to odpowiedzieć) , albo działanie celowe.

 

Edytowano przez Rega
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 minuty temu, Rega napisał:

Juz w latach 80 ub wieku (a wtedy byłem operatorem PPK 9K111 Fagot) jesli pocisk kierowany wymknął się spod kontroli to kierował się w góre i ulegał destrukcji na wysokości ok 5-7 km, aby nie stanowić zagrozenia dla własnych wojsk.

Jak to możliwe, skoro Fagot miał zasięg ok. 2000 m? Do lotu poziomego potrzeba więcej energii?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Kraft - Fagot - skuteczny ogień do 2600,. Długość kabla sterującego - 5,5 km. Zasięg pocisku 9 km. Dane, które wyczytasz w wikipedii mają się nijak do faktycznych. Wystrzeliłem 6 pocisków bojowych - w tym jeden własnie poleciał Panu Bogu w okno😄 i nie dlatego, ze nie trafiłem tylko zerwaniu uległ kabel sterujący. Wcześniej pół roku treningu na trenażerach. pomimo tylko 6 pocisków i tak byłem jednym z więcej strzelających, biorąc pod uwagę ówczesny koszt pocisku - 275 tys zł , przy średniej krajowej ok 5 tys zł. Dodatkowo strzelałem z SPG 9. Też rakietki, tyle, że niesterowane.

Edytowano przez Rega
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Profesor odniósł się również do faktu, że południkowo miejsce uderzenia rakiety w Polsce jest tożsame z zakładami lotniczymi we Lwowie, a równoleżnikowo z hangarem Antonowa w Kijowie. Profesor ocenia, że to kwestia przypadku. 

https://www.rmf24.pl/raporty/raport-wybuch-w-przewodowie/news-prof-jan-pietrasienski-wojsko-na-pewno-wiedzialo-czyja-rakie,nId,6421415#crp_state=1

50 lat na WAT, takich mamy "ekspertów" 🤦

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakiś niedouczony ten profesor twierdzący, ze Przewodów lezący sześć km od granicy na zachód i Lwów leżacy ok 90 km na wschód są jednoznaczne południkowo. Pomyliły mu się południki z równoleznikami?🤣. Tzn Lwów leży w Przewodowie czy Przewodów we Lwowie? Poza tym nie określa się tego ,,południkowo,, i ,,równoleżnikowo,, tylko długość i szerokość geograficzna. 

Edytowano przez Rega
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, dorsz napisał:

50 lat na WAT, takich mamy "ekspertów"

Znam profesora osobiście i zapewniam, że "bluźnisz". To prawdziwy ekspert. Nie tylko teoretyk, a przede wszystkim praktyk. 

Jeżeli chodzi o południki to nie słyszałem w jego wypowiedzi żeby o tym mówił. Przeoczyłem? 

Z drugiej strony ekspertowi ciężko opowiedzieć językiem potocznym fachowo o naprowadzaniu rakiety z półaktywnym systemem naprowadzania i stąd może taka trochę "laicka" ta wypowiedź. 

Żeby zrozumieć jak rownoleżniki i południki na mapie mają się do systemu naprowadzania rakiet przeciwlotniczych komendami radiowymi z ziemi warto zapoznać się z siatką OP. 

Screenshot_20221119_192724.thumb.jpg.ffb3ceda0ec8699d94b74a8f949461b6.jpg

Linie od środka, gdzie jest miejsce stania stacji naprowadzania rakiet określają azymut będący niejako ekwiwalentem południków (0 stopni na północy, 180 na południu), okręgi zaś to odległość od stacji. Przez analogię do globusa i map stacja stoi tam gdzie jest biegun będąc punktem odniesienia do wszystkich analiz położenia celu czy rakiety. 

Teoretycznie mogło być tak, że w linii konkretnego azymutu (południka) mogły być dwie dowolnie rozpatrywane miejscowości. Zależy to tylko od miejsca stania stacji, a tego nie znamy 😉

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, MariuszZ napisał:

Znam profesora osobiście i zapewniam, że "bluźnisz". To prawdziwy ekspert. Nie tylko teoretyk, a przede wszystkim praktyk. 

Jeżeli chodzi o południki to nie słyszałem w jego wypowiedzi żeby o tym mówił. Przeoczyłem? 

Zieliński mówił, a on się ustosunkował do tego. Od -5:35 

A w kwestii praktyka: 

During the Russian invasion of Ukraine in 2022, military analysts have stated that Russia has modified a number of systems to perform surface-to-surface strikes.” https://en.m.wikipedia.org/wiki/S-300_missile_system 

https://www.bbc.co.uk/news/world-63247287

Tak zmodyfikowana S-300 ma zmienioną głowicę i jest naprowadzana GPS. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Praktycznie każda rakieta przeciwlotnicza naprowadzana komendami radiowymi może pracować jako rakieta ziemia-ziemia. Nawet nasze wiekowe S-125 Newa miały na pulpicie sterowania przełącznik pracy radiozapalnika głowicy bojowej "Ziemia". Operator naprowadzania znając położenie celu naziemnego ustawiał odpowiedni azymut i odległość, przerzucał stację w tryb śledzenia tego wirtualnego celu i odpalał rakietę, która leciała do określonych współrzędnych bez GPSu kierowana komendami sterowania ze stacji na ziemi. Oczywiście dokładność takiego naprowadzania jest mało precyzyjna ale czasami nie liczy się precyzja tylko masa głowicy bojowej, w tym przypadku ok. 70kg.

S-300 może zapewne działać w trybie "ziemia" bez dodatkowych modyfikacji. Przeraża mnie, że FR ma tych rakiet tysiące. Nie wyczerpią zapasu nawet jak wojna będzie trwała latami czego oczywiście nam, a przede wszystkim UA nie życzę.  

 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Raczej nie. Świadczą o tym zidentyfikowane części rakiety. Lej po eksplozji jest spory ale widać, że grunt w tym miejscu był dość podatny. Na filmie jest twarda nawierzchnia więc i efekt mniejszy. W S300 głowica bojowa w zależności od typu może mieć grubo ponad 100kg hexogenu. Lej po takiej ilości materiału wybuchowego mógłby być znacznie większy. Wszystko zależy pod jakim kątem i na jaką głębokość wbiła się rakieta w ziemię. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie znam się na materiałach wybuchowych, ale beton częściowo znikł 🤔

 

z29161295IHR,Przewodow--Miejsce-wybuchu-pocisku.jpg

z29161291IHR,Przewodow--Miejsce-wybuchu-pocisku.jpg

z29161103IHR,Przewodow--Miejsce-wybuchu-pocisku.jpg

z29161106IHR,Przewodow--Miejsce-wybuchu-pocisku.jpg

z29161178IHR,Przewodow--Miejsce-wybuchu-pocisku.jpg

z29161160IHR,Przewodow--Miejsce-wybuchu-pocisku.jpg

z29161134IHR,Przewodow--Miejsce-wybuchu-pocisku.jpg

z29161107IHR,Przewodow--Miejsce-wybuchu-pocisku.jpg

z29161143IHR,Przewodow--Miejsce-wybuchu-pocisku.jpg

z29161141IHR,Przewodow--Miejsce-wybuchu-pocisku.jpg

7 godzin temu, Fafniak napisał:

Mnie przeraża to że rachunek ekonomiczny w tej czerwonej dziczy nie  działa

Do czasu. 

ZSRR w ostatnim okresie zimnej wojny było zmuszone do coraz większej redukcji kosztów produkcji towarów konsumpcyjnych i inwestycji w sektorze cywilnym na rzecz wydatków wojskowych, które osiągnęły wydatek rzędu nawet 25% PKB.

https://pl.m.wikipedia.org/wiki/Zimna_wojna#Gospodarcze_i_wojskowe_zagadnienia_ZSRR_oraz_USA

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wkleiłeś treść z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Only 75 emoji are allowed.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Poprzedni post został zachowany.   Wyczyść edytor.

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Utwórz nowe...