Skocz do zawartości

Bowers & Wilkins inaczej Bowersy


Recommended Posts

2 godziny temu, kaczadupa napisał:

Aaaa wezmę ja do siebie Bowersy 707 S3. W końcu Marek poszedł z Bowersem na sam szczyt, może jest w nich coś wyjątkowego, co i mnie chwyci po ATC. Przy okazji będzie ciekawe zestawienie - monitor, którego technologia sięga chyba już dobrze ponad 20 lat wstecz (ATC SCM 7) vs współczesna inżynieria i brak jakichkolwiek ograniczeń w projektowaniu. Strzelam 80 do 20 na zwycięstwo ATC.

bardzo duży potencjał, pomimo skromnej wielkości. Im więcej "im dasz tym sam otrzymasz" tak jest konkretnie z tym modelem. Jak i zresztą z przodkiem, CM1.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 minut temu, stach_s napisał:

Mój pierwszy porządny zestaw stereo to były Bowersy 602s1 napędzane Denonem Pma980r. Do dziś bardzo ciepło wspominam te czasy ;)

U mnie pierwsze były 601s1 z Sony TA-FA3ES, następnie była zmiana wzmacniacza na TA-F808es ale nie pasował mi więc go wymieniałem na TA-F830ES i to już grało, następnie były CDM1NT i tu już rozczarowanie... porzucenie starej dobrej szkoły grania... po 3 m-cach sprzedałem i kupiłem 805 matrix❤️ coś cudownego, te brzmienie... no zakochać się można było... elektronika zmieniana co 3-6 m-cy a kolumny były ze mną z 3 lata... wygrały MA RX8 z Arcamem i Roksanem... to brzmienie mnie urzekło z tą ciepłą śtednicą... później wejście w świat kina i stereo zeszło na psy ale teraz od pół roku powróciło na dobre☺️

 

Tak to wygląda tymczasowo😅

IMG_0206.jpeg.f56faa1b2e431baa0fb0f1af1e0229e2.jpeg

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 minut temu, Marcinos89 napisał:

U mnie pierwsze były 601s1 z Sony TA-FA3ES, następnie była zmiana wzmacniacza na TA-F808es ale nie pasował mi więc go wymieniałem na TA-F830ES i to już grało, następnie były CDM1NT i tu już rozczarowanie... porzucenie starej dobrej szkoły grania... po 3 m-cach sprzedałem i kupiłem 805 matrix❤️ coś cudownego, te brzmienie... no zakochać się można było... elektronika zmieniana co 3-6 m-cy a kolumny były ze mną z 3 lata... wygrały MA RX8 z Arcamem i Roksanem... to brzmienie mnie urzekło z tą ciepłą śtednicą... później wejście w świat kina i stereo zeszło na psy ale teraz od pół roku powróciło na dobre☺️

 

Tak to wygląda tymczasowo😅

IMG_0206.jpeg.f56faa1b2e431baa0fb0f1af1e0229e2.jpeg

Co tam masz na tych paczkach? 

Jakieś cudowne audio artefakty poprawiające brzmienie??? 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 minut temu, stach_s napisał:

Co tam masz na tych paczkach? 

Jakieś cudowne audio artefakty poprawiające brzmienie??? 

Nie to są skarpetki do bass refleksów🫣 brak oryginalnych więc trzeba sobie radzić... hi hi😅

pomieszczenie nie najlepsze więc bas czasami się tak wzbudza że aż uszy bolą... po zatkaniu jest przyjemnie👌

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie grały dwa Bowersy
CM1, ponieważ na tyle mnie wtedy było stać. I Nautilusy 805 wintydżowe. Te z kolei sprzedałem szybko, ponieważ skrzynka miała mocne uszkodzenia lakieru i wstydziłem się przy kolegach.

Wzmacniaczem w tych zestawach był Nad. Nie pamiętam modelu, z wielką gałą na środku i tylko paroma przyciskami.

To moje pierwsze zestawy. Brzmienie takie, że głowa mała. Szok w każdym obszarze. Nie analizowałem, tylko słuchałem i je konsumowałem. 
Potem wlazłem na fora/recenzje i się zaczęło. 
 

W Benelux B&W plus NAD to potentaci. Top 3. A że for dla audiofili praktycznie nie ma, więc z nimi zostają i w spokoju radują z brzmienia. 
 

Mam i inne kontakty/salony z tą marką, drogie modele. Poszukam zdjęć, by modeli nie pomylić i coś tam naskrobię. 
 

We wschodnio południowych Niderlandach jest salon. Ponad 10 sal odsłuchowych. Kilka marek w tym B&W, wszystkie modele. Do kina w tym suby. Do 2.1 w pokojach o bardzo niskim pogłosie. To nieprawda, że kolumny tej marki to tylko krew z uszu, czy fenomenalna przestrzeń. Goście robią różne drivery i stroją swoje „nautilusy” także różnie. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Napisano (edytowany)
45 minut temu, kaczadupa napisał:

:)

Panie, co to za podśmiechujki?  Proszę bez żartów, ten zestaw składający się z soundbarka i czterech głośniczków nagłaśnia wystarczająco pokój 24,6 m2, pomimo, że jeszcze niewygrzany  :) 

 

Edytowano przez MMarek
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jestem pełen uznania dla Twojego uznania dla Bowersa. Aż zrezygnowałem z Audiovector i Sonus Faber na rzecz Bowersa ( i tak już znam SF i Audiovector a Bowers to nowe doświadczenie ). Po przeczytaniu historii firmy no grzechem jest tego nie usłyszeć. Metal i plecionka, tego u mnie jeszcze nie było.

Edytowano przez kaczadupa
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, Grzesiek202 napisał:

mają tak mocny swój charakter, przynajmniej tych nowszych konstrukcji, że po prostu warto poznać.

Wiem, że to mało popularna opinia, ale nie uważam, żeby Bowersy miały jakiś swój mocny charakter. Nie mocniejszy niż inne marki. Nie odbieram ich jako odjechanych w żadną stronę. Moim zdaniem są marki odbiegające od neutralności bardziej (np. w stronę rozjaśnienia albo brzebasowienia). Ta bowesowa plecionka gra bardzo przyjemnie, uniwersalnie. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, Kraft napisał:

Moim zdaniem są marki odbiegające od neutralności bardziej (np. w stronę rozjaśnienia albo brzebasowienia).

Rzucisz jakieś modele?

11 minut temu, Kraft napisał:

Ta bowesowa plecionka gra bardzo przyjemnie, uniwersalnie. 

Ale ja właśnie to uważam za ich cechę charakterystyczną. Każde inne kolumny ktore miałem coś maskowały. Wilkinsy podają dźwięk sauté. Ja je lubię, bo słyszę po prostu więcej, co wcale nie znaczy, że to zawsze dobrze działa jeśli nagranie jest słabe. 

Edytowano przez Grzesiek202
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, Grzesiek202 napisał:

Rzucisz jakieś modele?

No nie słuchałem wszystkich modeli każdej marki, więc boję się kogoś "skrzywdzić". Może różnie stroją różne serie i moje doświadczenie nie jest reprezentatywne. Ale tak dla przykładu zaryzykuję, że YB dodają basu, gęstości, a PMC góry, lekkości.

14 minut temu, Grzesiek202 napisał:

Wilkinsy podają dźwięk sauté. Ja je lubię, bo słyszę po prostu więcej, co wcale nie znaczy, że to zawsze dobrze działa jeśli nagranie jest słabe. 

Moim zdaniem Twoje 706 są najbardziej "odjechane" ze wszystkich Bowersów, których słuchałem. Mają najwięcej tego swojego charakteru. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przyjmuję prawie każdą krytykę ze spokojem. Zwłaszcza taką konstruktywną. Miałeś je. Na czym Twoim zdaniem polega ich efekciarstwo? 

24 minuty temu, Kraft napisał:

a PMC góry, lekkości

Miałem te od @KrólKiczu. Naprawdę bardzo mi się podobały. W pewnym sensie są podobne do moich. Bardzo detaliczne. Takie rasowe studujne monitory. Z jednym ale... właśnie zbyt mało masy w dźwięku.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale Jarku i każdy, kto to czyta, serio - nie obrażę się. Wielokrotnie czytałem opinie o wlaśnie takim efekciarskim graniu moich kolumn. I bardzo serio proszę, niech mi ktoś wyjasni na czym to polega. To że góra podbita - okej, to że trochę oderwana od reszty pasma - zgadzam się. Ale tego argumentu inich efekciarstwie do tej pory nie rozumiem. A chciałbym. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Kraft napisał:

Ta bowesowa plecionka gra bardzo przyjemnie, uniwersalnie. 

Chyba kevlar grał dużo lepiej niż continum, ba stare grają sercem a te nowe...🤔 dobre pytanie. Są dużo jaśniejsze, rozdzielcze, kładą bardzo duży nacisk na czystość/sterylność..  mi to nie pasuje😡 wolę gdy środek jest ciepły, namacalny a nie szorstki i suchy jak w najnowszych modelach obojętnie jakiej serii 600/700/800😬 nowy bowers nie ma polotu do starych modeli 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

706s3 (większy woofer -16,5cm i skrzynka) vs 707s3 (woofer 13cm i mała skrzyneczka)  przy w miarę normalnych poziomach głośności.

Możemy wspólnie podyskutować?

Maluch to wąska przednia ścianka więc w małym pomieszczeniu lepiej "zniknie" (nie tylko ocznie) :). Ogólnie wg producenta AP wąski front to zawsze zaleta. Tu sprawa jest chyba jasna.

Gdzieś tam w sieci można znaleźć jakieś pomiary wg, których maluchy Bowersa są podbite dość obszernie (nie wąskopasmowo jak ma to miejsce np. w monitorkach PMC ) w okolicach 80-100Hz a większe monitory Bowersa są równiejsze na dole pasma. Co to oznacza - razem z rozmiarem woofera? Czy maluch będzie miał pogrubiony a przez to wolniejszy dół pasma i gorszą jego rozdzielczość? Raczej tak. Dynamika w skali makro raczej zawsze na korzyść większego woofera, do tego mniejsze zniekształcenia ale czy przy normalnych poziomach głośności też będzie to miało "słyszalne znaczenie", konsekwencje ?.

Przyjęło się, że dla dobrej średnicy lepsza jest mniejsza średnica woofera, mikrodynamika itd. Czy tu, biorąc pod uwagę plecionkę Bowersa, maluch będzie miał przewagę nad większym monitorem Bowersa? A może będzie za bardzo obciążony koniecznością oddania tego dość szerokiego garba  okolic 80-100Hz i znowu większy może więcej? 

Na samej górze jeden i drugi monitor jest efektownie "podniesiony" ale który charakter niskich tonów będzie to lepiej równoważył ? 

I jak spójność czasowa góra - dół w obu przypadkach? Większy monitor będzie szybszy i czytelniejszy na basie więc ?  

Jeszcze przebieg impedancji, statystycznie raczej na korzyść większego monitora...

Edytowano przez kaczadupa
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wkleiłeś treść z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Only 75 emoji are allowed.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Poprzedni post został zachowany.   Wyczyść edytor.

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Utwórz nowe...