Skocz do zawartości

Recommended Posts

Napisano

Czołem szanownemu zgromadzniu

Wpadł mi w spadku w ręce gramofon Unitra GS-434 Bernard oraz 60 płyt z różnoraką muzyką. Nie wiem jaka jest jego historia, jak długo był używany oraz jaki jest stopień zużycia elementów zużywalnych jak igła.

Jest to mój pierwszy gramofon i pierwsze doświadczenia ze słuchaniem muzyki z vinyli.

Podpiąłem do wzmacniacza Rotel przez przedwzmacniacz Easy Phono za 105 pln. 

Muzyka gra, jestem zadowolony. 

Proszę o odpowiedzi na kilka pytań

1. Co sądzicie o tym gramofonie, czy jest on OK na początek, czy jest to złom i inwestując 1000 - 1500 pln mogę mieć niebo lepsze wrażenia ?

2. Jeśli gramofon jest OK to czy jest sens wymieniać wkładkę z igłą na lepszą (nie znam stanu obecnej igły - gra i tyle) jeśli jest sens zmieniać igłę to na jaką lub w jakim przedziale cenowym ?

3. Mam jeden poważny problem - kiedy włączę komputer w sąsiednim pokoju przedwzmacniacz zaczyna bardzo mocno szumieć. Domyślam się, że może mieć to związek z faktem, że elektryka w moim mieszkaniu jest stara i nie wszystjkie gniazdka mają uziemienie. Czy zmiana przedwzmacniacza może ten problem rozwiązać ? Bo zmiana sieci elektrycznej wiąże się z remontem całego mieszkania.

Dzięuję za rady

Wojtek Z.

Napisano

Czołem!

Gramofon jest w porządku na początek. Można oczywiście kupić coś lepszego, ale taki Bernard na start też będzie dawał radę. Trzeba tylko zadbać o to żeby miał stabilne obroty i wkładkę/igłę w jak najlepszym stanie :)

Jaka wkładka jest w tym momencie założona w tym gramofonie? MF100? Jeżeli tak, to można kupić nową igłę (wersja po taniości) albo wymienić wkładkę na coś odrobinę lepszego (coś co będzie miało już szlif eliptyczny). Z nowych wkładek proponowałbym VM95E lub VM95EN. Jakość dźwięku będzie wyraźnie lepsza. W droższe wkładki bym nie inwestował w tym momencie. Jak będziesz chciał kiedyś zrobić kolejny krok do przodu, to pewnie pomyślisz raczej o wymianie całego gramofonu, a nie samej wkładki :) 

Zmiana przedwzmacniacza może wpłynąć na szumy, o których piszesz. Choć ciężko mi powiedzieć czy na 100% rozwiąże to problem. Trzeba poeksperymentować i spróbować innych preampów. Można też spróbować wpiąć przedwzmacniacz lub komputer do innego gniazdka.

Napisano (edytowany)
Dnia 28.03.2025 o 11:15, zielak456 napisał:

Co sądzicie o tym gramofonie, czy jest on OK na początek, czy jest to złom i inwestując 1000 - 1500 pln mogę mieć niebo lepsze wrażenia ?

Cześć

Jeśli po tylu latach go podłączyłeś i zagrał to bardzo dobrze no to nie jest to złom. Zgadzam się z 100% z tym co pisze @Audio Autonomy. Zresztą ja zaczynałem moją przygodę podobnie jak Ty z Bernardem (z tym, że GS-431 i ze znaną historią - był kupiony przez mojego ojca i pamiętam jak z niego graliśmy w dzieciństwie). Mój był w gorszym stanie bo trzeba było go ogarnąć żeby zagrał (wymiana paska, potencjometru, smarowanie, regulacja obrotów itp.) Z mojego doświadczenia to polecam Ci na początek zamontowanie nowej wkładki (ja jako pierwszą miałem właśnie tą zieloną VM95E i dawała radę).

Pamiętaj też o odpowiedniej kalibracji ramienia.

PS. Trochę Ci zazdroszczę: 60 płyt do przesłuchania. Proponuję najpierw je umyć zanim pójdą na talerz.

Więc jakbym był na Twoim miejscu i miałbym inwestować jakąś kasę to we: wkładkę, wagę, myjkę płyn i akcesoria do płyt.

Miłej zabawy 😉

Edytowano przez Palmos
Napisano

Cześć. Dziękuję za rady.

Obecna wkładka to MF-100

Mariusz Turczyk z kanału "Trzaski w Eterze" Radia Radom chwali na YT wkładkę Ortofon 2MR Red jako coś co ratuje Bernarda.

Ortofon 2MR kosztuje 358 pl

AT-VM95E 208 pln.

Co sądzicie o tym ? czy warto kupić tę droższą ? czy są róznice w wysokości, co może powodować problemy przy montażu ?

Palmos - napisałeś "wkładkę, wagę, myjkę płyn i akcesoria do płyt". Jaką "wagę" masz na myśli ?

Komputer wpiąłem do innego gniazdka i zakłócenia zmniejszyły sie o 90% - można słuchać.

pozdrawiam

Napisano

Za nieduże pieniądze (już od kilkunastu złotych) można kupić "wagę jubilerską" z dokładnością pomiaru 0.01g.

Co do wkładek -Red może być optymalnym rozwiązaniem. Nie ma też problemu z dostępnością igieł do tej wkładki jakby coś się wydarzyło (albo jak już 500, a może raczej tysiąc płyt będzie na liczniku).

Pozdrawiam 

 

Napisano

Swego czasu miałem Bernarda w ręku i jego największą bolączką, ze względu na ich pierwotną jakość i proces starzenia, były kondensatory elektrolityczne elektroniki napędu. Wymieniłem wszystkie. Nareszcie można było ustawić stabilną prędkość obrotu talerza. Polecam to zrobić, samemu lub dać komuś kto ma sprzęt i doświadczenie w lutowaniu.

Tamten Bernard dostał wówczas właśnie wkładkę Ortofona - Red.

Polecam umycie każdej płyty, nawet nowej, przed odsłuchem. Zaniedbanie tej zasady niszczy płytę, igłę i zniechęca do winyli. Higiena to podstawa.

Napisano
10 godzin temu, Highlander_now napisał:

Swego czasu miałem Bernarda w ręku i jego największą bolączką, ze względu na ich pierwotną jakość i proces starzenia, były kondensatory elektrolityczne elektroniki napędu. Wymieniłem wszystkie. Nareszcie można było ustawić stabilną prędkość obrotu talerza. 

A jeśli chodzi o okablowanie w Twoim Bernardzie- zarówno w środku (idące od wkładki) jak i między gramofonem a wzmacniaczem (preampem) zmieniałeś coś? Tam był chyba na stałe kabel zakończony 3pinową wtyczką DIN oraz cienki kabel sieciowy z płaską wtyczką... 

Pozdrawiam  

Napisano
13 godzin temu, Highlander_now napisał:

Swego czasu miałem Bernarda w ręku i jego największą bolączką, ze względu na ich pierwotną jakość i proces starzenia, były kondensatory elektrolityczne elektroniki napędu. Wymieniłem wszystkie. Nareszcie można było ustawić stabilną prędkość obrotu talerza. Polecam to zrobić, samemu lub dać komuś kto ma sprzęt i doświadczenie w lutowaniu.

Tamten Bernard dostał wówczas właśnie wkładkę Ortofona - Red.

Polecam umycie każdej płyty, nawet nowej, przed odsłuchem. Zaniedbanie tej zasady niszczy płytę, igłę i zniechęca do winyli. Higiena to podstawa.

Kondensatory to problem light ale dodajmy do tego problemy z regulacją i stabilnością obrotów wynikające z wadliwych fotorezystorów - genialny patent… nigdy więcej…

Napisano

Fotorezystory, potencjometry, silniki, kondensatory, tranzystory... Jest tam trochę rzeczy, które potrafią "psuć" stabilność obrotów. Cóż, nie była to idealna konstrukcja :) Jednak, mimo wszystko, na start przygody z gramofonami, jest to całkiem fajny sprzęt ;) 

Napisano
11 godzin temu, elektron6 napisał:

stabilnością obrotów wynikające z wadliwych fotorezystorów - genialny patent… nigdy więcej…

Tak , to był nie trafiony patent polskich drapaków. Zawsze były z tym problemy.

Napisano
Dnia 2.04.2025 o 07:34, Audio Autonomy napisał:

Fotorezystory, potencjometry, silniki, kondensatory, tranzystory... Jest tam trochę rzeczy, które potrafią "psuć" stabilność obrotów. Cóż, nie była to idealna konstrukcja :) Jednak, mimo wszystko, na start przygody z gramofonami, jest to całkiem fajny sprzęt ;) 

Teraz mi się przypomniało. Potencjometr też wymieniłem. Fotorezystor nie sprawiał w tamtym egzemplarzy problemu.

Bernard miał czasem elektronikę na tranzystorach, czasem z układem scalonym UL1901. Bernard to był składak z tego co akurat mieli kooperanci.

Napisano
2 godziny temu, zielak456 napisał:

Czy wystarczy zestaw "Analogis Vinyl Care Pro", czy lepiej woda destylowana ?

Od lat używam płynu, który w składzie ma dwie części izopropanolu cz.d.a. i osiem części wody destylowanej cz.d.a. oraz tyle co się mieści w koreczku Fotonalu. Do izopropanolu dodaję Fotonal i wodę. Mieszam i odstawiam do ostygnięcia. Wymieszanie jest lekko egzotermiczne.

W myjce ręcznej płyty myję wg schematu. Nowe - 30 półobrotów w prawo i 30 w lewo. Stare płyty - 30 półobrotów w prawo, 30 w lewo, 30 w prawo, 30 w lewo. W myjce stosuję szczotki z koziego włosia. Po umyciu pięciu płyt przesączam płyn przez sączek twardy. Dopiero wówczas myję kolejne, po umyciu szczotek pod bieżącą wodą

Bardzo brudne płyty, myję dodatkowo preparatem z filiżanki wody z kroplą płynu do mycia naczyń, pędzelkiem z włosia nylonowego. Opłukuję wodą z kranu, odwirowuję i dopiero myję w myjce.

Płyn o którym pisałem nie nadaje się do płyt szelakowych - wspominam na wszelki wypadek.

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wkleiłeś treść z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Only 75 emoji are allowed.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Poprzedni post został zachowany.   Wyczyść edytor.

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Utwórz nowe...