Skocz do zawartości

Cała aktywność

Strumień aktualizowany automatycznie

  1. Ostatnia godzina
  2. Bowersy ?
  3. Ja również, choć w ramach tego idę w dalsze podziały, szczególnie w ramach fortepianu. I czasem łamię zasady, bo np. płyty Raya Browna trzymam na półce "fortepianowej" - tuż obok Oscara Petersona. Wyobrażam sobie, że oni po prostu chcą spoczywać koło siebie.
  4. Muzyków jazzowych grupuję wg instrumentu leadera. W jednym miejscu “dęciaki”, w innym “gitary”, w jeszcze innym “klawisze”… “gary”.. “(kontra)basy”… itp. Ani lenistwo, ani nadmiar wolnego czasu - po prostu wygoda!
  5. Today
  6. Yamaha i jakieś jasne kolumny i miałam wrażenie że nie gra muzyka tylko kolumna rzuca poszczególne dźwięki osobno i to w takiej tonacji że szpilki w uszy.
  7. Ja dzisiaj słucham tego, co wczoraj miałem na żywo. Jedni kupują na festiwalach frytki, a inni to:
  8. dobre, dobre... Gdybym - oczywiście tylko czysto teoretycznie - ja był złośliwy, mógłbym przypuszczać, że brak alfabetycznego ustawienia płytoteki, cechuje jej właściciela nieprzyzwoita wręcz ilość wolnego czasu 😉. Ja zacząłem kupować więcej, jak tylko doświadczyłem zniknięcia pewnych albumów z sieci. Chociaż, co zniknie i kiedy? Ciężko powiedzieć. Ale przypuszczam, że będą to rzeczy: starsze, może co do których prawa autorskie nie są już tak bardzo zabezpieczone, no i muzyka w pewien sposób będąca daleko poza głównymi nurtami. Kurczę, Spotify ma więcej takiej muzyki niż Tidal, ale... wydaje mi się (?), że słyszę różnicę na korzyść Tidala.
  9. Minirelacja z pierwszego dnia Enter Enea Festival. 3 x zaskoczenie. Po pierwsze Yonglee & The Doltang..., zastanawiałem się czy to nawzwa sponsora - korporacji, kancelarii podatkowej, brokera ubezpieczeniowego...? Jazz w genialnym, ostrym wykonaniu w stylu fusion made in Korea. Lider, pianista jest raczej geniuszem😁, gitarzysta gra nadzwyczaj pomysłowo😲 ale uwagę przykuwa perkusistka, która jest po prostu wulkanem energii😍, a gary miała tak dostrojone, że można było tego słuchać bez końca. Po drugie Esbjorn Svennson Trio, które po tragicznej śmierci lidera jest już duetem a tu wystąpiło jako sextet. Mózgiem i zarazem konferansjerem był perkusista Magnus Ostrom, a wykonanie utworów E.S.T. w wydaniu sześcioosobowym live było strzałem w dychę. Panowie po prostu prześcigali się w karkołomnych dłuuuugich popisach solowych, a cały czas wtórował im z prędkością światła niezmordowany pałkarz. Natomiast wg mnie show skradł fiński trębacz Verneri Pohjola, który nawet gdy nie grał był centralną postacią sceny. Kilkuminutowa owacja na stojąco była zasłużona. Po dwóch zaskokach na plus, był jeden na minus. Jak gra Możdżer to chyba nie trzeba opowiadać i grał jakby trzeba, panie grające na saksie (Tia Fuller) i na garach (Terri Carrington) pokazały kilka razy na czym polega jazz, a solo Mine Cinelu na trójkącie (!!!) odebrało mi na chwilę mowę ale.... Okazuje się, że zebranie nawet genialnych muzyków nie gwarantuje udanego show na scenie. Możdżer przyznał, że za bardzo razem nie grali i dopiero zaczynają, wszyscy grali z nut, tak trochę bez komunikacji i radości. Nuty były pewnie odegrane wzorowo ale jednak czegoś zabrakło. Nie pomogła im pogoda, bo Fuller ciągle zacierała dłonie próbując je rozgrzać, część publiki nie wyrobiła tak było zimno po zmroku, nadto a po występie i owacji dla E.S.T. ciężko byłoby każdemu nas zadowolić. Gdyby ten występ zaczął, a nie skończył koncert, pewnie wrażenie byłoby inne. A dziś gwiazda całego festiwalu Al Di Meola w składzie na dwie gitary i perkusję więc może być pięknie ale doświadczenie uczy, że ktoś dosiądzie się w trakcie występu do fortepianu.... Może ktoś z Was też był, jestem ciekawy wrażeń. Ps. Organizacja wzorowa, pełna kultura, wygodne siedziska, super widoczność i nagłośnienie. Top pod tym względem.
  10. W końcu trafi do Ciebie Rega Aethos? Wspaniale. Po opisach: zdecydowanie moje granie!
  11. Dopiero teraz zerknąłem na cenę pod spodem recenzji w Audio. Nawet po rabacie będzie grubo. A było wziąć po taniości D2R z ciepłym piecykiem typu SN3. Zamiennik jakiej firmy?
  12. W takim razie to wysoki poziom nauczania i słuch dobry skoro kabli nie słyszała.
  13. Wierzę, że Twoi znajomi posiadają liczne zalety. Natomiast pogrubiony fragment, to bzdura, która nie świadczy zbyt dobrze o ich osłuchaniu. Weźmy choćby Great American Songbook - morze melodii, z którego jazzmani czerpią do dziś. A przecież na tym wspaniałe kompozycje się nie Widzisz, na robotniczym Śląsku, panował kiedyś swoisty snobizm. To tylko opinia moich znajomych dinozaurów, dziś już nieżyjących. Natomiast o ich osłuchaniu wypowiadałbym się ostrożnie, bo trzech z nich miało pod koniec lat osiemdziesiątych po kilka tysięcy płyt analogowych, w tym po kilkaset jazzowych. Więc osłuchani byli, tylko nowości już im nie wchodziły. Ale ich opinia nie przeszkadzała mi w słuchaniu dowolnej muzyki.
  14. Dwie rzeczy mnie zastanawiają w tych aurumach A8/A9. Piszą o dwóch trafach a w środku jest jedno . W starszych modelach jak np A5 widac ze są dwa... a tu jedno. Druga sprawa to szumy - S/N tylko 75db więc nie wiem jak to interpretować,
  15. Taki jest plan ale najpierw tańszy zamiennik.
  16. Czekamy na Twoją relację z odsłuchów Ayre EX-8. Sądząc po recenzji w audio - moje granie. https://audio.com.pl/testy/stereo/odtwarzacz-cd-wzmacniacz/4102-ayre-acoustics-cx-8-ex-8
  17. Rafał, to był żart. Nawet mi nie w głowie zmiany. Ktoś musi zarabiać na nowe zabawki. Co innego zmiana wzmacniacza. Coś potężnego (i ciężkiego) wisi w powietrzu. Po malutkim Cyrusie to wręcz trzęsienie ziemi.
  18. Ale złośliwy audiofil
  19. Cześć. Heco Aurora 300 (XT jak nie znajdziesz bez), Dali Oberon 3, Indiana Line 260X. Wszystkie te kolumny złagodzą brzmienie Yamahy. Chyba że wolisz bardziej szczegółową górę, to coś z Monitor Audio w wersji Silver albo Bronze 50. Setki mogą być trochę za duże na biurko. Do 2 tysięcy to będzie najlepszy wybór.
  20. @Artur Brol jesli mogę coś z mojej strony to.... myślę że chyba za bardzo opisujesz swoje prywatne sprawy na publicznym forum. Ale rob jak uważasz... A tak Pozatym, to dobrze że jesteś zadowolony z obecnego obrotu spraw (jakiekolwiek by nie były). Pozdr.
  21. Ha ha ha, współlokatorka, ee nie myślę o tym, wpierw muszę sobie wszystko ułożyć, odzyskać tego mnie, którym kiedyś byłem, uspokoić się, znaleźć przyjemność w życiu itp. Wtedy, może, kto wie.
  22. @Artur Brol Artur, sam widzisz: cel na jutro - mieszkanie, na pojutrze - współlokatorka. Przed weekendem ogarniesz życie i będziesz mógł się skupić na audio.
  23. 🫡 Nie inaczej, powoli do przodu. Wszystko już w związku z rozwodem zapięte, w Polsce, na ostatni guzik, więc teraz tylko śledzić rynek nieruchomości i czekać cierpliwie, na ten właściwy domek lub mieszkanie. Jedynie co może to trochę odwlec, to fakt, że kilka miesięcy muszę przepracować, by list intencyjny( czy coś takiego) od pracodawcy dla banku dostać. Narazie jednak niczego ciekawego, co by mi podniosło ciśnienie krwi, w pozytywny sposób, nie widzę.
  24. Ciekawe, czy można też dodać wzmacniaczem zimna?
  25. Nowy A10 mk2 ma już wejścia cyfrowe. Natomiast jeśli gra tak jak poprzednik, to do Bowersow pasuje średnio - szczególnie gdy zależy na dodaniu im ciepła. Pod względem dynamiki, rytmu, basu, neutralności - świetny piecyk.
  26. Poproszę o pomoc w wyborze wzmacniacza stereo z rynku wtórnego w cenie do ok. 3000 zł. Mój obecny zestaw to kolumny Wharfedale Linton 85th, DAC Musical Fidelity V90, streamer Wiim mini, gramofon Audio Technica AT-LP120XUSB oraz aktualny wzmacniacz NAD C356. Niestety w obecnej konfiguracji mam trochę za dużo basu. Brakuje mi szczegółów. Poproszę o polecenie sprzętu który poprawi brzmienie w tych aspektach. Z nowych wzmacniaczy testowałem poniższe konstrukcje, obecny NAD C356 okazał się z nich wszystkich najlepszy: Rotel A11, Nad c316, Cambridge Audio AXR100D, CXA61.
  1. Załaduj więcej aktywności


  • Dzisiejsze posty

    • Muzyków jazzowych grupuję wg instrumentu leadera. W jednym miejscu “dęciaki”, w innym “gitary”, w jeszcze innym “klawisze”… “gary”.. “(kontra)basy”… itp. Ani lenistwo, ani nadmiar wolnego czasu - po prostu wygoda!
    • Yamaha i jakieś jasne kolumny i miałam wrażenie że nie gra muzyka tylko kolumna rzuca poszczególne dźwięki osobno i to w takiej tonacji że szpilki w uszy. 
    • Ja dzisiaj słucham tego, co wczoraj miałem na żywo. Jedni kupują na festiwalach frytki, a inni to:
    • dobre, dobre...   Gdybym - oczywiście tylko czysto teoretycznie - ja był złośliwy, mógłbym przypuszczać, że brak alfabetycznego ustawienia płytoteki, cechuje jej właściciela nieprzyzwoita wręcz ilość wolnego czasu 😉. Ja zacząłem kupować więcej, jak tylko doświadczyłem zniknięcia pewnych albumów z sieci. Chociaż, co zniknie i kiedy? Ciężko powiedzieć. Ale przypuszczam, że będą to rzeczy: starsze, może co do których prawa autorskie nie są już tak bardzo zabezpieczone, no i muzyka w pewien sposób będąca daleko poza głównymi nurtami. Kurczę, Spotify ma więcej takiej muzyki niż Tidal, ale... wydaje mi się (?), że słyszę różnicę na korzyść Tidala.
    • Minirelacja z pierwszego dnia Enter Enea Festival. 3 x zaskoczenie. Po pierwsze Yonglee & The Doltang..., zastanawiałem się  czy to nawzwa sponsora - korporacji, kancelarii podatkowej, brokera ubezpieczeniowego...? Jazz  w genialnym, ostrym wykonaniu w stylu fusion made in Korea. Lider, pianista jest raczej geniuszem😁, gitarzysta gra nadzwyczaj pomysłowo😲 ale uwagę przykuwa perkusistka, która jest po prostu wulkanem energii😍, a gary miała tak dostrojone, że można było tego słuchać bez końca.    Po drugie Esbjorn Svennson Trio, które po tragicznej śmierci lidera jest już duetem a tu wystąpiło jako sextet. Mózgiem i zarazem konferansjerem był perkusista Magnus Ostrom, a wykonanie utworów E.S.T. w wydaniu sześcioosobowym live było strzałem w dychę.  Panowie po prostu prześcigali się w karkołomnych dłuuuugich popisach solowych, a cały czas wtórował im z prędkością światła niezmordowany pałkarz. Natomiast wg mnie show skradł fiński trębacz Verneri Pohjola, który nawet gdy nie grał był centralną postacią sceny. Kilkuminutowa owacja na stojąco była zasłużona.  Po dwóch zaskokach na plus, był jeden na minus. Jak gra Możdżer to chyba nie trzeba opowiadać i grał jakby trzeba, panie grające na saksie (Tia Fuller) i na garach (Terri Carrington) pokazały kilka razy na czym polega jazz, a solo Mine Cinelu na trójkącie (!!!) odebrało mi na chwilę mowę ale.... Okazuje się, że zebranie nawet genialnych muzyków nie gwarantuje udanego show na scenie. Możdżer przyznał, że za bardzo razem nie grali i dopiero zaczynają,  wszyscy grali z nut, tak trochę bez komunikacji i radości.  Nuty były pewnie odegrane wzorowo ale jednak czegoś zabrakło.  Nie pomogła im pogoda, bo Fuller ciągle zacierała dłonie próbując je rozgrzać, część publiki nie wyrobiła tak było zimno po zmroku, nadto  a po występie i owacji dla E.S.T. ciężko byłoby każdemu nas zadowolić.  Gdyby ten występ zaczął,  a nie skończył koncert, pewnie wrażenie byłoby inne.  A dziś gwiazda całego festiwalu Al Di Meola w składzie na dwie gitary i perkusję więc może być pięknie ale doświadczenie uczy, że ktoś dosiądzie się w trakcie występu do fortepianu.... Może ktoś z Was też był, jestem ciekawy wrażeń.   Ps. Organizacja wzorowa, pełna kultura, wygodne siedziska, super widoczność i nagłośnienie.  Top pod tym względem. 
    • W końcu trafi do Ciebie Rega Aethos? Wspaniale. Po opisach: zdecydowanie moje granie!  
    • Dopiero teraz zerknąłem na cenę pod spodem recenzji w Audio. Nawet po rabacie będzie grubo. A było wziąć po taniości D2R z ciepłym piecykiem typu SN3.   Zamiennik jakiej firmy? 
    • W takim razie to wysoki poziom nauczania i słuch dobry skoro kabli nie słyszała. 
    • Wierzę, że Twoi znajomi posiadają liczne zalety. Natomiast pogrubiony fragment, to bzdura, która nie świadczy zbyt dobrze o ich osłuchaniu. Weźmy choćby Great American Songbook - morze melodii, z którego jazzmani czerpią do dziś. A przecież na tym wspaniałe kompozycje się nie    Widzisz, na robotniczym Śląsku, panował kiedyś swoisty snobizm. To tylko opinia moich znajomych dinozaurów, dziś już nieżyjących. Natomiast o ich osłuchaniu wypowiadałbym się ostrożnie, bo trzech z nich miało pod koniec lat osiemdziesiątych po kilka tysięcy płyt analogowych, w tym po kilkaset jazzowych. Więc osłuchani byli, tylko nowości już im nie wchodziły. Ale ich opinia nie przeszkadzała mi w słuchaniu dowolnej muzyki.  
    • Dwie rzeczy mnie zastanawiają w tych aurumach A8/A9.  Piszą o dwóch trafach a w środku jest jedno . W starszych modelach jak np A5 widac ze są dwa... a tu jedno.  Druga sprawa to szumy  - S/N tylko 75db  więc nie wiem jak to interpretować,
    • Taki jest plan ale najpierw tańszy zamiennik. 
    • Czekamy na Twoją relację z odsłuchów Ayre EX-8. Sądząc po recenzji w audio - moje granie.   https://audio.com.pl/testy/stereo/odtwarzacz-cd-wzmacniacz/4102-ayre-acoustics-cx-8-ex-8
    • Rafał, to był żart. Nawet mi nie w głowie zmiany. Ktoś musi zarabiać na nowe zabawki.  Co innego zmiana wzmacniacza. Coś potężnego (i ciężkiego) wisi w powietrzu. Po malutkim Cyrusie to wręcz trzęsienie ziemi. 
  • Dzisiejsze tematy

×
×
  • Utwórz nowe...