Fafniak

hmm Chyba mamy to samo wydanie - potem wkleję zdjęcia Moje największe zastrzeżenia budzi realizacja kawałków, gdzie dużo się dzieje. Mam wrazenie że wszystko jest na tym samym poziomie i zlewa się w hałas po prostu, albo mi to po porstu przeszkadza a tak ma być?

ahh Jak będę miał okazję to zobaczę jak to jest u mnie, bo akurat żadna z tych płyt u mnie nie zaistniała. A czy słuchałeś może tych co ja wymieniłem ? Bo bardzo jestem ciekaw opinii innych ludzi.

Bardziej chodziło mi o przypadki płyt które w rożnych systemach słuchałeś i pomimo tej zmiennej zawsze dla ciebie brzmią złe. Oczywiście że pojedyncze utwory sa lepsze inne gorsze , ale jako całość „coś jest nie tak”

Ehhh Prawidlowa to jest wtedy kiedy lepiej gra. Proste.

To przecież zupełnie proste... gumowy pasek przenosi mikrodrgania wywołane przez elektrony rozbijające sobie głowy o styki w gnieździe.

Żeby odejść od tych cholernych sprzętowych gadek... Czy macie takie płyty które wam niegrają niezaleznie od systemu który macie/mieliście? Mi od zawsze sprawiły problem płyty Use your illusion 1i 2 Dla mnie tam jest taki bałagan, że prawie już ich nie słucham. To nawet Cavaliera conspiracy lepiej brzmi

Chodziło mi o wtyki. natomiast jestem w stanie założyć ( bo nie sprawdzałem) że odizolowany na dłuższym odcinku przewód glosnikowy, który połączy podwójne zaciski w kolumnie (zamiast zwory) może dać w jakimś stopniu zmianę dźwięku, poprzez prosta eliminację dodatkowego styku.

Proszę o sprecyzowanie pytania, bo mam wrażenie że wypowiadałem sie tylko co do kwestii gołych przewodów (bez wtyczek, precyzując)

tia... wybacz ale ten poziom abstrakcji i oderwania od konkretnej sytuacji jest dla mnie nieakceptowalny

chcesz powiedzieć że lepiej by zrobił jakby kupił lepsze kable a nie lepsze kolumny ?

To już twój problem, w tym konkretnym przypadku

Gołe kable „ rulez”. Szkoda że IC nie można tak zrobic

Na kable wydawać tyle kasy gdy można lepszej klasy kolumny kupić ?!?!?!?!?

Tej rudej ?

Cóż.. audio piegi to chyba cuś podobnego ?

Powiem ci @Mateo89 że jestes przykładem osoby która albo nie czyta tego co inni piszą albo po prostu nie chce zrozumieć . Akustyka jest podstawą i nic tego nie zmieni. Twoje 'wymagania" dotyczące basu są (z tego co opisałeś) mocno nienaturalne. Dlatego proponuję abyś wypożyczył mocny sub do muzyki (nie kina) - być może to będzie wyjście z sytuacji. Kilkakrotnie pisałem że jeżeli kumuluje ci się bas pośrodku pomieszczenia to tzeba spróbowac to zmienić poprzez przestawianie sprzetu i mebli.NIESTETY ! Lub dostawienie elementów wyposażenia. To mój ostatni wpis bo przy twoim podejściu nie widzę światełka w tunelu

No przyznam że to jest dziwne. Jest zbyt wiele zmiennych i jak widzę takie zakresy to włącza mi się alarm w głowie. Wtręt o braku kabli zasilających itp. - bezcenny

Nie porównywałem grania , mam 2 pary wiec mam okazję. Co do wykorzystania tego drucika... miałem taki pomysł ale musiałby być jakoś zamocowany do samej słuchawki, a tu już nie miałem pomysłu

Napisz jak sprawdzisz

Dlaczego nie chcesz porządnego suba wypożyczyć?

Tak ze 3 dni temu dotarły kabelki polecane przez @MobyDick Ladnie zapakowane Bez fajerwerków ale nic więcej nie potrzeba sa to kabelki dostosowane do konkretnych słuchawek, zakończone wtyczkami To czego na zdjęciach sklepowych nie widac to to że na odcinku ok 6-7 cm od tych wtyczek ciągnie sie drucik dzieki któremu możemy sobie ukształtować dowolnie formę np. zauszników. ale jak chce się dostosować do słuchawek nausznych z pałąkiem to ten drucik przeszkadza. wtyczki musiałem odciąć, nie umiałem ich rozebrać. druciki sa koszmarnie cienkie i upierdliwe w odizolowywaniu. efekt pracy: @MobyDick dziękuje.

@Mateo89 Widzę że nie wyciągnąłeś żadnych wniosków z dotychczasowych swoich błędów. Mało tego zamiast dojść do ładu z podstawowym problemem, wierzysz w cuda i chcesz wymienić wzmacniacz, bo inny zagra ZUPEŁNIE inaczej. Przechodzilem przez podobny problem co ty. Akustycznie pomieszczenie moje generowało w 1/3 dziurę (w niskich tonach), dalej sie poprawiało ale nie na tyle żeby mnie to satysfakcjonowało. Wymieniłem wzmacniacz. Wpierw było wow! Ale po pewnym czasie okazało się że to wow było głównie dlatego że „nowa zabawka” była w domu. Realne zmiany były minimalne. Dopiero zabudowanie szafkami tylnej sciany i odsunięcie kolumn od tej sciany spowodowało zminimalizowanie tej dziury i „przesunięcie” basu do miejsca odsluchowego. Jednak największa zmianę zarejestrowałem przy zmianie kolumn. Po prostu to one wraz zakustyką pomieszczenia tworzą zestaw który się uzupełnia lub wręcz przeciwnie. Pewnie że możesz wymienić wzmacniacz, to twoja kasa. Możesz słuchać rożnych doradców którzy podpowiedzą ci „jaki wzmacniacz zmieni twój system na taki który polubisz” ale to droga do nikąd. Nie musisz słuchać mnie, ale posłuchaj choćby @jacek75 bo to co pisze jest dobre. Ja dodam po raz kolejny. Jeżeli uprzesz się na wymianę wzmacniacza, to musisz go przetestować u siebie. Wiara w to że jak w salonie zagrało dobrze to u mnie będzie tak samo albo i lepiej(jak sam się przekonałeś na własnej skórze) jest błędna ( pewnie w 90% przypadkow). Na pewno zagra inaczej. Przy twoich wymaganiach i skopanej akustyce której nie chcesz poprawić, to wypożyczanie do domu jest jedyną sensowną metodą. Ja jednak zacząłbym od wypożyczenia dobrego suba

To jest ta deseczka co jak ją zdjąłeś to zaproszony muzyk nie usłyszał żadnej zmiany? Twierdzisz że działa ale (jak sam gdzieś wcześniej napisałeś) nie robisz ślepego testu, żeby upewnić się czy zmysły nie robią ci psikusa.

@Paweł Jarzęcki a możesz opisać jak sprawuje się ta regulacja w kolumnach ?

Ale zdajesz sobie sprawę że zarówno w tym wątku jak i „krytyce współczesnego audio” opisujemy zupełnie inne testy niż gazetkowe testy sprzętu audio? Bo jeżeli nie zdajesz sobie z tego sprawy to faktycznie masz problem Nikt ani tutaj ani w tym drugim wątku nie deprecjonuje słuchania sprzętu ani nie starał się polecać gazetowych testów jak idealnego wyznacznika brzmienia danego sprzętu. Rozmawiamy o sprawach które są kontrowersyjne ze względu na bardzo możliwy wpływ wiedzy/świadomości CO gra. A to może mieć wpływ na to „co usłyszymy” . Jeżeli nie odróżniasz tych tematów to faktycznie jedna noga jesteś wsród audiofili