Belfer54

RoRo Pisząc o śladowych ilościach miałem na myśli dwie, dosłownie dwie produkcje, które ogląda moja żona i nie są to na szczęście żadne śpiewająco - tańczące osobniki. Myślałem podobnie jak Fono Master o Szansie na sukces, którą trawie jakoś jeszcze i Śpiewających fortepianach, gdzie oglądałem mniej więcej co trzeci program w zależności od składu przy fortepianach. Z tego co wiem to została tylko Szansa na sukces, której już i tak nie oglądamy z żoną. Pozostałych gniotów nie oglądam ani ja, ani żona na szczęście.

Nie nagrywam aktualnie, ale często słucham, chociażby po to aby nośnik przewinął sie od czasu do czasu. Zapobiega to m.in. starzeniu kasety i demagnetyzacji.

Madlaine Kiedyś był nawet taki spór na pewnym forum czym lepiej zasypywać standy. Piaskiem czy śrutem ołowianym. Były nawet obiekcje co do śrutu, czy nie jest szkodliwy Piasek pakuja specjalnie w szczelne plastikowe kanisterki aby dostało sie wilgotne powietrze. Specjalnie wyprażony drobnoziarnisty piasek jest suchy jak pieprz. Sądzę, że mogą jeszcze coś do niego dodawać aby nie wilgotniał.

Audionet, RoRo Wy jak zwykle spać nie możecie? Janusz, czy znalazłeś już jakieś lampki na wymianę do swojej Jolki ? Ja zacznę powoli poszukiwania, bo chciałbym z ciekawości po eksperymentować jak PhaSty zagrają po wymianie lamp. Roman, rozumiem, że myślisz nad Omakiem.

Madlaine Ciesze się, że mamy wspaniałą kobietę audiofila wśród nas. To tak jak piękny kwiat wśród chwastów. Bardzo dobrze, że zaopatrzyłaś się w IC DNM reson. To dobry kabelek. Również głośnikowy resona powinien sprawdzić się w tym zestawie. Ja kupując dla mojego syna PianoCrafta właśnie zaaplikowałem głośnikowego resona. Pisząc o piasku do zasypywanie standów miałem na myśli profesjonalnie przygotowany drobnoziarnisty piasek, dobrze wysuszony, bez grama wody, w szczelnie zapakowanych plastikowych kanistrach. Zajmują się tym firmy, które specjalnie preparują piasek dla tych potrzeb. Większość salonów audio posiada również piasek, którym mogą na miejscu na życzenie klienta zasypać standy.

Dzisiaj coś mnie naszło na bluesa. Zacząłem grzebać w swoich płytach i trafiłem na płytkę, której nie słuchałem ze 3 lata a może i dłużej a mianowicie Free "All Right Now". Prawdziwa uczta.

Koledzy wygląda na to, że zony Was tyranizują Nie wiem jak to jest, ale ja z żona znajdujemy jakiś nazwijmy to złoty środek i gniotów tego i podobnego typu nie oglądamy a jeśli już to w śladowych ilościach.

Trinon Jeśli masz głównie słuchać muzyki kup przyzwoity wzmacniacz stereo i odtwarzacz CD i jakiś niedrogi DVD. Z tego co wywnioskowałem kupujesz kolumny do stereo więc po co Ci amplituner kina domowego.

Trzeba w takim razie zorganizować latem obóz kondycyjny lampiarzy i sympatyków lampy Oczywiście ze wspólnymi odsłuchami i innymi atrakcjami

DEVIL No to rozumiem, oby tak dalej. Rozumiem, że podzielisz się informacjami jak będziesz na etapie poszukiwań koncówki mocy.

Popieram przedmówce, również zestaw numer jeden, bezapelacyjnie.

Audionet przy jakiej lampie miałbyś to robić? Przy naftowej? Ja taki wesolutki bo już jestem po zajęciach ze studentami, ale powiem szczerze, że gdybym miał z Wami teraz rozmawiać a nie pisać to chyba ...

Audionet To zabieraj się ze mna w góry No Koledzy trochę zboczyliśmy z tematu. Zaraz Madlaine przywoła nas do porządku

Audionet tylko nie mów, że czas odchodzić. Co prawda jeszcze chodzę po Wysokich Tartach i poza synem mało jest takich co mi dorównają, ale cholera wie.

RoRo to nas zawstydziłeś. Madlaine Wszystkiego najlepszego i udanych wspaniałych przygód w świecie audiofilii

Witaj Bartku, napiszę jak najbardziej, ale pewnie nie dziś, albo późnym wieczorem. Obecnie jestem na zajęciach ze studentami. Roman Ty uważaj, bo podkabluję żonie. A tak poważnie to na Twoim miejscu brałbym Omaka w ciemno.

Psia kość wydało się. To jednak sentyment.

Madlaine Możesz wziąć pod uwagę produkty firmy Rogoz, niżej link do nich: http://www.rogoz-audio.com/ Zamawiałem tam stolik pod sprzęt, wg. moich wymiarów. Bardzo solidna firma, bardzo dobry kontakt. Stolik wysłany do mnie firmą kurierską był tak solidnie zapakowany, że z godzinę zajęło mi rozpakowanie. Sprzedają swoje wyroby również na allegro ale polecam bezpośredni kontakt z Panem Januszem.

W czasie odsłuchów w AudioForte porównywany był z CEC CD3000R, który w porównaniu z nim wypadł może nie blado, ale mniej korzystnie. Szczególnie wysokie tony u CEC-a były jakby zapiaszczone, krzykliwe a czasami wręcz nie do wytrzymania. W Atollu wszystko na miejscu pięknie zrównoważona scena, przestrzeń i wspaniały dobrze kontrolowany bas. Jak to określił jeden z Panów z AF Atoll jest wzmacniaczem dla melomanów a nie audiofili w dobrym tego słowa znaczeniu. I z tym się zgodzę. Tu nie trzeba analizować jak on gra, trzeba słuchać muzyki, którą odtwarza.

RoRo Jak tylko czas pozwoli podłącze Atolla 100 do PhaStów i wówczas podzielę się wrażeniami. Na razie Atoll gra z Baltlabem i Tomemami. Krótko, bo jeszcze dokładnie nie słuchałem - robi wrażenie. Poza tym odtwarzacz musi się wygrzać. Dam mu na to trochę czasu

DEVIL dzięki za krótką informację na temat CD Yamahy. Jest to kolejna informacja do bazy danych naszego forum, która w przyszłości pomoże początkującym i poszukującym dobrego Cedeka. A Tobie życzę abyś nie zaprzestał poszukiwań dobrego dźwięku i miejmy nadzieję, że następnym cedekim będzie Yamaha S-2000

Kibic1 Rzuć okiem na temat: Gramofon Pro-Ject RPM 5 oraz może na pozostałe dotyczące gramofonów. Z gramofonami jak z kobietami zanim dobrze zagra trzeba sie trochę napracować Na naszym forum niestety nie doczekaliśmy się jeszcze tak bogatej biblioteki dot. postów na temat gramofonów jak np. na audiostereo, ale wszystko przed nami. Może Twój temat rozpocznie większą dyskusje nie tyle na temat wyższości czegoś nad czymś, ale w ogóle na temat dźwięku analogowego z czarnej płyty. A tak w ogóle to nie czuję sie jeszcze starym i wbrew pozorom mam duże poczucie humoru i potrafię się śmiać również z siebie samego.

Kibic1 Jestem starszym panem, jak to nazwałeś i nie zauważyłem abym kierował sie czymś takim jak sentyment w swoich audiofilskich i melomańskich działaniach. Zresztą nigdy nie byłem sentymentalny i twardo stąpałem po ziemi. Dyskusja na temat wyższości płyty analogowej na CD lub odwrotnie jest po części dyskusją akademicką. Liczą się twarde fakty. I tak przykładowo ja posłuchasz płyty CD na kiepskim odtwarzaczu a następnie zapuścisz ją na odtwarzaczu wysokiej klasy, zapewne zauważysz różnice. Podobnie sprawa wygląda z płytami gramofonowymi. A tak w ogóle to przeczytaj wątki dot. gramofonów a szczególnie mój post dot. odsłuchu tego samego materiału dźwiękowego nagranego na płycie CD i analogowej. A tak poza tym to więcej szacunku dla ludzi starszych

RoRo PhaSty rozgrzewają się w tej chwili bardzo szybko, tzn. osiągają swój właściwy poziom gotowości do pracy po kilku minutach. Dokładnie nie mierzyłem czasu, ale podobnie jak u Audoneta. Sądzę, że nie przekracza to 10 minut. Co do zmian w moich systemach to były one częściowo zaplanowane a częściowo był to splot różnych okoliczności. Teraz przyjdzie kolej na zmianę kabli sygnałowych pomiędzy PhaStami a źródłem czyli Shanlingiem. A ponieważ nie stać mnie na dzień dzisiejszy na Velumy będę szukał czegoś w sensownej i akceptowalnej przez moja żonę cenie. Mam już wstępnie umówione spotkanie w AudioForte oczywiście z udziałem Romana jako "naczelnego recenzenta". Nie wykluczone, że wypożyczę większą ilość kabli aby dokonać porównawczych odsłuchów na własnym sprzęcie. A z ciekawostek właśnie po ostatnim pobycie, zresztą wspólnym z Romanem w AudioForte zawitał w domu odtwarzacz francuskiej firmy Atoll CD100. Audonet moim skromnym zdaniem nie musimy wcale zmieniać cokolwiek w naszych systemach lampowych aby znaleźć pretekst do wymiany w tym wątku poglądów na inne oczywiście zbliżone do techniki lampowej tematy. Ilość off topic'ów nie jest tutaj aż tak wielka aby zarzucać nam, że stajemy się towarzystwem wzajemnej adoracji. W jakimś sensie tworzymy pewną "zamkniętą" grupę osób, ale każdy ma prawo, przynajmniej tak mi się wydaje zabierać głos w wątku, który mu odpowiada a ten wątek jest otwarty dla wszystkich uczestników forum. Zresztą każdy z nas udziela sie na całym forum, czego przykłady mamy na co dzień.

Z płytkami oryginalnymi jest dużo lepsza sprawa. Tutaj trwałość jest dużo większa i sądzę, że nie należy się tym zbyt przejmować. Ja generalnie nie znam przypadku aby oryginalna płyta przestała się czytać z tzw. starości.