Skocz do zawartości

nightrunner

Uczestnik
  • Zawartość

    150
  • Dołączył

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez nightrunner

  1. Acetylen3 napisz może do czego dokładnie Ty potrzebujesz ten zestaw ? Chcesz np robić pomiary czy bawić się w kaoke ? Bo z tego co czytam to cały czas robisz sobie pod górkę i komplikujesz sprawę niepotrzebnie. Nie rozumiem co kryje się pod tekstem "zasilania przedwzmacniacza i wzmacniacza". Myślałem że rozmawiamy o mikrofonie i przedwzmacniaczu do niego, a tu nagle pisze jeszcze dodatkowo o jakimś wzmacniaczu. Opisz po co ci to wszystko dokładnie, wtedy będę w stanie coś konkretnie podpowiedzieć.
  2. No niestety audio rządzi się swoimi prawami, teraz przynalmniej wiesz czemu ktoś wcześniej tam kombinował ... W nichiconach jest zaznaczone na folii która nóżka to minus. Szkoda trochę kondów, no ale czasami trzeba coś spalić żeby się nauczyć Nowe kondensatory muszą pograć kilkadziesiąt godzin zanim pokażą co tak naprawdę potrafią. Mam nadzieję że pan Stanisław pamiętał o zapewnieniu mi odpowiedniej przepustowości ... Na jaką pojemność się ostatecznie zdecydowałeś ?
  3. Acetylen3 nie za bardzo rozumiem o co pytasz. Ten układ ma 2 niezależne kanały, czyli ma 2 wejścia i 2 wyjścia. Mikrofon podłączasz np. do wejścia 1 i na wyjściu 1 dostajesz wzmocniony sygnał, a co ty z nim później zrobisz i przez jakie złącze połączysz to twoja sprawa. Możesz podłączyć wyjście do wzmacniacza albo do wejścia karty dźwiękowej kompa, wszystko zależy do czego ci to potrzebne.
  4. Widzę że temat nieźle się rozkręcił, tak więc dodam trochę mądrości od siebie. Pewnie narażę się wielu CD-lubom, ale użycie odtwarzacza CD do odtworzenia utworu, jest już ingerencją w samo nagranie zapisane na płycie. Dlatego porównywanie tego co słyszymy z odtwarzacza CD, z tym samym nagraniem prze-konwertowanym do FLAC i puszczonym z innego urządzenia, nie zawsze jest takie jednoznaczne. Od źródła, którym jest ścieżka na płycie lub ta sama ścieżka zapisana we FLACu, do punktu gdzie wychodzi sygnał analogowy, jest wiele elementów, które wpływają na przetwarzane dane. Dane z płyty pokonują zupełnie inna drogę niż dane z FLACa, nawet jeśli rozpatruje się przypadek, że odtwarzacz CD i komp są podłączone za pośrednictwem tego samego DACa. Tak więc FLAC nie zawsze jest gorszy od CD, a nawet może być lepszy, wszystko zależy od tego przez co musi on przejść zanim stanie się sygnałem analogowym. Pewnie niektórzy pomyślą że bredzę, ale do takich konkluzji dochodziłem latami i gdyby ktoś 10 lat temu mi napisał że FLAC jest lepszy od CD to bym go wyśmiał, ale te kilka lat obsłuchania zmieniło moje podejście. Jeśli przyjmie się aksjomat, że to co jest nagrane na płycie jest wzorcem, to jakakolwiek ingerencja we wzorzec jak np. konwersja bezstratna zawsze jest obarczona błędami, choćby słabą jakością optyki w napędzie cd komputera. Jednak traktowanie nagrania na płycie jako wzorzec jest ogromnym błędem, bo zanim nagranie zostanie wytłoczone na płycie przechodzi długą ścieżkę i niestety w czasie tej ścieżki nagrania mogą być wręcz niszczone. Poszczególne wydania płyt mogą się różnić diametralnie w zależności od tego przez czyje ręce przeszły i czy jakiś leń potraktował je magicznymi algorytmami. Niestety do niektórych wydań płyt nie można dostać na CD i pozostają nam FLACki udostępniane przez społeczności. Podsumowując moje bełkotanie, kwestia „źródła dźwięku” wcale nie jest taka jednoznaczna i czasami CD->FLAC może się okazać „lepszy” niż samo CD. Jeśli inwestujemy w CDka, zdajemy się na łaskę wytwórni, które decydują co wytłoczą na płycie, a niestety dostanie niektórych (wartościowych) wydań płyt jest co najmniej trudne, a w Polsce nawet niemożliwe. Jeśli decydujemy się na FLACki (DAC) mamy dostęp do wielu wydań płyt, a samą jakoś nagrań możemy sami zweryfikować na słuch i wybrać najlepiej nam pasujące. Osobiście posiadam wiele płyt, ale udało mi się dotrzeć do lepszych wydań, które biją moje „oryginały” pod każdym względem. Przez ostatnie lata bardzo się zraziłem do płyt CD, bo to co jest teraz na nich tłoczone woła o pomstę do nieba. PS Co to mp3 i sklepów to czego wy się spodziewacie. Prawo popytu i podaży. Po co marnować przestrzeń na serwerze na jakieś FLACki skoro plebs nie słyszy różnicy. Niestety od kilku lat takie podejście uderza też w nagrania na płytach CD, bo skoro nie słychać różnicy to po co inwestować w godziny pracy i ludzi ze słuchem, jak magiczne algorytmy zrobią to szybciej i taniej
  5. robix1 jeśli chodzi o DACa to powinieneś pamiętać o przyzwoitym przewodzie USB. Słabej jakości przewód USB może sprawić że dać za 600 zł zagra gorzej niż DAC za 300zł z porządnym przewodem. Niestety w świecie audio (i w nie tylko) panuje przekonanie że „przecież to sygnał cyfrowy”. Ale takie przekonanie wynika z niewiedzy o naturze sygnału cyfrowego. Tak więc weź pod uwagę że do DACa będziesz musiał dorzucić te min 50 zł za przyzwoity przewód USB. Co do modyfikacji wzmacniacza to chętnie się podejmę zadania. Jak się zdecydujesz to daj znać na priv-a. Co do zakresu zmian to polecam wszystkie opisywane przeze mnie zmiany. W zasadzie nie ma sensu oszczędzać na którychś zmianach, bo koszt jakość ogromny nie jest. Wymiana opampów i kondensatorów to podstawa, a cała reszta to w zasadzie już „groszowe” sprawy, więc jak wzmacniacz jest już na stole to lepiej zrobić wszystko za jednym razem. Koszty są orientacyjnie podane w moim dokumencie na końcu, ale na pewno będą większe bo np. nie podałem tam kosztu podstawek pod opampy, a jest ich tam 6 każda po 2,5 zł, no i przekaźniki wyjściowe to dodatkowe ok. 15 zł i bardzo polecam je wymienić Podstawki są bardzo przydatne, bo pozwalają żonglować opampami, a to daje ogromne możliwości. Ale jak będziesz już zdecydowany to napisze dokładnie co i ile będzie kosztować … W sumie na swoim koncie mam już 2 kolejne wzmacniacze: Helix P400 i JL Audio XD600 Właśnie jestem na etapie tworzenia opisu modyfikacji Helixa, bo efekty są naprawdę zaskakujące
  6. AVT2017 to przyzwoita konstrukcja i nie powinieneś na nią narzekać. Co do zasilania to źle do tego podchodzisz. Powinieneś zadbać o zasilanie nie generujące zakłóceń, czyli żaden port USB ani tym bardziej przetwornica. Scalak w tym wzmacniaczu znosi do 24V tak więc najlepsze rozwiązanie to 2 baterie 9V połączone w szereg. Sam korzystam z tego wzmacniacza i takie zasilanie sprawuje się najlepiej. W zasadzie ten wzmacniacz dopiero przy napięciu 10-11V przestaje deformować szczyty sygnału (miałem okazję przetestować go z oscyloskopem) Dodatkowo będziesz potrzebował napięcie stałe dostarczone do wejścia mikrofonu, bo wkładka mikrofonowa tego wymaga. Możesz tego dokonać podpinając plus jednej z baterii 9V do wejścia mikrofonu (tej baterii której minus jest "masą" ). Co do wkładki mikrofonowej to odpuść sobie takie tandetne wkładki. Wkładki warte uwagi to Monacor MCE-4000 lub Panasonic WM-61a, jednak WM61 jest dużo lepsza od monacora, średnio o 10-12dB lepsza, wiec jak finanse pozwalają to bierz panasonica puki można go jeszcze dostać. Widziałem go na aukcjach niedawno ... Pamiętaj że przy lutowaniu wkładki trzeba bardzo uważać żeby jej nie przegrzać !!!
  7. Co do buczenia transformatora to niestety ten typ tak ma. U mnie również występuje buczenie raz większe raz mniejsze i już się z tym pogodziłem. Niestety nie jest to kwestia mocowania transformatora, bo sprawdzałem to u siebie. CA niestety nie grzeszy jakością elementów, ale za tą kasę, którą zapłaciłeś to nie masz co narzekać Ekranowanie przewodów niestety nie pomoże na to buczenie, bo to jest już fizyczna ułomność transformatora. Jeśli chodzi o wbudowany dac w tym wzmacniaczu to podłączyłem go raz dla sprawdzenia i pograł dosłownie 1-2min i powiedziałem sobie dość Ten dac jest bardzo słaby jakościowo i to raczej gadżet, a nie poważny interfejs. Różnica pomiędzy wbudowanym dackiem a EMU 0204 jest ogromna, a do Asusa Xonara STU to już przepaść. Tak więc w zasadzie ciężko będzie znaleźć gorszy dac od tego wbudowanego, a w cenie 300+ raczej wszystko jest już lepsze. Co do wspomnianej mgły to napiszę tak ... 651 fabrycznie gra naprawdę przyzwoicie i sam cieszyłem się tą gra przez dłuższy czas i gdybym nie przeprowadził modyfikacji to pisał bym teraz jak jacek75, jednak modyfikacja pokazała mi że można mieć jeszcze więcej i to sporo więcej. Dopiero po usłyszeniu tego co dała mi modyfikacja doszedłem do wniosku, że to co było wcześnie było takim małym ciemnym wiekiem w historii mojego audio Co do przewodów to jedyne co mogę Ci doradzić to bi-wiring. Wzmacniacz ma 2 pary wejść i wykorzystanie obu par ma pozytywny wpływ na jakość, bo powierzchnia styku przekaźników wzrasta 2-krotnie. Rożnica jest spora nawet przy tych słabych fabrycznych przekaźnikach. Nie jestem w stanie doradzić Ci konkretnych przewodów, bo po modyfikacji to już inny wzmacniacz ... Np aktualnie mam tweetery połączone przewodem QED RUBY ANNIVERSARY i sprawuje się on świetnie. Jednak przed modyfikacją wzmacniacza uważałem ten przewód za wielką pomyłkę. Był ziarnisty ostry, równowaga tonalna szła ku górze, dół był wycofany, po prostu nie miałem ochoty tego słuchać. A teraz po modyfikacji wzmacniacza to super przewód, gra szeroko daje dużo powietrza, góra jest pełna, naturalna, łagodna, praktycznie żadnego ziarna. Ten sam przewód, a dwa oblicza z powodu modyfikacji wzmacniacza. Co do asymetrii kanałów to przyczyn może być wiele, ja u siebie sprawdziłem to dokładnie miernikiem, ale jeśli mimo testów sugerowanych przez jacka75 będzie to samo to bardzo nie fajnie... Podejrzewałem że mam problem ze swoim potencjometrem i planowałem zakup nowego, ale jeśli masz taki sam problem to może oznaczać że tak jak podejrzewałem konstrukcja tego potencjometru jest do D. Problem polega na tym że jest tam jedna bieżnia. Jeden kanał poruszą się po promieniu zewnętrznym, a drugi wewnętrznym (rozbierałem go do czyszczenia więc wiem) i to może powodować rozbieżności. Droższe konstrukcje ALPS (niebieskie) mają osobne bieżnie dla każdego kanału, jednak w 651 jak zwykle CA przycięło koszty.
  8. Super glut i włókno szklane. Najpierw sklejasz dwie powierzchnie, a jak już złapią to przykładasz włókno szklane (2-3 warstwy) tak na 1-1,5 cm i nasączasz klejem. Jak to wyschnie to trzeba przeszlifować i ewentualnie pomalować. Może nie będzie to piękne, ale takie połączenie jest nie do złamania. Wszystko zależy od tego "jak intensywnie" używasz słuchawek. Osobiście polecam kropelkę bo schnie trochę dłużej, super glut potrafi się grzać i nawet dymkiem puścić, ale jest szybszy.
  9. slawas2001 sprawa nie jest wcale taka prosta. Nominalne wartości mocy, które podajesz nie są często żadnym wyznacznikiem jakości i wydajności, jest to jedynie informacja że przy stałym obciążeniu wzmacniacz jest w stanie zagrać z mocą X nie przekraczając zniekształceń np. 1% Niestety w rzeczywistości wzmacniacz nigdy nie gra ze stałym obciążeniem, bo to co słuchamy się ciągle zmienia. Dodatkowo zestawy głośnikowe mogą zmieniać impedancję w funkcji częstotliwości to dodatkowo wpływa na "falowanie" obciążenia przy takiej samej głośności. Upraszczając napiszę tak: Przy normalnym słuchaniu muzyki na poziomie nie zmuszającym ludzi do podnoszenia głosu, rzadko kiedy przekraczamy 2W mocy. Słuchanie głośniejsze gdzie zaczynamy już czuć muzykę i musimy głośniej rozmawiać żeby się porozumieć to około 5W. Od 10W robi się już dosyć głośno i trzeba do siebie trochę krzyczeć, no i muzyka jest wyraźnie odczuwalna. Oczywiście są to wartości orientacyjne i nominalne mocy dla warunków domowych. Należy jeszcze dodać że moc nie wzrasta liniowo i różnica pomiędzy 2 i 5 W jest spora, ale różnice na poziomie 20-32W możesz już nawet nie zauważyć. Osobiście nie spotkałem jeszcze wzmacniacza zaliczanego do klasy średniej, który by był w stanie zagrać ponad 20W bez słyszalnej utraty dynamiki, a wzmacniacze te często wykazują się nominalną mocą 80-120W. Oczywiście jest to bardzo uproszczone wyjaśnienie, ale jakbym mial się rozpisywać to bym musiał książkę napisać Tak wiec jak potrzebujesz wzmacniacz do "normalnego" słuchania muzyki, a nie męczenia sąsiadów to nie patrz na te dodatkowe watty i bierz to co jest dla ciebie lepsze brzmieniowo. Możliwe że ten sprzęt o mniejszej mocy nominalnej lepiej sobie radzi ze zmianami obciążenia i wykazuje się dzięki temu większą dynamiką ... PS Przekręcenie gałki nie jest żadnym wyznacznikiem mocy i wydajności
  10. Te " kondęsatorki" to są właśnie "zwrotnice" pierwszego rzędu Z tego co piszesz wnioskuje że nie za bardzo wiesz o co chodzi. Nie da się tak po prostu zastąpić danego głośnika innym bez wpływu na brzmienie zestawu. Jeśli nie jesteś wymagającym słuchaczem i chcesz zrobić to po taniości to możesz wymienić głośnik na inny, bo przy filtrze 1 rzędu ryzyko znaczących zafalowań charakterystyki jest mniejsze, ale nadal istnieje. Natomiast jeśli liczysz na poprawę jakości i chcesz inwestować w lepsze głośniki to nie ma to sensu bez pomiarów i zrobienia nowej zwrotnicy.
  11. Pomyśl tak łopatologicznie ... ktoś coś mówi w telewizorze, a ty słyszysz to nie od strony telewizora tylko (przynajmniej częściowo) od tyłu ... albo po prostu z nieokreślonego miejsca. Czy to jest normalne ? Czy to muzyka czy film, będzie dochodziło do przekłamań w odbiorze źródeł pozornych, ale co kto lubi ... Możliwość podłączenia głośników A i B to nie jest żadna ukryta opcja sorround
  12. Przy zwiększaniu pojemności kondensatorów może dochodzić do nadmiernych chwilowych przeciążeń związanych z koniecznością naładowania większej pojemności, jednak elementy półprzewodnikowe takie jak mostek nie powinny przy tym ucierpieć, bo półprzewodniki dobrze znoszą chwilowe przeciążenia. W sumie abstrahując można powiedzieć że każdy zasilacz komputerowy (impulsowy) działa na ciągłym chwilowym przeciążeniu . Tak więc nie martwił bym się o to za bardzo, bo wzrost pojemności nie jest duży, ale to nie zmienia faktu że drobne problemy mogą wystąpić jak np przepalanie od czasu do czas bezpieczników topikowych, ale to zazwyczaj się dzieje jak ktoś ostro "pojedzie" z pojemnością. Niestety zdalnie bez pacjenta na stole nie jestem w stanie w 100% zagwarantować że będzie dobrze, ale mam ogromne przeczucie że przy takiej zmianie nie będzie dodatkowych komplikacji. PS Te 20 zł różnicy w cenie lepiej zainwestuj w porządne przewody i cynę że srebrem. Ta kasa to akurat 0,5m przewodu i 1m cyny I pamiętaj że po wymianie kondensatory muszą pograć min 20 godz zanim pokarzą co naprawdę potrafią. Najczęściej pierwsze wrażenie po wymianie nie jest zbyt dobre ...
  13. Zazwyczaj kondensatory o wyższym dopuszczalnym napięciu mają mniejszy ESR (rezystancję wewnętrzną), a co za tym idzie sprawniej oddają zgromadzony ładunek, ale pomiędzy 50-63V różnica może być niewielka albo żadna (trzeba by to sprawdzić w katalogu). Tak więc jeśli chcesz specjalnie dopłacać do 63V to nie warto, chyba że różnica w cenie to 2-3zł.
  14. NICHICON seria KG. Bardzo dobre kondensatory jak na swoją cenę. Z tego co widzę to mógłbyś się pokusić o wartość 10 000uF, bo chyba jest na to miejsce, więcej nie polecam, bo mogą być cyrki przy włączaniu. Przy takim montażu (na przewodach) trzeba pamiętać o odpowiedniej grubości przewodu min 4mm^2, a połączenia wykonać cyną ze srebrem. Grubość przewodów i jakość połączeń ma decydujące znaczenie. Sam się o tym niedawno przekonałem gdy eksperymentowałem na 4x 10 000uF, właśnie z NICHICON KG. Gdy każdy z kondensatorów miał własną parę przewodów 4mm^2 było naprawdę super (i nadal jest ), natomiast gdy chciałem wszystko "ucywilizować", kupiłem PCB dla tych 4 kondów i połączyłem płytkę przewodami 8mm^2 (2x4mm^2) to była tragedia. 4 kondensatory połączone przez płytkę PCB "grały" gorzej niż 2 połączone bezpośrednio przewodami. Tak więc pojemność to nie wszystko
  15. jacek75 masz rację, cieszę się bardzo z tej wymiany i jej skutków, przyjemnie jest poszerzać swoją wiedzę. Jednak cały czas czyje pewien niesmak, bo uważam że w przypadku przekaźników Cambridge Audio posnęło się trochę za daleko w oszczędnościach. Pozostałe zmiany, których dokonałem, poprawiały w mniejszym lub większym stopniu brzmienie, ale fabryczne elementy, które wymieniałem nie powodowały takich deformacji i asymetrii jak te przekaźniki. Co do wymiany to nie była trudna, bo ten wzmacniacza ma osobną płytkę z terminalami wyjściowymi i przekaźnikami więc wystarczy zdjąć obudowę i odkręcić płytkę. Na zdjęciach poglądowych w necie ta płytka jest zasłonięta plastikiem z napisem Cambridge Audio. MobyDick smutne jest to że nawet w droższych konstrukcjach np. 851A Cambridge Audio nadal stosuje takie same podzespoły. Ciekawi mnie tylko czy są świadomi jaką krzywdę robią swoim konstrukcjom i czy to im się naprawdę kalkuluje :/
  16. Trochę czasu minęło od mojego ostatniego wpisu i czas na małe odgrzanie kotleta Przez ostatnie kilka miesięcy zdążyłem się przyzwyczaić do zmian wprowadzonych przez moje modyfikacje, jednak mimo upływu tego czasu wzmacniacz nadal potrafi mnie zaskoczyć więc "testy" długoterminowe uznaje za zakończone sukcesem. W ostatnim czasie dokonałem jeszcze jednej modyfikacji, polegającej na wymianie przekaźników wyjściowych wzmacniacza. Okazało się, że przekaźniki zastosowane przez producenta są marnej jakości i stanowią słyszalną przeszkodę dla sygnału. Objawem wadliwego działania jednego z przekaźników było cichsze granie prawego kanału. Problem nie występował zawsze, czasem kanał grał dobrze, czasem delikatnie słabiej, czasem wyraźnie słabiej. Mojemu pomieszczeniu daleko do akustycznej poprawności i zawsze miałem problem z uciekaniem sceny na lewo z powodu niewielkiej odległości prawej kolumny od ściany. Dodatkowo z przeprowadzonych pomiarów wiem że potencjometr głośności ma trochę większą rezystancję na prawym kanale i jego wyczyszczenie niewiele w tej kwestii pomogło. To wszystko sprawia, że za problemy z prawym kanałem nie podejrzewałem przekaźnika. Zmieniło się to, gdy przeszedłem na bi-wiring. Tweetery podłączyłem do wyjścia A, woofery do B. Pewnego dnia, gdy kanał prawy grał ciszej postanowiłem po-przełączać się pomiędzy A,B,A+B i zauważyłem, że znacząca różnica głośności występuje na tweeteach, a woofery grają równo. I tak podejrzenie padło na przekaźnik od wyjścia A. Zdecydowałem, że zakupię przekaźniki firmy RELPOL (RM84-2012-35-1012), zastanawiałem się nad wersją ze złoconymi stykami, ale z braku dostępności, kupiłem "zwyklaki" za 6,50 zł To co usłyszałem po wymianie naprawdę mnie zaskoczyło. Oczywiście różnica w głośności kanałów została wyeliminowana, ale najbardziej zaskoczyła mnie zmiana w brzmieniu. Największą różnicę słychać na górze pasma. Góra jest łagodniejsza, pełniejsza, bardziej naturalna. Obrazowo zmianę można porównać do zmiany rezystora w zwrotnicy ze zwykłego metalika na np. mundorfa mr5. Byłem zaskoczony wprowadzonymi zmianami na tyle, że postanowiłem rozebrać i porównać przekaźniki, bo kupiłem jeden RELPOL rezerwowo. Poniższe zdjęcia prezentują różnicę pomierzy przekaźnikiem zastosowanym przez producenta (MASSUSE ME-11 012-2z4), a RELPOLem. Wiem że wizualna ocena często ma się nijak do walorów brzmieniowych, jednak w tym przypadku idealnie oddaje różnicę w brzmieniu jednego i drugiego przekaźnika. Czarny to przekaźnik MASSUSE, biały to nowy RELPOL. Oba przekaźniki były zamknięte hermetycznie, jednak ten zastosowany przez producenta wygląda tak jakby powietrza mu nie brakowało. Jedyne logiczne wyjaśnienie to długie "leżakowanie" styków zanim trafiły do przekaźnika. Mój wzmacniacz za miesiąc będzie miał równo 3 lata, więc jest praktycznie nowy, a styki przekaźnika wyglądają jakby był co najmniej nastolatkiem. Podsumowując ... Znowu udało mi się poprawić trochę brzmienie mojego wzmacniacza i uważam że w cenie 13zł za 2 przekaźniki było warto. Smutne w tym wszystkim jest tylko to, że kilka groszy zaoszczędzone przez producenta sprawiły mi tyle problemów i wiele razy odebrały przyjemność ze słuchania muzyki.
  17. Jest to normalne i nawet zrobione przyzwoicie, bo mogli puścić tylko jeden masowy przewód. A jak niektórzy zwariowani audio maniacy wiedzą, nawet w takim miejscu przekrój i jakość przewodu ma znaczenie. Masa to "punkt" odniesienia dla wszystkich sygnałów i wartości napięć w urządzeniu. Wcale nie musi mieć napięcia 0V. Masa jest najczęściej wspólna i to ramach wszystkich urządzeń, które spinasz przewodami sygnałowymi.
  18. Kolego xKoniu napiszę tak ... Twój projekt jest specyficzny i na pewno nie zagra prawidłowo. Jeśli chcesz realizować taki projekt to Twoja decyzja i może nawet Tobie będzie odpowiadać dźwięk generowany z takich tworów. Praktycznie niemożliwe jest określenie co z tego może wyjść i żadna osobą posiadająca choć odrobinę doświadczenia tzn. osoba której opinia jest coś warta nie odważy się ocenić co może z tego wyjść. Od siebie dodam tyle że ten magnum nie zagra przyzwoicie niczym powyżej 200Hz, a to drugie to nawet nie głośnik tylko tak zwany potocznie przez wieś-tunerów SYK, którego poniżej 5-7kHz bym nie puszczał. Poczytaj sobie jakie parametry powinien posiadać głośnik żeby można było w ogóle ocenić jego "wartość". Podpowiem Ci że przy tych głośnikach nie ma podanych najważniejszych parametrów, no ale zawsze możesz zbudować sobie zestaw pomiarowy i te parametry zmierzyć Oczywiście i tak musisz zrobić pomiary przetworników dla swojej obudowy żeby zaprojektować zwrotnice W necie jest sporo gotowych projektów i radziłbym Ci pójść tą drogą ...
  19. Tak, da radę z tego zrobić JAKIEŚ kolumny, ale efektu końcowego nie da się przewidzieć. Jak nie masz parametrów głośników, ani nie możesz ich zmierzyć, to będzie wróżenie z fusów. Sens zależy od punktu odniesienia. Jak dla mnie w dniu dzisiejszym nie ma to żadnego sensu, ale jakieś 15-18 lat temu powiedział bym: DAWAJ składamy, ale będzie sprzęcior Tak więc jak są chęci to do roboty
  20. Różnicę będzie słychać na pewno, ale ile Ty z tego usłyszysz to inna sprawa. Jeśli nie jesteś "obsłuchany" to na takim sprzęcie możesz nie usłyszeć żadnej różnicy. Osobiście uważam że inwestycja 200zł do tych głośników jest nieopłacalna. Lepiej dozbieraj kasę i kup zestaw 2.1, to da dużo większy skok jakościowy niż lepsza karta do głośników, które teraz masz.
  21. Właśnie Sennheisery HD-280 PRO zniechęciły mnie skutecznie do konstrukcji zamkniętych. Mają bardzo dobrą izolację od otoczenia, ale dłużej niż 30 min nie da się w nich wytrzymać. Uszy się pocą i kiszą, a to jest bardzo niezdrowe ;/ Znowu Sennheisery HD-598 mam czasami cały dzień na głowie (dosłownie) i nic mi nie przeszkadza.
  22. Kolego słuchawki zamknięte i wielogodzinne słuchanie do siebie nie pasują. Ja osobiście nie potrafię wytrzymać w zamkniętych słuchawkach dłużej niż pół godziny. Do wielogodzinnego słuchania i komfortu nadają się niestety tylko konstrukcje otwarte.. Nie wiem czego oczekujesz od słuchawek (jaki jest twój poziom odniesienia) ale z denona 720 jako źródła zbyt wiele nie uzyskasz. Powinieneś pomyśleć o wzmacniaczu słuchawkowym albo DACu (nie wiem z jakich źródeł korzystasz).
  23. Kolego to nie tędy droga. Zwrotnica to jedynie filtr formujący charakterystykę, nie jest to jakieś dodatkowe obciążenie dla wzmacniacza. Sprawdź lepiej ile to jest to "pół gwizdka". Odłącz kolumny, puść sinusa 50Hz, ustaw "pół gwizdka", zmierz napięcie i wylicz nominalną moc. Taki pomiar może dużo wyjaśnić i da tobie i nam jakiś lepszy pogląd na to co może być nie tak. No chyba że coś źle podłączyłeś. Mogę jedynie napisać że schemat który załączyłeś jest elektrycznie poprawny. Na zdjęciu niestety niewiele widać ...
  24. A ja się nie spodziewałem, że aż na taką skalę się rozkręcę, ale muszę przyznać że już od dawna tak dobrze się nie bawiłem, jak przy tej modyfikacji Pojemności kondensatorów nie były zmieniane. Zależało mi na sprawdzeniu jak brzmią kondensatory (Panasonic FM, Nichicon FG) i czy jestem w stanie to usłyszeć. Zmiana pojemności byłaby dodatkowym czynnikiem, który utrudniłby mi ocenę zmian w brzmieniu wprowadzonych przez kondensatory.
  25. jacek75 rozważałem zdjęcie całości przed i po, ale to trochę za duże urządzenie, a moduł wzmacniacza jest tak pozakrywany ze z góry nic za bardzo nie widać, wolałem zrobić dokładne zdjęcia miejsc modyfikacji, bo i tak można je łatwo odnaleźć. RoRo ja też jestem zdziwiony jak dużo udało mi się uzyskać, jak zaczynałem to nie spodziewałem się takich efektów. PS Dziękuję wam za dobre słowo
×
×
  • Utwórz nowe...