Skocz do zawartości

Adamc

Uczestnik
  • Zawartość

    1 033
  • Dołączył

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Adamc

  1. Może jednak ktoś wie więcej niż ja w temacie omów i kabelków
  2. Witam, tyle już tu o kabelkach głośnikowych napisano, a nadal pytania się pojawiają nowe . Grzebałem tu i tam, ale nie znalazłem odpowiedzi na moje pytanie. Postanowiłem moje kolumienki podpiąć w systemie bi-wire. Sprzęt to: ROTEL RA04 ROTEL RCD-06S Elac FS 68 Należę do sceptyków jeśli chodzi o wyraźny wpływ kabla na brzmienie, jednak wpływ właściwości fizycznych kabla jest dla mnie oczywisty. Mam tu na myśli pojemność, impedancję itp i chodzi mi bardziej chyba o bezpieczeństwo sprzętu oraz nie psucie jego wydajności przy użyciu kabla o np. zbyt dużym przekroju (jak w temacie Perkoz 1). Nie chcę też, jako sceptyk, wydawać walizek pieniędzy. Znalazłem takie oto cudo, tyle, że nie jestem pewien jak z oporem tu wygląda, bo podana jest wartość na 100 m, a w różnych artykułach podają zwykle w om/km. Ja, jako zdeklarowany humanista, mimo próby zgłębienia wzorów na oporność, impedancje i tym podobne egzotyczne pojęcia nie wiem czy te kable maja parametry dobre czy koszmarne (samo pochodzenie z USA bardziej mnie odstrasza niż przekonuje ). Wdzięczny będę za opinię fizycznie bardziej zorientowanych kolegów. Pozdrawiam
  3. Moim zdaniem dźwięk z komputera dla osoby posiadającej słuch zwyczajny (coś pomiędzy nietoperzem, a nadepniętym przez słonia) będzie zawsze gorszy od dźwięku z odtwarzacza CD. Piano Craft E410 wydaje się rozwiązaniem optymalnym.
  4. Jaki problem?? Czerwone Gitary, Budka Suflera (nowsza), trochę Lady Punk, Perfectu, Lombardu, Manaamu ..... Wymieniać dalej?? bo zaraz całe wesele, nie tylko 2 godziny zapełnimy
  5. Dzionek zaczynam bluesowo pięknie z Garym Moorem "SCARS"
  6. RoRo, myślałem o prysznicu . Niedawno bawiłem się tak z laserem za 50 zł -> wyczyściłem, podkręciłem i .... po kilku miesiącach wymieniłem. Gdybym od początku wiedział, że on kosztuje 50 zł wymieniłbym za pierwszym razem. Poprzednie operacje czasowo zmniejszyły ilość przeskakujących płytek by po miesiącu wszystko wróciło do "normy". Wymiana rozwiała wszelkie wątpliwości -> płytki hulają aż miło , a co staremu laserkowi było - nie wiem, ale mówią "mniej wiesz -> lepiej śpisz" i podążając za tym powiedzeniem nie wiem co było i świetnie śpię przy muzyczce sączącej się bez zakłóceń dzięki nowemu laserowi. Podsumowując -> nie bądź leser, wymień laser PS. swoją drogą, taki prysznic dla lasera to może i pomysł
  7. Przy laserze za 30 zł to chyba praca dwukrotnego wykręcenia i zamontowania lasera (na wypadek gdy mycie nie pomoże zbyt wiele lub na zbyt długo) jest więcej warta niż koszt lasera. Ja bym wymienił od razu.
  8. Znowu wiesz choć nie słyszałeś. No i Kappy oczywiście najlepsze A zwyczaju odnoszenia się do tego co piszę, a nie do własnej fantazji to raczej nie posiadasz. Tyle chyba. Nie mam zamiaru przekonywać Ciebie czy kogokolwiek do czegokolwiek. A kolega wybierze, mam nadzieje, to co jemu (nie Tobie czy mnie) będzie pasowało najbardziej.
  9. I Ty nie lekki Ja właśnie nie porównuję, w przeciwieństwie do Ciebie, tylko piszę o tym co mam (i wiem bo słyszałem, również w przeciwieństwie do Ciebie). Ale uparty na to porównywanie jesteś !!! Czyli -> "ja mam takie i jestem zadowolony więc może warto żebyś posłuchał, może będą Ci pasować" - tyle mniej więcej mam do powiedzenia. Równie wielką krzywdę robią zadufani w sobie forumowicze twierdzący, że ich jest lepsze. Piszesz, kolego, jakbyś był jedynym człowiekiem na południe od Bornholmu, który "słuchał tego i owego z różnych "epok"" . Coś jakby pycha Pozdrawiam na koniec. PS. Z każdej dyskusji można sie czegoś nauczyć. No chyba że się ma przekonanie o swojej doskonałości, wtedy szkoda gadać
  10. Korzyść z dyskusji z Zukzukzuk mam taką, że posłuchałem dziś, po raz kolejny, za to w dobrych warunkach (pusty dom ) "Memento z Banalnym tryptykiem" SBB. Kto zna ten wie, że SBB na basach nie oszczędzało nigdy, a raczej bas przesterowany jest ich "znakiem rozpoznawczym" i z zadowoleniem potwierdziłem sobie, że basiku w moich Elac-ach, jak dla mnie, zupełnie wystarcza (czuć w ciele) , a że SBB znam z wielu konsertów również to nie odnoszę jedynie do recenzji prasowych. Podtrzymuję propozycję zainteresowania się kolumienkami Elac skierowaną do kolegi Ma(m)gnat. Pozdrawiam.
  11. ja się odnoszę do Twojej wątpliwości czy słuchałem kiedys głośników 30 centymetrowych: Napisałem to, wydaje mi sie dość wyraźnie. Nawet boldem potraktowałem fragment Twojej wypowiedzi. Pisałem, że nie twierdzę bo nie słyszałem Kappy. Ty słyszałeś Elac-i, że tak autorytatywnie się wypowiadasz?? Czy tylko przekonanie o bezkonkurencyjności Infinity masz za bazę opiniowania?? O Altusach i ich 30 centymetrach piszę z odrobiną ironii (sądziłem, że czytelnej ) Ja również nie krytykuję Kappy, tym bardziej że ich nie słuchałem, poza tym nie ja porównywałem kolumny inne z moimi, a jedynie zaproponowałem koledze sprzęt z którego jestem zadowolony.
  12. Gdyby to było takie proste to kolumny rozbudowywano by na szerokość, byle więcej centymetrów tam upchnąć. Pół życia słuchałem 30 cm basu i twierdzę, że nie centymetry tu grają -> czynników jest znacznie więcej choć oczywiście centymetry MOGĄ i często mają wpływ. Nie są jednak wyznacznikiem bezwzględnym, jak to sugeruje Twoja wypowiedź. Właściwie wypada zapytać, czy słyszałeś kiedyś np takiego Elaca ?? Nie twierdzę, że racji nie masz bo nie słyszałem Infinity Kappa 8,2i, nie zgadzam się jednak ze stwierdzeniem, że jeśli 30 cm to OCZYWIŚCIE lepsze, jak też, że jeśli Infinity to inne nie mają do nich startu. Kiedyś uważałem, że Altusy 140 (30 cm basu !!!) biją na łeb na szyje wszystko inne co dźwięk wydaje. Potem słuchałem innych konstrukcji z większymi i mniejszymi głośnikami basowymi i zdanie nieco zmieniłem. Toż to, jak w każdym innym przypadku -> kwestia gustu i odsłuchu Pozdrawiam PS. Co do centymetrów, to słuchiwałem czasami zestawu ręcznie robionego przez fachowca z 50-cio centymetrowymi membranami basowymi i dobrą elektroniką więc taki całkiem zielony, nawet w kwestii centymetrów może nie jestem
  13. W takim budżecie mieszczą się z zapasem Elac FS 68 - świetne kolumny, najlepiej oceniane w swojej klasie cenowej. Marka mało w Polsce znana i ewidentnie niedoceniana. Grają mi od września i choć wcześniej nie miałem [pojęcia, że takie istnieją, teraz jestem bardzo zadowolony. Myślę, że spokojnie sprawdzą się u Ciebie, a na pewno są warte wzięcia pod uwagę.
  14. Ja dziś SBB, teraz "Ze słowem biegnę do Ciebie
  15. Mnie się też moje JBL E60 podobały ... dopóki nie posłuchałem w salonie kilku innych zestawów. Jakoś po powrocie do domu bas mi zaczął przeszkadzać, że taki miękki i rozwlekły i że nijak wysłuchać czy to gitara basowa czy kocioł perkusji. Zmieniłem kolumienki i już rozumiem pojęcie "bas dobrze kontrolowany", a wcale mniej go nie mam. Tyle że pamiętać trzeba, że gustu się nie dyskutuje i dlatego sprzęt należy kupować taki, którego brzmienie się podoba kupującemu, a nie sprzedawcy czy forumowiczom różnym
  16. Pozłacanie może jedynie opóźniać utlenianie styku przedłużając jego żywotność. Własności kabla nie zmieni.
  17. Od wczoraj słucham Petera Gabriela "Big Blue Ball" - dziękuję bardzo. Świetna, różnorodna muzyka.
  18. Trochę różności Petera Gabriela słucham i oglądam ostatnio, i im dłużeg go słucham tym bardziem myślę, że to nie Gabriel odszedł z Genesis. To Genesis odeszło od Collinsa i reszty (z całą sympatią i szacunkiem dla nich).
  19. I jakieś miękkie elementy na ścianach - im mniej gołej, twardej ściany tym lepiej.
  20. Przy JBL problem z basem może mieć słuchacz - dudniący, rozwlekły, bez kontroli. Tak przynajmniej jest w E60, które miałem przez chwilę.
  21. Jeśli córka coś na głowę sobie zwali to prędzej podstawkowe, lżejsze kolumny nić ciężkie podłogowe. Problem oczywiście dotyczy również zabezpieczenia membran przed wścibskimi i ciekawskimi małymi paluszkami pociechy . Ja bym sie do podłogowych skłaniał przy takich wymiarach pomieszczenia. Dość różnej muzyki słuchacie więc kolumienki powinny być dość uniwersalne, wiernie odtwarzające - tutaj poleciłbym Elac.
  22. Mnie ostatnio Hendrix i płyta "Blues" zafascynowała powtórnie, a "Born Under a Bad Sign" nie mogę przestać słuchać
  23. Adamc

    stereo

    Jak siedzisz przy kompie to pewnie wtedy muzyka stanowi jedynie tło, więc nie ma większego znaczenia gdzie względem komputera kolumny postawisz. Jeśli do słuchania zasiadałbyś na łóżku, to kolumny mogą stanąć na szafce 1,1 m, a że wygląda, że jest dość długa to da się odstęp miedzy kolumnami min 2,5 m zrobić. Szafka nie jest za wysoka więc i kolumny będą na tolerowalnej wysokości. Powodzenia
  24. Z opisywanych powyżej powodów kupiłem właśnie TAKI KABELEK - cena do przeżycia, jak nie poprawi nic to i tak ma potężną zaletę w porównaniu do zwykłych kabelków: jest krótszy i nie będzie mi dyndał niepotrzebnie i plątał się z innymi Łatwo pewnie się domyślić, że sceptykiem jestem w sprawie kabli; pewnie, że użycie kabla od żelazka może dźwięk zepsuć, ale żeby kabelek miał niwelować wady sprzętu to jakoś trudno mi uwierzyć.
×
×
  • Utwórz nowe...