MobyDick

Jeśli problemem jest jakość plików w Tidal to Chromecast tego nie naprawi. Jeśli jednak TV poddaje obróbce dźwięk na wyjście cyfrowe lub podłączasz sprzęt audio do kiepskiej jakości wyjścia analogowego w tym TV, wtedy Chromecast Audio może to poprawić.

Generalnie to Chromecast Audio nie jest przeznaczony do video, bo ma tylko wyjście audio. Zapewne dlatego tak się nazywa. Dźwięki z telefonu można przesyłać pod warunkiem że jest w nim android i to nie bardzo stary. Nowsze wersje od jakiegoś czasu mają funkcję przesyłania. Jednak przesyłanie samego dźwięku z youtube jest możliwe, z pewnym ograniczeniem. Z pod samego programu trzeba używać wersji odpłatnej. Darmowa ma zablokowane przesyłanie dźwięku. Nie dotyczy to przeglądarki internetowej Google Chrome, która ma funkcję przesyłania dźwięku podobną do tej w telefonach z androidem. Podobnie sprawa może wyglądać z programami do streamingu. Z pod samego programu trzeba mieć opłacony abonament, ale z pod Chroma na PC-ta działa w wersji darmowej. Co ciekawe Spotify darmowy umożliwia przesyłanie dźwięku z poziomu samego programu na komputer jeśli jest się równocześnie zalogowanym w tym serwisie na Chrome na tym komputerze.

ISK HD9999 to dobre słuchawki w swojej cenie. Do tego są dobrze wyposażone. Warto je podłączać do czegoś co dobrze trzyma w ryzach ich bas. W przeciwnym wypadku będzie on dość rozwlekły. Po za tym łatwo je napędzić. Hifiman 400i muszą również trafić na odpowiedni wzmacniacz. Nie nalezą do łatwych do napędzenia.

Dostępna moc powinna być jakieś 2 razy większa. Jednak słuch reaguje na większe natężenie dźwięku logarytmicznie, więc będzie głośniej ale nie sądzę że bardzo dużo głośniej. Do tego przy takim poziomie głośności same głośniki mogą już trochę nie wyrabiać i przez to będą grały zapewne niezbyt czysto przy pełnej głośności.

Już jakiś czas temu ( chyba w tym temacie ) była podnoszona kwestia poczucia lepszej jakości dźwięku gdy coś jest drogie. Efekt ten był badany naukowo. Wyniki potwierdzają że ten sam przewód w znacznie niższej cenie będzie odbierany jako gorszy. Do tego dochodzi kwestia prestiżu.

Czasem chyba to ma być ich atut .

Aby wybrać słuchawki warto je najpierw posłuchać. Najlepiej podłączone do sprzętu z którym będą używane. Beyery DT880 zapewne warto wypróbować. Dobór wersji o określonej impedancji ma również spory wpływ i to czy będą współpracowały z Twoim wzmacniaczem. Tu sporo zależy od konstrukcji wyjścia słuchawkowego. Jeśli gniazdo jack jest podłączone do jego końcówki mocy ( tej która używa do zasilania głośników ) wysoka impedancja nie będzie przeszkodą. Jeśli to wyjście obsługuje osobny układ, wtedy może być różnie.

Podobny temat był tu. Jednak ktoś kto prosiło poradę nie do końca chyba zrozumiał o co mi chodziło. Nie ma takiej technologii która by dawała dobry dźwięk z mikrofonu przy rozmowie tak aby nie był zbierany z otoczenia gdy słuchawki mają go wbudowany w obudowę słuchawki. Podałem tam jako przykład słuchawki Jabra Evolve 65, ze względu na mikrofon umieszczony na wysięgniku. Taka konstrukcja jest konieczna gdy mają służyć do prowadzenia rozmowy, szczególnie gdy znajdujesz się w hałaśliwym środowisku. Pod znakiem zapytania również stawiałbym potrzebę ANC. Ten system nie eliminuje wszystkich dźwięków z otoczenia. Działa głównie w zakresie niskich częstotliwości i sprawdza się głównie w środkach transportu takich jak samochód , pociąg lub samolot. Od rozmawiających obok ludzi raczej nie nas nie odetnie. Tu trzeba liczyć na zamkniętą konstrukcję i jej właściwości tłumienia pasywnego.

No to takie rozwiązanie nie nadaje się do zrealizowania. Wiele słuchawek bluetooth posiada multicasting, jednak nie jest możliwa transmisja głosu z dwóch urządzeń równocześnie. Możesz np. słuchać muzyki z laptopa i odebrać połączenie gdy ktoś zadzwoni na telefon. Słuchawki bluetooth dość słabo nadają się z resztą do grania. Potrzebne były by przynajmniej takie które obsługują dźwięk aptX LL, ze względu na buforowanie w tej technologii i wynikłe z tego nietopnienia dźwięku. Jedyna możliwość realizacji czegoś takiego, to po podłączyć 2 komputery do miksera ( bywają bardzo proste i tanie ), a ten do nadajnika bezprzewodowego. W ten sposób każde słuchawki bezprzewodowe powinny się jakoś sprawdzić.

Nie znam kontekstu. Teoretycznie kablem HDMI przesyłany jest sygnał identyczny z tym który jest przesyłany wg standardu SPDiF. Ten może być w postaci elektrycznej lub światła ( które potem jest znowu przetwarzane do postaci elektrycznej ). Niby zawsze to samo. Bywa jednak że TV przesyła przez HDMI sygnał poddany obróbce. Jednak z wyjścia optycznego lub koaksjalnego również można taki dostać. Czasem ( lub dość często ) interface optyczny ma ograniczenia przepustowości danych. Wtedy przejść nim może sygnał o ograniczonych nieco parametrach lub jeśli spróbujemy przesłać zbyt gesty sygnał, połączenie nie zadziała lub usłyszy się zniekształcenia. Zwykle są to dość nieprzyjemne i wyraźne trzaski. Pozostaje spróbować dostępne opcje.

Tyle że w stereo od początku chodzi o oszukiwanie naszych zmysłów, że stoją przed nami prawdziwi muzycy a nie tylko słyszymy dźwięki z ( na ogół ) drewnianych skrzynek. Tu najważniejsze są wrażenia. Zwykle są one subiektywne .... Kable tak na prawdę same nie grają. Oddziałują na przekazywanie sygnału pomiędzy urządzeniami i sprawiają różne warunki dla ich pracy. Im te urządzenia są mniej stabilne tym skutek jest większy. Gdy są dobrze zabezpieczone przed takim wpływem, wpływ jest mały lub praktycznie żaden. Wydaje się ze tak powinno być, jednak te mało wrażliwe urządzenia zwykle gorzej sobie radzą z przekazywaniem informacji.

Wielu ludzi traktuje wpływ przewodów sygnałowych również jak coś takiego jak to drzewo za oknem które widzą i schodząc do niego mogą je dotknąć. Nie zmieni to stanu rzeczy gdy ktoś powie im że ulegli złudzeniu. Inna sprawa jest taka że nie w każdym systemie wpływ ten jest identyczny i bywa ze go praktycznie nie będzie. Wieli uważa taki wpływ za coś pozytywnego. Ja bym z tym polemizował, bo często oczekuje się po przewodach efektu korektora. Gdy sprzęt gra dobrze, najlepiej gdy kable nic nie zmieniają.

Myślę że to oczywiste, że druga odpowiedź była do kogoś kto ma inny amplituner .

Pazi1980 ma Onkyo 696 i pytał o coś innego.

Wprawdzie pytanie było do S4Home, to jeśli nie potrzebujesz wielokanałowego amplitunera KD to lepiej wybierz stereofoniczny i wyposaż go w zewnętrzny , nawet dość tani DAC taki jak Taishan. Końcówki mocy w tych amplitunerach wyglądają na znacznie niższej jakości. DAC zawsze możesz w przyszłości zmienić. Ten nie jest taki zły i lepiej nie robić oszczędności na kolumnach po to aby kupić droższy DAC od razu.

Ceole to seria miniwierz Denon Ceol.

Zwykle pomija się fakt tego że te same kable mogą inaczej zachować się podłączone do różnej elektroniki. Zwykle tendencje są podobne. Jednak wpływ może być różny w zależności od budowy tego do czego są podłączone. Sądzę że specyficzna budowa stosunkowo krótkiego kabla który łączy gniazdko w ścianie lub listwie zasilającej ze sprzętem może wprowadzać pewne anomalie i te mogą wpływać na dźwięk. Niekoniecznie dając brzmienie bliższe oryginałowi, a raczej je modyfikując. Nie spotkałem się z żadnymi wynikami badań w tej dziedzinie.

To rozwiązanie Namima jest mocno kontrowersyjne i wymaga przewodów głośnikowych o małej pojemności oraz sporej indukcyjności. W przeciwnym wypadku wzmacniacz może się łatwo wzbudzać. Jednak mają grono swoich wielbicieli.

Próbuj do skutku.

A ustawiłeś w amplitunerze to wyjście do tego celu ? Bo ono ma jeszcze inne zastosowania.

W czym problem ? Podłączasz wyjścia Pre out L i R amplitunera do wejścia AV L i R w Cyrusie.

To jak nisko schodzą kolumny z basem tylko do pewnego stopnia zależy od średnicy głośnika basowego. Większa średnica membrany umożliwia uzyskanie większego natężenia dźwięku przy tym samym jej wychyleniu. Duży głośnik z lekką membraną w stosunkowo małej objętości może dawać niezbyt nisko schodzący bas. Obecnie również buduje się kolumny o płaskiej charakterystyce pasma przenoszenia, jednak te z podbitym basem sprzedają się lepiej. To nie ma związku z średnicą głośnika, bardziej z odpowiednim strojeniem obudowy i odpowiednimi parametrami dobroci głośnika.

Kolumny które mają spory spadek przy np. 50Hz niekoniecznie musza mieć mało basu. To tylko kwestia jego zasięgu w dół pasma. Mogą mieć za to bardzo mocny bas w rejonie 100 Hz. Inne kolumny mogą schodzić z małym spadkiem do 25 Hz i ogólnie przy płaskiej charakterystyce mogą wydawać się znacznie mniej basowe.

To w dużej mierze wynik dużej skuteczności tej konstrukcji.

Napięcie zasilające dostajemy w formie przemiennej. Po wejściu do do urządzenia audio często trafia na prosty filtr redukujący zakłócenia o większych częstotliwościach. Potem to napięcie jest prostowane. Już transformator składa się z cewek które tłumią wysokie częstotliwości. Potem po przejściu przez układy prostujące przechodzi przez filtrację tętnienia napięcia. Duże kondensatory elektrolityczne częściowo pochłaniają również znajdujące się w napięciu stałym zakłócenia. Dlatego często łączy się je z mniejszymi kondensatorami które je eliminują. Dalej przy układach wzmacniających znajdują się kondensatory które tłumią zakłócenia i pozostające tętnienie sieci. Wzmacniacze mocy mają jeszcze zwykle na wyjściu filtry ograniczające ich pasmo przenoszenia które zabezpieczają przed dostawaniem się zakłóceń do wzmacniacza od strony kabli głośnikowych. Bez nich taki wzmacniacz mógłby się łatwo wzbudzać. Bardzo tanie wzmacniacze wbudowane np. w małe głośniki komputerowe z plastiku mają często bardzo uproszczone filtrowanie. Wynik jest taki że zbliżenie do niego telefonu komórkowego może łatwo wzbudzić taki wzmacniacz. Słychać to wtedy w głośnikach. Dodatkowe filtrowanie napięcia zasilającego może poprawić sprawę tym bardziej im gorzej zadbano o to w samym sprzęcie. Dlatego najbardziej wrażliwe na kable są minimalistyczne konstrukcje o ograniczonej ilości elementów, w których nie zadbano specjalnie o ich stabilność. Niestety takie bardzo stabilne układy często nie najlepiej grają. Niektórzy producenci wzmacniaczy, tacy jak np. Naim rezygnują z filtrów na wyjściu. Wtedy duże znaczenie dla stabilności możne mieć specjalny przewód głośnikowy. Bez niego efekt może być kiepski.