Skocz do zawartości

Angel

Uczestnik
  • Zawartość

    10 329
  • Dołączył

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Angel

  1. Koniecznie posłuchaj MA ale też jeśli będziesz miał możliwość, to zapoznaj się z Elac'ami 510, bo to wybornie grające kolumny. Zresztą jak inne które Ci wcześniej zaproponowałem. Tu jednak, powtórzę, pełnię brzmienia uzyskasz tylko z odpowiednio dobrym wzmacniaczem. Ale takie kolumny możesz potraktować "rozwojowo", czyli jako inwestycja na przyszłość, gdy już będziesz mógł pozwolić sobie na lepszy wzmacniacz.
  2. No to kurczę dawaj fotkę, niech ludzie choć popatrzą sobie na to A tak w ogóle, to ciekaw jestem Twoich odczuć Omak kontra Unison Research.
  3. Rozumiem, że wzmacniacz już kupiony. Czy jeszcze nie? Bo może można by inny. Chyba, że chcesz składać "wieżę" od jednego producenta i bardziej niż na dźwięku zależy Ci na jednorodnym wyglądzie. A jakie kolumny? Przede wszystkim dobrze by było znać Twoje upodobania co do barwy dźwięku (jego stopnia twardości, nasycenia barwami/soczystości, jasności, konturowości, itp... .) Ja mogę wybrać fajny zestawik. Dla siebie . Ale Tobie wcale może nie przypaść do gustu. Sprzęt pewnie ma być nowy? Bo wiesz, że taki z drugiej ręki miałbyś jeszcze lepszy, może nawet miażdżąco lepszy. 15 kzł, to już spora suma i można wyszukać elementy, które kiedyś ocierały się o hi-end (ten prawdziwy a nie "allegrowy" rzecz jasna). Kino domowe masz na myśli oczywiście takie, że wzmacniacz i dwie kolumny podłączasz do odtwarzacza video, tunera telewizyjnego czy telewizora by wzmocnić dźwięk. Czy się mylę?
  4. Ja bym jednak prosił jakiś rysunek. Myślę, że znajdziesz sposób, by go zrobić. Bo takie opisy to... sam wiesz Poza tym jak z kolumnami, bierzesz je?
  5. B&W DM602 s2, są to całkiem niezłe kolumny. Niskie dość mocne, średnica trochę osuszona (niestety) a wysokie dość dobre, trochę surowe. Czy nie nadają się do rocka? Nie powiedziałbym. Może faktycznie słabiej do tego najcięższego, ale też bym nie przesadzał. Kolumny agresywniej, szybciej grające w tym przedziale cenowym będą na ogół mało przyjemne w odbiorze. No i na wzmacniacz masz chyba trochę za mało do tych kolumn. Bo to nie może być topornie grający wzmacniacz. Choć u mojego kolegi te kolumny fajnie grały z Cambridge Audio A 500. Mogło by być oczywiście więcej soczystości w dźwięku, ale to właśnie tak grają te B&W. Do rocka mógłbyś poszukać jeszcze starszych kolumn Paradigm Monitor. Ale one są typowo do rocka. Inną muzykę grają już słabiej. A raczej po swojemu.
  6. Rzeczywiście chyba zakup był nieprzemyślany. Poza tym kolumny tej wielkości do 20 metrów, to duża możliwość, że niskie tony zdominują wszystko i nie da się normalnie słuchać muzyki. Ogólnie są to źle grające kolumny. W podobnej cenie (o ile kupiłeś nowe) można kupić dużo lepsze. Czy kupowanie im na siłę mocnego wzmacniacza (bo taki muszą mieć) jest dobrym posunięciem? Dobrego dźwięku i tak nie będzie. Co najwyżej mocny, ofensywny. Jeśli nie chcesz sprzedać tych kolumn (subwoofer możesz zachować do grania w dużym pomieszczeniu), to rzeczywiście spraw im jak najlepszy, najmocniejszy wzmacniacz, ustaw kolumny w pokoju jak najdalej od ścian możesz, pokój postaraj się dobrze wytłumić i może jakoś tam zagra.
  7. Następny kolega, który niby czata coś na forum a jakoś pomija temat "Pierwsze posty..." http://forum.audio.com.pl/Pierwsze-posty-i...-to-t35663.html Za mało wiemy o Twoim pokoju, możliwości rozstawienia kolumn (odległościach od ścian kolumn i Twojego miejsca odsłuchowego, może jakiś rysunek poglądowy wraz z wymiarami i umeblowaniem? Nie wiemy jakiej muzyki słuchasz, jaki rodzaj dźwięku lubisz (ostry, twardy, jasny, konturowy, miększy, cieplejszy, łagodniejszy, pełniejszy itp.) jakie masz źródło dźwięku (albo zamierzasz)?
  8. Zacisk głośnikowy najlepiej by było kupić i wymienić http://allegro.pl/listing/listing.php?orde...qm-hou-1-2-0629 Tymczasem możesz skręcić kawałek gołego kabla na tym co wystaje (byle to był odizolowany drut. A później z wierzchu jakoś zabezpieczyć izolacją Amplituner FA R1 jest odpowiednikiem wzmacniacza V 1, więc jest to niższa półka niż V 2. Wzmacniacze z serii 9xx grają przyjemnie. Przyjmują jednak kolumny wyłącznie 8 omowe lub więcej. Tannoye mają taką właśnie impedancję, ale jeśli chciałbyś kiedyś zmienić kolumny na takie z niższą impedancją (a jest ich wiele), to nie podłączysz ich do tego wzmacniacza. Możesz uszkodzić.
  9. Naprawdę trudno przewidzieć jaki sprzęt i za ile kupisz w UK. Jeśli sprzęt ma być głównie do muzyki, to raczej kolumny i wzmacniacz. Do tego DAC, jeśli chcesz odtwarzać z PC. Polepszy on jakość dźwięku z komputera. No i jakoś trzeba to spiąć nie najgorszej jakości kablami (interkonekty i głośnikowe a do dobrego wzmacniacza może jeszcze kabel zasilający). Dobrą listwę zasilającą z filtrami antyzakłóceniowymi też z czasem warto by kupić. A nowy sprzęt audio naprawdę niekoniecznie, przecież możesz poszukać blisko swojego miejsca zamieszkania, sprawdzić, posłuchać, obejrzeć i będziesz miał zestaw dużo lepiej grający niż nowy. Ogólnie, to za mało informacji podałeś: http://forum.audio.com.pl/Pierwsze-posty-i...-to-t35663.html Tu są wskazówki jak napisać prawidłowo pierwszy post. Nie wiemy przecież nic o Twoim pokoju, jego wielkości, akustyce w tym umeblowaniu, możliwości ustawienia kolumn i Twojego miejsca odsłuchowego (jak daleko to wszystko od ścian)? http://waldemar.katowice.pl/audio1.htm To podstawa a jeśli chcesz więcej, to zgłoś się po materiały do mnie na PW, podając adres mailowy.
  10. Fajne kolumny, jeśli lubisz jaśniejszy, bardziej przejrzysty dźwięk. Wymagają doboru odpowiedniego wzmacniacza. Ale to oczywiście zalezy od gustu. Twojego. A gdzie te kolumny ustawisz i z jakiego miejsca będziesz słuchał? Pokaż to na planie.
  11. Aaa, Twój, więc myślę, że bez obaw można go polecić. Oczywiście V 3 byłby lepszy, ale sam wiesz, że ten V 2 nie jest zły. Ma go mój kolega i twierdzę, że można na nim spokojnie słuchać (na wzmacniaczu oczywiście a nie na koledze ). Pewnie, że Nakamichi to inna historia. Ciekawy'm ile dałeś za ten ampli?
  12. Witam wszystkich zainteresowanych problemami współczesnego miłośnika muzyki, któremu nie wystarcza popularny sprzęt z supermarketu i chce swoją ukochaną muzykę słuchać w takich warunkach, by wydobyć jak najwięcej z realizacji, które są powszechnie dostępne na rynku konsumenckim. W swoim podpisie do niedawna miałem taką oto notkę: Audiolub (jeśli już musi być po angielsku to Audiofeel) - człowiek kochający muzykę i pragnący w swojej wrażliwości odtwarzać ją na sprzęcie audio z jak najlepszą dostępną mu jakością, by nie uronić najmniejszego detalu. Słuchamy jednak nie poszczególnych dźwięków, ale właśnie MUZYKI. Audiofil - jako pojęcie zdewaluowane, wyszydzone choćby przez Wikipedię, nie jest określeniem Nas ani tego co robimy, przestaje obowiązywać. Napisałem tak, ponieważ nie zgadzam się z tym co pisze Wikipedia ani wielu nie mających pojęcia o sprawie pisarczyków w okazjonalnych artykułach. https://pl.wikipedia.org/wiki/Audiofil Do tej pory (zanim przeczytałem tę szkalującą definicję) uważałem się za audiofila i byłem z tego dumny. Ale rozumiałem to tak, jak napisałem wyżej. Tymczasem jakiś "pajac" odpowiedzialny za ten wpis na Wikipedii tak stara się mnie i moją pasję obrazić. Oczywiście także Was i Waszą pasję. Długo nikt do mnie nie pisał na PW. Pomyślałem sobie, że chyba mało kogo obchodzą te sprawy. Ale z drugiej strony nie można sobie dać w kaszę dmuchać jakiemuś mało zorientowanemu i nastawionemu na tanią sensację dupkowi. Jest Nas przecież wielka siła, mnóstwo ludzi, dla których słuchanie muzyki, delektowanie się nią i odkrywanie jej niuansów, to bardzo ważna rzecz w życiu. Ja twierdzę nawet, że muzyka jest dla mnie jednym z najważniejszych a może nawet najważniejszym po miłości czynnikiem trzymającym przy życiu. A słuchanie jej w jak najlepszej jakości na sprzęcie, wydobywającym jej piękno, czyniącym ją żywą, emocjonalną, magiczną, to coś o co chcę się starać, zabiegać, walczyć. Tak więc nie sprzęt jest dla mnie wartością, ale jedynie drogą do wartości jaką jest w pełni odczuwana muzyka. I zapewniam, że Audio...feel to człowiek niekoniecznie kupujący najdroższy sprzęt, bo nie każdego na to stać. Owszem, słuchanie muzyki w jak najlepszej jakości, to nie najtańsze hobby, sposób na życie. Ale też nie każdy kupujący najdroższy sprzęt audio jest Audiolubem. Może być to po prostu majętny nuworysz, szpaner, esteta (wizualny - bo najdroższe elementy zestawu audio to często dzieła sztuki użytkowej). Da się złożyć audiolubny zestaw stereo za tysiąc kilkaset złotych a może nawet taniej. Czy to jest coś niezdrowego, czy trzeba takie rzeczy piętnować? Dlaczego nikt się nie przyczepi do koneserów, degustatorów win czy whisky? Do wędkarzy, sportowców ekstremalnych, filatelistów, numizmatyków, bibliofilów czy innych ludzi mających swoje często niezrozumiałe dla innych pasje? Następny "kwiatek" to zdanie: No dobre, naprawdę , ciekawe jakie to naukowe i nienaukowe zasady zainspirowały autora do napisania powyższego. Czy coś, co można usłyszeć a nikt jeszcze nie wyjaśnił naukowo, bo nie było takiej potrzeby, nie było na to pieniędzy, nie było takiego przymusu, jest nienaukowe? Inne "odkrywcze" spostrzeżenie: Cha, cha cha (tak pisze się a czyta się cza, cza, cza - jak śpiewał Andrzej Rosiewicz). Czyli rozumiem, że jak mam niezbyt drogi sprzęt to jestem marnym, zakompleksionym audiofilem a jak mogę sobie pozwolić (majętna babcia zmarła i mi przepisała...), to jestem boss i mogę patrzeć na innych z góry . Czytałem różne bzdury ale to jest ..."doprawdy wyborne..." jak zaśmiał się lord Farquaad ze "Shreka" Jest tam jeszcze jak widzicie wiele innych "odkrywczych" stwierdzeń o których teraz nie napiszę, ale zachęcam koleżanki i kolegów do krytycznych wniosków. Jakie klapki na oczach i uszach trzeba mieć i jakim trzeba być ignorantem by coś takiego pisać? Poza tym proszę koleżanki i kolegów o propozycję nazewnictwa dla naszej pasji. Czegoś co by się nie kojarzyło jednoznacznie czy negatywnie. Bo audiofil, tak często prześmiewczo nawet porównywany jest ze zboczeniami seksualnymi jak ...fil, niech każdy sobie "dośpiewa". A może nie mam racji i nazwa Audiofil powinna pozostać? Może jest inna droga jak na przykład wystosować list do Wikipedii w sprawie sprostowania owego wpisu i monitorowania artykułów pojawiających się w prasie oraz ich oprotestowywania? Kto wie, może dla dobra sprawy, dla dobra naszego samopoczucia i dobrego imienia powinniśmy założyć jakąś grupę, może nawet partię? To są tylko luźne wnioski, spostrzeżenia. Ale od czegoś trzeba zacząć. Bo ja naprawdę nie chcę, by ktoś z racji tego, że nie rozumie dlaczego chcę słuchać muzyki z maksymalnie najlepszą możliwą do osiągnięcia przeze mnie jakością, szkalował tę moją pasję, wyśmiewał się ze mnie, piętnował, bo jego percepcja nie sięga tak głęboko. Inna sprawa, to jakiej muzyki się słucha. Miałem sygnał od kolegi, że nie każdy rodzaj muzyki zasługuje na to, by się nim w ten sposób zajmować, poświęcać uwagę niuansom brzmienia. To tylko zapytanie, bo jak wymienił pewien gatunek, który jego zdaniem nie zasługuje na taką admirację, to stwierdziłem, że jeden z naszych najznamienitszych forumowiczów z upodobaniem słucha takiego właśnie gatunku i mógłby poczuć się urażony. Nie mam zdania. No może poza disco, disco-polo. Bo już z pop'em różnie bywa. Ja się przyznaję do słuchania z lubością np. płyty Belindy Carlisle "Runaway Horses". Jest ładnie zaśpiewana, a muzyka, aranżacja, jak dla mnie super. Myślałem, że wątek się nie rozwinie, ale w kilku tematach zauważyłem wpisy kolegów w tej sprawie. Dlatego proszę Was o swoje spostrzeżenia na ten i nie tylko ten temat. Każde zdanie, byle wyrażone w sposób kulturalny (w miarę) będzie mile widziane. Oczywiście czekam także na Wasze uściślenia i określenia Audioluba (Audiofeela) i Melomana, by się nikomu nie myliły. Mogą być zupełnie nowe propozycje. Jako przykład podam mojego wieloletniego kolegę, o którym sadziłem, że interesując się muzyką i sprzętem audio, podobnie jak ja jest audiolubem. Nie miał w sumie żadnego sprzętu do słuchania, bo jak myślałem nie stać go na to. Ale po tym jak kupił sobie droższy samochód niż mój, powinienem poznać, że coś tu jest nie jak. Na okrągłe urodziny dostał zestaw stereo składający się z CD Kenwood DP-1050, wzmacniacza Fine Arts V 2 i kolumn BNS Pro Sound Prof II oraz kabli Alphard DaVinci SL-10 i interkonektów Profigold (niestety nie pamiętam modelu, dobre, ale niedrogie). Po pewnym czasie spostrzegłem, że nic nie modyfikował w swoim zestawie. Ani ustawienia ani kabelków. Długie rozmowy uświadomiły mi, że mu wystarcza gdy gra dobra muzyka a jakość go specjalnie nie obchodzi. Czy ma dobry słuch? Wydaje mi się, że tak. Na jednym (i jedynym na jakie dał się namówić) Audio Show jako najlepszy wybrał zestaw, który i mnie wydał się najlepszy. To na razie tyle. Temat zapisany niemal "na gorąco". Pewnie wymaga jeszcze dopracowania i proszę się nie obrażać jeśli będę edytował niektóre swoje wpisy. Oczywiście nie na tyle, by zaburzyły, zmieniły ogólną koncepcję. Nie chcę także by temat był "sztywny", więc każdą ciekawą myśl na temat melomana, audioluba, obyczajów, zachowań, sprzętu, muzyki, jakości, peryferiów przyjmę z radością i postaram się ustosunkować do wypowiedzi.
  13. Racja, posłuchaj dłużej. System musi się "ułożyć" a Twój słuch trochę przyzwyczaić. Na pewno "wygrzanie" wchodzi w grę. Myślę, że po ok. 100 godzinach będziesz mógł ocenić co Ci się podoba, czego za mało a czego za dużo. Jeśli to będą sprawy do niewielkiej korekcji, można to zrobić ustawieniem w pomieszczeniu, akustyką tego pomieszczenia (np. lepszym jego "ustrojeniem") a także kablami. I nie muszą to być kable po 1000 zł, tylko dobre, odpowiednio, z głową dobrane.
  14. To może ja się jeszce odniosę do tego co koledzy napisali. Adrianosisko, masz rację. Ja też wolałbym tu Fine Artsa. I nie przypadkowo umieściłem go na pierwszym miejscu. Powinien się najlepiej zgrać z TAnnoy'ami. Nie przesłodzić brzmienia. Z Pioneerem będzie ciepło, bardziej miodnie a jeszcze bardziej z Kenwoodem. Kwestia gustu. Na pewno też ten V 2 jest trochę za drogi. W cenie niemal jak ostatnio sprzedawały się V 3. Choć te ostatnie też i drożej. Niestety handlarze też czytają forum Audio Co nie znaczy, że nawet w tej cenie V 2 nie jest wart kupienia w porównaniu do wielu innych wzmacniaczy. Ale ostatnio jakoś mało Fine Artsów widzę na rynku wtórnym. Co do kabli głośnikowych, to szkoda, że nie można już kupić Alphardów DaVinci. No może jak ktoś mieszka w Warszawie albo ma tam kogoś znajomego, bo tam w jednym z salonów można kupić, ale tylko z odbiorem osobistym. Kuriozalna sytuacja, ale co zrobić. Nie dawno jeden z kolegów chyba kupił takie kable. http://allegro.pl/przewod-glosnikowy-excel...5502510762.html Nie znam ich, ale ze względu na miedź o czystości 6N chyba można polecić na początek. Z pełnym przekonaniem będę to robił, gdy sam przetestuję, do czego się zbieram Co do interkonektów piszesz: . Tak, ale zdajemy sobie sprawę, że można lepiej. To tylko najtańsza alternatywa dla hipermarketowych "sznurowadeł". Za niewiele większe pieniądze a przede wszystkim szukając kabli używanych można kupić kabelki dużo lepsze, czyli dużo mniej degradujące dźwięk. Excalibue Święte słowa. Nagle pojawia się coś takiego jak scena stereo a nawet jak się dobrze dobierze i odpowiednio ustawi (nie przy samych ścianach) jej głębia czy wieloplanowość (no może przesadziłem z tą wieloplanowością w tym budżecie, ale powiedzmy jej namiastka), pojawiają się lepsze, naturalniejsze wybrzmienia, barwy, oddech (noo, też jakaś jego namiastka ). Ja trochę z premedytacją poleciłem koledze takie kolumny. Może ich z początku nie doceni, może będzie trochę zawiedziony i może nawet zamieni na jakieś wykonturowane efekciarskie jazgotniki, ale jeśli ma słuch w niedługim czasie zacznie mu brakować tej kultury, naturalności, barwy, słowem jakości dźwięku. Ot taki niedobry, przewrotny janioł ze mnie Pimpek82, pewnie się nieco zafrasowałeś czytając moje wynurzenia, ale nie przejmuj się. Na złą drogę Cię nie chcę sprowadzić. Tylko nie wiem, czy nie za wcześnie z tym co proponuję, dla Ciebie. No i nie wiem, czy to w Twoim guście brzmieniowym. Ale tak naprawdę, to Ty sam pewnie do końca nie wiesz jaki masz, prawda? I pamiętaj. Zawsze ostateczna decyzja należy do Ciebie.
  15. Rozumiem. Dlatego jeśli chcesz kupić coś w miarę nowego jak MA silver RX 2, to chyba najlepiej byłoby wybrać się do salonu ze wzmacniaczem i posłuchać z godzinkę. Jeśli będzie jak dla Ciebie ok, to przecież nie ma problemu. Oczywiście w porównaniu do Elac 510, to są mniej wyrafinowane kolumny. Te MA Silver są bardziej uniwersalne, trochę dynamiczniej grają niż wcześniejsza wersja. A parametrami się nie sugeruj, bo to nie zawsze się przekłada na to co słyszysz. Tym bardziej, że pasmo przetwarzania tych kolumn podane jest bez spadku charakterystyki na skrajach pasma. A takie dane to można sobie wsadzić ... Mały Fiat może pojechać 160 km/h. Ale z bardzo stromej góry Suzana może nie ma nic złego na myśli, ale tak formułuje swoje wypowiedzi jakby starał się obrazić przy okazji ich adresata. A przecież można inaczej.
  16. No, to zależy oczywiście od wielu czynników i rzeczywistych potrzeb. Na pewno jednak zagrają bardzo przyjemnie, co o Acusach trudno powiedzieć. Wszystko się okaże. Ostatecznie zawsze można sprzedać i kupić inne a doświadczenia zostają.
  17. No nie wiem kto ma "wypaczony" gust, bo jak na razie mnóstwo osób skorzystało z mojej pomocy i mało kto narzekał. Za to wiele osób wyraziło swoje pozytywne odczucia względem dobranego zestawu. Z wieloma kolegami, najczęściej najbardziej doświadczonymi audiofeelami z tego (i nie tylko) forum wymieniałem swoje doświadczenia i jakoś dziwnym trafem najczęściej zgadzaliśmy się co do swoich spostrzeżeń co do większości elementów i konfiguracji systemu. RoRo był nawet często bardziej krytyczny w stosunku do pewnych zestawów, bardziej go drażniły rozjaśnienia i agresywność grania. Jak choćby na kilku ostatnich prezentacjach różnych zestawów których podstawą były najnowsze modele kolumn ESA. Tak, że nie jestem aż tak krytyczny jak sugerujesz i naprawdę potrafię odróżnić dobry dźwięk, od "przedobrzonego", "zrobionego". I czytaj uważnie co napisałem, bo ja tylko sugerowałem Michalwronki jak może być a na pewno nie odradzałem samodzielnego posłuchania czegokolwiek. A nawet to sugerowałem, wiedząc jakie ma preferencje. Więc znów mi wmawiasz. Nie możesz się opanować? Mam również o wiele większe doświadczenie niż Twoje i wiem, że takie konfiguracje dla osób z dobrym słuchem a pewnymi wymaganiami z czasem stają się męczące w odsłuchu. Można się na to nabrać (szczególnie ktoś niedoświadczony, nieosłuchany) i jakiś czas tkwić w takim przekonaniu, nie dopuszczając do siebie, że jednak taki dźwięk nie jest dobry. A to, co pierwotnie zachwyca, bo podkreślone, przerysowane, czy "hiperrealistyczne", po pewnym czasie odbieramy jako denerwujące, sztuczne, kanciaste. Dużo tam dźwięków a mało muzyki. Ale to może zrozumiesz z czasem. A może nie.
  18. Dlatego niech każdy sam sobie posłucha i stwierdzi, czy to mit, czy nie. Tyle. I ostatni raz proszę Cię o nie pisanie w stylu "...i innych bzdetach wyssanych z palca", ponieważ moje spostrzeżenia wynikają z odsłuchów i tego jak ja to odbieram. Nic na to nie poradzę, że nawet topowe MA z serii Platinum grają jak dla mnie zbyt agresywnie i to z o wiele bardziej wyrafinowaną elektroniką niż tani wzmacniacz Yamahy.
  19. A to propozycje wzmacniaczy: http://allegro.pl/wzmacniacz-grundig-fine-...5507508063.html http://allegro.pl/wzmacniacz-pioneer-a550r...5491800042.html http://allegro.pl/kenwood-ka-5090-traitr-m...5493059161.html http://allegro.pl/wzmacniacz-kenwood-ka-50...5259284252.html
  20. Sądzisz, że za większą kasę wzmacniacz automatycznie będzie lepszy? A poza tym, co Ty szukasz wzmacniacza vintage? Spójrz jakie wejścia ma pierwszy Philips i jakie wyjścia głośnikowe mają wszystkie Philipsy. O tego typu wzmacniacze trzeba by już mocniej zadbać, przeczyścić, pomierzyć, może wymienić niektóre elementy. To sprzęt raczej dla kolekcjonera, konesera. Z poprzednich wzmacniaczy, które Ci poleciłem np. Pioneer A-402r ma możliwość zdalnego sterowania.
  21. Jeśli wszystkie elementy jakie wybrałeś mają być nowe, to nic prostszego i lepszego jak wybrać się do salonu audio i posłuchać takiego zestawienia. Umów się uprzednio na tę okoliczność, by pomieszczenie odsłuchowe było wolne. Weź ze sobą różnego rodzaju nagrania, które dobrze znasz i posłuchaj choć godzinę. Sam się przekonasz, czy przejrzyste, jasne brzmienie takiego systemu będzie tym czego szukasz, czy jednak stanie się szybko męczące. Jak widzisz są na forum zwolennicy różnego typu brzmienia.
  22. Suzana, to nie są bzdury tylko to, co kto i jak słyszy. Dla mnie taki dźwięk jest zbyt agresywny. Nie mam nic do Yamahy ani MA z wyższych serii, ale niestety próbowałem kilka razy słuchać tego i tego z elementami właśnie o podobnej charakterystyce i jak dla mnie porażka. Szczególnie MA Silver RX 2, to bardzo dobre kolumny, ale trzeba je połączyć z odpowiednim wzmacniaczem. Połączone z innymi elementami, eksponującymi nadmiernie górę można uzyskać efekt może nawet w pierwszej chwili efektowny, ale na dłuższą metę meczący. I nie piszę głupot, bo jeśli Ty należysz do ludzi którym ostry, ofensywny dźwięk nie przeszkadza w słuchaniu muzyki, to już nie moja wina. Tak samo jak połączenie Technicsów z Altusami znajduje swoich licznych admiratorów. Red. Pacuła owszem raz pisze dobrze i się z nim zgadzam innym razem się z nim nie zgadzam. A już na pewno nie jest przeze mnie uwielbiany. Proszę mi tu nie imputować podobnych spraw. Ty zresztą nie po raz pierwszy próbujesz wmawiać mi podobne rzeczy. Poza tym Yamaha AS-500, to nie klasa Yamahy AS-1000 jeśli już mamy porównywać. A także kolumny MA RX 2, to nie klasa GS 10 o których to autor testu pisze tak: Czyli taki system jak A-1000 i GS 10 nie musi nadrabiać braków rozdzielczości większym rozjaśnieniem i ofensywnością dźwięku. Więc jeśli już, to Pacuła pisał o zupełnie innym zestawieniu. Ale jak widzisz ostrzegał również przed nieodpowiednim połączeniem: To samo więc tyczy się doboru wzmacniacza do tak grających kolumn. Reasumując jeśli ktoś pisze bzdury i nadrabia to innym rodzajem bełkotu, to Ty Suzana. A recenzje też trzeba umieć czytać ze zrozumieniem. Michalwronki, oczywiście jak najbardziej możesz skorzystać z sugestii kolegi Suzana. On nie pisze bzdur a swoją wiedzą i osłuchaniem potrafi Ci na pewno bardzo dobrze doradzić. Jak najbardziej posłuchaj tych MA z Yamahą. Może akurat potrzebujesz takiego rysu brzmieniowego i nie będzie Cię ten dźwięk męczył na dłuższą metę. Do tego daj oczywiście kable Stines Silver . Co do MA BR6, to myślałem, że szukasz monitorów? Na pewno nie będą to kolumny tak dobrej klasy jak wspomniane wyżej monitory, ani nawet jak BX2. Owszem dół może mieć lepsze rozciągnięcie, ale niekoniecznie będzie to pozytywem w pokoju 17 m2.
  23. No pewnie, że są coś warte. Jeśli tylko sprawne. A co dalej, to już zależy od tego czego potrzebujesz, jakie masz pomieszczenia, akustykę w nim, możliwość ustawienia kolumn, jakie masz preferencje brzmieniowe (rodzaj dźwięku, jego temperatura, stopień jasności, twardości, nasycenia, barwy itp.). czy masz albo planujesz jakąś elektronikę do nich? Więcej tu: http://forum.audio.com.pl/Pierwsze-posty-i...-to-t35663.html
  24. Szukałem, ale na razie nic na tyle ciekawego i odpowiadającego Twojemu opisowi nie widzę. Oczywiście opisywane przez RoRo Jamo Concert 8 są świetne i widywałem je w tych okolicach cenowych. Ja jeszcze proponuję poszukać Avance Signature 3mkII i Dali Grand Coupe. Równie dobre, choć trochę oczywiście odmiennie grające kolumny. Ale znalezienie ich nie będzie łatwe. Możesz również szukać świetnych Elac 510 ewentualnie ProAc Studio 100. Są detaliczne, rozdzielcze ale wcale nie ostre. Jeśli pojawi się ostrość, zbytnia jasność, to raczej będzie wina Yamahy AS-500. Jeśli jakieś jeszcze kolumny przyjdą mi do głowy albo coś zauważę w ofertach spzredaży, to Ci tu podeślę. Ty także możesz szukać i wklejać tu linki. Zweryfikujemy.
  25. Angel

    Zestaw do muzyki

    Gerda, no nie wygłupiaj się . Nowszy, to nowszy. Czyli jeszcze dostępny w salonach, sklepach albo modele które dopiero co zostały zastąpione przez najnowsze modele. A starsze, to są rzeczy kilku/kilkunasto/kilkudziesięcio letnie, które kiedyś kosztowały duże pieniądze i są zrobione z dużo lepszych elementów a co za tym idzie najczęściej grają dużo albo wręcz spektakularnie lepiej. I takich urządzeń trzeba szukać o ile naprawdę zależy Ci na jak najlepszym dźwięku. To widzisz jest sprawa tego typu, że za takie same pieniądze możemy kupić zestaw grający dobrze, poprawnie i... to wszystko. Ale jak się postaramy, poszukamy, dobrze dobierzemy, nierzadko właśnie szukając sprzętu starszego ale wyższej jakości, to możemy otrzymać dźwięk bardzo dobry, z błyskiem jaki słyszymy w systemach za dużo większe pieniądze. Urządzenia nowe, czy stosunkowo nowe są na ogół jeszcze dość drogie.
×
×
  • Utwórz nowe...