-
Zawartość
10 329 -
Dołączył
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez Angel
-
I znów źle zacząłeś. Za 1500 zł do słuchania muzyki kup wzmacniacz i dwie kolumny. Dobre kolumny w takim pomieszczeniu dadzą Ci dobre niskie tony, mocne, rytmiczne. Odpowiednie do słuchania muzyki. Tani subwoofer (bo na taki jedynie pozwoli budżet - dobry kosztowałby pewnie ponad tysiąc złotych). w stereo jest na ogół niepotrzebny, psuje dźwięk. A jego odpowiednie dobranie, to duża sztuka. No i przestań pisać bass. Bo to o co Ci chodzi to niskie tony. W najgorszym wypadku bas. Przez jedno "s" Bass, to co innego w języku polskim, poczytaj: https://pl.wikipedia.org/wiki/Bass Jakieś wymyślone 200 W czy 60 W RMS, to z d...y wyjęte dane. Skąd Ty to wziąłeś, na jakiej podstawie sądzisz, że to będzie dobre, odpowiednie? Subwoofer (aktywny) może mieć jakąś moc, którą podamy w watach. Bo ma własny, wbudowany wzmacniacz. Ale kolumny (pasywne), to te waty mogą jedynie przyjąć ze wzmacniacza i przetworzyć na dźwięk, ciśnienie akustyczne. Takie kolumny same w sobie mocy nie mają. Moc ma wzmacniacz i to on ma zadanie by odpowiednio napędzić kolumny.
-
Aaa, no to słuchaj. Takie doświadczenia są bardzo ważne. Ale miałem wrażenie, że chciałeś kupić tego vintage'owego Pioneera?
-
No właśnie kabel zasilający może zmienić więcej niż myślisz. Oczywiście nie w każdym zestawie i nie każdy to usłyszy. Co do tego jaki niec nie zepsuje, to moim zdaniem Furutech FP-314AGII na złoconych wtykach. Nie mniej niż 150 cm długości. A lepiej nawet więcej. Ocieplić i dodać "analogowości" może Van Den Hul The Mainstream. Albo Oyaide Tunami GPXe. Ale to już drożej,
-
Jakby co zostaje Ci Vincent. Też dobry i ciekawy wzmacniacz.
-
Audiowit z jakiego powodu przesyłasz koledze propozycje na PW a nie dajesz ich tu? Tworzy się taka sytuacja, że reszta forumowiczów wyłączona jest z "obiegu". Nie wie o co chodzi. Ale ok, jak chcecie. Ja w tym momencie nic nie podpowiem, nie zabiorę głosu, bo nie wiem co jest grane. Pozdrawiam.
-
Kolumny standowe też przecież stoją na podłodze, bo na standach. Jak inaczej wyobrażasz sobie postawienie kolumn? Gdzie? Od razu napiszę, że na biurku, czy nie daj ... na szafie albo półce, to większość kolumn zagra źle lub fatalnie. Nie wierzę, że w 20 m2 nie da się gdzieś postawić kolumn. Poczytaj ten wątek, może coś Cię zainspiruje? http://forum.audio.com.pl/Wasze-systemy-t1236.html Jest trochę czytania i oglądanie, ale warto.
-
Mrozu99, nie bardzo rozumiem o co Ci chodzi? Miałeś polecone naprawdę dobre wzmacniacze a szukasz jakichś ... hmmm. Jesteś masochistą czy jak?
-
Cześć kolego. Ale leń z Ciebie. Nawet Ci się nie chce w swojej własnej sprawie trochę rozejrzeć na forum. Odpowiedz na jakiej podstawie ktoś ma napisać jakie kolumny kupić jeśli oprócz modelu wzmacniacza nie wie nic innego? Nie znamy wielkości pokoju, możliwości ustawienia w nim kolumn, rodzaju słuchanej muzyki, preferencji brzmieniowych (rodzaj dźwięku), budżetu na kolumny, jakie będzie źródło i wielu innych danych. Poczytaj tematy w poniższych linkach, jak to napisali inni koledzy, o co pytamy, co trzeba napisać, by Ci mógł ktoś rzetelnie odpowiedzieć, pomóc. http://forum.audio.com.pl/Zmiana-kolumn--t44099.html http://forum.audio.com.pl/Pierwszy-zestaw-...oju-t44466.html
-
Ja się nie obrażę bo nie mam za co. Jak rzeczowo piszecie, to jest ok. A brzmienie tego, czy tamtego to kwestia gustu. Jeśli ktoś woli funkcje sieciowe i wygodę kosztem lepszej jakości dźwięku, to jego sprawa. Z używanych kolumn w tej cenie można także poszukać Dali 400 czy 450, Mission M34, Radmor LS-30, Tannoy M3 lub M4, Tannoy Revolution R2, Pylon Audio Sapphire 31.
-
Fajny staruszek. Nie znam, nie słyszałem jak gra. Ale miej świadomość, że od razu trzeba dać go do jakiegoś serwisu, by przejrzeli i ewentualnie wymienili kondensatory oraz ustawili prądy spoczynkowe. Może trzeba też przesmarować albo wymienić potencjometry. Na pewno kilka stówek trzeba w takie coś zainwestować. A jak zagra? To już zupełnie inna historia.
-
Nie wiem co dla Ciebie znaczy konkretny zestaw stereo. Ale jeśli chodzi o jak najlepszy dźwięk, to nieszczególnie dobrze zrobiłeś wybierając ampli Yamahy. Bo dźwięk ma taki sobie. Dla nieosłuchanych pewnie niezły. Ale naprawdę zbyt ofensywny i suchy, mało barwny. Dużo lepszy byłby klasyczny wzmacniacz stereo. A do podłączenia komputera i telefonu potrzeba by było DACa z choć dwoma wejściami cyfrowymi. Gramofon można podłączyć do wejścia Phono we wzmacniaczu. Ale na ogół lepiej jest dokupić osobny przedwzmacniacz gramofonowy, gdyż te pre montowane we wzmacniaczach są na ogół słabej jakości. Jaki wzmacniacz a przede wszystkim jakie kolumny wybrać zależy od Twoich preferencji dźwiękowych. A także od możliwości pomieszczenia, ustawienia w nim kolumn. Te kolumny Yamahy, na które zwróciłeś uwagę są niestety dość słabe jakościowo (dźwiękowo). Za 1200 zł można kupić zdecydowanie lepsze kolumny.
-
Kable zasilające jak każdy inny element systemu dobre są takie, jakie chcemy aby były. Czyli każdy z nich wpływa inaczej na brzmienie. I właśnie zależy co chcemy osiągnąć podpinając taki kabel.
-
zabezpieczenie kolumn przed przegrzaniem..
topic odpisał Angel na andzaborniak w Audiofile dyskutują
Niestety w kolumnach rzadko są takie zabezpieczenia. Ja pamiętam, że w jakichś były w postaci żaróweczek. Czyli jak się przy większym prądzie przepaliła, to się wkręcało nową. Na pewno sa takie zabezpieczenia w niektórych kolumnach estradowych. Niestety w takich do użytku domowego raczej się tego nie spotyka. Zabezpieczeń głupcoodpornych raczej nie ma. A takiego kolegi nie wpuściłbym więcej do domu. Od idiotów trzeba się trzymać z daleka. Polecam. Ewentualnie jeśli go bardzo lubisz i nie chcesz zrywać znajomości, to na czas wyjścia z pokoju przykuj kajdankami do kaloryfera Układ powodujący złagodzenie efektów przesterowania ma większość wzmacniaczy NAD. A nazywa się on Soft Clipping. Trochę upośledza jakość dźwięku, ale za to pozwala, np. na imprezach, dużo głośniej pograć i nie bać się uszkodzenia kolumn. W niektórych wzmacniaczach było także zabezpieczenie tego typu, że dało się zaprogramować maksymalny poziom głośności. Czyli mogłeś kręcić gałką do woli a i tak nie zrobiło się głośniej niż to było ustalone. Ale za nic nie mogę sobie przypomnieć co to były za wzmacniacze. Co do sprawdzenia kolumn, Isotek wydał sampler z różnymi testami. Mam to gdzieś nawet. Ale takie testy możesz przeprowadzić sam, słuchając na dobrych a znanych sobie nagraniach i oceniając, czy nie ma słyszalnych zniekształceń, charczenia, stukania itp. Gdyby coś się uszkodziło raczej usłyszałbyś to podczas głośniejszego słuchania zróżnicowanej muzyki. -
Kilka lat temu, gdy dolar był bardzo tani w stosunku do złotówki, był świetny czas na zakupy sprzętu używanego. Można było kupić tanio w Ameryce albo u nas. Bo wiele osób sprzedawało nieraz za małe pieniądze świetne klocki by kupić coś w USA, na co wcześniej nie mogli sobie pozwolić. Ja wówczas przegapiłem wzmacniacz mocy Accuphase w klasie A, za śmieszne pieniądze. Czego do dzisiaj żałuję. A także preamp Conrad-Johnson. Ale sprzęt używany zawsze można kupić okazyjnie, tylko trzeba trochę cierpliwości.
-
Dokładnie tak jest jak pisze RoRo. Jeśli jednak zależy Ci na dobrym dźwięku, porządnym graniu, to pomyśl o zestawie używanym. Najlepiej pełnowymiarowym. Ale najpierw potrzebujemy więcej danych. Jakich, wyczytasz w poradniku "Pierwsze posty..." ze strony głównej forum. Możesz się też wzorować na tych świetnie napisanych pierwszych postach. Poniżej linki. http://forum.audio.com.pl/Zmiana-kolumn--t44099.html http://forum.audio.com.pl/Pierwszy-zestaw-...oju-t44466.html
-
Najlepiej będzie jak sam przetestujesz wszystkie opcje ustawienia, jeśli nic nie jest jeszcze na sztywno z umeblowaniem. Twoja ostatnia propozycja jest dobra. Tylko kolumny oczywiście w węższym ustawieniu niż te napisy. Słowem widać światełko w tunelu. Co do kwadratu, to posłuchasz. Najwyżej dasz ustawienie diagonalne (róg pokoju za kolumnami) jak proponuje Audiowit, albo ustawisz kolumny trochę niesymetrycznie względem ścian.
-
Ok, pomyślimy jak i co. Ale to musi potrwać jeśli ma być dobrze. Postawienie kolumny z prawej strony, zaraz za framugą drzwi to dobry pomysł. Wówczas i lewą kolumnę można by odsunąć od rogu pokoju, od lewej ściany. To jak najbardziej ma sens. Kanapy nie musisz przesuwać. Do słuchania usiądziesz najwyżej bardziej z prawej strony. Tak, by utworzył się trójkąt równoboczny albo równoramienny. Tylko telewizor trzeba by przesunąć też w prawo, by znalazł się pośrodku bazy kolumn. Zresztą czytałeś chyba o akustyce i ustawianiu kolumn? Jeśli nie, daj znać. Coś Ci podrzucę. Możesz napisać w tej sprawie na PW i podać adres mailowy, to wyślę Ci plik ciekawych artykułów na ten temat. Bo akustyka to podstawa dobrego dźwięku. No to zdecyduj co robimy. Szukamy najpierw wzmacniacza z DACem, czy tradycyjnego plus DAC? A później ile zostanie na kolumny? Byle nie za mało, bo kolumny bardziej wpływają na brzmienie, decydują o jego jakości. W tym budżecie raczej trudno znaleźć takie neutralne, ale naturalnie grające chyba da radę. Do 20 m2 można dać zarówno większe monitory na standach jak i podłogowe. Byle nie za duże. Tym bardziej jeśli odległości od ścian nie będą za duże. Do domowego słuchania proponowałbym jednak z czasem kupić choć niedrogi odtwarzacz CD. Nawet jeśli nie masz płyt, to ciekawsze pliki (najlepiej WAV lub FLAC) nagrywasz w trybie audio i można odtwarzać. Jakoś lepiej się tego słucha na CD, naprawdę. Audiowit słusznie zauważył, że do podłączenia dwóch lub kilku źródeł potrzebny byłby DAC o odpowiedniej liczbie wejść (może być drożej). I tu wychodzi kolejna sprawa. Czy wobec tego warto kupować wzmacniacz z DACem? No chyba, że jest dobry a dodatkowe wejście zawsze się przyda.
-
Niestety te nowe amplitunery z funkcjami sieciowymi nie grają za dobrze. A jeszcze do tego kolumny Klipsch? Trzeba sobie odpowiedzieć na pytanie. Chcę wygodnie, czy lepszy dźwięk. Bo za 3 kzł trudno będzie by było to i to. Możesz kupić używane kolumny i wzmacniacz a do tego osobny DAC, by podłączyć komputer, tuner telewizyjny, odbiornik TV, czy inne źródło z wyjściem cyfrowym. Albo rozejrzeć się za używanym wzmacniaczem z wejściem cyfrowym, np. USB. Może Xindak A-06 (druga wersja) Bo Advance Acoustic X-i60 lub gdybyś trafił na używany X-i90. Może jakiś NAD? Co do kolumn, to fajnie gdybyś coś więcej napisał o brzmieniu jakie lubisz. Jaśniejsze, ostrzejsze, chłodniejsze, twardsze, bardziej konturowe, czy ciemniejsze, łagodniejsze, ocieplone, miększe, z pełną i soczystą średnicą itp. Możesz opisać własnymi słowami. Oczywiście w tej sytuacji wybór i ile zostanie na kolumny będą uzależnione od tego jaki wzmacniacz/amplituner wybierzesz. Może ktoś z kolegów jeszcze coś podpowie? No i jeśli ma zostać takie ustawienie kolumn jak pokazałeś na rysunku, to może być nieciekawie z dźwiękiem. Róg pokoju i bliskość bocznej ściany da Ci przesunięcie sceny stereo i podbarwienie dźwięku w stosunku do prawej kolumny. Twoje miejsce odsłuchowe jest trochę za daleko w stosunku do rozstawu kolumn. I stoi blisko tylnej ściany. Tam też za głową przydałoby się coś rozpraszającego dźwięk. Albo mocno go pochłaniającego. Np półka z książkami albo obraz a pod spodem wełna owcza.
-
W sumie napiszę to co koledzy. Tylko może sprecyzuję. W audio jest tak, że dwa, czy trzy razy lepsze kolumny nie grają dwa lub trzy razy lepiej. Ale trochę lepiej. Ale to "trochę" jest dla wielu tak istotne, że decydują się zapłacić dużo więcej za trochę lepszy dźwięk. Bo w pierwszym odczuciu jest on tylko trochę lepszy. Ale jak się osłuchasz, to stwierdzisz, że to jest przepaść. Jak nieraz pisałem stosunek jakość/cena w audio, gdybyśmy narysowali wykres przebiega wykładniczo. Czyli za coraz lepszy sprzęt płacimy ogromne, coraz większe sumy. Albo inaczej. Od pewnego momentu dwukrotnie większa cena powoduje dużo mniejszy przyrost jakości dźwięku. Im wyżej z ceną, tym przyrost jest procentowo mniejszy. Linie jakości dźwięku i przyrostu ceny coraz bardziej szybują pionowo do góry, ale nigdy się nie spotykają, choć są coraz bliżej. Nie wiem jaki masz model CDka Sony, ale jaki by nie był moim zdaniem do planowanego zestawu nie ma co kupować czegoś za 1 kzł. na razie w miarę możliwości używaj tego co masz i składaj na lepszy odtwarzacz. Kabli nie ma co teraz doradzać, bo nie wiadomo jaki finalnie będzie zestaw. A okablowanie ma dopełniać brzmienie systemu. Teraz kupione nawet dobrej klasy kable mogą się okazać zupełnie nieodpowiednie do nowego sprzętu, do charakteru jego brzmienia.
-
A co to znaczy być jakimś audiofilem? To coś złego, czy może jakiś przywilej? Sam nim się pewnie staniesz, bo chcesz lepszego dźwięku a obecny Cię nie zadowala. Audiofil a ja nazywam go po polsku Audiolubem dąży do jak najlepszej jakości dźwięku w ramach swoich możliwości. Co do kolumn, to by Ci polecić jakieś musiałbyś podać swoje preferencje dźwiękowe. Jakiego typu dźwięk chcesz uzyskać? jasny, ostry, chłodny, twardy, konturowy, ofensywny, czy ciemniejszy, łagodniejszy, ocieplony, miększy, z ładnie wypełnioną soczystą średnicą, relaksujący itp. Możesz opisać własnymi określeniami. Do pokoju nieco ponad 11 metrów kwadratowych moim zdaniem bezpiecznie można wstawić jedynie kolumny standowe (podstawkowe), które najlepiej zagrają na standach (raczej metalowych, solidnych, stabilnych, ciężkich, najlepiej z możliwością zasypania "nogI" piaskiem, dla dociążenia). Ewentualnie jakieś nieduże podłogowe. Ale naprawdę nieduże.
-
Cześć. A może klawisz od nagrywania jest wciśnięty, lub po wciśnięciu styki pod nim się zwarły, lub też wpadło coś pod klawisz i zwiera styki? Trzeba by spróbować dmuchnąć pod klawisze sprężonym powietrzem, albo rozebrać i przeczyścić styki. Oczywiście może to być też zwarcie w jakimś układzie. Rozkręć obudowę decka i odkurz wewnątrz, zobacz, czy coś nie leży na ścieżkach, nie zwiera ich itp.
-
Najlepiej poszukaj jakie kable głośnikowe i interkonekty masz. A jeśli nie masz nic, to faktycznie trzeba będzie kupić jakieś tylko do sprawdzenia, tymczasowego podłączenia. A czy głośnikowe to będą Alphardy, zdecydujesz. Zawsze mogą pozostać jako zapasowe, gdy będziesz wymieniał okablowanie i np. sprzedasz swoje główne a nie kupisz jeszcze następnego. To samo interkonekty. Możesz później użyć np. do podłączenia tunera, czy czegoś innego. Piszesz, że sprzedający nie ma żadnych kabli? A na czym słuchał? Ten wzmacniacz chyba nie służył mu jako stojak pod kwiatki?
-
SoundQ, ok że w 20 m2, ale ... . Gdzie: to powinny być zdjęcia zestawu oraz pokoju. Bo jakoś mało osób kojarzy, że jego system to nie tylko kolumny, elektronika, okablowanie, zasilanie, ale całość. Czyli pomieszczenie odsłuchowe wraz z jego aranżacją i miejscem odsłuchowym.
-
Najlepszym przyrządem są własne uszy. Jeśli oczywiście nie jest się zaopatrzonym w urządzenia pomiarowe. Weź kilka doskonale znanych nagrań, gdzie wiesz jak na scenie stereo rozmieszczony jest każdy dźwięk. Choć oczywiście na lepszym sprzęcie źródła pozorne mogą się przesunąć w stosunku do tego co znasz. Ale chodzi o balans głośności dźwięku i jego tonalności. A najlepiej jest nagrać coś w trybie mono. Dźwięk wówczas powinien być jednakowo głośny z obydwu kolumn a źródła pozorne powinny być rozmieszczone dokładnie pośrodku bazy stereo. Przy założeniu, że pomieszczenie jest prawidłowo zorganizowane akustycznie, nie jest niesymetryczne pod tym względem.
-
Nastąpił Długie lata słuchałem tego, co było dostępne w radiu i telewizji. Swoim siostrom ciotecznym zazdrościłem gramofonu (mówiło się adapter, ale to nieprawidłowa nazwa) Bambino i kolekcji pocztówek dźwiękowych. Już w szkole podstawowej podobały mi się utwory Czerwonych Gitar, Skaldów, Niemena i jakiejś dziwnej jak mi się wówczas wydawało formacji Herp Alpert and the Tijuana Brass. Ale bardzo dobrze mi się tego słuchało. Pod koniec szkoły podstawowej udało mi się namówić mamę na drogi wówczas, bo kosztujący prawie całą jej wypłatę odbiornik radiowy Amator Stereo 1 z głośnikami (a tak, bo to były głośniki szerokopasmowe w obudowie) o "mocy" 15 W. Łał, jaka to była jakość dźwięku. Radiowa dwójka zaczęła nadawać programy w stereo, więc odbiór był niesamowity. Sąsiadce, która wówczas nas odwiedziła i zobaczyła nowe radio, tłumaczyłem, że odbiór muzyki z takiego urządzenia jest taki, jakbyśmy byli na koncercie w filharmonii. Niedługo potem jej syn dostał Amatora 2 Stereo. Na potańcówkach szkolnych lubiłem utwory The Beatles i The Rolling Stones. Ale aktywnie nie słuchałem muzyki. Dopiero w szkole średniej poszedłem do kolegi, który miał magnetofon szpulowy (polski, nie pamiętam nazwy) i miał tam nagrane różne utwory muzyczne. Takich grup jak: Pink Floyd, Nazareth, Kraftwerk, Tangerine Dream, Yes, Deep Purple, Led Zeppelin, Budgie, Black Sabbath. Ja po prostu gębę rozdziawiłem ze zdziwienia i słuchałem, słuchałem, słuchałem. Nie zdawałem sobie sprawy z tego, że można słuchać muzyki tak wspaniałej, innej niż w polskim radiu. I, że można mieć to w domu na każde zawołanie. Zapragnąłem mieć magnetofon. Ale trochę to potrwało zanim dostałem pieniądze na pierwszy monofoniczny polski magnetofon Kapral. Psuł się co trochę. Wreszcie kupiłem niestety jeszcze monofoniczny magnetofon Grundig. Ten już był bezawaryjny. Mogłem go podłączyć do radioodbiornika Amator Stereo i słuchać ulubionych nagrań głównie na kasetach Stilon Gorzów. Muzykę nagrywałem od kumpli. Tu po raz pierwszy usłyszałem "21st Century Schizoid Man" zespołu King Crimson. Jest to utwór niełatwy w odbiorze, choć bardzo nośny, motoryczny. Wierzcie mi lub nie, ale do dziś mogę tego słuchać i wciąż znajduję dużą przyjemność w pięknie, szalonych i pokręconych rytmach tego "kawałka". Słuchałem Cream i Queen. Tego ostatniego "Bohemians Rhapsody", gdy śpiewałem a raczej wyłem wraz z Freddie Mercury słowa "Mama, ooo..." weszła do pokoju moja mama i z niepokojem zapytała: "Synu, co się stało, dlaczego mnie wołasz?" Pamiętam jak w szkole śmialiśmy się z dziewcząt, które słuchały grupy Smokie albo Boney M, czy Bay City Rollers. Ludzie kochane (jak to mawia Jacyków), gdyby co niektórzy dziś słuchali takich artystów jak wymienieni powyżej, to byłoby dobrze. Gdy dziś ktoś włączy disco-polo lub niedoważony hip-hop, to tamto wydaje się być na całkiem wysokim poziomie Już tłumacze. Disco-polo, to po prostu żenada jeśli chodzi o muzykę. Bo to na ogół kilka funkcji, prosta melodyjka grana jedną ręką. A słowa nie dość, że dramatycznie proste, by nie napisać prostackie, to jeszcze często niegramatyczne, stylistycznie poniżej krytyki. Hip-hop zaś jeśli chodzi o muzykę, to na ogół raczej średnia (tak po znajomości). A słowa? Owszem może kogoś interesują wyznania osiedlowego barda. Może czasem są to dobre, mocne teksty. Ale ja w muzyce lubię dobre głosy, ciekawe intonacje, po prostu śpiew na wysokim poziomie a nie jakieś melorecytacje. Oczywiście nie porównuję disco-polo z hip-hopem. Zdecydowanie bardziej cenię to drugie. Nie lubię obydwu. Po jakimś czasie będąc u kolegi, zdolnego pianisty, słuchałem Pata Metheny'ego "American Garage". One, two, three, four i... wymiękłem. To jest jazz? A tak się przed nim wzbraniałem. Owszem, to bardzo "rockowa" płyta, ale dzięki niej wszedłem w świat jazzu. Niedługo potem nagrałem na kasetę z jednej strony Chick Corea "Return To Forever " z drugiej Keith Jarrett "Shades". Tu mam tak samo duży sentyment do tych płyt, ale także uważam je za wielkie osiągnięcia tych artystów. Kolega ostrzegał mnie, że te płyty mogą być dla mnie za trudne, ale mnie się od razu bardzo spodobały. A do dzisiaj niezwykle wysoko je cenię. Czy będzie część trzecia? Zobaczymy. Pwenie nie tak prędko.