-
Zawartość
9 441 -
Dołączył
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez audiowit
-
Adam, będąc czasami w PL i oglądając TV rządową możesz mieć niepełną wiedzę, co u nas się dzieje.
-
Pamiętaj, że szewc bez butów chodzi. O widzę, że Baton już też to założył Myślę, że Bartek słucha muzyki ale nie jest to jego pasją.
-
A ja mam takie przemyślenie Adam, że nie mieszkasz w PL i jak sam napisałeś, niewiele Cię obchodzi to co się tu dzieje. Większość nas jednak tu została i nas to obchodzi. Zajmujesz się swoimi sprawami w komfortowych warunkach. Nie oceniam.
-
-
DiBatonio, idziesz przodem schodząc ze schodów, bo gdyby Pani miała zamiar spaść, to uratowałbyś ją. Na tej samej zasadzie nie wpuszczasz kobiet przodem do pomieszczen/miejsc gdzie mogą Was spotkać niespodzianki. Dibatonio ma rację. Zawsze pierwsza podaję rękę kobieta. To nie są szczegóły. To bardzo ważne zachowania zarówno w życiu codziennym, towarzyskim i służbowym. Nie wspomnę o dyplomacji, gdzie ten język czasem może doprowadzić do wojny lub ustanowienia pożądku na następne dziesięciolecia:)
-
Tu akurat jest przykład prawidłowego zachowania. Ale jeśli panie schodzą po schodach, to Ty powinieneś iść pierwszy. No wiesz, mówienie z pełnymi ustami też jest nietaktem... oglądanie przemielonego jedzenia może być nieapetyczne dla kogoś innego. Ale widocznie też Ci to nie przeszkadza.
-
Dlatego pisałem, że nie musisz mówić " dzień dobry" każdej napotkanej osobie. Zależy od sytuacji. No właśnie Michał niekoniecznie. Warto czasami z ciekawości zpojżeć w etykietę jak powinno się zachować w danej sytuacji. Dla własnego samorozwoju i żeby nie popełniać błędów innych patrz "smacznego" czy " na zdrowie". Jeszcze jedno. Polska przez burzliwą historię w dużej mierze została pozbawiona elit. PRL nadal temu określeniu wręcz złą sławę ( co widać nawet na tym forum. Elity są określane pogardliwie). Widać to również w poziomie naszej polityki. Uczmy się taktu. To siła.
-
A'propos "na zdrowie". Nie mówi się. Po prostu. Nie zwraca się uwagi na czyjeś niekontrolowane zachowanie. Mówiąc na zdrowie, zwracasz na niego uwagę. Niepotrzebnie. Tak jak nie zwraca się uwagi na to czy komuś coś spadnie z talerza. To krępujące i starasz się przejść nad tym do początku dziennego. Nie próbuj obracać to w żart, bo dla osoby kichającej czy której spadło coś z talerza, nie jest to śmieszne. Wogóle wszelkiego rodzaju zasady dobrego wychowania zostały wymyślone po coś. W polsce puszcząa się zawsze pierwsze kobiety. Panie przodem, błąd!!! Ale to już inny temat. Michał, osobie znanej zawsze mówimy dzień dobry, cześć czy cze. Osobie nieznajomej możemy powiedzieć dzień dobry. To nic zdrożnego. Mnie bardzo podoba się zwrot "dzień dobry" mówiony osobom na szlakach w górach. Jest sygnałem, że nie przechodzimy obojętnie obok człowieka w trudnym terenie i w razie czego może się spodziewać pomocy z naszej strony. Oczywiście ma to inny wymiar w kolejce na Kasprowy lub w kolejce na Giewont.
-
Jeśli chodzi o słowo dzień dobry. Można powiedzieć komuś dzień dobry w formie życzliwej, napotykając czyiś wzrok. To nic nietaktownego. Ale nie musisz. To bardzo indywidualne i interpersonalne. Mówienie automatycznie, dzień dobry osobie w windzie też zależy w jaki sposób to zrobisz. Nie ma nic gorszego niż automatycznie wygłaszane formuły.
-
Panowie, "smacznego" zostało już opisane we wszelkiego rodzaju etykietach dobrego wychowania. Doskonale rozumiem kolegę, który zwrócił na to uwagę. Nie mówi się smacznego przy każdej okazji. Ten zwrot może zaistnieć JEDYNIE w sytuacji w której posiłek jest gotowy i albo osoba rozpoczynająca posiłek daje znać grupie, że można rozpoczynać lub np kelner kończąc podawanie posiłków. W innych sytuacjach jest obiadem nieznajomości zasad savoir vivre. Dlaczego tak się powinno postępować. Trzeba zawsze pamiętać o jednym. Zasady savoir-vivre zostały wymyślone po to żeby ulatwiec, nie utrudniać życie. Mówienie do kogoś,, kto ma pełne usta " smacznego" jest obiadem nietaktu. W naszym życiu jest ten zwrot tak powszechny, że wręcz wydaje się taktowny. A jest przeciwnie. I w sumie dziękuję, że ktoś poruszył ten temat, bo czasami sobie myślę, że sam z tym walczę.
-
Zaletą izobarow jest osiągnięcie niskich częstotliwości w małej obudowie. Przeważnie są to konstrukcje wymagające mocnego pieca. Działają push pull. Swego czasu chciałem kupić Linn Isobaric ale po przemyśleniu sprawy i odsłuchu tych kolumn uznałem to za ślepy zaułek w audio. https://www.stereolife.pl/vintage/1278-linn-isobarik
- 88 odpowiedzi
-
- 1
-
-
- kulturadźwięku
- scratch
- (i %d więcej)
-
Trochę inna perspektywa. Oczywiście elektronika nieaktualna. Z boków mam całkowicie ściany zabudowane ustrojami akustycznymi, ale z bardzo jasnego drewna i regały z książkami i płytami. Za mną jasna kotarą z pluszu i sufit w 3/4 zapełniony białymi ustrojami. W 3/4 ustroje są profesjonalne, ale sà i takie mojego autorstwa. Nie mam zdjęć.
-
Mam 3 stoliki zrobione drewno + żywica. Ale to mam robione przez znajomego stolarza. Nogi też nie są kupowane tylko spawane ze stali wysokiej jakości. Stoliki z żywicą są, obawiam się krzykiem jednego sezonu niemniej skusiłem się na takowe, bo po prostu mi się podobają. Gdybym natomiast robił stół, to byłby z jednego kawałka pnia. Obecny jest w zupełnie innym stylu i nie ma nic wspólnego z drewnem, a jest bardzo ładny.
-
Może wieczorem coś znajdę. Narazie jestem na wakacjach i w pracy jednocześnie.
-
-
Najgorsze sprzęty audio jakie mieliśmy
topic odpisał audiowit na Nie wszystko wiedzący w Audiofile dyskutują
Można powiedzieć, że ja podchodzę ortodoksyjnie do audio. Też uważam wyższość oz od br. Nie zgadzam się tylko odnośnie dsp. Uważam, że więcej daje pasywna adaptacja i odpowiedni dobór elektroniki niż aktywna korekcją w tym dsp. Sprawdzone w domowych warunkach i w profesjonalnych. Podkreślam, że to moja opinia własnouszna. A żeby nie odbiegać od wątku, to na studiach miałem miniwieżę Technics. Stoi jeszcze u moich rodziców, bo czasem odbierają z niej radio. Tragedia, nie mieści się to w żadnych audiofilskich widełkach. -
Ostatnio dużo rzeczy robię własnoręcznie. Stolik z którego jestem bardzo zadowolony. Jeszcze wyszlifuje blat na lustro. Ale to za jakieś 2 tyg, jak lakier stwardnieje. Materiał to gałąź orzecha, wyszlifowana, lakierowana 10 warstw. Nogi Allegro :). Wzór na blacie naturalny. Narysowany przez szkodniki drewna
-
Powodzenia Powiem Ci tak. Sphinxa już 2 razy chciał odemnie odkupić poprzedni właściciel. Napalił się na jakiś wypasiony Cd ( przynajmniej z zewnatrz) i nie miał kasy na niego więc sprzedał Sphinx. Takich błędów się nie popełnia. No chyba, że masz worek pieniędzy i stać Cię na Accu.
-
-
To odtwarzacz CD. Z tym, że możesz potraktować go jako dać. Ma zestaw wyjść i wejść. To Sphinx Project 32. ( Siltech) 1704 obok pcm63 są uważane za jedne z najlepszych układów przetworników. Pcm63 np Accuphase DP90 i DC91. To jeden z najbardziej pożądanych cd w historii. O pcm63 pisał już elektron. Ysdz da03 dotarły do PL w ilości 3szt. Brak dystrybucji w kraju. Mój nie ma nawet zmienionego softu i przedstawia się jako Canary Audio;)
-
To ysdz da-03. Jest bardzo funkcjonalny. Ma też najlepsze pre zamontowane w dac jakie słyszałem, a jestem przeciwnikiem pre zamontowanych w dac. Ma i2s, amanero, wyjście zbalansowane i mnóstwo bajerów. Gra nieźle. W konfiguracji jako pre podłączone bezpośrednio do końcówki wyparł bez problemu Mytek Manhattan. Mam go w systemie w salonie. Gra głównie z telewizorem :). Ma na tyle dobre pre, że nawet przez chwilę pomyślałem, że skrócę tor o pre. No ale jednak pre ( dobre pre) znów wyparło ten dac. Zrobiłem koło, bo ubzdurałem sobie, że bez pre da się
-
Zapytam czy córka potrzebuje do domku dla lalek
-
A tak wygląda środek obecnego dac. Fota że strony producenta Tak wygląda sekcja dać w moim cd playerze. 4 x pcm1704 Zdjęcie z netu. A tu zasilanie do niej. Też zdjęcie z netu. Więc za bardzo nie ma sensu opisywanie brzmienia jakiejś kości beż wiedzy w jakich warunkach gra.
-
Akurat Chorda przetworniki lubię. Generalnie jest to Canary Audio bez lampowego stopnia wyjściowego. Nie wiem jak gra Canary, nie słyszałem.