Skocz do zawartości

Kraft

Uczestnik
  • Zawartość

    13 767
  • Dołączył

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Kraft

  1. @Eki Quantameki, jakbym mógł coś zasugerować, to podłożenie czegoś, np. złożonej ściereczki, pod przednią część Heco tak, by pochylić je trochę do tyłu. Wtedy będziesz miał zgranie fazowe przetworników i zakres pasma taki, jak przewidział konstruktor. Teraz kolumny są ustawione zbyt nisko i te parametry masz zaburzone. Jakbyś je trochę skręcił do wewnątrz, to też pewnie nie zaszkodzi.
  2. Czy są jakieś granice absurdu? Przecież ta Yamaha jest dwa razy mocniejsza od Arcama (207 W vs 87 W), ma lepszy stosunek sygnał / szum (84 dB vs 74 dB), szersze pasmo przenoszenia itd. Nawet jest 2,5 kg cięższa od Arcama. Ale nie "zagra", bo się nazywa "amplituner". Żeby ten Arcam chociaż był czysto analogowy, ale ma wejścia cyfrowe i przetwornik, tak samo, jak Yamaha. No, ale się nazywa "wzmacniacz" to musi "grać". :))) Ile można?
  3. W dzisiejszych czasach nie ma chyba sensu mieć w ofercie więcej niż trzy linie. Po trzy serie mają Bowers i KEF i dobrze sobie radzą. Heco ma już dwie udane serie, Revolution i Aurora. Pewnie odświeżą trzecią (Victa) i będą mieli spokój.
  4. Fajny test. Przyda mi się. Niektóre zdania mogę żywcem przepisać do podsumowania testu Revolution 3;) Rzuca też pewne światło na to, jak pozycjonować trójki. Recenzent stawia znak równości między klasą grania Revolution 9 i Dynaudio Evoke 50 (cena testowych egzemplarzy to odpowiednio 4000 i 4400 Euro). No i tu jest pies pogrzebany. Porównajmy teraz polskie ceny monitorów z obu serii: Evoke 20 - 8500 zł, Revolution 3 - 3500 zł. I jak tu się nie zachwycać?
  5. Coś w tym jest, bo FUNu przy słuchaniu muzyki z Heco nie brakuje:) Tak się składa, że mam ostatnio niezłe porównanie w segmentach 5000-10 000 zł i wiem z grubsza, jakiej klasy brzmienia można się na poszczególnych pułapach cenowych spodziewać. Jeszcze niedawno Revolution kosztowały 5200 zł i uważam, że ich brzmienie nie było wówczas wcale przecenione. Teraz można je dostać za 3500 zł, a brzmienie jest tak samo dobre, jak wcześniej. Uważam, że wielu cech ich grania nie powstydziłby się i kolumny za dychę. No udał się Heco (a może raczej Finkowi) ten model niesamowicie. Jest tak, jak zacytował Boguś "TRUE SOUND. NOTHING ELSE". Okazuje się, że właściwie nic więcej nie potrzeba.
  6. No tej rurki na środku chyba nie przykleili do kopułki. Musi się trzymać jakiejś konstrukcji.
  7. Przecież jest. Tylko ma trochę inny kształt.
  8. Zachwycali się chyba jej funkcją, a nie wyglądem. Nowa jest tak samo funkcjonalna, ale o niebo ładniejsza. No podstawa jest teraz hi-end.
  9. Pojawiła się stuningowana fabrycznie odmiana Fyne 501, czyli 501 SP. Wygląd bardzo podobny (choć nowa metalowa podstawa robi wizualną robotę, a i lakier na wysoki połysk na pewno dodaje ekskluzywności), ale technika ponoć zupełnie inna, przeniesiona z wyższej serii 700. Wszystko ładnie, ale ta cena. 12 000 zł za komplet.
  10. Cele dobrego Hi-Fi i KD są chyba zbieżne. Kolumny mają realistycznie grać. Zresztą większość dużych producentów ma komplety kolumn do KD oparte na swoich drogich seriach (np. KEF Reference centralny za 19 500 zł czy Bowers & Wilkins Diamond D3 centralny za 18 000 zł), więc to żaden wstyd. Jakby te Heco miały trochę inny wygląd, inny znaczek i kosztowały 2-3 razy tyle, to nikt by się nie dziwił, że dobrze grają;)
  11. Wysokości na jakiej znajduje się tweeter bym nie demonizował. Jak kolumny stają zbyt nisko, ale pochylimy je trochę do tyłu, to oś odsłuchu (prosta prostopadła do tweetera) i zgranie fazowe między przetwornikami mamy takie samo, jak przy umieszczeniu na prawidłowej wysokości, ale bez pochylania. Jeśli coś robi różnicę, to odbicia od podłogi - interferencja basu może wystąpić w innym miejscu (zmiana opóźnienia fali odbitej). Tylko, że każdy słucha w innym oddaleniu od kolumn, więc czy mam ustawione tak, czy siak, to dla innych precyzyjne i uniwersalne wnioski z moich odczuć "na basie" i tak nie płyną. Ze spokojem.
  12. Testy porównawcze z Lagunami trochę się opóźniają, bo pojawił się pewien problem z basem. Otóż podczas odsłuchów Heco razem z LS-ami, KEF-y stały na standach a Revolution na tapicerowanych krzesłach (ale skierowane pod kątem w górę tak, aby oś prostopadła do przedniej ścianki i głośników przebiegała na wysokości uszu). W tym ustawieniu bas był trochę pełniejszy niż obecnie w ustawieniu na standach. Moim zdaniem lepszy. Czy to tapicerowanie krzesła odpowiednio tłumiło drgania, czy - co chyba bardziej prawdopodobne - wysokość na jakiej znajdował się wówczas niskotonowiec lepiej współgrała z rezonansami w pomieszczeniu. Ta różnica jeszcze raz pokazuje, jak trudno jest oceniać bas z jakiś kolumn, bo w jego przypadku pomieszczenie i ustawienie może tę ocenę zdeterminować. Przesłuchałem płytę K.D. Lang "Watershed". Zabrzmiała prawie idealnie. Niezwykle namacalne wokale, bardzo dźwięczne i precyzyjne wybrzmienia akustycznych gitar, gdy trzeba ścielący się po podłodze niski bas, zaskakujące (mimo, że dobrze znam tę płytę) efekty przestrzenne. Heco mają ogromny potencjał do grania na wysokim poziomie. Nie mogę się nadziwić, że nie było odzewu na moje zapytanie, kto z forumowiczów je posiada. Niebywałe.
  13. Rywale gotowi do ostatecznego starcia.
  14. Kraft

    Kef R3

    Te Heco grają bardzo atrakcyjnie. Mogą się podobać. KEF-y są spokojniejsze, mają rewelacyjne wokale, ale nie wiem, czy nie będą w 18 m przebasowione.
  15. Kraft

    Kef R3

    Czyli jakie? I w ilu metrach mają te kolumny grać?
  16. Kraft

    Kef R3

    Nie przejmuj się tak tym niskim zejściem. W realnych warunkach, w pomieszczeniu odsłuchowym większość kolumn bez problemu osiągnie te 35 Hz. Za poczucie potęgi basu odpowiedzialne są bardziej podbicia w okolicach 100 Hz, niż zejście do 30 Hz. Jak chcesz monitory bardziej angażująco grające od R3 to możesz wypróbować Heco Revolution 3.
  17. Kolejna porcja muzyki odsłuchana. Luźny repertuar. Nic z mojej listy testowej. I znowu kolumny zaprezentowały się z dobrej strony. Trochę elektroniki: Paul Hardcastle " 19 The 30th Anniversary Mixes", Onuka "Onuka", Jean Michel Jarre "The Concerts in China". Bardzo dobrze się sprawdzają w takim repertuarze. Może co poniektórym masującego klatę basu będzie brakować, ale szybkość, precyzja i stereofonia robią wrażenie. Szczególnie na "19" (np. drugi utwór) kreowana przez Heco przestrzeń potrafiła zadziwić. Trochę world music: Rokia Traore "Ne So" i "Beautiful Africa". Rewelacyjne wokale. ekspresja, rytm... Trochę instrumentów klasycznych: John Barry "Diamonds Are Forever" Bardzo realistyczne brzmienie, głównie dzięki fantastycznej dynamice. Dęciaki atakują znienacka i bez brania jeńców. Bardzo dźwięczne są dzwonki. Solidnie wybrzmiewają niskie tony.
  18. Tak pół na pół. Na szczęście moje utwory testowe to kawałki wpadające w ucho, żadnego audiofilskiego rzępolenia*, więc nie męczą mnie za bardzo. * jak pominę płytę, którą podrzucił Bogusław;) U mnie tak ok. 100 godzin miesięcznie. Co zrobić - lubię muzykę.
  19. Jest odwrotnie niż piszesz. Zaczynałem od chęci kupienia jednej pary kolumn, a skończyło się na decyzji o zakupie trzech par;) Też nie. Czy w moim pierwszym Krafteście o R3 jest mniej OT? Raczej więcej. No taki urok forum. Wpisy na forum są przy okazji. Liczy się moje zaciekawienie tematem. Przestanę, jak to znudzi mnie.
  20. Jak mnie najdzie, to sam mam cztery (w tym trzy nawet aktualnie sprawne), a jeszcze jeden zamierzam w najbliższym czasie dokupić.
  21. Dzięki. Chyba muszę się spieszyć, bo jeszcze sprzedasz i okazja na posłuchanie berylu przejdzie mi koło nosa. Szkoda tylko, że tak strasznie daleko mieszkasz:(
  22. Szczegóły się rzeczywiście zacierają, ale nie zaciera wypracowane podczas testu przeświadczenie, że dane kolumny trafiają w mój gust lepiej lub gorzej niż inne.
  23. Ushery od dawna chodzą mi po głowie. Beryl jako taki też. Nieśmiało więc powiem, że jestem na TAK!
  24. Nie fochuję, ale czasem ręce opadają po niektórych wpisach. Testów nie zamierzam kończyć. Chcę doprowadzić plan do końca. Prawdopodobnie jeszcze parę konstrukcji przesłucham. Ale nawet jeśli testy na Heco miały się zakończyć, to i tak jest już dobrze. Mam znalezione konstrukcje, które mają szereg zalet, a jednocześnie nie mają wad. Jestem zatem kryty. Już się udało, a może być jeszcze lepiej.
  25. Czasem reakcje na moje testy mnie zaskakują. Co chwila jakieś pretensje. Że piszę za mało, albo przeciwnie, że za dużo, że nie na temat, że w ogóle czytanie o czyiś doznaniach nie ma sensu itd. Z tego, co widzę, to aktywność użytkowników na forach audio raczej spada niż rośnie. To chyba, jak ktoś już pisze, to należy się cieszyć, a nie namawiać go, żeby sobie odpuścił? Zabawne, że do tematu Bogusia "Nowy wzmacniacz" nie ma uwag. Nikt nie dostrzega, że temat podryfował w nieznane i już chyba nigdy nie zawinie do portu;). Ale nieważne. W sumie mogę się czuć wyróżniony, że tylko ja jestem krytykowany:) Inna sprawa, czy krytyka jest zasadna. Może to tak wygląda, że jestem gościem, któremu nic nie pasuje i to budzi irytację. Ale tak nie jest. Bardzo dużo kolumn mi się spodobało. Niektóre nawet na tyle, że mógłbym z nimi zostać na dłużej. Mam już nawet swoje typy. I to aż trzy. Jak kolejne testy nie ujawnią jeszcze ciekawszych konstrukcji, to kupię którąś z wcześniej testowanych i będę się już tylko cieszył słuchaniem muzyki. I to właśnie dzięki tym, z pozoru nieudanym, testom, lepiej poznałem swoje preferencje i rozpoznałem, co sprawia mi w brzmieniu największą radość. Dlatego ja moje testy uważam za sensowne.
×
×
  • Utwórz nowe...